Gwiazdowski Zapędzi się ludzi do pracy powyżej 75 lat
Robert Gwiazdowski „ Dlatego idiotyczne są postulaty związkowców obniżenia wieku emerytalnego – będziemy musieli pracować coraz dłużej. Ci, którzy dziś zaczynają pracować będą dożywali 90 lat. Ci, którzy dziś się rodzą dożyją pewnie lat 100. Proszę zapomnieć, żeby mogli pracować do 65 roku życia. Do 67 zresztą też nie. Premier Szwecji wspomniał ostatnio o konieczności pracy do 75. roku życia. A ja sądzę, że nawet dłużej. Dlatego coraz częściej mówi się o tak zwanej silver economy, podmiotem której są osoby starsze „...”Z drugiej strony idiotyczna jest polityka rządów, które najbardziej opodatkowują młodych ludzi wkraczających w wiek produkcyjny i reprodukcyjny. To ich najbardziej dotyka źle skonstruowany system emerytalny i podatkowy. Jarosław Kaczyński mówił w „karnych podatkach" dla przedsiębiorców płacących pracownikom za mało. Zróbmy karne podatki dla polityków zabierających pracownikom za dużo z tego, co za ich pracę płacą pracodawcy „...”Wkrótce może okazać się, że ludzi będzie za mało – tak jak po wybuchu bomby nuklearnej! Materiałem rozszczepialnym jest polityka „państw dobrobytu” ze źle skonstruowanym systemem emerytalnym i podatkowym „...”Thomas Malthus mylił się bowiem głosząc, że zwiększająca się liczba ludności przy ograniczonych zasobach ziemi spowoduje głód. Takie przekonanie dominowało jeszcze w XX wieku. W 1968 roku znany demograf Paul Ehrlich przewidywał w ciągu 15 lat ogólnoświatową klęskę głodu przyjmując, że wskaźnikiem dobrobytu jest wysokość dochodu narodowego per capita (im więcej ludzi, tym mniejszy dochód na głowę), że wzrost gospodarczy zależy od zasobów ziemi i kapitału przypadających na osobę i że mieszkańcy Trzeciego Świata, rozmnażając się w sposób niekontrolowany, bez względu na dostępność owych zasobów, pogarszają swoją sytuację. W 1973 roku Robert McNamara, prezes Banku Światowego, zagrożenie demograficzne porównał z nuklearnym „....”Więcej ludzi to wyższa cywilizacja”.....”Fakty przeczą teorii malthuzjańskiej. Nie było w dziejach świata kraju rozwijającego się gospodarczo w okresie stagnacji (nie mówiąc już o zapaści) demograficzne”....”„Roczna praca każdego narodu jest funduszem, który zaopatruje go we wszystkie rzeczy konieczne i przydatne w życiu" a jego wysokość „zależy od umiejętności, sprawności i znawstwa, z jakim swą pracę zazwyczaj wykonywa i od stosunku liczby tych, którzy pracują użytecznie, do liczby tych, którzy tego nie czynią" – pisał Adam Smith „....”Friedrich Hayek pisał, że staliśmy się istotami cywilizowanymi wskutek wzrostu naszej liczebności. W takiej samej mierze rozwój cywilizacji umożliwił ten wzrost. „....”W 1901 roku liczba ludności świata wynosiła około 1,5 miliarda. W 2000 roku już 6 miliardów, a obecnie o kolejny miliard więcej. Dochód narodowy per capita nieustannie rósł! „....”Do wzrostu dobrobytu przyczynia się urbanizacja, która także jest efektem zwiększania się populacji. „W regionach miejskich – gęsto zaludnionych miastach i miasteczkach – jest więcej samochodów, telefonów komórkowych i milionerów niż w pustych przestrzeniach wiejskich" – pisze Sauvik Chakraverti. „.....”W dłuższej perspektywie największym efektem ekonomicznym wzrostu liczby mieszkańców świata jest ich wkład w zasób wiedzy. Jest on na tyle duży, że pozwala na przezwyciężenie kosztów związanych z przyrostem ludności „.....”Widać to doskonale w Indiach, gdzie liczba ludności wzrosła