Sikorski ćpa jak Tusk ?
„Po wywiadzie Przemysława Wiplera, który powtórzył plotki o paleniu marihuany przez polityków Platformy Obywatelskiej wybuchła afera. Rzecznicy Radosława Sikorskiego i Bartosza Arłukowicza nazwali rewelacje Wiplera bzdurami, ale gdy reporterzy "Faktu" zasugerowali zrobienie testów antynarkotykowych przez marszałka i ministra, wpadli w złość. „...”Zaczęło się od wywiadu posła Przemysława Wiplera dla "Superstacji", w której polityk podzielił się plotką, że podczas badań robionych w związku w lotami na F-16, wykryto u Radosława Sikorskiego THC. To miałoby oznaczać - palił marihuanę. A smaczku historii dodaje: badania przeprowadzali Amerykanie. Zarzut o palenie "trawki" Wipler skierował również pod adresem ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. „....(źródło )
2011 rok ”udało się pod pretekstem nałożenia makijażu przed wywiadem przeprowadzić test na obecność narkotyków u 50 wychodzących z parlamentu deputowanych. Okazało się, że 12 (24 procent) z tej losowo wybranej próbki w ciągu 36 godzin poprzedzających test paliło marihuanę, a czterech (8 procent) zażywało kokainę. Chociaż „Hieny” nie zamierzały ujawnić personaliów przebadanych posłów, organ czuwający nad przestrzeganiem prawa do prywatności zakazał emisji programu, a policja skonfiskowała materiały filmowe i wyniki badań. Dziennikarze poinformowali jednak o całym zdarzeniu, podając statystyczny efekt badań – 32 procent deputowanych na haju.”...” Poważni publicyści argumentują, że skoro niektóre kategorie zawodowe (maszyniści, kierowcy) przechodzą takie badania obowiązkowo, dlaczego nie zobligować do nich ludzi, na których spoczywa jeszcze większa odpowiedzialność, bo tworzą prawo i decydują o najważniejszych sprawach kraju. Słychać głosy, by przymusowym testom poddać również przedstawicieli władz lokalnych.” .. Dziennikarze wloscy ...Stanęli za to przed sądem. Zostali skazani na grzywnę z zamianą na pięć i pół miesiąca więzienia za naruszenie prywatności posłów i... narażenie na szwank reputacji parlamentu.… „Laboranci będą czekali na około 1000 włoskich parlamentarzystów od 9 do 17 listopada w biurach rządowego Departamentu Polityki Antynarkotykowej w centrum Rzymu. Politycy oddadzą do zbadania mocz i ślinę oraz włosy. Czyści otrzymają certyfikat, który poświadczy, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy nie brali narkotyków”..( więcej )
A co Kaczyński myśli o Tusku? „...”Jarosław przez lata nim gardził,mówił, że to chłoptaś, nie polityk. Powtarzał, że w latach 80., gdy jego żona z synkiem gnieździła się w akademiku, on przepuszczał pieniądze z kolegami na imprezach. Po upadku komuny to samo: balangi, alkohol, piłeczka.„...(więcej )
"Lech Wałęsa nie jest pewien, kto co na niego ma" - twierdzi Sławomir Cenckiewicz w rozmowie z Bogdanem Zalewskim. Autor książki "Wałęsa. Człowiek z teczki" ujawnia w rozmowie z dziennikarzem RMF FM, jak podążył tropem materiałów kompromitujących ex-prezydenta i byłego lidera "Solidarności". ...”Napisał pan, że Mieczysław Wachowski, wieloletni zaufany Lecha Wałęsy był w osiemdziesiątych latach, nazwę to łagodnie, "organizatorem potajemnych schadzek" lidera "Solidarności" z kobietami w hotelu Solec w Warszawie. Hotel był naszpikowany pluskwami i monitoringiem z kamer. Jakie pan ma na to dowody i po co pan w ogóle wyciąga