Polski język ginie!
Od dawna obserwuję to smutne zjawisko, poruszałem ten temat w lutym ubiegłego roku, a dzisiaj postanowiłem napisać ponownie kilka zdań na ten temat. Słuchając i oglądając wiadomości, lub jak kto woli informacji dnia (nie niusów) w TV TRWAM, usłyszałem urywki z przemówienia Andrzeja Dudy w Sydney i po usłyszeniu jednego słowa złapałem się za głowę, a w chwilę później ręce mi opadły.
Zaskoczyły mnie też słowa dziennikarza: prezydent spotkał się ze „startowcami”. Czy w polskim języku nie ma słów „nowe przedsiębiorstwa” lub „nowi przedsiębiorcy”? Dobił mnie jednak dziwoląg wypowiedziany przez prezydenta, tym dziwolągiem było słowo „hubem”, „Polska będzie swoistym hubem”.
Zastanawiałem się nad tym ilu Polaków wie co znaczy słowo „hub” i doszedłem do wniosku, że chyba niewielu, nawet wśród tych, którzy znają nie najgorzej język angielski. Mógł przecież, a nawet powinien powiedzieć, „swoistym środkiem, ośrodkiem czy centrum.
Zastanawiam się co jest przyczyną tego, że polscy dziennikarze, redaktorzy i komentatorzy tak często i tak bezmyślnie pisząc czy mówiąc po polsku, zastępują polskie słowa obcymi? Zamiast cel mówią „target”, zamiast zawartość lub treść, mówią „kontent” i tak bez końca. Polacy czują potrzebę wtrynienia w swoje teksty czy wypowiedzi chociaż dwóch słów angielskich, lub angielskopodobnych dziwolągów.
Czyżby dowartościowują się w ten sposób i leczą swoje kompleksy, z których nie zdają sobie sprawy, a które zagnieździły się w ich głowach bardzo mocno. Słucham wielu patriotycznych redaktorów oraz ich gości i prawie zawsze słyszę to zaśmiecanie polskiej mowy i nikt lub prawie nikt nie zwraca na to uwagi. Nie robią tego wszyscy, nie zauważyłem np., aby polski język zaśmiecał profesor Leszek Żebrowski, lub Jarosław Kaczyński.
Nie zauważyłem też, aby ktokolwiek podjął walkę o zachowanie czystości polskiej, ojczystej mowy. To jest przecież temat na dyskusje w patriotycznych programach. Chyba wszyscy już zauważyli, że słowo „dobrze” wyrugowano już z naszej mowy, wszyscy „okejują” od rana do wieczora, chociaż prawie nikt nie wie skąd się wziął skrót O.K. i co znaczy. Gdzie są polscy poloniści i nauczyciele? Sorki jeżeli ktokolwiek poczuł się urażony, oj przepraszam, miałem napisać "przepraszam", ale nie chce mi się już wymazywać.
Poniżej jest „hubem” A. Dudy (od dziesiątej minuty)
http://tv-trwam.pl/film/informacje-dnia-21082018
Dołączam też mój wpis z lutego ubiegłego roku i zaznaczam, że nie ze wszystkimi komentarzami pod tym wpisem się zgadzam.
https://niepoprawni.pl/blog/roman-z-usa/polacy-siuruja-ze-az-milo
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 19034 odsłony
Komentarze
Język polski chyli się powoli
22 Sierpnia, 2018 - 06:36
Język polski zmierza powoli ku niebywałemu zachwaszczeniu. Oprócz pseudoanglicyzmów o których mowa w tekście Autora razi wiele określeń od których aż uszy bolą.
Najbardziej rażą mnie słowa "ciężko" we wszystkich sytuacjach, zamiast "TRUDNO", Ciężko coś zrozumieć, a nawet niekiedy coś "ciężej" zrozumieć. Zamiast "przypuszczać" wszyscy "podejrzewają". "Trudno" i "przypuszczać" zniknęły ze słownika j polskiego. Takich sytuacji jest coraz więcej.
To tylko dwa drobne przykłady.
Jerzy Zerbe
Dobrze, że nie tylko
22 Sierpnia, 2018 - 07:05
ja to widzę. Co raz więcej Polaków tłumaczy teksty dosłownie i mówi lub pisze jak gdyby nigdy nie słyszeli o idiomach. Często słyszy się jak ludzie przedstawiają się mówiąc np. "jestem Gosia", zamiast powiedzieć mam na imię Gosia.
Pozdrawiam.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
...
22 Sierpnia, 2018 - 09:26
Zgadzając się z Wami całkowicie, ta degrengolada pięknego polskiego języka, zarówno w mowie, jak i w formie pisanej będzie niestety się pogłębiać. Zwyczajnie krew człowieka zalewa, gdy obserwuje, jakimi określeniami posługuje się w szczególności polska młodzież. Dominuje forma absurdalnych, idiotycznych skrótów, bo i po co się męczyć, siląc się na jakiekolwiek pełne zdania proste, o złożonych nawet nie ma co wspominać. Smutne to wszystko, niestety....
