IDZIEMY NAIWNIE PRZEZ CZERWONE MORZE
Oni już nie muszą przychodzić do nas nocą
By nas zaskoczyć w czasie snu …oni już tu są!
Z wielkim wypchanym plecakiem nienawiści
Z historią jak śmiertelną i ołowianą łzą
Przeciekającą przez samotne groby Kresów
Zapomnianej historii i zdradzonych Braci
Spalonych wsi zarośniętych kłamstwem morderców
Tchórzy! - których nazywa się - dyplomaci!
Oni już są w czarno brunatnych garniturach
Z żelazem i ogniem… źli okrutni i niemi
Wsłuchani w zniewalający szept szatana
By zgotować nam kolejne piekło na ziemi
Marzą o wielkiej czerwonej chorągwi łuny
Łopoczącej nad naszym domem łuną trwogi
Mściciele Akcji Wisła…potomkowie katów
Rzucający rękawicę pod polskie nogi…
Nie! nie muszą przychodzić! oni już budują
Nienawistną i dziką i mściwą watahą
Naszą przyszłość rzuconą na ogień i popiół,
Ten wielki stos Kaina - krwawy majdan Lachom!
A my zniewoleni w kostiumach bohaterów
Obrońcy krwawej demokracji w rękach graczy
I ofiary politycznej indoktrynacji
Wpisani od wieków w scenariusz sobaczy
Idziemy naiwnie przez Czerwone Morze Krwi
A które się nie rozstąpi cudem wolności
I po latach będzie wyrzucać na brzeg pamięci
Okruchy naszych narodowych kości…
A my z przygiętym karkiem wiary i pokory
Z naiwnym gestem miłosiernej euforii
Tolerancją i polityczną poprawnością
Nadstawiamy kolejny policzek Historii…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 105 odsłon
Komentarze
POLI*tyczna wielość...
24 Sierpnia, 2022 - 22:49
POLI*tyczna wielość - mnogość patologii :-> degenerujących demokratyczne wy*OBRAŻENIA...
-> Wy*NIK*ajace - z jednej przy*czyny : ...
-> BEZCZYNNOŚCI - wiedliwości SPRAW... sąDOwNicTWa... (Panie - SPRAW /wiedliwość/... amen.)
Pozdrawiam. J. K.