Napisałaś Contesso 10 Listopada:
To serce dziś pisało. Nie ręka, nie głowa.
To serce poczuło powiew wolności, jakby jakieś ogniwo łańcucha je krępującego
dziś pękło.
I mi się napisało jak się napisało. W 10 minut.
Dziękuję Wam za wzruszające słowa.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/contessa/panie-
Dziś 12 Listopada jest. Dotknęłaś Swoim tekstem pisanym 10 Listopada w kolejną miesięcznicę smoleńskiej zbrodni, znaków Dotknęłaś, wydarzeń, które przypadkami być nie mogą.
Napisałaś:
Dziwny jest również tegoroczny listopad, a szczególnie dni wokół 10 listopada lecz...
Nie ma przypadków, są tylko znaki!
Spójrzmy na nie...
8 i 9 – pielgrzymka głowy Państwa Polskiego w Watykanie.
9 - Polska dostaje nowy rząd.
10 – Miesięcznica Smoleńska.
11 - Święto Niepodległości.
11 – D.Tusk zwołuje szczyt UE na Malcie (moim zdaniem - by zepsuć polskie święto narodowe i przedłuża szczyt do 12 listopada by skomplikować program prezydenta RP oraz odchodzącego i wstępującego rządu 12 listopada).
Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/contessa/panie-prezydencie-lechu-kaczynski-meldujemy-wykonanie-zadania-w-miesiecznice-smolenska
Napisałaś:
To serce poczuło powiew wolności, jakby jakieś ogniwo łańcucha je krępującego
dziś pękło.
A ja teraz dotknę moim słowem też wydarzeń, które miały miejsce 12 Listopada. Ale to był dzień 12 Listopada prawie IV wieki temu. Był 12 Listopada 1627 roku. Rzecz się zadziała u wybrzeża greckiej wyspy Lesbos. Tam Polak, Polski Rycerz spod Cecory był głównym Bohaterem wydarzeń tamtego dnia,
12 Listopada 1627 roku.
pękły ogniwa łańcuchów.....
Przedziwny związek połączył tamto wydarzenie sprzed wieków z tym dzisiejszym 12 Listopada 2015. I ta grecka wysepka Lesbos. To co tam się dziś wyrabia. Ta inwazja osmańskich muzułmańskich terrorystów na Europę. I na Polskę również, co ustępujące dziś pokraczne monstrum, wstrętna premiera Naszej Wspaniałej Ojczyzny, Tysiącletniej Polski, przyzwoliła swoim podpisem.
Na nic to się nie zda. Polacy mówią NIE !
Bawcie się u siebie w swoje zbrodnicze, nieludzkie, diabelskie zabawy. Won !
Od granic Naszej Katolickiej, Chrześcijańskiej Polski.
Wtedy, 12 Listopada 1627 roku, Polski Rycerz, w jasyr wzięty pod Cecorą w 1620 roku, po 7 latach tego jasyru, u wybrzeży greckiej wysepki Lesbos, sam niewolnik, galernik, uwolnił prawie 200 chrześcijańskich galerników z tureckiej niewoli. I porwał turecką galerę.
Polak, szlachcic, Marek Jakimowski herbu Dąbrowa z Baru na Podolu......
A dziś IV prawie wieki później, Polskę "porywają" Polacy. Wyrywają JĄ z rąk POtuskich, POstkomuszych, zbrodniczych mafii. Po wielu, wielu latach niszczenia i rabowania Ich Wspaniałego Domu. Ich Przedwiecznego Dziedzictwa. Własności Ojców, Ich Dziadów i Pradziadów.........
Czy widzicie Przyjaciele ten przedziwny, symboliczny związek miedzy tamtym 12 Listopada 1627 a dzisiejszym dniem ?
12 Listopada 2015 ?
Niech mówią słowa wiersza:
"Porwanie tureckiej galery"
400 lat już prawie mija
Od pierwszej bitwy pod Cecorą.