Temat, podjęty przez Autora, jak najbardziej godny uwagi i przemyśleń.
Masz rację,
22 Sierpnia, 2018 - 17:11
smutne to, a nawet bardzo smutne. Miejmy nadzieję, że ktoś bardziej znany rozpocznie ogólnokrajową dyskusję na ten temat. Coś z tym trzeba robić i to już teraz.
Pozdrawiam.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Poruszasz ważny temat.
22 Sierpnia, 2018 - 10:37
Mnie osobiście do szewskiej pasji doprowadza, gdy słyszę nadużywanie przymiotnika merytoryczny. Nawet nie zauważyłem w którym momencie to słowo wyparło swojski, nadwiślański przymiotnik rzeczowy - idę o zakład, że to jakaś moda wprowadzona przez GWno.
Im bardziej "ałtorytet od rzeczy", tym pełniejsza "merytorycznych argumentów" jego nowomowa. Proponuję wykluczanie takich "erudytów" z listy kandydatów godnych waszego głosu w wyborach, bo jeśli coś brzmi jak ŻYDŁACZENIE, to z pewnością nie jest to MOWA OJCZYSTA.
Oczywiście nie jest
22 Sierpnia, 2018 - 19:14
to przypadek, ale nie wszyscy to zauważają. Im więcej śmieci w tekście, tym "mundrzejszy" autor i do tego jaki poliglota. Kochanowski, Rej, Sienkiewicz i wielu innych w grobach się przewracają.
Pozdrawiam.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Nadużywane do bólu...
22 Sierpnia, 2018 - 11:44
...we wszystkich środkach masowego przekazu i w mowie potocznej - są wszystkie obcojęzyczne zwroty i określenia, zastępujące "na siłę" polskie nazwy.
Do szewskiej pasji doprowadza mnie nadużywanie słowa - określenia "kreatywny" które już nie tylko osobom ale i rzeczom jest przypisywane. Oby jak najszybciej nadszedł czas przebudzenia za Mikołajem Rejem: "A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają."
"Jakże pięknie latem szumią na wietrze liście kołyszących się delikatnie gałęzi drzew, które jesienią opadłe i wysuszone szeleszczą pod stopami pielgrzymów..."- nawet nie znając polskiego języka usłyszycie w tym zdaniu szelest i szum, tak piękna jest nasza ojczysta mowa.
Spróbujcie to zdanie przetłumaczyć na inne języki i wsłuchajcie się w jego brzmienie a zrozumiecie o czym piszę i dlaczego warto pielęgnować polską mowę.
niezależny Poznań
Widzę bambi,
22 Sierpnia, 2018 - 16:58
że coraz więcej Polaków zwraca uwagę na to niszczenie polskiego języka, nie jest to przypadek lecz dobrze zaplanowane działanie na dłuższą metę. "Kreatywność", czy "transparentność" to tylko czubek góry lodowej. Kiedy pisałem na ten temat w ubiegłym roku, niektórzy komentatorzy odpowiadali, że nie mam racji i nazywali to, rozwojem i wzbogacaniem języka. Usuwanie polskich słów nazywali rozwojem języka!!!!
Pozdrawiam.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Witaj Romanie!
22 Sierpnia, 2018 - 15:52
Te dzisiejsze "huby", "targety", "deale", "lofty" czy nieszczęsne "oki" - to właściwie nic nowego. To znaczy - zmieniło się słownictwo, a nie zasada.
Przypomnę choćby tuwimowską "Rozmowę ze ślusarzem", a właściwie - jej zakończenie:
"...z powodu kajli na iberlaufie trychter rzeczywiście robiony był na szoner, nie zaś krajcowany, i bez holajzy w żaden sposób nie udałoby się zakrypować lochbajtel w celu udychtowania pufra i danie mu szprajcy przez lochowanie śtendra, by roztrajbować ferszlus, który dlatego źle działa, że droselklapę tandetnie zablindowano i teraz ryksztosuje."
Brak nam jednak kogoś, kto umiałby ośmieszyć, a właściwie - wydrwić owe chwasty w naszym pięknym, polskim, bogatym języku. Sami jednak możemy, musimy, o czystość naszej mowy, naszego języka zadbać. Ze swojej strony - staram się to czynić stale i konsekwentnie.
Serdecznie pozdrawiam,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Masz rację Katarzyno.