z 280 mln na początku XX wieku do ponad miliarda pod koniec wieku, czemu towarzyszył niespotykany nigdy wcześniej wzrost poziomu życia. Znamienne jest w tej sprawie stanowisko Indyjskiej Narodowej Rady Badań i Narodowej Akademii Nauki, które w 1986 roku zmodyfikowały swój pogląd z roku 1971, przyznając, że żadne statystki nie potwierdzają istnienia negatywnego związku między wzrostem liczby ludności i wzrostem gospodarczym i to w okresie, gdy ten wzrost liczby ludności postępował w Indiach szczególnie szybko! „....(źródło )
Chińczycy dzięki wolnemu rynkowi w Chinach idą na emeryturę w wieku 60 lat a Chinki w wieku 50 – 55 lat ) „...(więcej )
Jakub Woziński „Tymczasem prawda przedstawia się zgoła odmiennie.Katolicki świat właśnie dlatego znalazł się w kryzysie, że bezwiednie zaakceptował wiele instytucji społecznych o protestanckim rodowodzie: państwową opiekę społeczną, przymus szkolny oraz koncepcję wszechmocnego państwa. Zamiast mieć niesłuszne kompleksy wobec protestantów, katolicy powinni powrócić do swych źródeł iodrzucić szkodliwą narośl religijnej reformy, którą przeniknięty jest nasz świat. Nie wolno także zapominać, że Weber był obywatelem Prus, gdzie protestantyzm miał wyróżniony status. „.....”Laborystyczna teoria wartości”.....”Weber podkreślał, żeu źródeł kapitalizmu leżą uwydatniana w świecie protestanckim ciężka praca oraz oszczędność. Ta cecha zreformowanej religii, zamiast sprzyjać kapitalizmowi,przyczyniła się w istocie do zrodzenia idei socjalizmu”....”Zwolennikiemlaborystycznej teorii wartości był m.in. Adam Smith, tak jak większość protestanckich ekonomistów, a od Smitha przejął ją... Karol Marks. Socjalistyczny zapał do budowania wielkich hut, kombinatów, elektrowni czy też kopalni wynikał właśnie z protestanckiego kultu pracy fizycznej oraz przekonania, że tylko ona jest w stanie tworzyć wartość „...””wolnorynkowa ekonomia narodziła się znacznie wcześniej. W XVI w. w Salamance działała prężna szkoła ekonomiczna, której przedstawicielami byli przede wszystkim katoliccy duchowni. W późniejszych wiekachwolnorynkowa ekonomia kwitła przede wszystkim także w krajach katolickich, o czym świadczy chociażby francuski fizjokratyzm. Historycy myśli ekonomicznej rzadko wspominają dziś też o takich postaciach jak choćbyRichard Cantillon czy Jean-Baptiste Say, których gospodarczy leseferyzm nie znajdował odpowiedników w świecie protestanckim.Jakby tego było mało, najbardziej wolnorynkowa szkoła ekonomii pojawiła się w katolickiej Austrii, stąd – pomimo innych korzeni jej autorów – nazywana jest austriacką. „......(więcej)
The Economist „ Konfucjusz powiedział ,że do chwili , kiedy rodzice mężczyzny żyją nie powinien podróżować daleko „ ….”Komunistyczna Partia , teraz bardziej zainteresowana w społecznej harmonii niż w rewolucji jest twardym graczem „...”Pierwszego lipca weszło w życie prawo , które zobowiązuje dzieci do odwiedzania i utrzymywania więzi ze starymi rodzicami oraz do pomocy finansowej „....”Tego samego dnia sąd w mieście Wuxi wydał wyrok w sprawie 77 letniej matki , która oskarżyła córkę że jej nie odwiedza i nie wspomaga jej materialnie . Sąd nakazał córce odwiedzanie i wspomaganie materialnie matki . W innym wypadku grozi córce więzienie „ (więcej )
------
Mój komentarz
Gwiazdowski nie ma racji twierdząc ,że jest rzeczą oczywistą ,że Polacy będą musieli pracować ąz do śmierci , bo jak inaczej nazwać pracę nawet po ukończeniu 75 roku życia .