takie sprawy na światło dzienne „...”Ten wątek nie jest zupełnie odkrywczy, nowatorski. Ta sprawa została opisana w dwóch bardzo dobrych książkach z 1993 roku "Kim pan jest, panie Wachowski?" i "Droga cienia" Ingi Rosińskiej i Pawła Rabieja”....”czy Lech Wałęsa a robił różnego typu skoki w bok, niemalże publiczne, tylko i wyłącznie z głupoty? Czy robił to wszystko z poczucia bezkarności, z poczucia tego, że ma jakieś wielkie wsparcie na szczytach władzy? I że nic mu nie zaszkodzi, nawet tego typu ekscesy, gdzieś tam po nocach w naszpikowanych techniką operacyjną hotelach. W tym kontekście ja do tego powracam i to opisuję, tym bardziej że pojawiają się różnego typu materiały, również te, które wywiózł na Zachód Wasilij Mitrochin”...”Słynne "Archiwum Mitrochina" „...”to pułkownik KGB, który w 1993 roku wyjechał na Zachód i wywiózł wielkie archiwum. Jest tam mowa o różnych kompromitujących materiałach o charakterze obyczajowym, dotyczących Lecha Wałęsy, którymi po prostu dysponowali obóz władzy w PRL i Moskwa. Mnie interesują te lejce, za które trzymano Wałęsę w momencie, kiedy on stawał się osobą niemalże symboliczną, ikoną "Solidarności" i przywódcą polskiego narodowego ruchu antykomunistycznego ...(więcej )
Rozmowa Mazurka. Kamil Sipowicz, historyk filozofii, poeta. „ Chłopaki Tuska mieli najlepszą trawę w mieście” Kamil Sipowicz „ Bo Donald Tusk palił marihuanę, a jego pokój w akademiku znany był z tego, że chłopaki mieli najlepszą trawę w mieście! On doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to żadna trucizna. „....”Mieliśmy wspólnych znajomych, nasze środowiska się przenikały i pobieżnie znałem Tuska, zanim jeszcze został politykiem. Dlatego sądziłem, że skoro wie, co to jest, to wróci do normalnej polityki, czyli niekarania za posiadanie i z czasem do legalizacji marihuany używanej do celów leczniczych „...”Platforma Obywatelska przestaje być obywatelska i dla mnie ideałem byłyby rządy Tuska z Europą Plus, która powstaje z partii Palikota. To wymusiłoby na Tusku niezbędne, liberalne zmiany: zalegalizowaliby marihuanę, in vitro, związki partnerskie.””...(więcej )
Co prawda Tusk sam kilka lat temu przyznał się do palenia „trawki”, ale sugerował, że był to jedynie incydent.Palił pan, ale się nie zaciągał?- pytali w 2008 r. dziennikarze „Newsweeka”.W życiu nie użyłbym tej obłudnej clintonowskiej formuły, ale naprawdę nie ma o czym mówić- stwierdził wtedy Tusk.”...(więcej )
Krzysztof Rak „ Wiemy, że Putin rozważa scenariusze rozbioru państwa ukraińskiego. Warto sobie uświadomić, że udział w nim Polaków byłby dla niego darem niebios. Oznaczałby on bowiem kres supremacji Zachodu. „....”Dzisiaj w Warszawie nikt o zdrowych zmysłach nie będzie rozmawiał z Moskwą o „polskim Lwowie”. Polityka rosyjska obliczona jest jednak na perspektywę kilku dziesięcioleci „...”Pewien polski dyplomata opowiadał mi, jak w 2008 roku wysoki rangą urzędnik rosyjskiego MSZ na początku spotkania rzucił mu od niechcenia: „Dawno nie byłem w Polsce, nawet we Lwowie". I nie był to jedyny raz, kiedy w trakcie służbowych rozmów Rosjanie czynili mu uwagi o „polskim Lwowie". Od tego rodzaju dwuznaczności nie stroni również Władimir Putin. Przed kilkoma dniami dziennikarz „Financial Times" zapytał go, czy uważa Ukrainę za realne państwo. Prezydent Rosji odpowiedział na to m.in.: „A