23 Sierpnia, 2018 - 04:59
Brak nam kogoś kto zacznie z tym walczyć. Właściwie to mamy pod dostatkiem takich, ale widzę, że brak jest woli z ich strony, czyżby lenistwo? Nie rozumiem tej obojętności. To co się dzieje może już posłużyć jako materiał na pracę naukową. Tuż po zamieszczeniu mego wpisu jakiś "patriota" od razu spałował go i się wylogował i tak z sześciu punktów zostało wtedy trzy. Wiem nawet kto to zrobił.
Też serdecznie pozdrawiam Ciebie i "Duńczyka".
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Tuwimowska "Rozmowa ze
23 Sierpnia, 2018 - 06:13
Tuwimowska "Rozmowa ze ślusarzem" to nieco inna para kaloszy. Autor w pełnej krasie prezentuje bogactwo oryginalnej śląskiej gwary. Robi to znakomicie i dowcipnie, a tekstu nie można traktować jako ilustrację kaleczenia języka polskiego!
Jerzy Zerbe
Śląska gwara...
23 Sierpnia, 2018 - 10:41
...podobnie jak poznańska ma bardzo wiele często spolszczonych niemieckich zwrotów i określeń. To nie jest gwara wynikająca z wielowiekowych tradycji jak np język kaszubski a jedynie smutny efekt przede wszystkim 123 lat zaborów podczas których obie nacje (śląska i poznańska) były pod rygorem kary chłosty czy więzienia zniemczane przez Prusy i Austrię, przy czym nie bez znaczenia był również obowiązek nauki w szkole i odbywania służby wojskowej, gdzie tylko wolno było mówić w języku niemieckim. Dodatkowym elementem było wymieszanie się po sąsiedzku tych narodowości, co również sprzyjało nasycaniu języka polskiego germanizmem. W obu gwarach jest oczywiście wiele określeń i zwrotów ściśle regionalnych i te należy pielęgnować, jednak byłbym za oddzielaniem ich od niemieckojęzycznych naleciałości szczególnie w języku potocznym a już za całkowicie naganne uważam używanie ich w języku medialnym.
Jestem poznaniakiem i "z mlekiem matki wyssałem" poznańską gwarę ale miałem to szczęście, że w szkole a przede wszystkim w domu, pokolenie które przeżyło koszmar wojen i zaborów zwracało mi uwagę i nagradzało za czystość polskiego języka jednocześnie piętnowało wszystkie jego germanizmy typu "hebel" zamiast polski "strug", "majsel" zamiast "przecinak" "drajfus" zamiast "trójnóg" itp.
niezależny Poznań
Nie wstydzę się gwary poznańskiej
23 Sierpnia, 2018 - 13:24
A ja się uczyłem w szkole gwary poznańskiej i jestem dumny że umiem po naszemu. W przeciwieństwie do ciebie.
I nie dudlam jak ty z tego powodu.
W sklepie spożywczym śmiało się pytam czy jest szneka z glancem (drożdżówka z kruszonką).
Czy górale wstydzą się swojej gwary??? To dlaczego ja mam się wstydzić swojej gwary !!!
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
Marku,
24 Sierpnia, 2018 - 06:59
bambi441 napisał: "W obu gwarach jest oczywiście wiele określeń i zwrotów ściśle regionalnych i te należy pielęgnować, jednak byłbym za oddzielaniem ich od niemieckojęzycznych naleciałości .." i chyba się z tym zgodzisz. Nie znam gwary poznańskiej i nie wiem co znaczy słowo "dudlam", brzmi słowiańsko, znam słowa "giry" i "pyry" i nic więcej. Jednak słowa "szneka z glancem" brzmią mi niemiecko i nie jestem pewien czy można zaliczyć je do gwary, ale mogę się mylić.
Pozdrawiam.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Romku z USA...
24 Sierpnia, 2018 - 10:55
Twoje wyczucie jakie podpowiada Ci serce Polaka nie myli Cię, tzw. "szneka z glancem" to bardzo typowe zniemczenie polskiego języka wynikające ze 123 lat germanizacji wielkopolski (+5 lat okupacji II Wojny Światowej) bo w języku niemieckim odpowiednik to "Schnecken glanz" (dokładne tłumaczenie wprost to szneka z połyskiem) i będąc lokalnym świadomym swej polskości poznańskim patriotą na pewno nie wstydzę się poznańskiej gwary ale tego faktu, że wielu "poznaniaków" paple co im ślina na język przyniesie powtarzając bezmyślnie wszystkie zapożyczone zwroty i określenia jakie w tej gwarze występują nie zdając sobie sprawy, że pomimo odzyskania przez Polskę niepodległości, swoją mową przedłużają wymierające na szczęście zniemczanie polskiego języka. By to zrozumieć trzeba jednak mieć polskość i patriotyzm we krwi od pokoleń oraz wiedzę, przynajmniej ze znajomością języka niemieckiego a tego już w szkole niektórych (lub większości z nich) nie uczą. Masz jednak nad nimi jeszcze dodatkową przewagę, bo z dala od kraju wszystko co polskie widzi się również sercem, które bardzo boli gdy ktoś świadomie niszczy to co polskie szczególnie w ojczystej mowie.
