Żałosna wyspa Polsatu i Ofensywa śmiechu opozycji.

Obrazek użytkownika Leszek Smyrski
Idee

Polsat wysłał grupę twardych zawodniczek i zawodników na wyspę, gdzie mieli przeżyć przygodę. Wyskoczyli z żaglowca do wody w ubraniach i z plecakami, dopłynęli do tratwy. Kiedy już byli na wyspie zabawiali się wesoło w gry, które kiedyś w czasach realnego socjalizmu telewizja pokazywała w ramach konkursu szkół, tyle tylko że tamte odbywały się w scenerii sal gimnastycznych. Polsatowy hit nakręcono w tropikach po drugiej stronie globu, na wyspie z palmami. Grupę na wyprawę wybrano spośród tysięcy. Przed programem pokazano galę w jakiejś Sali balowej, gdzie wieczorowo wystrojona elita słuchała opowieści uczestników. Koszt imprezy mógł sięgnąć dziesiątków milionów, skąpstwo dyrekcji programu ustawiło nagrodę dla zwycięzcy na kwocie 150 tysięcy. Oczywiście dla każdego z uczestników ważniejsze od pieniędzy było wstąpienie do elitarnej grupy celebrytów z tego kraju.

Kabaret Moralnego Niepokoju wypuścił do sieci serię około siedemdziesięciu półgodzinnych, profesjonalnie przygotowanych programów satyrycznych. Profesjonalizm przejawia się między innymi w tym, że prymitywizm antypisowski jest nieco mniej widoczny niż w produkcjach Neonówki. Skądinąd słyszałem, że opozycja przygotowuje potężną ofensywę śmiechu, który ma obalić Kaczora - dyktatora. Mają jednak poważny problem. Nie mogą kontynuować narracji liberalnej, która sprawdzała się w latach 90-tych. Nikt już dziś nie wierzy w to, że gdy cwaniacy się napasą to nam też będzie lepiej. Wykreowano więc postać dyrektora fabryki, który czeka aż dobra zmiana się skończy. Z drugiej jednak strony często wypowiadane jest nazwisko Balcerowicza w taki sposób, by delikatnie zasugerować że zarzuty pod jego adresem wypowiadają jedynie oszołomy. Dla mnie osobiście najbardziej przykre jest to, że pani Pakosińska bierze udział w tej ofensywie. Lubiłem jej śmiech.

Piszę o dwóch pozornie niezwiązanych sprawach. Zabawa na tropikalnej wyspie i antypisowska ofensywa kabaretowa. Chcę jednak zwrócić uwagę na istotną kwestię. Wielu ludzi mówi o elitach, o tym że wytraciliśmy je w trakcie wojny, że należy je odbudowywać, że należy dbać o ich jakość, że są potrzebne. Absolutnie się z tym nie zgadzam. W moich uszach słowo elita i słowo celebryta brzmią coraz bardziej wulgarnie.

Co do wielkiej jesiennej ofensywy śmiechem w PiS, powinniśmy odpowiedzieć tym samym. Robi to od dawna pan Marcin B. Briksen. Ale to się może okazać za mało. Warto pokazać obrońcom złodziei że są równie dobrym tematem żartów, jak mocno wyeksploatowani przez nich katole.

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.7 (15 głosów)

Komentarze

-  Autor   https://www.youtube.com/watch?time_continue=24&v=6N8DhGe8no0

trudno pojąć jak ten wlk talent  jest NIEspożytkowany na rzecz Polski - przez tzw koła polityczne 

obozu "dobrej zmiany" ( tego POtworn dziwoląga  semantycznego )

