Trójmorze czy federacja Europy środkowej
Idea Międzymorza czyli Trójmorza została obecnie zakłamana w ten sposób, że przedstawia się ją jako sojusz małych państw Europy środkowej i południowej, członków Unii Europejskiej. Oryginalna idea Międzymorza, przedstawiona przez G. Friedmana już kilka lat temu, nawiązywała do idei jagiellońskiej Piłsudskiego, czyli wolnego związku państw powstałych na ziemiach I Rzeczypospolitej, tj. Polski, Ukrainy, Białorusi i państw bałtyckich. Friedman widział też oczywiście możliwość przyłączenia się do tego związku małych państw Europy środkowej, ale za jego podstawę uważał sojusz Polski z Ukrainą, największym państwem Europy. Powstanie Federacji przewidział na rok 2020.
Do Federacji będą należały państwa Międzymorza. Początkiem, podstawą i nieodzownym warunkiem powstania Federacji jest sojusz lub unia ukraińsko - polska. Tylko unia ukraińsko – polska pozwoli zapewnić niezależność i integralność Ukrainy i Polski. To samo dotyczy Białorusi. Federacja jest dla Polaków jedyną możliwością „odzyskania” w sensie kulturowym i ekonomicznym swoich byłych kresów wschodnich. Również dla Ukraińców jest jedyną możliwością „ekspansji” kulturowej i ekonomicznej na zachód. Z tego zdaje sobie sprawę coraz większa liczba młodych Ukraińców i młodych Polaków.
Podstawowe zasady
1.Państwa członkowskie mają równe prawa.
2.Granice państwowe między państwami członkowskimi pozostają bez zmian (stan z 2012).
3.Do Federacji może przystąpić każde państwo z wyjątkiem Rosji i Niemiec.
4.Językiem wspólnym Federacji jest wyłącznie język angielski.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 9290 odsłon
Komentarze
Międzymorze
5 Stycznia, 2018 - 18:28
Chyba także państwa bałkańskie oraz Rumunia zechcą w to wejść, być może także Austria czy Bułgaria...
Yagon 12
Potencjalni członkowie
6 Stycznia, 2018 - 16:00
Oczywiście. Chyba tylko Serbia nie wydaje się chętna, ale to w przyszłości może się zmienić.
ppłk
Językiem wspólnym Federacji jest wyłącznie język angielski.
5 Stycznia, 2018 - 23:34
Skąd ten angielski?
Polacy mają kompleksy, że nie znają języków obcych. Zupełnie niepotrzebnie.
Tak nawiasem to nie spotkałem jeszcze obcokrajowca, co by nawet 15% tego piękna opanował.
Dla przykładu pokażę różnicą między pięknym językiem polskim a takim (gównianym, bo prymitywnym) językiem angielskim.
I tak w języku angielskim mamy:
1. two
2. secend
a w przepięknym języku polskim, wraz z całym jego bogactwem, mamy:
1. dwa
2. dwaj
3. dwie
4. dwiema
5. dwoje
6. dwojga
7. dwojgiem
8. dwojgu
9. dwoju
10. dwom
11. dwoma
12. dwóch
13. dwói
14. dwója
15. dwójara
16. dwójareczka
17. dwójarka
18. dwójary
19. dwójarz
20. dwójarze
21. dwójarzom
22. dwójarzyna
23. dwójarzynie
24. dwójarzynom
25. dwóją
26. dwójce
27. dwójczyn
28. dwójczyna
29. dwójczynie
30. dwójczynom
31. dwójeczce
32. dwójeczka
33. dwójeczką
34. dwójeczki
35. dwójeczkom
36. dwójka
37. dwójkach
38. dwójkarz
39. dwójką
40. dwójkę
41. dwójki
42. dwójko
43. dwójkom
44. dwójkowa
45. dwójkowicz
46. dwójkowy
47. dwójkowych
48. dwójkowym
49. dwójniak
50. dwójom
51. dwóm
52. dwu
panMarek
Język angielski
6 Stycznia, 2018 - 15:58
Sam Pan odpowiedział bardzo ładnie na swoje pytanie. Piękny język polski jest bardzo trudny w porównaniu np. do prymitywnego języka angielskiego.