Pozdrawiam, Roman z Poznania.
ps "dudlać" znaczy płakać.
niezależny Poznań
Romku
24 Sierpnia, 2018 - 13:31
Inteligent z Mosiny jakim chce być Bambi, wie dobrze, że gwara poznańska zamiera, wraz że śmiercią starszych poznaniaków.i Wielkopolan.
Więc trzeba to kultywować, by ta gwara poznańska nie stała się martwa, mimo niektórych naleciałości niemieckich.
Nikt praktycznie już nie mówi gwarą poznańską, ale to historia i folklor poznański i wielkopolski, który moim zdaniem trzeba pielęgnować, w mojej małej Ojczyźnie Wielkopolsce i moim kochanym Poznaniu.
Bo region w którym mieszkam Wielkopolska, bez historii, kultury, obyczajów, folkloru, stanie się tylko skupiskiem mieszkających ludzi, bez własnej tożsamości i narodowości.
Co prezydent Poznania tak chętnie to realizuje, by Poznaniak mówił jestem Europejczykiem, zamiast mówić jestem Polakiem i Poznaniakiem.
I nie trzeba być profesorem z filozofii, czy doktorem nauk społecznych by to zrozumieć, że to jest zaplanowane usuwanie Polskości z Polaków.
Nawet ingerowanie w gwarę poznańską.
Wielkopolanie tak mówili i walczyli, by Wielkopolskę i Poznań przyłączyć do Polski.
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
@Jjj
24 Sierpnia, 2018 - 22:14
Tym razem, Marku, niezupełnie mogę się z Tobą zgodzić. Może dlatego, że znana mi jest rzeczywista gwara polska - lwowski "bałak" która, niestety, już umarła. A gwara poznańska, choć władali nią polscy patrioci, miała/ma tak wiele naleciałości germańskich, że jakoś trudno przychodzi nazywać ją narodową - polską. Oczywiście - to kwestia emocji, nie rozumu. Toteż - rozumiem twój sentyment dla "szneki z glancem", choć bliższe mi są choćby "pyry".
Serdecznie pozdrawiam,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Jestem jakim jestem - jaki Inteligent z Mosiny?
25 Sierpnia, 2018 - 13:08
...cytat: " Inteligent z Mosiny jakim chce być Bambi, wie dobrze, że gwara poznańska zamiera, wraz że śmiercią starszych poznaniaków.i Wielkopolan."
Jeśli piszesz "starszych poznaniaków z małej litery to bądź konsekwentny i nie pisz Wielkopolan z dużej litery bo to są określenia równoważne, chyba że chcesz podkreślić swoją pogardę dla jednej z tych grup. Z zasady obie te nazwy pisze się z dużej litery.
Jeśli chcesz naprawdę kultywować gwarę poznańską to rób to w sposób inteligentny i nie myl pojęć. W gwarze poznańskiej nigdy nie było "Ineligenta z Mosiny" a zawsze był i jest obecny "Elegant z Mosiny" i za takiego mam pełne prawo się uważać bo chociaż urodziłem się w samym centrum Poznania (na najwyższym piętrze ul. Kwiatowej 5 pod orłem) i całe swoje życie zawodowe poświęciłem mojemu miastu, to wybudowałem własny dom za ciężko z żoną zarobione pieniądze i mieszkam właśnie w Gminie Mosina w której w ramach kultywowania tradycji ustanowiono nawet takie odznaczenie regionalne wręczane mieszkańcom zasłużonym dla gminy.
Co do obecnego prezydenta miasta Poznania, to już nie ja jego wybierałem a zdanie o nim i jego działalności mam jeszcze znacznie gorsze niż ty. To co zrobiono z mojego miasta zarówno komunikacyjnie jak i architektonicznie za jego rządów i rządów radnych z koalicji PO, SLD i PSL to armagedon przy którym koszmarny ze szklano - stalowej kraty budynek, postawiony w miejscu pięknego zburzonego kina Bałtyk w samym centrum Poznania bije na głowę warszawski pałac kultury a swoją sylwetką przypomina pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej.
Gwarę poznańską oczywiście należy zachować dla przyszłych pokoleń i kultywować ją ale ze zrozumieniem pochodzenia znaczenia jej wyrazów i określeń a już absolutnie nie wiązałbym jej spolszczonych germanizmów z walką o polskość i niepodległość Wielkopolski, bo to są sprzeczności nie do pogodzenia.
niezależny Poznań
Bambi441
26 Sierpnia, 2018 - 10:04
U mnie na Wildzie mówili inteligent z Mosiny, o takim co udawał być bystrym, a te porównanie akurat ciebie nie dotyczyło.