Vote up!
6
Vote down!
0


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#1547860

Przyznam się (poważnie!), iż tak śmiesznej opozycji to dawno nie widziałem. Po pierwsze primo : twarze opozycji. Jak przyglądam się obu przywódcom (zanim coś wypowiedzą) to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w swych rolach źle się czują, że ktoś nakazał im robić cyrk, a oni myślą, że to na poważnie. Natomiast ubaw zaczyna się, gdy któryś z wodzów da głos, np. " widziałem posła ... który tu gdzieś przebiegał. To on był autorem puczu w sejmie" (cytat z pamięci, mało dokładny). Czy nie śmieszne jest gdy przywódca opozycji twierdzi, iż ukróci 500+ toż to albo żarty albo polityczne harakiri. Drugiego wodza nawet nie trzeba przytaczać, jego wypowiedzi są często cytowane m.in. na tym blogu.
I tak sobie myślę: jak długo jeszcze opozycja (kilka milionów ludzi w Polsce) pozwoli sobie na lusus, aby reprezentantami byli tacy osobnicy?
Konkluzja: zanim wybrano PAD-a przewidziano, iż będzie wodzem opozycji i skomponuje sobie tzw. "partię prezydencką".
Nie odwrotnie.
Przewidziano, że PAD nie ma żadnych szans na elekcję pod sztandarami ówczesnych rządzących, gdyż owi rządzący byli dostatecznie skompromitowani aby cokolwiek ugrać, ale szansą wystawienia "naszego człowieka" było zaprezentowanie kandydatury przez PiS. Gdyż, po wyciekach taśmowych, książce W. Sumlińskiego o niebezpiecznych związkach Bronisława i innych harcach nawet kot prezesa miał szansę, a co dopiero nikomu nie znany kandydat posiadający prezencję, znajomość języków obcych i wspaniałej małżonki, nie trunkowy (nie będzie się pakował do bagażnika limuzyny www czasie wizyty w obcym państwie). I udało się.
Teraz czas na tworzenie opozycji konstruktywnej (nie kabaretowej), pierwsi chętni już zgłosili akces - podobno - a gdy wiodąca partia opozycyjna unowocześni się a później skoryguje swe szeregi poprzez wycięcie opozycjonistów w jej gronie, to jeszcze nie jedno veto przeżyjemy.
Pozdrawiam serdecznie.

Vote up!
6
Vote down!
0

Apoloniusz

#1547878

W życiu publicznym wogóle nie czas na satyrę....bo samo życie realne jest tak satyryczne, że już nie ma z czego ani z kogo kpić. Satyra straciła swój sens i cel gdy wszyscy wszystko wszystkim mogą powiedzieć prosto w oczy, każdą głupotę, kłamstwo , bez wstydu i bez konsekwencji. To tak jak by porównać dawny kabaret o sęku i dzisiejsze teksty o frankowiczach. Niby to samo....ale inaczej.
Pozdrawiam

https://www.youtube.com/watch?v=JGVOtZjtY-s

Vote up!
6
Vote down!
-3

Verita

#1547880

... uznaj za niebyłą. Jako "socjolog" powinieneś wiedzieć, że toruński piernik nijak się ma do wiatraka, z którym walczył Don Kichot.

Mądremu dość, więc nie będę rozwijał tematu. A głupi i tak nie zrozumie nawet wtedy, gdybym tu napisał co najmniej 3 strony formatu A4 komentarza.

Satyr

Vote up!
3
Vote down!
0

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1547887

już od dłuższego czasu nie oglądam żadnych programów niby satyrycznych., które mają tylko dwa tematy Kościół i PiS.

Vote up!
2
Vote down!
0

lupo

#1547999

wcale śmieszne nie jest. To jest raczej śmiech przez łzy - to płacze rzewnymi łzami polska opozycja, której nie udało się do tej pory zdetronizować tzw. pisiorów.

Infantylne próby ośmieszania obecnego polskiego Rządu są mnie więcej tak żałosne i tak samo mało śmieszne, jak obecna rozrywka kabaretowa w wykonaniu większości znanych kabaretów.

Wydaje się, że w obydwu tych dziedzinach zabrakło ludzi inteligentnych, lub też odbiorców traktują jak prymitywnych kretynów i dlatego zarówno opozycja, jak też kabarety serwują im żenujące i prymitywne dusery. Trudno tego słuchać, a na śmiech zasługuje jedynie głupota autorów.

Nie sądzę zatem, aby tą drogą udało się uzyskać duży wpływ na obywateli i tym samym obniżyć popularność "rzeczników dobrej zmiany".

PS. Dawno mnie tu nie było, ale coś się pogorszyło w kwestii dodawania komentarzy. Miałam z tym bardzo duży problem, nie sądzę aby to był problem z moim komputerem. Kilkukrotnie w trakcie pisania ekran z komentarzem samodzielnie się zamykał, może można to sprawdzić, czy coś złego się nie dzieje.

Vote up!
2
Vote down!
0

Grasja

Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć - tracą życie.

#1548053