Szósty wykład socjologii złodziejstwa. Brexit a teoria systemów.
W referendum dotyczącym wyjścia UK z UE zwyciężyła opcja wyjścia. Jest to dosyć duży szok dla wszystkich. Myślę że ostatnie wydarzenie na taką skalę miało miejsce w 2001 roku w nowym Yorku. Na skalę nieco mniejszą w Smoleńsku w 2010.
Sporo jest komentarzy, analiz, prób przewidywania rozwoju sytuacji. Spójrzmy na wydarzenia przez pryzmat modelu komunikacji według teorii systemów.
W światowym systemie politycznym wartość komunikatów przez medium prawdy ma dosyć niskie pozycje. Nie jestem w stanie precyzyjnie ich podać, nikt nie zna tej wartości dokładnie, nikt tego nie badał. Faktem jednak jest że ilość komunikatów fałszywych w systemie politycznym rośnie, co w zasadzie powoduje zanieczyszczenie komunikacji i jej coraz większą bezużyteczność. Taki stan jest bardzo dobry dla wszelkiego rodzaju służb specjalnych, złodziei, oszustów i cwaniaków. Mogą w nim realizować cele związane z nieograniczonym rozwojem systemu złodziejskiego, wierząc ze są jego beneficjentami.
Wiktor Osiatyński w swojej książce wydanej wprawdzie jeszcze w czasach polskiego socjalizmu ale rzetelnej i obiektywnej przybliża nam obraz amerykańskiego, czyli wzorcowego w tamtych czasach, kapitalistycznego społeczeństwa, jego norm, wartości i marzeń. Niewiele czasu minęło gdy podobne społeczne wyobrażenia przywędrowały też do nas i zaczęły żyć swoim życiem. Najpowszechniej znana na całym świecie legenda opowiada o młodym imigrancie, który przybył do Nowego Yorku i zaczął od czyszczenia ludziom butów na ulicy, później zaś ciężką pracą dorobił się ogromnego majątku, przykładem może być na przykład Andrew Carnegie, znany miłośnikom sztuki. Sfinansował budowę słynnej dzisiaj sali koncertowej w Nowym Jorku - Carnegie Hall. Jego życie potwierdza ten mit. Jednak amerykański sen w wydaniu masowym, skopiowany również u nas w Polsce, polega głównie na tym, że młody ambitny przedsiębiorca wizualizuje cel. Zazwyczaj jest to wizja apartamentu na dachu wieżowca, drogiego samochodu, jachtu na którym mniej lub bardziej świadomie umieszcza jedną lub kilka młodych, ładnych dziewczyn. Kiedy jednak przedstawia ją publicznie dodaje kilka tematów powiązanych ze społeczną odpowiedzialnością biznesu, opuszcza jacht i dziewczyny. Zwykle zaczyna energicznie i z zapałem realizować swoje zamiary, rejestruje firmę, buduje wizerunek i rozpoczyna pracę. Jednak kiedy pierwsi amerykańscy przedsiębiorcy zaczynali śnić o biznesie, gospodarka była jak preria porośnięta świeżą trawą. Dzisiaj jest to poprzecinany ogrodzeniami, siatką i drutem kolczastym teren, którego większość należy do korporacji i ich tereny porasta bujna roślinność, często genetycznie zmodyfikowana. Obszary dostępne dla małych i średnich przedsiębiorstw to pustynne drogi z niewielkimi kępkami, które jeśli już są, eksploatowane będą przez kilku konkurujących drobnych kapitalistów. Jednak marzenia o domach i samochodach ciągle w nich działają, w przeciwnym razie przeszliby do korporacji i za taką samą ilość wydatkowanej energii mogliby otrzymać podobną lub wyższą pensję.
Okazuje się więc że marzenie trwa, mimo że szanse na jego realizację są dużo mniej prawdopodobne niż kilkadziesiąt lat wcześniej. Na tych marzeniach zaś prawdziwe fortuny budują ci, którzy zamiast marzyć i pracować, bezwzględnie realizują swoje zamierzenia nie cofając się przed niczym. W ten sposób w miarę upływu czasu szansa na zrealizowanie marzenia zmniejsza się coraz bardziej. Oczywiście że wciąż są ludzie, którym się udaje. Ale w rzeczywistości to coraz mniejsza relatywnie grupa. Najskuteczniej więc można zrealizować swoje cele zatrudniając się w korporacji. Jednak korporacje to też ślepa uliczka rozwoju cywilizacji
Osiatyński pisał o Ameryce w latach 70-tych i 80-tych. O ile jednak Amerykanie w tamtych czasach żyli w środowisku komunikacyjnym gdzie fałszywy był jeden komunikat na cztery lub trzy, dzisiaj mamy tak, że prawdziwy jest jeden komunikat na trzy. Stąd taka popularność teorii spiskowych, którymi specjaliści od kreowania wizerunku usiłują odwrócić uwagę od stale wzrastającej ilości kłamstw, które za pośrednictwem reklamy wchodzą już na poziom życia rodzinnego, czyli organicznie najuczciwszy poziom organizacji życia społecznego.