Więc dla czego na Kaszubach, na Śląsku tak mocno dbają o swoją gwarę i tożsamość i nikt nie wspomina o naleciałościach niemieckich, bo kaszebe i hanysy bronią swojej spuścizny kulturowej i ją będą zaciekle bronić.
A w Poznaniu i Wielkopolsce, ta nasza gwara wymarła, właśnie przez takich inteligentów z Mosiny, którzy przywędrowali z całej polski i niszczą tę naszą spuściznę kulturową, mówiąc o sobie jesteśmy europejczykami.
I co z tego czysto i ładnie mówi po Polsku ??? Jak nie ma zielonego pojęcia o danym regionie gdzie mieszka i nie jest związany emocjonalnie z Wielkopolską.
A na Śląsku czy na Kaszubach, dzieciakom rodzice przekazują te całe bogactwo kulturowe swoich przodków.
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
Panie Marku
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Maria I. Onuckina został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
26 Sierpnia, 2018 - 16:36
Coraz rzadziej tu zaglądam bo w sumie nie ma po co. Jakbym czytała starą gazetę. Dobrze, że istnieje neon bo tam przynajmniej jest co poczytać i z kim podyskutować.
Dlaczego pana tam nie ma? Myślę, że dobre chłopaki z Wildy są tam bardzo mile widziani :))))
A tu to już nyndza jest... Można się pośmiać z jakiegoś pana z Gdyni, z jakiegoś zabiedzonego albo jakiegoś Joszki ze zmywaka. Tylko to nie jest konstruktywne bo to są idioci a z ludzkiego nieszczęścia nie wolno kpić.
Będę pana pilotowała, mam słabość do chłopaków z Wildy :))))
M.I.Onuckina
Sprawa zwyczajnej k r o p k i -
24 Sierpnia, 2018 - 05:09
Przypominam:
w obecnej "Polsce", we wszystkich "polskich" mediach, w mówionym języku "polskim" -
99 % mufcuf - gada /wyrzuca z siebie słowotok b e z kropek.
Ohyda.
Pozdrawiam Autora z szacunkiem.
,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.
Zasmiecanie i wzbogacanie jezyka polskiego jest rzecza normalna
Komentarz ukryty i zaszyfrowany
Komentarz użytkownika wilk na kacapy został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
25 Sierpnia, 2018 - 19:00
ndwrcln trwjc d pcztk pwstn jzyk t s dzj w wszystkch jzykch gdz slw z jzyk wyzszj kltrz rzwj prznkj d jzyk bgg.Jzyk nglsk wzbgcl s w tysc slw frncskch czym mrykn sb nwt sprwy n zdj ,gdyz dzlwn d rpy ngl n rzwjl s.T sm dtyczyl Plsk ktr n nzszym pzm tchncznym, przyjmwl wszlk nzwy tchnczn d Nmcw ,jk hbl,mtrk,srb,mjzl,td.Tk sm jst z jzykm nglkm,przcz wszyscy zywj slw kmptr nkt tg n chc zmnc n jks dzwlng w pstc mszyn blcznwlgczn.wszm rz mn slw HB b jst slw wzl w jzyk plskm zstmpwn g bcym jst zl dbln.
l tr t tz sm zyw bcych slw nzwzjc ch nwt b s t slw jz dwn zkrznn w j.plskm jk rdktr,kmnttrzy,kmplks,wyrgwc, nwt slw cl. tylk kwst czy slw jst w nszym jzyk rk czy 200lt m dcydwc tym czy jz jst t slw plsk?Kt wyznczy grnc w ltch zywn tych slw z slw pprwnw j.plskm?
Tk z tr nrch zczn d smg sb njprw.Chc m dz rcj.
l prblm tkw tz gdz ndzj , mnwc w plskj mntlnsc , znwln przz bcych c z tym dz ndwrtscwn.Plcy jk ndwrtscwn pnzn przz nszych wrgw zwntrznych wwntrznych czjc s grszym zczl czrpc slwncz kltr zchdn zpmnjc swjj.
Wystrczy pczytc kszk 19 wczn zby dkryc n nw slwnctw plsk ktr znkl.
Z tn stn rzczy pns szklnctw, wjkch rkch d 45 rk jst t wmy.
Plk z grnc czst b s przyznc z jst Plkm, c dpr mwc czyst p plsk.l tych t nzywm plctwm.
Zaśmiecasz
25 Sierpnia, 2018 - 22:11
ten portal i wpisy blogerów swoją polszczyzną i bzdurnymi przemyśleniami.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika wilk na kacapy został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
26 Sierpnia, 2018 - 05:19
Wyleniały wilku,
27 Sierpnia, 2018 - 22:40
matole, jak zwykle kompromitujesz sam siebie, ale skoro masz na to pozwolenie to rób to dalej. Jeżeli masz cokolwiek, co mogłoby mnie skompromitować, to wal od razu, a nie strasz, po prostu wklejaj. Dlaczego tego nie robisz nasłany prowokatorze?
