Katowice: rocznica Majdanu

A czy by nie można tym młodym ludziom z Ukrainy wytłumaczyć, że w Polsce, i to nie tylko starszemu pokoleniu, hasło "Sława Bohaterom", kojarzy się jednoznacznie negatywnie z wciąż nierozliczonymi potwornymi zbrodniami ludobójców z OUN-UPA (przede wszystkim na bezbronnych Polakach).Jestem jak najbardziej za wspieraniem Ukrainy i Ukraińców w walce z iście szatańskim tyranem jakim jest Rosja Putina, jednakże przemycanie czy propagowanie ideologii neobanderowskiej pod hasłami walki o wolność powinno być ścigane z mocy prawa i to natychmiastowo, podobnie jak ma to miejsce w przypadku szerzenia faszyzmu czy nazizmu.    

Czyli problemu nie ma! Proszę serdecznie to powiedzieć tym, którzy przeżyli ludobójstwo zgotowane głównie Polakom przez ludobójców z OUN-UPA (oraz ich potomkom).

Gdy zaś chodzi o prymitywne propagandowo oskarżenia o ruską agenturę każdego, kto tylko domaga się jednoznacznego potępienia tychże zbrodni oraz zdecydowanego reagowania na dzisiejsze przejawy jawnego neobanderyzmu - to ktoś taki sam sobie wystawia "najlepsze z możliwych świadectw"!  

Dziękuję za  historyczną "panoramę", z tym jednakże drobnym zastrzeżeniem, że nie odbierałbym Ukraińcom wyjatkowych zdolności do ludobójczej eksterminacji, zwłaszcza Polaków, począwszy już od początku napaści sowieckiej na Polskę. Ukraińscy nacjonaliści (i nie tylko) po prostu świetnie się wpasowali w ludobójcze programy szwabsko-ruskiego "duetu". 

Poparcie dla Ukrainy i jej dążeń wolnościowych - TAK! Natomiast bezkrytycznym ukrainofilom, którzy pod płaszczykiem wolnościowych dążeń Ukrainy i Ukraińców usiłują rozwodnić odpowiedzialność OUN-UPA z ludobójstwo - zdecydowane NIE! Żadnego "sława gierojom" (czytaj upowskim ludobójcom), żadnych pomników Bandery i innych upowskich ludobójców gdziekolwiek na świecie i zero pobłażania dla propagowania tej zbrodniczej ideologii.  

W odróżnienu od zbrodni niemieckich, rozliczanie zbrodni komunistycznych jest na etapie poczatkowym, natomiast rozliczanie ludobójtwa OUN-UPA dopiero jest w powijakach.  

Sądząc po takim "wybiórczym" pana  osądzie, pozostaje mi zatem życzyć sukcesów w walce z wiatrakami! No bo chyba w świetle tego co nieco wyżej pan napisał, nie traktuje pan poważnie swojego czynu!