Ona Victorią Wielką była,
Ta druga klęską była i niedolą.....
Zginął nasz Hetman tam, Żółkiewski.
Zginęli polscy rycerze.
Ci co przeżyli - do niewoli.
W jasyr do Turków nasi żołnierze.
Turcy, Tatarzy, państwo Osmanów,
Wielka na on czas potęga.
Ciągłe najazdy na inne kraje.
Po łupy i brańców Turka ręka sięga.......
Mówią przekazy o dwóch milionach
Porwanych w jasyr Chrześcijan:
Dzieci, kobiety, silni mężczyźni,
Nawała zgarnia turecka......
Jasyr to straszny Osmanów zwyczaj.
Budził powszechne przerażenie.
Tysiące młodych, pięknych kobiet,
A później życie gdzieś w haremie.
I straszne targi niewolników.
Handel Osmanów żywym towarem !
Dzieci, kobiety, młodzi mężczyźni.
Rzeczy - nie ludzie !
Chrześcijan okrutne traktowanie.
Z dzieci - janczarów Turek robi !
Z kobiet - swe robi nałożnice !
Mężczyzn - w łańcuchy na galery !
Imperium Osmanów w rozkwicie.
Straszne to życie niewolnika.
Z dala od swoich, od rodziny.
Tysiące istnień jasyr zabrał.
Wielkie są Turków Osmańskich winy.
Lecz w tej historii pełnej bólu,
Jest jedna, która budzi dumę.
Jak promień Słońca w dzień ponury.
Jak świt po nocy ciemnej, chmurnej.....
I jakiś symbol w sobie ma,
TO wydarzenie sprzed wieków.
I taka dziwna zbieżność dat.
Znak jakiś dla nas Polaków ???
Ta Jesień była jak dzisiaj jest.
12 ty był dzień Listopada.
Turecki był pan - Kassymbekk,
I galer tureckich armada.....
Galery w drodze ze Stambułu do Egiptu.
A na galerach galernicy.
Tureckie pany, ich rodziny.
Przy wiosłach skuci niewolnicy.
Łańcuch przykuwa do galery.
Ręce do wioseł są przykute.
Chrześcijańskie dusze niewolników
Turecką znosić muszą butę.
Na jednej z galer Kassymbekka
Polski był rycerz spod Cecory.
Był niewolnikiem, galernikiem,
Lecz nie przykutym do galery.
Mógł chodzić "wolny" po tym statku.
Był marynarzem na pokładzie.
Marek Jakimowski - Polski Rycerz z Baru.
Tam było gniazdo jego rodzinne.
Herbem rodziny była Dąbrowa.
A w piersi biło serce polskie - mężne.
Był niewolnikiem, lecz nadzieję na
Wolność w polskim sercu chował.
I czekał tylko na okazję......
I ta okazja się zdarzyła.....
Płyną galery Kassymbekka.
Zmierzają do swego celu.
Lecz nagle wicher się straszny zerwał.
Armada uległa rozproszeniu.....
Najbliżej była wyspa Lesbos.
Bezpieczny port schronienia.
Więc poprzez góry wodne morza
Statki zmierzają do ocalenia.
Udało się galerom wszystkim.
Dotarły do portu statki Kassymbekka.
Cztery galery przybiły do wyspy.
Przerwa w podróży teraz wszystkich czeka......
Zszedł na ląd sam Kassymbekk.
Wraz z nim zeszła duża grupa Turków.
Kości rozprostować, oddać się rozrywce,
By później dalej płynąć do Egiptu.
Na statku zostali galernicy.
Brat Kassymbekka, straże i kucharz.
I na pokładzie trzej Polacy - niewolnicy.
220 Chrześcijan i osmańska nad nimi straż.....
Marek Jakimowski pomyślał pewnie sobie:
Teraz albo nigdy !
Próbowali go powstrzymać dwaj inni Polacy,
Stefan Satanowski i Jan z Tołczyna.