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Romku! - Daj sobie spokój z komentarzami do wyleniałego wilka
28 Sierpnia, 2018 - 00:24
W polskim słownictwie zabrakło już słów, które dokładnie scharakteryzowałyby postać wilka na kacapy.
Matoł, debil, idiota, dureń, głupek, imbecyl, tuman, nieuk, prymityw społeczny czy wtórny analfabeta - to stanowczo za delikatne określenia.
Ale czy głupek wie, że jest głupkiem??? Nie, nie wie, bowiem jego bardzo niski poziom intelektualny nie pozwala na samoocenę.
Pozdrawiam,
Satyr
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Satyrze,
28 Sierpnia, 2018 - 00:50
ten komentarz to był wyjątek od bardzo dawna. Jak radzi stare przysłowie, takie coś należy omijać aby nie wdepnąć i nie poczuć smrodu.
Pozdrawiam,
R.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika wilk na kacapy został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
28 Sierpnia, 2018 - 20:06
Ponadczasowa miłość do ojczystej mowy
28 Sierpnia, 2018 - 20:13
Serwus Romanie z USA. Miłość do ojczystej mowy jest ponadczasowa nie ma takiej ceny dla której można by się o nią targować. Dlatego dałem za wpis piąteczkę. Jestem na Wyspach od 13 lat. To długo i niedługo ale wystarczy, by tym i tamtym nasiąknąć dlatego zdarza mi się, najczęściej tak dla jaj wtyranić jakieś angielszczyzny do moich tekstów ale nie odczuwam z tego powodu zazwyczaj dyskomfortu. Owszem rozumiem i b. szanuję wrażliwość rodaków! Niemniej jednak nie kruszyłbym kopi o słowo dajmy na to: "kapujesz", bo to zwykła baciarszczyzna jest, choć z j. włoskiego wzięta od czasownika: "kapisi", co tłumaczy się: "rozumieć". Tego typu naleciałości jest dużo. Ja bym z nimi nie walczył w j. potocznym, co innego właśnie w tym oficjalnym, państwowym. Przecież wiadomo, iż Prezydent RP Andrzej Duda nie będzie mówił w czasie konferencji do dziennikarza: "Czy kapujesz o co mi chodzi?!". Dlatego myślę, iż ostatecznie dużo jak zwykle zależy od kontekstu sytuacyjnego. Osobiście jestem zauroczony piśmiennictwem jednego z największych rodaków wszechczasów, czyli Henrykiem Sienkiewiczem, którego przepiękną polsczyznę zawsze i wszędzie polecam. Pozdrawiam Romanie b. serdecznie.
Sławomir Tomasz Roch
Witaj Sławku.
29 Sierpnia, 2018 - 07:15
Dziękuję bardzo za zabranie głosu w dyskusji i natychmiast dodaję, że Twoje słowa: Niemniej jednak nie kruszyłbym kopii o słowo dajmy na to: "kapujesz", bo .., nie odnoszą się do tego co napisałem. Kopii nie kruszę, tylko się martwię tym, jak mało Polaków zauważa co dzieje się z językiem, a są nawet tacy, których denerwuje zwracanie uwagi na ten problem. Rozmawiałem kiedyś na ten temat z prof. Jaroszyńskim, który przyznał mi rację i powiedział, że jest to bardzo poważny problem. Nie zauważyłem jednak, aby nawet on podjął walkę z tym zjawiskiem. Komentarz ten traktuję także jako podsumowanie mojego wpisu. Piszę o zaśmiecaniu polskiego języka anglicyzmami nie tylko przez zwykłych zjadaczy chleba, ale co najgorsze nawet przez rządzących i dziennikarzy, którzy powinni być szczególnie wyczuleni na czystość naszej ojczystej mowy. Z wulgaryzmami kiedyś chyba sobie poradzimy, ale zachwaszczenie angielsko-podobnymi dziwolągami doszło już do takiego stopnia, że tego zielska nie da się już chyba wyplewić. Gdy po konferencji NATO w Brukseli jeden z polskich polityków powiedział, cytuję: będziemy „apgrejdować polską armię”, na chwilę zamarłem w bezruchu. Podobna reakcja była, gdy słuchając jednego z programów radiowych usłyszałem księdza, który powiedział, że jak odmawia różaniec to dostaje takiego „pałeru”. Dzisiaj Polacy nie mówią już fala nienawiści, lecz „fala hejtu”, coraz częściej słyszy się „incydentalny” zamiast przypadkowy, „pararelny” zamiast równoległy. Słyszałem w tutejszym programie radiowym, jak jeden z korespondentów z Polski powiedział: „jaki performens zostanie podjęty”. Czy te słowa i zwroty mają coś wspólnego z polskim językiem? Nawet bardzo znany i popularny portal wPolityce.pl