Donald Tusk: notoryczny kłamca – Król Hejtu

Obrazek użytkownika M.PYTON
Blog

Stanowisko, które Niemcy podarowali Donaldowi Tuskowi, bynajmniej nie wynikało z jakiś szczególnych cech Tuska – a przynajmniej wywodzących się z galerii cnót kardynalnych. Do nich zalicza się Roztropność, Sprawiedliwość, Umiarkowanie i Męstwo. Jest w tej galerii i Wiara, jednak nie tylko jej brak cechował przyszłego Króla Europy i nadal cechuje obecnego Króla Hejtu…

Brak wiary nie oznacza, że Tusk – podobnie jak wielu przywódców z przeszłości – w nic nie wierzy. Tusk wierzył i nadal wierzy w Niemców i błogosławi ich rządy w Europie. Pod tym względem Tusk nie różni się niczym od przywódców z czasów komuny – ślepo wierzących w rządy Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego oraz w aktualnego I sekretarza KC KPZR. Tusk jest zatem przywódcą marionetkowym, takim samym jakimi byli Bierut, Gomułka, Gierek i Jaruzelski. Tusk by nie istniał – podobnie jak przywódcy komuny w Polsce i w krajach satelickich ZSRR - gdyby nie wola prawdziwych Wielkich Przywódców, posiadających cechy boskie. Tą cechą jest „dar” stworzenia przysłowiowego bata z gówna.

Do takich Wielkich Wodzów należeli nie tylko Stalin i Breżniew, ale także Angela Merkel. To ich z nominacji powstały takie kreatury jak Honecker, Jaruzelski a teraz Donald Tusk. Tusk ma więc powody, by do końca życia błogosławić Niemców, którym wszystko zawdzięcza.

Wprawdzie znalazła się w Platformie Obywatelskiej grupa przydupasów, która usiłowała nadać Tuskowi cechy boskie, jednak każdorazowe spotkanie Tuska z jego Panią - jego umizgi, pocałunki i uśmieszki do Angeli – obnażały Tuska, jako niemieckiego wasala. Wprawdzie fanatyczka Leszczyna, jeszcze teraz usiłuje zrobić z Tuska boga mówiąc, że Tusk posiada „czarodziejską różdżkę”, którą zdławi inflację – jednak Iza budzi już tylko żałosne politowanie. Takie same, gdy tow. Miller jako szef SLD obiecywał w kampanii 2001 r. gruszki na wierzbie. - Jeśli kiedyś obiecywalibyśmy gruszki na wierzbie, to one tam wyrosną – mówił. Pamiętamy jednak finał rządów tow. Millera, który zakończył się dymisją byłego członka Biura Politycznego KC PZPR i klęską formacji postkomunistycznej...

Tusk oczywiście nie cechuje się męstwem, bo gdyby miał choć odrobinę odwagi to by przyznał, że dzisiejsza sytuacja w Europie, wojna Rosji z Ukrainą, gigantyczna inflacja etc. – to rezultat rządów Angeli Merkel i jej poprzedników oraz podległych Niemcom przydupasów w krajach UE. Tusk do tego nigdy się nie przyzna, gdyż jest nie tylko notorycznym kłamcą, ale i tchórzem, którego kariera wisi wyłącznie na włosku przychylności Niemców.

Co charakterystyczne, Tusk w żadnym swoim kazaniu do wiernych nie wspomniał o wojnie na Ukrainie i o jej skutkach na ceny energii i na inflację! Tusk, wykreowany przez Niemców na „Króla Europy” – po zrzuceniu go z tronu stał się więc Królem Hejtu, budzącym strach i przerażenie w kraju, z którego uciekł gdy się okazało, że pozostawił po sobie teoretyczne państwo oraz „ch…,d… i kamieni kupę”.

Tak więc tylko nienawiść do Polski i Polaków pozostanie po Królu Hejtu, którego partia beznadziejnie szuka swej rewolucyjnej tożsamości przy płycie nagrobnej twórcy Małej Sycylii, którego zwali Budyniem…

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)