Jakub Woziński „ Katolicki świat właśnie dlatego znalazł się w kryzysie, że bezwiednie zaakceptował wiele instytucji społecznych o protestanckim rodowodzie: państwową opiekę społeczną, przymus szkolny oraz koncepcję wszechmocnego państwa .
Wystarczy odrzuć koncepcje przymusowych ubezpieczeń społecznych i państwa jako Boga, któremu ludzie muszą zawierzyć los swój, swoich dzieci i swojej rodziny . Między innymi dzięki temu ,że Chiny odrzuciły totalitarne koncepcje przymusowych ubezpieczeń społecznych ich rozwój zapiera dech w piersiach .
Jeśli nie zlikwidujemy przymusowych ubezpieczeń społecznych i nie oddamy zagrabione w ten sposób bogactwa ludziom starzy Polacy będą harowali do śmierci , a naród w wyniku depopulacji zniknie , szczeźnie .
Lewactwo cały czas wmawia nam że ludzi jest za dużo , tymczasem XXI wiek ma być wiekiem cywilizacji magamiast . Warszawa, Berlin, czy Rzym już teraz maja status cywilizacyjnych wiosek. Chińczycy przygotowują się do zbudowani na bazie Kantonu 42 milionowego miasta.
Tempo przyrostu produkcji żywności przewyższa tempo przyrostu ludności , a czeka nas prawdziwa rewolucja rolnicza dzięki postępom biotechnologi, inżynierii materiałowej , robotyzacji , coraz wydajniejszym odsalarniom i postępowi w budowie źródeł energii, czyli elektrowni jądrowych .
Obama wstrzymał na rok, ale prawdopodobnie na zawsze wprowadzenie powszechnych przymusowych ubezpieczeń społecznych . Plan lichwiarstwa stworzenia ekonomicznego rządu światowego zawalił się , w dużej mierze dzięki Chinom .
Oligarchia amerykańska ma teraz do wyboru . Albo wstrzymać socjalizacje kraju , czyli nie tylko wstrzymać wprowadzenie przymusowych ubezpieczeń społecznych, ale również zlikwidować prywatny , stanowiący faktycznie własność kilku rodzin Bank Rezerw Federalnych i w jego miejsce stworzyć podporządkowany rządowi państwowy , a nie prywatny Bank Centralny . Albo patrzeć jak Ameryka upada , w a w końcu upadnie też oligarchia tego kraju .
Mark Blyth „ 400 najbogatszych Amerykanów posiada więcej aktywów niż 150 milionów najuboższych Amerykanów „...(więcej )
Prawdopodobnie zagrożenie chińskie spowoduje wewnętrzną walkę w łonie amerykańskiego establishmentu i doprowadzi do tego ,że w czasie najbliższych wyborów prezydenckich głównym tematem będzie sprawa likwidacji prywatnego banku centralnego USA , czyli FED .