tytułuje niektóre ze swoich informacji „Nasz news”, czy tego nie można nazwać zaśmiecaniem, a nawet głupotą, a może jednym i drugim? Ewenty, targety, kontenty. Kiedyś mówiło się pokazy lotnicze, dzisiaj to wstyd tak mówić i pisać, należy mówić "air show", bo jak ktoś tak powie, to od razu czuje się mądrzejszy. Mógłbym tak wymieniać długo jeszcze, ktoś nawet napisał wiersz na ten temat, który zamieściłem w moim wpisie w ubiegłym roku. Poza Polską mieszkam kilka razy dłużej niż Ty i jakoś nie czuję potrzeby używania skrótu O.K., są przecież takie słowa jak dobrze lub w porządku. Tak na marginesie dodam, że kiedy jeszcze mieszkałem w Szwecji odwiedzałem mojego stryjka mieszkającego na przedmieściach Londynu, a który jako szesnastoletni chłopiec został aresztowany w Łucku przez NKWD. Przeżył łagry na Syberii, a później poprzez Iran i płd. Afrykę dostał się do Szkocji i Anglii, walczył w Holandii i Belgii, cudem przeżył wojnę. Po wojnie skończył studia inżynieryjne i po kilku latach pracy zajmował bardzo wysokie stanowisko w firmie ITT, ożenił się ze Szkotką, a więc nie miał zbyt wielu okazji do tego aby posługiwać się polskim językiem, kiedy jednak mówił, czy pisał po polsku była to czysta polszczyzna, bez jakichkolwiek obcych słów. Było to tym bardziej godne podziwu, że język angielski opanował tak dobrze, że Anglicy nie rozpoznawali w nim obcokrajowca. Trudno mi było w to uwierzyć, ale potwierdzali to jego sąsiedzi i żona.
Także serdecznie pozdrawiam,
R.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
„ … i twoja mowa cię zdradza” (Mt 26, 73)
29 Sierpnia, 2018 - 10:12
Jeden z polskich romantyków, Cyprian Kamil Norwid, przypominał, że: „nie miecz, nie tarcza – bronią języka, lecz – arcydzieła”. I miał on wtedy na myśli słowo pisane. Tymczasem literatura XXI wieku została zdetronizowana przez „sztukę” filmową, która jest coraz częściej widownią swoistych jezykowych igrzysk olimpijskich, gdzie wulgaryzmy ścigają się o lepsze z zapożyczeniami z języka angielskiego.
Nie lepiej dzieje się też na warszawskiej ulicy, gdzie niezorientowany Polak może znaleźć się nagle pomiędzy młotem słowa „f” a kowadłem kompleksów przejawiających się w całej masie licznych „café”, w których to napis „Tylko dla obsługi” zastępuje się przez „Staff only”.
Tymczasem, Jan Paweł II w książce „Pamięć i tożsamość” pisał, że pojęcie ojczyzny, które „łączy się z pojęciem i rzeczywistością ojca” jest „to samo co ojcowizna, czyli zasób dóbr, które otrzymaliśmy w dziedzictwie po ojcach.” Ojczyzna, jak pisał nasz Święty Rodak, to „dziedzictwo, a równocześnie … wynikający z tego dziedzictwa stan posiadania … ziemi, terytorium, ale jeszcze bardziej wartości i treści duchowych, jakie składają się na kulturę danego narodu.”
Język Jana Pawła II drastycznie odbiegał od socrealistycznej nowomowy ówczesnych notabli partyjnych. Jakże zabawnym jest porównanie tego komunistycznego bełkotu oficjeli PZPR z precyzyjnym, odzwierciedlającym blask prawdy językiem polskim Naszego Papieża. I można się spierać o to, czy końcem komunizmu było zburzenie muru berlińskiego, czy też raczej przemówienia papieskie w Warszawie (1979) i w Gdańsku (1987).
Jan Paweł II był w pełni świadom poważnego niebezpieczeństwa jakie zagraża polszczyźnie i wzywał nasze polskie Plemię do działania: „Jeśli Ojczyzna jest domem naszym, to język jest dachem ów dom osłaniającym. Brońcie go i chrońcie”.
Angielski stał się światowym lingua franca. I nie umrze jak wpychane kiedyś Polakom przez komunistów Esperanto, bo jest językiem zwięzłym, logicznym i bogatym w historię. Uczmy sie go, bo „iloma jezykami mówisz, tyle razy jesteś człowiekiem” (inny romantyk, Goethe).
Używajmy więc angielskiego, kiedy mówimy po angielsku … Ale nie kiedy mówimy po polsku!
kassandra
kassandro,
29 Sierpnia, 2018 - 17:36
bardzo dziękuję za ten komentarz, a szczególnie za przypomnienie słów Jana Pawła II. On już wtedy widział w jakim niebezpieczeństwie jest nasza ojczysta mowa.