Lwów jakim był miastem? Przecież polskim. Czyżby pan o tym nie wiedział?". ...”Rosja w relacji do Zachodu, z którym prowadzi wojnę, jest karłem. Jeśli za wskaźnik mocarstwowości uznamy siłę gospodarczą mierzoną PKB, to USA wraz z UE wytwarzają więcej niż połowę światowego PKB, a Rosja mniej niż 4 proc. Dlatego Rosja musi rozbić jedność polityczną Zachodu, a następnie zawrzeć sojusz z częścią mocarstw zachodnioeuropejskich. „...”Kreml za swojego głównego wroga uznał Waszyngton i rozpoczął budowę sojuszu kontynentalnego z Berlinem, Paryżem i Rzymem. W tej konstelacji Rosja znalazłaby się w aliansie, którego siła gospodarcza wynosiłaby już 2/3 siły gospodarki amerykańskiej. Taki kontynentalny blok obejmowałby całą północną Eurazję, a zatem tę część świata, której kontrola – według teorii geopolityki – pozwalałaby żywić aspiracje do panowania nad całą kulą ziemską. „...”Słabnące mocarstwa zachodnioeuropejskie, Francja i Włochy, uznały przywództwo sięgających po hegemonię na kontynencie Niemiec. „...”Bezwarunkowo wspierając niemieckie przywództwo w Europie, daliśmy carte blanche niemiecko-rosyjskiemu partnerstwu rozbijającemu wspólnotę Zachodu. „...”Moskwa, roztaczając przed nami miraże „polskiego Lwowa", najwidoczniej uważa, że moglibyśmy postarać się jeszcze bardziej. Gdyby udało się jej namówić Warszawę do rozbioru Ukrainy, osiągnęłaby największy sukces od momentu rozpadu ZSRR. „...”Waszyngton musiałby się wycofać z Europy. Straciłby bowiem wpływy w Europie Środkowej, a tym samym możliwość stworzenia w tym regionie geopolitycznej tamy rozdzielającej Niemcy i Rosję. NATO umarłoby śmiercią naturalną. Unia Europejska przekształciłaby się w Unię Eurazjatycką, która połączyłaby potęgę gospodarczą Europy Zachodniej z potęgą militarną Rosji. Ten sojusz pozwoliłby Moskwie, Berlinowi i Paryżowi kształtować politykę globalną na równych prawach z Waszyngtonem i Pekinem. „....”Polska dla mocarstw zachodnioeuropejskich jest typowym peryferium – rynkiem zbytu dla ich towarów oraz bogatym rezerwuarem taniej siły roboczej i emigrantów, którzy pozwolą złagodzić skutki kryzysu demograficznego. „...”Notabene nie sposób nie dostrzec analogii z Hitlerem, który w latach 1934–1939 obiecywał Polsce południowo-zachodnią Ukrainę i dostęp do Morza Czarnego w zamian za pomoc w zniszczeniu porządku wersalskiego. „...(źródło )
Profesor Andrzej Nowak „ Odbudowa międzynarodowej pozycji Polski zrujnowanej przez politykę tandemu Tusk-Sikorski jawi się jako trudne wyzwanie. Trzeba jednak je podjąć – inaczej pozostaniemy państwem, które może wyłącznie czekać na wyrok wydany przez innych. „....”„Właściwej odpowiedzi na dylematy geostrategiczne i tożsamościowe Polski nie oferują jagiellońskie ambicje mocarstwowe”. To zdanie z artykułu ministra Sikorskiego, którym przywitał on na polskiej ziemi premiera Władimira Putina. Był koniec sierpnia 2009 r. Minister zapewniał w tymże artykule, że za naszą wschodnią granicą mamy jeden kraj, na który musimy zorientować całą naszą politykę wschodnią: to Federacja Rosyjska. „....”Krach polityki zagranicznej
O czym przekonuje nas to przypomnienie? O tym, że nie ma dna upodlenia, na jakie decyduje się rząd, który nie ma odwagi nazwać rzeczywistości po imieniu i podnosi ręce do góry w akcie kapitulacji, udając, że to tylko służące zdrowiu ćwiczenie gimnastyczne.