Melvin Sickler „ Jak powiedział to pewnego razuMayer Anselm Rothschild:„Pozwólcie mi tworzyć i kontrolować pieniądze państwa, a ja nie dbam o to, kto ustala jego prawa.” …..”4 czerwca 1963 roku prezydent Kennedy podpisał dokument prezydencki, zwany Dekretem Prezydenta nr 11110 (Executive Order11110), który stanowił poprawkę Dekretu Prezydenta nr10289 z dnia 19 września 1951 r.Dało to Kennedy'emu, jako prezydentowi Stanów Zjednoczonych, prawną możliwość tworzenia własnych pieniędzypotrzebnych do prowadzenia działalności państwa, pieniędzy, które należałyby do społeczeństwa i byłyby wolne od długu i odsetek.Wydrukował więc banknoty Stanów Zjednoczonych, kompletnie ignorując banknoty Rezerwy Federalnej pochodzące z prywatnych banków Rezerwy Federalnej „.....”Nasze obliczenia pokazują ,że Kennedy wyemitował 4 292 893 825 dolarów w gotówce. Było doskonale oczywiste,że Kennedy zdecydował się podważyć System Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych. Zaledwie kilka miesięcy później, w listopadzie 1963 r światem wstrząsnęła szokująca wiadomośćo zamachu na prezydenta Kennedy'ego.”.....” Interesujące jest to, że następnego dnia po zamachu na Kennedy'ego, wszystkie banknoty Stanów Zjednoczonych, które wyemitował Kennedy, zaczęły być wycofywane z obiegu”...(więcej )
video Chiński profesor w roku 2030 - polskie napisy
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitter
Linki do tekstów, które mnie zainteresowały umieszczam na osobnej stronie facebooka Marek Mojsiewicz „ Różne Takie
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Linki do tekstów, które mnie zainteresowały umieszczam na osobnej stronie facebooka Marek Mojsiewicz „ Różne Takie
Główne tezy i informacje z eseju Lombora . 40 lat temu ludzkość została ostrzeżona ,że wzrost ekonomiczny skończy się dla niej zniszczeniem . Klub Rzymski , gromadzący ludzi ze szczytów nauki , polityki i biznesu zgromadzonych razem przez Wocha Aureli Peccei przedstawił tą sprawę w 1972 roku w cienkim woluminie zatytułowanym 'The Limits to Growth „ „ Granice wzrostu „ Opieral się on na serii matematycznych modeli opracowanych przez profesorów MIT . Tezy tej książki ta stała się fundamentalną ideą owych czasów . Wierzono ,że rozwój rodzaju ludzkiego jest na kolizyjnym kierunku z zasobami surowców , i że krach jest tuż za rogiem . Założony w 1968 roku Klub Rzymski , który reklamował się jako zespól najlepszych światowych analityków , zdolnych do przewidzenia przyszłości rodzaju ludzkiego. Profesor Jay Forrester z MIT opracował komputerowy model globalnego systemu ,nazwanego World2 , który służył do stworzenia modelu przyszłości planety w oparciu o szereg danych. Klub Rzymski dodatkowo zatrudnił dwóch innych profesorów MIT Donella Meadows i Dennis Meadow .aby stworzyli wersję World3 . Model wygenerowany przez World3 stał się podstawą opracowania „ The Limits to Growth „ Generalnie zasoby naturalne , w tym żywność miały się wkrótce wyczerpać. Jedynym wyjściem było doprowadzenie do zatrzymania rozwoju cywilizacji i wyludnienia . Propagowani posiadania maksimum jednego dziecka . Okazało się to kompletną bzdurą , gdyż pomimo wzrostu ludności świata ilość produkowanej żywność na głowę wzrosła . To samo dotyczyło ilości zasobów naturalnych . Polucja zaś pomimo gigantycznego wzrostu gospodarczego świata zmniejszyła się . Rozwój cywilizacyjny przyspiesza dzięki Chinom, Indiom . Setki milionów ludzi wydobywa się z ubóstwa . Pomimo tego idea dążenia do wyludnienia Europy i świata jest głęboko zakorzeniona w umysłach elit . Jest to dziwne i zastanawiające .Świat wbrew dążeniom tych elit potrzebuje więcej wzrostu gospodarczego , a nie jego zahamowania, czy permanentnej recesji”...(więcej)