Serdecznie pozdrawiam,
R.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Ponieważ temat zaśmiecania polskiego języka wraca...
29 Sierpnia, 2018 - 12:33
... jak bumerang, dlatego też pozwoliłem sobie odświeżyć mój komentarz, jaki zamieściłem 12 lutego 2017 roku (tutaj: http://niepoprawni.pl/comment/1532803#comment-1532803):
"Jeśli spojrzymy na to zjawisko w szerszej perspektywie, to nie jest ono niczym wyjątkowym. Na przykład w terminologii muzycznej wiele jest italianizmów, bo włoski był kiedyś językiem muzyki. Natomiast w terminologii rzemieślniczej mieliśmy dawniej mnóstwo germanizmów, z których żartował sobie nawet Julian Tuwim w humoresce pt. „Ślusarz”. (...) Słowa przychodzą stamtąd, skąd ich desygnaty. Weźmy dla przykładu słowo „persona”, które wyszczególniłeś Romku w swoim tekście. Otóż jego genezę odnajdujemy w dziś już tzw. martwym języku – łacinie. Ponieważ nasza kultura i po części język oparte są na cywilizacji łacińskiej, stąd nie naciskałbym z wyrzutem, że ktoś stosuje słowo „persona”.
Można byłoby tłumaczyć wszystkie obcojęzyczne wyrazy na język polski. Patrząc na współczesną terminologię, na przykład słowo „pendrive” ma kilka polskich odpowiedników, chyba wszystkie żartobliwe – tylko po co? Polszczyźnie one nie zagrażają, bo zwykle dość szybko się asymilują. W ten sposób np. „pendrive” stał się „pendrajwem” i już tłumaczyć go nie trzeba. W tłumaczeniu jednak warto zachować umiar.
Ci, którzy w swej pracy zajmują się szerzej pracą przy użyciu komputera, czasem mówią że będą,,, „upgade’ować software”. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by powiedzieć że… będą wprowadzać nową wersję oprogramowania. Jeśli w środowiskowej odmianie swojego języka użytkownicy komputerów (niektórzy, bo przecież nie wszyscy) wolą mówić z angielska, to wynika to nie tylko z lenistwa, ale też z uznania socjalizującej funkcji języka, poświadczonej w przysłowiach: „Kiedy wpadniesz miedzy wrony...” albo: „Jak cię widzą, tak cię...”. Wybierając taki, a nie inny sposób mówienia, nieustannie tworzymy (kreujemy) swój wizerunek w oczach innych ludzi i potwierdzamy swoją przynależność do jakiejś grupy. Ponadto chyba bez potrzeby wykorzystujemy fakt, że język angielski uznawany jest za ten, przy pomocy którego jesteśmy w stanie porozumieć się z obcokrajowcami różnych nacji, - nie tylko z Brytyjczykami, Amerykanami czy Australijczykami.
Czasem słyszymy takie oto zdanie: „Na meczu naszej narodowej reprezentacji w sektorze dla VIP-ów zasiadł minister sportu…”. Skrót „VIP” (Very Important Person – bardzo ważna osobistość) wrósł dość mocno w nasz słownik. I tak jest z tysiącami innych słów zapożyczonych z innych języków. Ale jak już wcześniej zasygnalizowałem, – wiele zapożyczonych określeń nie zagraża naszemu językowi, choć czując się patriotami, powinniśmy obcojęzycznych wtrętów stosować jak najmniej, a najlepiej wcale".
Pozdrawiam,
Satyr
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika wilk na kacapy został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
29 Sierpnia, 2018 - 18:10
wilku! - Nigdy nie miałem wątpliwości,...
29 Sierpnia, 2018 - 19:37
... że jesteś prymitywną i prostą jak cep w budowie istotą na dwóch nogach, - tylko przez pomyłkę nazywaną przez niektórych człowiekiem. Ale nie wiedziałem, że jest z ciebie taki kawał sk****syna i oszczercy!!!
Stek kłamstw wilk wysmażył,
I błędów w nim zrobił niemało,
Żadnych słów w steku nie ważył,
Więc z ochotą "potraktuję go pałą"!
Satyr
P.S.
Pan Bóg nie jest rychliwy, ale sprawiedliwy,
więc nadejdzie taki czas, gdy za te oszczerstwa
odpowiesz. Masz to pewne, jak w banku.
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
polski język ma się świetnie
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Równa Babka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
30 Sierpnia, 2018 - 22:06
na zwyeodnialca chamskiego, kurwę i śmiecia sposób się znajdzie.
Oduczymy żdzirę czepiania się mojej osoby.
Miejsce gównianej kurwy jest w rynsztoku.
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.