Lecz czy można być wolnym bez walki ???
MAREK JAKIMOWSKI WALKĘ O WOLNOŚĆ ZACZYNA......
I rzucił się rycerz - niewolnik do walki.
Nie miał żadnej broni przy sobie.
Ręce tylko i serce gorące.
I pragnienie wolności w głowie.
Pobiegł tam, gdzie kucharz okrętowy.
Gdzie na ogniu człek strawę gotował.
Porwał trzy polana z paleniska.
Kucharz Turek bardzo protestował,
Wtedy
cios polanem i czaszka kucharza się rozprysła.....
Widząc Marka i już trupa Turka,
Dwaj Polacy przyłączają się do niego.
Biegną tam, gdzie galery rufa,
Gdzie zbrojownia statku tureckiego.
Strażnik stał i pilnował do niej wejścia.
Marek znów atakuje polanem.
Ranny w walce, lecz wychodzi z niej
zwycięsko.
I za burtę ciało Turka wyrzucone.....
Rozkuwają łańcuchy galerników.
Już dwie setki Chrześcijańskich jest
Żołnierzy.
Na nic zdają się protesty Turków.
Giną w walce lub poddają się bez niej......
Marek cumy każe przecinać.
Żagle stawiać i chwytać za wiosła.
Gdzieś na brzegu Kassymbekka
drużyna.
Protestują, każą wracać,
LECZ GALERĘ JUŻ WOLNOŚĆ PONIOSŁA.....
Ruszają w pościg trzy Kassymbekka galery.
Odbijają w pośpiechu od wyspy Lesbos,
Aby ścigać swoich niewolników,
Którym WOLNOŚĆ przyniósł Marek i los.....
Zawalczyli i są wolni już na statku.
Pogoń ściga, lecz już oni mają "skrzydła".
No i z wiarą płyną pewnie przed siebie.
I z modlitwą pewnie płyną do Boga....
Kilkanaście godzin trwa już ucieczka.
Wciąż za nimi są galery Kassymbekka.
Ale z nimi jest już wolności modlitwa.
Z nimi Wiara, z nimi Wolność.
Nowe Życie co za Horyzontem,
Już tam na nich czeka......
Lecz cóż dzieje się tam przed nimi ?
Ten Horyzont do nich zbliża się.
Czarne chmury, jakieś dziwne jasne
Cienie.
To potężny huragan. To cyklon jest.
I ogarnia ich ta burza na morzu.
Zawracają galery Kassymbekka.
Turcy ratunku szukają na lądzie.
A galera Marka dalej ucieka......
Cóż gorszego może czekać galerników ?
Cóż gorszego od tureckiej niewoli ?
Już za nimi jest piekło jasyru.
Już żeglują jako ludzie wolni.....
Może Bóg Wysłuchał ich modlitwy ?
Może wicher zesłany był od Boga ?
Turcy przecież zaprzestali gonitwy.
Turków dopadła razem z wichrem
trwoga.......
200 Chrześcijan to już ludzie wolni.
Płyną dalej nie bojąc się burzy.
Wiatr dodaje im tylko skrzydeł.
Burza TYCH galerników nie znuży.
I przetrwali ten cyklon na morzu.
Przetrwał statek i przetrwali ludzie.
Po galerach ścigających ani śladu.
Opłaciło się zawalczyć i się trudzić.....
Dwa tygodnie trwał ten długi rejs.
Marek Polak Kapitanem tej galery.
I Sycylia pierwszą ziemią jest.
"Obiecaną",
Po długich latach tureckiej niewoli.
Powitano tam zbiegów z radością.
200 Chrześcijan z osmańskiej niewoli.
Rzecz niezwykła się wydarzyła.
4 wieki upłynęły,
Lecz ile w tym dla Polaków
Dzisiaj jest symboli.....
Zaproszono zbiegów do Neapolu.
Później Rzym i wizyta u papieża.
I procesja,
Wotum z flagi Kassymbekka.