Ideolog Platformy Obywatelskiej , szef Instytutu Obywatelskiego „„Obywatele Unii muszą sobie zdać sprawę, że kierunek rozwoju karmiący się mitem o nieustannym postępie i wzroście zaprowadził nas w ślepą uliczkę Dlatego jednym z kluczowych słów, które każdy z nas musi sobie powtarzać, jest „dość": dość kupowania, dość życia na kredyt, dość bezmyślnego dewastowania Matki Ziemi. Rozwój polegający na samoograniczaniu się jest obecnie nie tylko naszym wymogiem moralnym, ale wręcz ostatnią deską ratunku „....(więcej )
Constanza „Czy taka przemiana światopoglądu i celów politycznych jest w ogóle możliwa? „....„Potrzebny jest nam obecnie zrównoważony ekologicznie, sprawiedliwy i korzystny ekonomicznie wzrost dobrobytu nie tylko w zakresie PKB. Co więcej, w niektórych krajach może to oznaczać spadek PKB. „....”wzrost PKB ….dalsze stosowanie go jako głównego celu polityki w krajach „nadmiernie rozwiniętych" może być niebezpieczne i przynosić skutki odwrotne do zamierzonych „....”Musimy stworzyć instytucje, które pomogą nam pozostać w granicach naszej planety „....ryzyko narastających szkód w naszych zasobach naturalnych, jakie może się wiązać z niekontrolowanym rozwojem gospodarczym „.....” ścieżka rozwoju gospodarczego …...wyraźnie niezrównoważona ekologicznie …..przestała być także sposobem na poprawę ludzkiego dobrobytu i szczęścia „....”kapitał naturalny i społeczny, którego nie uwzględnia wskaźnik PKB, stanowi obecnie czynnik ograniczający poprawę dobrobytu w zrównoważonym rozwoju człowieka i do oceny rzeczywistego postępu potrzebne są inne mierniki. „...”Wyznacznikami poprawy jakości życia społeczeństw były rozwój infrastruktury, towary i usługi oraz zwiększony udział w życiu politycznym i gospodarczym. Niekwestionowanym celem, nie bez racji, był wzrost PKB. „....”Dzisiaj stajemy jednak w obliczu szczytu wydobycia ropy naftowej i rosnącej świadomości tego, że zasoby naturalne są zbiorem skończonym, szczególnie w wyniku ingerencji w klimat, utraty różnorodności biologicznej i niedoboru wody „.....”Obecna ścieżka rozwoju gospodarczego nastawiona na wzrost PKB jest wyraźnie niezrównoważona ekologicznie, a do tego, jak pokazują badania opinii publicznej, w krajach rozwiniętych przestała być także sposobem na poprawę ludzkiego dobrobytu i szczęścia. „....” Rośnie przekonanie, że PKB, który nigdy nie miał stanowić miernika dobrobytu gospodarczego, łączy koszty i korzyści społeczne, pomija wiele pozarynkowych kosztów i korzyści oraz nie uwzględnia dystrybucji dochodów.(więcej )
Matka Ziema i Instytutu Obywatelskiego .
Tezy Makowskiego wyciągnięte z jego tekstu „Obywatele Unii muszą sobie zdać sprawę, że kierunek rozwoju karmiący się mitem o nieustannym postępie i wzroście zaprowadził nas w ślepą uliczkę Dlatego jednym z kluczowych słów, które każdy z nas musi sobie powtarzać, jest „dość": dość kupowania, dość życia na kredyt, dość bezmyślnego dewastowania Matki Ziemi. Rozwój polegający na samoograniczaniu się jest obecnie nie tylko naszym wymogiem”...” moralnym, ale wręcz ostatnią deską ratunku. ”....”Obecny bezdyskusyjny kryzys Europy może się zamienić w jej spektakularną klęskę, jeśli my – obywatele jednoczącego się wciąż kontynentu – nie porzucimy dotychczasowego sposobu myślenia i stylu życia „...”Ludzie, szczególnie młodzi i niemający pracy, a co gorsza – niewidzący dla siebie świetlanej przyszłości, wychodzą na ulice i place europejskich stolic. Ten klimat chaosu i społecznej apatii napędza poparcie – jak Europa długa i szeroka – ruchom nacjonalistycznym i populistycznym. „.....”