Drugi, a właściwie pierwszy powód, dlaczego język angielski jest wybierany jako wspólny czy międzynarodowy, to wymóg "neutralności" w sytuacji, kiedy wszystkie państwa mają równe prawa. Nie możemy wymagać od Estończyków czy Chorwatów. żeby mówili po polsku (nie wspominając już o Litwinach, którzy mają wyraźny kompleks językowy). Pewne komplikacje mogłyby powstać, gdyby Wielka Brytania przystąpiła do takiego porozumienia, ale chyba za wcześnie o to się martwić.
ppłk
A co z manewrami Zapad 2018, 2019, 2020?
6 Stycznia, 2018 - 02:16
Chyba, że już w tym roku Japończycy odzyskają Aleuty, USA rozwiążą problem Oceanu Arktycznego zajmując Geostrategiczne centrum Eurazji(pivot) oczywiście w aliansie z ChRL, które rozszerzą się po azjatyckiej, zauralskiej części rimlandu i heartlandu uczestnicząc w administracji chińskiemi sklepami i kebabami aż po złoża Oceanu wspomnianego i w spokoju, bez jednej atomówki podzielą się mocarstwowością z USA. Nam przypadnie w udziale niepoślednia rola pogonienia niedopitych moskali ułańską szarżą w asystencji chachłów na dońskich kozaków moderowanych. Innymi słowy przed nami Moskwa Kremla złote bramy... A wtedy Kim jak nie dupnie... Ale może nawet palcem nie kiwnie, bo zbędne zapasy stolicznej psim swędem się znajda u Kima, a ten napiwszy się onej nawet palcem ruszyć do onego guzika, co go to przy sobie ciągle nosi, nie będzie zdolen. A my od Bałtyku po Morze Czarne wszyscy Certificate of Proficiency mieć będziemy i dziatki nasze zmonopolizują archeologię i historię nie tylko w Cambridge i Oxfordzie ale również w Harvardzie (tyż Cambridge)
Onufry Zagłoba
Panie podpułkowniku
6 Stycznia, 2018 - 09:15
"Państwa Europy powinny być potajemnie sterowane w kierunku superpaństwa"
[link] Docent zza morza pokazał wypowiedź pana Jean Moneta jako jedno z wielu ostrzeżeń. Taki jest szatański plan realizowany przez środowiska europejskiej władzy politycznej i finansowany wielkimi pieniędzmi. Jeśli mamy pozostać Polską w Chrystusie - musimy działać skutecznie, musimy działajac - myśleć strategicznie.
michael
Dziękuję za rozwinięcie
6 Stycznia, 2018 - 15:28
Dziękuję za rozwinięcie tematu. Problemy Unii Europejskiej są tu nieco na uboczu, ale stanowią oczywiście ważny przykład tego, co należałoby w przyszłości brać pod uwagę, żeby nie popaść w podobne tarapaty. Wszystkie poruszone przez Pana wątki wydają się dość oczywiste, ale nigdy nie zawadzi wracanie do nich, choćby dla potrzeb czytelników, którzy wcześniej o tych sprawach nie myśleli.
Nazwy "federacja", "konfederacja", "sojusz", "przymierze", "unia" czy inne są tymczasowe, traktuję je roboczo i nie uważam za stosowne rozwijanie dyskusji o nazwie czegoś, co jeszcze nie ma nawet podstawowego projektu. Zauważmy, że wspominane przez naszych polityków "Trójmorze" nigdy nie zostało zdefiniowane i ma raczej wymowę geograficzną (obszar położony między trzema morzami) niż polityczną.
Chodziło mi głównie o podkreślenie roli Ukrainy, której droga do (tak nazwanej roboczo) Federacji może obecnie prowadzić przez członkostwo w UE, lub też z pominięciem tego etapu. Oczywiście, że Ukraina jest zupełnie innym państwem, niż była, powiedzmy w roku 1918. Nasz stosunek do niej powinien też być zupełnie inny. Wydaje mi się, że Piłsudski, jako wielki mąż stanu, przewidział to już w roku 1919-20.
ppłk