Rząd PO był od początku swojego istnienia nastawiony na całkowitą kapitulację na Wschodzie, na jak najszybsze rozmontowanie systemu porozumień, kontaktów politycznych i gospodarczych, tego kapitału zaufania, jaki udało się w relacjach Polski z Ukrainą, Litwą, Gruzją, Azerbejdżanem, a także np. z Czechami zbudować w poprzednich latach kolejnym rządom III RP (od rządu Tadeusza Mazowieckiego do rządu Jarosława Kaczyńskiego) „....”Trudno było uniknąć tego wniosku, patrząc na Warszawę po 10 kwietnia i widząc, jak patron najbardziej bezczelnego fałszerstwa wyborczego w Rosji, pan Czurow, staje się oficjalnym nauczycielem Państwowej Komisji Wyborczej w Polsce, jak minister Ławrow zostaje zaproszony do Warszawy w roli mentora polskich ambasadorów, jak polski rząd oddaje prokuratorowi Czajce (temu samemu, który oskarżał Chodorkowskiego i wskazywał na Bieriezowskiego jako mordercę nieszczęsnego Litwinienki) prowadzenie dochodzenia ws. Smoleńska, jak wreszcie polska SKW przyjmuje bez szemrania dekret prezydenta Putina, nakazujący jej oficjalne porozumienie o współpracy z FSB…
Skoro tak postępuje Warszawa – to trzeba pogodzić się z „opieką” Władimira Putina albo Angeli Merkel. Tertium non datur. Zwłaszcza że i Amerykanie pod administracją prezydenta Obamy ogłosili pełne desinteressement w sprawie tej części Europy – reset w stosunkach z Putinem. „...”Na Ukrainie wygrał więc Janukowycz, w Gruzji prorosyjski kandydat, podobnie na Słowacji; w Czechach zawalił się (tu akurat bez wpływu fatalnego polskiego przykładu) pronatowski rząd ODS, aż wreszcie osamotniony Orbán także uznał, że skoro nie chce „opieki” Brukseli ani Berlina, to pozostaje mu tylko Moskwa. Na Polskę nikt już się nie ogląda. „....”Wyzwanie dla Polski
Czy można jeszcze od tego dna się odbić? Straty są olbrzymie. Sytuacja niesprzyjająca, ale alternatywą jest wyłącznie oczekiwanie na wyrok, jaki wydadzą inni: sam Władimir Putin, ewentualnie w towarzystwie imperialnych partnerów z Zachodu (USA, Niemiec, może Francji?). „...”Polska na powrót może przyjąć na siebie rolę nie „mesjasza narodów” ani nie „jagiellońskiego mocarstwa”, ale naturalnego – jak to wynika z potencjału ludnościowego, intelektualnego i gospodarczego – lidera regionu potencjalnych ofiar agresji neoimperialnej Rosji. Alternatywą dla tej roli nie jest bowiem przejście ze strefy „potencjalnych ofiar” do roli „partnerów” polityki Kremla – to była i jest fikcja – ale przejście do roli ofiary już bynajmniej nie potencjalnej, ale aktualnej. „...(źródło )
Tomasz Sakiewicz „ Bardzo dużo uwagi poświęciłem przewidywaniom na temat nadchodzącego kryzysu Rosja–USA. Każdy, kto czytał moje teksty, lecz także artykuły wielu znanych autorów „Gazety Polskiej”, wiedział, że taki konflikt musiał nadejść i że jego siłą sprawczą, wbrew stosunkowi sił, będzie Rosja. Moskwa musiała zareagować na zmianę polityki gospodarczej USA, które z importera ropy i gazu powoli stają się eksporterem. Jednocześnie USA musiały zacząć szukać rynku zbytu dla taniejącej produkcji, a mogła nim być tylko Europa, jako największa i najlepiej szukająca współpracy z USA. To zaczęło powoli otwierać Stany Zjednoczone na wschód naszego kontynentu. Najpierw próbowały dogadać się z Rosją. Na nasze szczęście taki mariaż okazał się niemożliwy. Pozostał do zrealizowania scenariusz nieco skromniejszy: Europa bez Rosji. I tu zrobiło się miejsce dla Polski.”