„Jutro nie będzie lepiej, bo lepiej już było". Oto nastrój europejskiej ulicy. „...” Jakie zatem idee mogłyby lec u podstaw tego nowego rozwoju Europy „....”Trzeba więc powiedzieć to najostrzej, jak tylko się da: albo solidarność, albo śmierć. „...”Po drugie: nie mniej integracji, ale więcej zjednoczonej Europy. Europejczycy muszą zdać sobie sprawę, że Unia ma sens tylko wtedy, kiedy integracja jest pełna i całościowa: od polityki społecznej, na gospodarce kończąc „....”Unia potrzebuje silnego rządu, który miałby mocną demokratyczną legitymizację jej obywateli. „....”Po trzecie: nie mniej osobistego samoograniczania, ale więcej powściągliwości „...(więcej )
Bałtowski „ Jeżeli światowy regulator nie powstanie, postępowała będzie degeneracja światowego systemu gospodarczego o trudnych do przewidzenia skutkach „...” Światowy rząd gospodarczy „...”W tej sytuacji jedyną realną (tzn. nie wymagającą odwrócenia trendów zmian cywilizacyjnych) ….co jest warunkiem utrzymania długookresowej stabilności światowego systemu gospodarczego, jest stworzenie regulatora globalnego, a w perspektywie – gospodarczego rządu światowego „....”W krajach demokracji parlamentarnej trzeba byłoby przekonać wyborców, że suwerenność polityczną i gospodarczą można i warto poświęcić w imię szansy dobrobytu i stabilnego rozwoju, a klasę polityczną – że zarządzanie globalnym systemem gospodarczym może być równie dobrym polem dla realizacji aspiracji politycznych, jak zarządzanie gospodarką narodową, choć odmiennej niż współcześnie natury. „. ..(więcej )
Jakub Woziński „ .”wolnorynkowa ekonomia narodziła się znacznie wcześniej. W XVI w. w Salamance działała prężna szkoła ekonomiczna, której przedstawicielami byli przede wszystkim katoliccy duchowni. W późniejszych wiekachwolnorynkowa ekonomia kwitła przede wszystkim także w krajach katolickich, o czym świadczy chociażby francuski fizjokratyzm. Historycy myśli ekonomicznej rzadko wspominają dziś też o takich postaciach jak choćbyRichard Cantillon czy Jean-Baptiste Say, których gospodarczy leseferyzm nie znajdował odpowiedników w świecie protestanckim.Jakby tego było mało, najbardziej wolnorynkowa szkoła ekonomii pojawiła się w katolickiej Austrii, stąd – pomimo innych korzeni jej autorów – nazywana jest austriacką. „ ….” świecie protestanckim państwo zyskało ogromną przewagę kosztem sił społecznych, co najlepiej pokazuje przykład Prus, gdzie obywatele byli traktowani niczym parobkowie.”...”wolnorynkowa ekonomia narodziła się znacznie wcześniej. W XVI w. w Salamance działała prężna szkoła ekonomiczna, której przedstawicielami byli przede wszystkim katoliccy duchowni.”...”Protestanckie państwo opiekuńcze”....”W Polsce teoria Webera zyskała wielkich entuzjastów szczególnie wśrodowiskach katolickiej lewicy (m.in. środowiska „Tygodnika Powszechnego"), której teza o większej zgodności protestantyzmu z instytucjami wolnorynkowymi służy do krytyki katolicyzmu i potrzeby jego reformy zgodnie „z duchem czasu". Tymczasem prawda przedstawia się zgoła odmiennie.Katolicki świat właśnie dlatego znalazł się w kryzysie, że bezwiednie zaakceptował wiele instytucji społecznych o protestanckim rodowodzie: państwową opiekę społeczną, przymus szkolny oraz koncepcję wszechmocnego państwa. Zamiast mieć niesłuszne kompleksy wobec protestantów, katolicy powinni powrócić do swych źródeł iodrzucić szkodliwą narośl religijnej reformy, którą przeniknięty jest nasz świat. Nie wolno także zapominać, że Weber był obywatelem Prus, gdzie protestantyzm miał wyróżniony status. „.....”Laborystyczna teoria wartości”.....”Weber podkreślał, żeu źródeł kapitalizmu