Dekoracja medalem rycerza:
KAWALER ZŁOTEJ OSTROGI
Papież Urban VIII, dekoruje
Marka Jakimowskiego w podzięce za
220 Chrześcijan uwolnionych z jasyru.
Polski niewolnik zwyciężył pana Turka.
Wrócili do Polski Polscy Rycerze.
Kraków powitał ich w Maju
Następnego roku.
Ostatnia chorągiew co była na
Galerze,
W kościele św. Stanisława jako
Wotum.....
A później Marek poślubił
Piękną Katarzynę.
Kassymbekk zamierzał sprzedać ją na
Targu dziewic w Aleksandrii.
Nie udało się.
Marek dostał od Losu Piękną
Dziewczynę.
LOS SPRZYJA ODWAŻNYM !
Tak wygląda TA historia sprzed wieków.
Tak w niej pełno na dzisiaj symboli.
- TEN 12 Listopada dzisiaj.
- i TEN czyn rycerza spod Cecory.
Tam porwanie tureckiej galery.
Tu wyrwanie Polski z rąk
POtuskich głupoli.
Tam ponad 200 Chrześcijan odzyskało
Wolność.
Tutaj miliony Polskich Obywateli.
Tutaj miliony Prawych Polaków.
Tam huragan Mocą Boską
Odpędził łodzie Kassymbekka.
Tutaj wybór Polaków
Pognał precz swołocz
POtuską......
Myślę, że wtedy i dzisiaj
Ręka Była Boska.
Że wtedy i dzisiaj Bóg Pomógł
W potrzebie.
Wtedy Marek Jakimowski
Stanął przeciw Turkom.
Dzisiaj My Polacy stanęliśmy
Razem.
Nasze NIE ! wyraźne przeciw
POstkomuchom, przeciw mafiom łajdaków
komoruskim, WSIowym i POtuskim
durniom......
TA galera to Dzisiaj Nasza Polska.
A my dla NIEJ wolni galernicy.
Życie Dla NIEJ. Praca Dla NIEJ,
O NIĄ troska.
Wiara z nami w
Moc Boskiej Prawicy......
BÓG HONOR OJCZYZNA
NIECH ŻYJE POLSKA !
A S 12 Listopada 2015
-
]]>]]>
Polsce – służyć, Europę – tworzyć, Świat – rozumieć
-
Marek Jakimowski (daty urodzenia i śmierci nieznane) wjechał uroczyście do Rzymu 16 lutego 1628 roku na czele 186 osób, które uwolnił z niewoli tureckiej. Jakimowski dostał się do niewoli tureckiej w 1620 roku, podczas bitwy pod Cecorą, i został zesłany na galery. 12 listopada 1627 roku udało mu się – przy pomocy kilku innych galerników, ]]>m.in]]>. Stefana Satanowskiego i Jana Stołczyna – porwać okręt turecki, na którym byli uwięzieni i dopłynąć do wybrzeży Sycylii.
Historia uwolnienia galerników opisana została w kilku drukach ulotnych (po włosku, niemiecku i polsku), a ich przybycie do Rzymu wywołało duże poruszenie w mieście. Goszczeni byli przez kardynała Francesca Barberiniego w hospicjum przy kościele San Girolamo degli Schiavoni i przyjęci przez papieża Urbana VIII, któremu podarowali zdobyczny sztandar galery aleksandryjskiej (pozostałe chorągwie przekazali kościołom Św. Stanisława, Santa Susanna, Santa Maria della Vittoria i San Girolamo). Papież nadał Jakimowskiemu nadał Order Złotej Ostrogi wraz z tytułem Eques Auratus.
]]>http://historia.wp.pl/title,Marek-Jakimowski-niewolnik-z-Rzeczpospolitej-wzniecil-bunt-i-uwolnil-200-chrzescijan,wid,17471269,wiadomosc.html?ticaid=115d70&_ticrsn=]]>