....”Trzeba odbudować więzi pomiędzy krajami Europy Wschodniej, szczególnie Polski i Ukrainy. Musi to być wsparte przez USA. Taki sojusz byłby atrakcyjny również dla mniejszych krajów, jak Gruzja, Mołdawia, ale w nowej konstelacji przyciągnąłby także Bałtów, Węgrów, Rumunów, a może także Czechy i Słowację. Nie da się wykluczyć, że cieszyłby się też wsparciem państw skandynawskich. Razem to prawie 200 mln ludzi i gospodarka większa od rosyjskiej. Unia Europejska otrzymałaby swoje wschodnie płuco, którego sercem historycznie mógłby być Kraków, gdzie są groby wspólnych dla tych narodów władców. Reforma UE musiałaby uwzględnić aspiracje tych narodów, równoważąc wpływy niemieckie. Oczywiście Unia wydawałaby mniej pieniędzy na nowe kraje, lecz także musiałaby zostawić im w zamian więcej wolności. Całość łatwiej dążyłaby do integracji transatlantyckiej niż obecnie. Większa struktura byłaby mniejszym zagrożeniem dla Polski niż dzisiejsza UE, kiedy stajemy się jedynie ubogim kuzynem Niemiec (tym gorzej traktowanym). Polska byłaby ogromnym szlakiem tranzytowym wschodnio-zachodnim i północno-południowym.Jesteśmy naprawdę o krok od realizacji tej polityki. Przede wszystkim musi być wola. Realizując testament Lecha Kaczyńskiego, Józefa Piłsudskiego, testament I RP, mamy szansę nie tylko na bezpieczeństwo, lecz także na szybki wzrost gospodarczy. A Rosji w tym układzie życzymy, no cóż, wszystkie dobrego, Chinom tym bardziej, i oby się nie pozabijali. „...(źródło )
„Wszyscy, którzy przeszukują śmietniki w Sewilli, będą karani grzywnami w wysokości 750 euro. Radni: Bo śmiecą. „....”Przeciwko karaniu osób przeszukujących odpadki protestują organizacje społeczne, które zauważają, że przeszukiwanie śmietników nie jest specyficznym hobby, ale zajmują się tym osoby, które nie maja wystarczających środków do życia, bezdomni, bezrobotni czy emeryci. „...(źródło)
Chińscy inwestorzy chcą zainwestować z brytyjską infrastrukturę do 2025 roku, nawet 100 mld funtów. Najwięcej środków planują przeznaczyć na kolej - wynika z raportu przygotowanego przez Pinsent Masons wraz Centre for Economics and Business Research. Najwięcej, bo aż 43,5 mld funtów, chińscy inwestorzy ulokują w brytyjskim sektorze energetycznym. Kolejne 36 mld funtów trafi do sektora nieruchomości a 19 mld funtów zainwestowanych zostanie w transport.”...”Największe zaangażowanie chińskich firm ma być widoczne w sektorze energetycznym, nawet 43,5 mld funtów do 2025 roku. Na wsparcie ze strony chińskich inwestorów mogą liczyć zarówno projekty w zakresie energetyki odnawialnej jak również choćby nowe elektrownie atomowe. Przykładem może być zaangażowanie dwóch chińskich firm w projekt budowy pierwszej od 20 lat brytyjskiej elektrowni atomowej Hinkley Point C, gdzie są one mniejszościowymi partnerami francuskiego koncernu EDF.19 mld funtów trafić ma do sektora transportowego, m.in. na budowę dróg, kolei czy portów lotniczych”.....”Między 2005 a 2013 rokiem Chiny zainwestowały w Wielkiej Brytanii prawie 12 mld funtów. Wśród kluczowych projektów, w które zaangażowany jest chiński kapitał jest m.in. Thames Water, największy w Wielkiej Brytanii dostawca wody.”