leżą uwydatniana w świecie protestanckim ciężka praca oraz oszczędność. Ta cecha zreformowanej religii, zamiast sprzyjać kapitalizmowi,przyczyniła się w istocie do zrodzenia idei socjalizmu”....”Zwolennikiemlaborystycznej teorii wartości był m.in. Adam Smith, tak jak większość protestanckich ekonomistów, a od Smitha przejął ją... Karol Marks. Socjalistyczny zapał do budowania wielkich hut, kombinatów, elektrowni czy też kopalni wynikał właśnie z protestanckiego kultu pracy fizycznej oraz przekonania, że tylko ona jest w stanie tworzyć wartość. Doświadczyliśmy tego w czasach PRL, gdy zgodnie z marksizmem-leninizmem wznoszono w naszym kraju wielkie kompleksy fabryczne w przekonaniu, iż dzięki nim prześcigniemy Zachód, gdzie wartość tworzono przede wszystkim za pomocą pracy umysłowej. Ta sroga pomyłka miała swoje źródło właśnie w czasach reformacji. „....”Za radą Marcina Lutra i Filipa Melanchtona już w XVI w. niemieckie miasta i państwa zaczęły wprowadzać przymusową edukację szkolną. „....(więcej)
video Chiński profesor w roku 2030 - polskie napisy
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitter
Linki do tekstów, które mnie zainteresowały umieszczam na osobnej stronie facebooka Marek Mojsiewicz „ Różne Takie
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Linki do tekstów, które mnie zainteresowały umieszczam na osobnej stronie facebooka Marek Mojsiewicz „ Różne Takie
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1441 odsłon
Komentarze
Wolny rynek nie jest możliwy inaczej jak koncepcja teoretyczna
21 Września, 2013 - 01:33
Rynek może być z regulacjami państwa, lub bez, czyli "wolny rynek". Na "wolnym rynku" możemy mieć jednak różne stopnie władzy rynkowej:
1. "Wolny rynek" i wolna konkurencja - żadna z wielu firm nie posiada władzy rynkowej, ale w wyniku koncentracji produkcji w trybie rosnących korzyści skali "wolna konkurencja" nieuchronnie musi szybko znikać.
2. "Wolny rynek" i oligopol kilkunastu lub kilku firm, który oznacza pewną władzę rynkową, np. jawne lub ukryte kartele cenowe. W przypadku "wolnego rynku" nie może istnieć prawo zakazujące karteli, bo oznaczałoby ono jakąś państwową regulację i koniec "wolnego rynku".
3. "Wolny rynek" i duopol - rynek należy wówczas do 2-óch firm, które mogą ze sobą współpracować wykorzystując swą władzę rynkową dla wyższych zysków, lub walczyć ze sobą, aż do bankructwa jednej z firm lub połączenia obu w jedną.
4. Mamy wówczas "wolny rynek" i monopol, czyli władzę rynkową tylko jednej firmy.
Rzadkim jest jednak by produkcja przyrastała w drodze prostego dodawania tych samych, dostępnych dla każdego ilości środków produkcji, np. firmy kopiące rowy łopatami nie mogą zdobyć władzy rynkowej, bo firma dysponująca trzema łopatami ma na łopatę takie same zyski, co firma dysponująca 10-cioma. To przypadek tzw. stałych przyrostów produkcji, czyli braku korzyści wynikających ze skali zastosowanego kapitału. Gdyby jednak ten przypadek dominował, to siedzielibyśmy nadal na drzewach, bo postęp technologiczny oznacza, że aby zwiększać produkcję trzeba stosować coraz to wydajniejsze maszyny: przyrost produkcji odbywa się w drodze stosowania co raz większych porcji kapitału, co oznacza też coraz większą wydajność, czyli co raz niższe koszty na jednostkę wyprodukowanego towaru. Firmy stosują np. coraz lepsze koparki, co oznacza co raz większe koszty/ceny koparki i coraz większą jej wydajność - pozwala to doprowadzać mniej wydajnych konkurentów do bankructwa i zdobywać co raz większą władzę rynkową. Produkcja koncentruje się co raz bardziej w nielicznych firmach aż po władzę rynkową monopolu.
