Zmienić nazwę lotniska

Popieram przemianowanie nazwy lotniska w Gdańsku.

Odpowiednia nazwa gdańskiego lotnista to im. Anny Walentynowicz.

Może petycja doprowadziłaby do zmiany nazwy?

Podpis z “krzyzykiem” nie pasuje...

:-) Pozdrawiam

Serwus Romanie. Absolutnie popieram akcję odebrania Lechowi Wałęsie, tego zaszczytu! Moja propozycja to Lotnisko Im. Bohaterów Wybrzeża. Naturalnie zapodana myśl, by uhonorowć nim Annę Solidarność Walentynowicz, też mi się podoba i byłbym gotów poprzeć i tę propozycję. Nota bene ta sprawa była już podnoszona na naszym forum wcześniej i pewnie jeszcze będzie wracać, gdyż jak przeczuwam jej żywotność będzie rosła.

Andrzej Jaworski, polityk PiS-u na Pomorzu przyznał publicznie, że jego zdaniem nazwanie portu lotniczego imieniem Wałęsy w momencie jego przebudowy spełniającej standardy i wymogi UE w 2004 roku było złym pomysłem. Jak pos. Jaworski argumentował swoje zdanie? - "Już przed laty mówiłem, że nie należy stawiać pomników za życia, bo nigdy nie wychodzi z tego nic dobrego. Lotnisko zostało nazwane imieniem Lecha Wałęsy z inicjatywy politycznej, za sprawą prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, a ta kwestia powinna należeć do mieszkańców Gdańska. Wówczas ich zdanie pominięto, przez co dziś mamy problem".

Na słowa Andrzeja Jaworskiego odpowiedział  najpierw Jacek Karnowski, mówiąc: - "Jaki problem? To wszystko, co dziś wyprawia PiS, to powrót do czasów komuny, gdy rządząca partia mogła zniszczyć kogo zechce. Teraz na jej celowniku jest Wałęsa, człowiek, któremu żaden z polityków PiS nie dorasta do pięt".

W podobnym tonie wypowiedział się Paweł Adamowicz: - "Jedyny problem istnieje w głowie posła Jaworskiego i innych polityków PiS, którzy chcą zmiany tej nazwy. Takie pomysły wystawiają posłowi Jaworskiemu kiepskie świadectwo, zarówno jako politykowi, jak i człowiekowi. Pan Jaworski lubi otwarcie deklarować swoje przywiązanie do wiary i Kościoła, ale w jego przypadku dogmaty wiary rozmijają się z jego czynami, przepełnionymi zawiścią i nienawiścią wobec innego człowieka, czyli właśnie Lecha Wałęsy".

Tiaaa, prezydencie Sopotu i prezydencie Gdańska! Tak to jest, jak macie wiele "za uszami", a otoczenie "wałęsiaków" i platformerskiej swołoczy chroni wasze d*py i tworzy "parasol ochronny" nad waszymi głowami. Stąd wrzeszczycie na całe gardło w obronie Bolka i platformersów w obawie, że jeśli oni pójdą w polityczny niebyt (co już się dzieje), - wasze miejsce w sopockim i gdańskim ratuszu organy wymiaru prawdziwej sprawiedliwości zamieną na więzienną celę. 

Zatem kto i w jaki sposób może doprowadzić do zmiany nazwy tego portu lotniczego?

Do zmiany nazwy mogłoby dojść poprzez większość głosów na walnym zgromadzeniu wspólników portu. Ale na to się raczej nie zanosi, ponieważ ponad 60% udziałów lotniska posiadają władze samorządowe Gdańska i woj. pomorskiego, a te jasno deklarują, że patron lotniska nie zostanie zmieniony.

Mogłaby też ulec zmianie decyzją marszałka województwa - Mieczysława Struka. Ale ten rzekł: - "Jestem przeciwny takiej zmianie. Lech Wałęsa to jeden z najbardziej rozpoznawalnych Polaków na świecie, ale jak widać bardziej jest ceniony poza granicami, niż we własnej ojczyźnie. Jako patron lotniska czyni je dużo bardziej rozpoznawalnym, w dodatku jest kojarzony z pozytywnymi zmianami w Polsce i Europie Środkowej. No i z pewnością jest też ikoną Gdańska".

No i mamy jeszcze jednego "użytecznego durnia" w osobie marszałka województwa!!!

Konkludując napiszę, że jest jeszcze jeden sposób, by "Bolek" swym logo nie profanował tego obiektu. Ten sposób to... stosowna decyzja Rządu RP lub Prezydenta RP.  

Pozdrawiam,

Satyr