...”Chiny są też obecne na brytyjskim rynku naftowym dzięki przejęciu przez China National Offshore Oil Corporation kanadyjskiej firmy Nexen, drugiego największego producenta ropy na brytyjskim szelfie kontynentalnym. Inny chiński koncern, Sinopec, przejął od Talisman Energy brytyjskie złoża ropy i gazu a PetroChina jest współwłaścicielem jedynej szkockiej rafinerii Grangemouth.Według raportu, Wielka Brytania potrzebuje nawet 500 mld funtów na inwestycje w sektor infrastrukturalny, co jest efektem wielu lat niedoinwestowania tego sektora.”...”Nie brakuje jednak, zarówno wśród brytyjskich polityków jak i ekspertów, głosów przestrzegających przed nadmiernym otwarciem drzwi dla chińskich inwestycji w strategiczne sektory gospodarki, jakimi są z pewnością energetyka czy niektóre projekty transportowe. Problem ten nagłaśniany był przy okazji wejścia dwóch chińskich firm, China National Nuclear Corporation oraz China General Nuclear Power Corporation do konsorcjum budującego elektrownię atomową Hinkley Point C. Zdaniem części ekspertów dopuszczenie chińskich firm do tak kluczowego projektu rodzi ryzyko oddania ważnego z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju sektora gospodarki po części władzom obcego kraju.”...(źródło )
Coraz mniej osób rozpoczyna w Polsce działalność gospodarczą, bo trudno osiągnąć w biznesie sukces. „..”Od lat bariery hamujące rozwój przedsiębiorczości są niezmienne – brak kapitału na rozwinięcie firmy, wysokie podatki, biurokracja, brak wsparcia ze strony urzędów, nieustannie zmieniające się prawo „....”Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, od 2009 r. powstało ponad 40 tys. firm. Im wyższe bowiem było bezrobocie, tym więcej osób szukało nadziei w biznesie. Firmy zgłaszały działalność w takich dziedzinach, jak badania naukowe, prace rozwojowe, usługi informatyczne, a nawet budowa statków kosmicznych czy powietrznych. Pomysłów więc nie brakowało. Na dodatek aż 66 proc. właścicieli nowych firm miało mniej niż 33 lata. „...”Niestety, choć w młodych Polakach drzemie ogromny potencjał innowacyjny, przedsięwzięcia zwykle kończą się porażką, najczęściej po trzech, czterech latach działalności. „....”aktywność biznesowa Polaków maleje. Z danych Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wynika, że na koniec pierwszej połowy 2014 r. złożono w Polsce ponad 5 tys. mniej wniosków o zarejestrowanie działalności gospodarczej niż rok temu. „...(źródło )
ks. Ireneusz Wołoszczuk, prawnik i filozof prawa, sędzia Trybunału Arcybiskupiego w Strasburgu.”Zwolennicy rejestracji przez państwo związków partnerskich najczęściej powołują się na prawa człowieka, zasady sprawiedliwości i równości wobec prawa, a także na prawodawstwo Unii Europejskiej zakazujące w Karcie Praw Podstawowych i w Traktacie Amsterdamskim wszelkiej dyskryminacji, w tym także dyskryminacji z powodu orientacji seksualnej. Tymczasem małżeństwo – a przecież związek partnerski ma być czymś bardzo zbliżonym do małżeństwa – wcale nie daje praw obywatelskich, lecz do praw dodaje specjalne przywileje, a więc coś, co wcale nie wynika z konstytucyjnej koncepcji równości wobec prawa, sprawiedliwości społecznej czy praw człowieka, ale ze szczególnej roli rodziny w