A kultura nadal w szponach peowców
Na poniższy tekst natknęłam się na miejskim /PO/słusznym/portalu gorzow24.pl :
Teatr im. Juliusza Osterwy świętował swoje siedemdziesiąte urodziny. Jak na jubileusz przystało, byli goście i wielka feta. Gdzie? W Warszawie.
Jako obchody rocznicowe zaplanowano występ naszych, gorzowskich aktorów ze spektaklem „Bal w operze” Juliana Tuwima gościnnie w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana? Dla naszej pani marszałek Anny Polak była to także okazja na promocję województwa lubuskiego w stolicy. Spektakl bardzo się podobał, były gratulacje, kwiaty i życzenia dalszych sukcesów artystycznych. Byli znakomici goście m.in. Teresa Lipowska, prof. Magdalena Środa, Henryka Krzywonos, Adam Michnik, Daniel Olbrychski, Emilia Krakowska, Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, Olgierd Łukaszewicz i wielu innych. Udział w wydarzeniu wzięli także lubuscy parlamentarzyści: Krystyna Sibińska, Władysław Komarnicki, Waldemar Sługocki i Tomasz Kucharski. I w ogóle było bardzo miło. Tylko dlaczego w Warszawie, a nie u nas w teatrze? Tego nie wiem. A może gościom nie chciało się jechać do Gorzowa?/K. Kruk/
Po przeczytaniu tej notki dostałam odruchu wymiotnego. Jak długo jeszcze straszyć nas będą tacy piewcy kóltóry???
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1235 odsłon