Ten w tendencji nieuchronny proces koncentracji produkcji i władzy rynkowej wynika z postępu technologicznego i nieuchronności przypadku: co najmniej w wyniku milionów możliwych przypadków jakieś firmy odniosą sukces i będą produkować co raz więcej koncentrując produkcję i władzę rynkową w swoich rękach - aż po monopol. Przy milionach rynków tendencja monopolistyczna kończy się niekiedy w wyniku zniknięcia rynku lub np. zatrzymania na poziomie kartelu, ale tylko państwowa regulacja może w miarę skutecznie chronić rynki przed tendencjami monopolistycznymi.
Piotr Kraczkowski
"Wolny rynek" oznacza z definicji brak regulacji państwowych
21 Września, 2013 - 01:42
Jeśli jednak państwo nie reguluje rynków, to możliwe są nie tylko np. wspomniane kartele cenowe i inne tendecje monopolistyczne. Przy braku regulacji państwa, czyli przy "wolnym rynku", łatwiejsze jest także:
Takich sytuacji jest wiele: produkcja żywności, leków, usługi medyczne, wady pojazdów prowadzące do śmierci, wyzysk w miejscu pracy itp. itd. Przykładów jest nieskończenie wiele: producent żywności może bez regulacji państwa łatwiej zwiększać zyski stosując nielegalne środki konserwujące, które po latach zwiększają ryzyko zachorowania na raka przewodu pokarmowego, ale po np. 10 latach nie można ustalić co raka wywołało. Podobnie jest z podrabianiem lekarstw. Pacjenci są uzależnieni od zaufania do lekarza i brak regulacji państwa zwiększa ilość przypadków nadużycia tego zaufania przez lekarzy, czy inny personel medyczny. Co z tego, że linia lotnicza zapłaci za wypadek wywołany zwiększaniem zysków kosztem wzrostu ryzyka wypadku, skoro żadne pieniądze nie zrównoważą utraty np. rodziców. Itd. Itp.
Znana sprawa zabicia i spalenia wszystkich krów Wielkiej Brytanii, ponieważ Thatcheryzm zmniejszył kontrolę państwowych służb weterynaryjnych, co pozwoliło na epidemię pryszczycy oraz "choroby wściekłych krów", kosztowała Brytyjczyków ponad 40 mld. funtów i śmierć ludzi. Wolnorynkowcy nie chcą państwowych regulacji, bo chcą legalnego bogacenia się mniejszości kosztem większości. Wolnorynkowcy wiedzą doskonale, że gdy państwo nie narzuca oficjalnego prawa w interesie wszystkich lub większości, to bogata mniejszość może wykorzystać i wykorzystuje swą ekonomiczną siłę, aby narzucać we własnym interesie nieoficjalne, prywatne reguły gry. Zgromadzona min. dzięki "wolnemu rynkowi" władza/potęga gospodarcza ma tendencję do przeradzania się we władzę polityczną i zamiany formalnej i realnej demokracji w demokrację formalną oraz realną oligarchię.
A co było w Polsce z tym sklepem, gdzie pracownik, który chciał iść do toalety, musiał stanąć na kropce na środku sklepu i czekać na kierownika? Dlaczego wolnorynkowcy chcą usunąć z przedsiębiorstw państwo, demokratyczne przepisy prawa należące do tych pracowników stawianych na kropce lub wiązanych do słupka? Ano dlatego, że wtedy prywatna reguła, prywatne prawo stawiania na kropce lub wiązania do słupka będą mogły być powszechne i niepodważalne.
Piotr Kraczkowski