społeczeństwie. Sam fakt, że ktoś z kimś sypia czy mieszka, nawet przez dłuższy okres czasu, nie jest powodem, aby państwo go premiowało. Do takich przywilejów nie mogą aspirować na przykład mieszkające pod jednym dachem rodzeństwa" - czytamy w analizie ks. Wołoszczuka. "Nie można zapominać też o tym, że w państwie demokratycznym szczególne przywileje zawsze muszą wiązać się ze szczególnymi obowiązkami. Domaganie się takich samych lub podobnych przywilejów jakie posiadają małżeństwa dla związków, które z samej swojej natury nie mogą zrodzić potomstwa - jak związki homoseksualne czy mieszkające wspólnie rodzeństwa lub dziadkowie z wnukami - ze względu na równość wobec prawa lub sprawiedliwość jest albo świadomą próbą naruszenia fundamentów państwa, albo totalnym nieporozumieniem. Jakież inne wysiłki prospołeczne par homoseksualnych miałyby rekompensować przywileje prawne i fiskalne przyznane im przez państwo?" - pyta autor dokumentu. "Paradoksalnie, jeszcze większym nadużyciem zasady równości wobec prawa i sprawiedliwości społecznej, byłby fakt, nadawania przywilejów małżeńskich parom heteroseksualnym, które nie mając żadnych przeszkód po prostu nie chcą zalegalizować faktycznie istniejącego związku jako małżeństwa, odrzucając w ten sposób wynikające z małżeństwa obowiązki"....(źródło )
Janusz Szewczak „Bielecki był bardzo zdziwiony i zaskoczony, że Polska w dostępie do elektryczności zajmuje 137 miejsce na 189 krajów, za to w możliwości zadłużania się jako obywatele i przedsiębiorcy jesteśmy na 3 miejscu - jest więc gdzie dalej strzyc owieczki „...”Bank Światowy opublikował właśnie raport na temat przedsiębiorczości "Doing Business 2014", w którym Polska w sferze poprawy warunków prowadzenia biznesu na 189 ocenianych państw przesunęła się o 3 pozycje na 45. Tytuły portali internetowych to już czysty odlot, WP.pl: "Gigantyczny wzrost, co za tempo", Onet.pl: "Niesamowity skok Polski w rankingu".Można powiedzieć, że to już czysta fanfaronada i dziecinne wręcz pompowanie balona. Polska to podobno raj dla przedsiębiorców i tygrys gospodarczy, tyle tylko, że tygrys wegetariański odżywiający się tylko szczawiem i propagandą. Na rządowej konferencji, gdzie premier D. Tusk i były premier J. K. Bielecki nie omieszkali pochwalić się tym "sukcesem”, zapomniano nam tylko powiedzieć, że w owym rankingu Banku Światowego wyprzedzają nas takie kraje jak: Rwanda, Białoruś, Ukraina, Macedonia, Burkina Faso, Kirgizja, Burundii, Egipt, Mali i Sierra Leone. Chyba więc nikt, kto zna realia nie traktuje poważnie tego typu rankingów, a raczej jako "marketingowy bełkot" światowej finansiery.”....”W raporcie "Doing Business" pod względem płacenia podatków Polska lokuje się gdzieś między Tunezją, a afrykańską Republiką Malawi. „....”Na pierwszym miejscu wśród krajów najbardziej przyjaznych przedsiębiorcom według raportu "Doing Business 2014' znajduje się Singapur, mimo tego, a może właśnie dlatego, że za korupcję urzędniczą można zostać skazanym na karę śmierci '… (więcej )
---------
Mój komentarz
Ćpanie, narkotyki , bezkarność, rządzenie, elita, szantaż, kontakty z półświatkiem i mafią , prostytutki . Ci ludzie rządzą Polską . Ludzie, ideologicznie zgnojeni , którzy wyznają wartości zachodu , wyznają polityczną poprawność .
Czasy średniowiecza się skończyły i Polacy mają prawo wiedzieć, czy marszałek Sejmu , Sikorski jest ćpunem, czy były premier Tusk jest ćpunem, czy były prezydent Wałęsa to ordynarny, prymitywny dziwkarz.
Co ciekawe PIS milczy, ale co się dziwić, jeśli członkowie lobby rozwodników w PIS są nachalnie lansowani przez reżimowe media. A ilu jest tam narkoamnów ?( http://naszeblogi.pl/49862-czarnecki-z-lobby-rozwodnikow-rezygnacja-kaczynskiego )
Czy rząd popaprańców , czy takie nienormalne nagromadzenie różnego rodzaju degeneratów w Polskiej polityce to przypadek , czy też jedna z oznak kolonialnego statusu Polski .
Na początek powinno się robić obligatoryjne narkotesty dla wszystkich posłów , senatorów , członków rządu , radnych, wyższych urzędników.
Gdyby powstało jakieś stowarzyszenie , które by dawało certyfikaty dla kandydatów do Sejmu , czy samorządu , stwierdzające że kandydat nie jest ćpunem , to by nieźle namieszało w polskiej polityce . Mogłoby nawet dojść do politycznego trzęsienia ziemi w Polsce .
W Hiszpanii , aby ukryć pogłębiająca nędzę i rosnące rzesze ludzi szukających jedzenia na śmietnikach zakazano Hiszpanom przebywania koło śmietników . W Wielkiej Brytanii zaczęły powstawać na farmach całe koczowiska białych Brytyjczyków żyjących w przyczepach kempingowych , których nie było stać na wynajem i opłacanie chorych podatków od domów. Na brytyjskich nędzarzy nałożono specjalne podatki od mieszkania w przyczepach , aby tylko ich wygnać z przyczep , aby tylko powstrzymać rozrost koczowisk, takich brytyjskich faweli nędzy w europejskim socjalistycznym raju .
vide Zbigniew Jarząbek Certyfikat Kandydat Przyjazny Rodzinie
video Michnik, Wałęsa i Kiszczak.wmv
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz i Twitt
Zapraszam do przeczytania mojej powieści „ Klechda Krakowska „
rozdziały 1„ Dobre złego początki „ 2 Na końcu którego będzie o bogini Kali „ 3 „Nie należy nerwosolu pić na oko 4 „ O rzeźbie Niosącego Światło 5 „Impreza u Starskiego „ 6 „Tych filmów już się oglądać nie da „ 7. „ Mutant „ 8 „ Anne Vanderbilt „ 9 „ Fenotyp rozszerzony. Lamborghini „
Powiadomienia o publikacji kolejnych części mojej powieści . Facebook „ Klechda Krakowska
Ci z Państwa , którzy chcieliby wesprzeć finansowo moją działalność blogerską mogą to zrobić wpłacając dowolną kwotę w formie darowizny na moje konto bankowe
Nazwa banku Kasa Stefczyka , Marek Mojsiewicz , numer konta 39 7999 9995 0651 6233 3003 0001
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1862 odsłony
Komentarze
narkomani.
30 Października, 2014 - 15:06
Nie ma nic w tym dziwnego że niejaki sikorski to ćpun..W tej skorumpowanej pełowskiej bandzie podobno 90% polityków ćpa na okrągło..Wystarczy popatrzyć na ich zniszczone pyski-młodzi a już siwy i pokryty zmarszczkami..
Marika