W dzisiejszym świecie krzywa ilości kłamstwa w życiu politycznym opada bardzo gwałtownie, my zaś nie wiemy jak daleko jest do pozycji 0, czyli do stanu, gdzie wszystkie komunikaty są fałszywe. Jedyne co widzimy to fakt że ilość kłamstw wzrasta w obszarach, w których istnieją najważniejsze węzły mediów komunikacji pieniądza i władzy. Mamy jednak pewne wskaźniki ogólnie widoczne, które dają nam wiedzę na temat jakiegoś stanu rzeczy. Ostatnio takim wskaźnikiem, o którym pisałem, był zmniejszająca się ilość ludzi, którzy posiadają majątek równy majątkowi połowy ludzkości.
Teraz jednak otrzymałem nowy wskaźnik, wynik referendum w sprawie wyjścia UK z UE. Rzecz absurdalna i nielogiczna, która po prostu się wydarzyła. A jednak dla mnie jest to wyznacznik punktu krytycznego, który w tym cyklu jeszcze nie miał miejsca. Pokazuje on po prostu, że stężenie kłamstwa w systemie politycznym jest tak wielkie, że dalsze zabiegi kreowania fałszywych obrazów są coraz mniej skuteczne. Jako socjolog żyję w szczęśliwych czasach. Wszystkie gazety i większość programów radiowych i telewizyjnych będzie dostępna w archiwach, również w British Librery w Londynie. Dzięki nim można będzie wyznaczyć współczynnik prawdziwościowy co ważniejszych tytułów, ale co ważniejsze, będzie można wyznaczyć ogólny współczynnik środków masowego przekazu i dzięki temu wyznaczyć europejski współczynnik prawdziwościowy.
W Narodowej Akademii Informacyjnej w Warszawie odbyła się dyskusja, w której udział wzięli wykładowcy NAI Magdalena Ziętek-Wielomska, dr Rafał Brzeski oraz gość specjalny prof. Adam Wielomski
https://www.youtube.com/watch?v=WQ5-bOThGBQ
Obaj panowie pokazywali mniej lub bardziej mroczne scenariusze, mniej lub bardziej prawdopodobne. Jednak wszystko o czym mówili dotyczyło sytuacji która jest realna i trwa od dłuższego czasu, polega zaś na tym że silniejszy i sprytniejszy okrada słabszego i niezaradnego. Tego typu stan rzeczy ma miejsce na wszystkich poziomach socjologicznych, w firmie, w urzędzie, w województwie, w ministerstwie, w komisji europejskiej.
Swoją drogą, gdy zaangażowałem się w projekt spółdzielczy ze środków pomocowych UE, wydawało mi się że skala złodziejstwa w Polsce jest nieco mniejsza niż na Ukrainie, jednak zdecydowanie większa niż w państwach starej Unii. Jednak w miarę zagłębiania się w problem, zwłaszcza kiedy już byłem skoncentrowany wyłącznie na złodziejstwie i zbierałem materiały na ten temat, okazało się że nie istnieje żaden próg i instytucje unijne współpracują z polskimi w zabezpieczaniu systemu złodziejskiego przed ujawnieniem.
Jak się okazało Pan Wielomski podziela moje poglądy, twierdząc:
56:12
…O tej Europie nic nie wiedzą, i mają wyidealizowany obraz że o ile w Polsce to wszyscy kradną, to tam są właśnie prawda ci, którzy umieją gospodarzyć, kierować i tak dalej, co oczywiście jest fałszem, dlatego że tamci też kradną, ale kradną jeszcze więcej, dlatego że mają więcej z czego niż w Polsce. Tutaj są można powiedzieć druga liga w kradzieży, dlatego że biedne gospodarstwo i nie ma czego za bardzo okradać…
Cóż można więcej dodać? Reakcja przywódców starej Unii dowodzi że to prawda.
Jednak środki reakcji jakie państwo proponują są sprzeczne z tym, o czym ja piszę od dwóch lat na blogu. Nie da się wygrać wyścigu na oszustwa, bo nawet jeśli w którymś momencie będziemy mistrzami w tej dziedzinie, już wtedy ćwiczyć się będą koleni mistrzowie, gotowi okraść i zabić poprzedników. Jedyne wyjście to powstrzymać ten upadek i powoli, dzień po dniu budować komunikację przez medium prawdy. To nie moja koncepcja, to Chrześcijaństwo zawsze tak mówiło.
System złodziejski, który opisuję nie jest kontrolowany przez nikogo. On sam działa i realizuje cele, których beneficjentami są przypadkowo wybrani spryciarze, ale żaden z nich nie jest uprzywilejowany. System złodziejski ma za swój ostateczny cel to, aby jak najmniejsza grupa ludzi, w ostateczności jeden człowiek uzyskał kontrolę nad jak największą ilością zasobów (pieniędzy i władzy).
Szanowni Państwo. Według mojej najlepszej wiedzy opartej o teorię systemów Niklasa Luhmanna i model komunikacji, który zbudowałem w oparciu o jego tezy, jest tylko jeden sposób żeby bronić naszą cywilizację przed upadkiem.
Musimy przestać kłamać.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 13849 odsłon
Komentarze
Panie Leszku gratulacje
26 Czerwca, 2016 - 22:40
Panie Leszku, pisze pan w swoim artykule o szoku jaki wyłania się po Brexicie w dzisiejszych mediach. Od siebie chciałbym przypomnieć o jeszcze jednym szoku, a mianowicie o tym po przegranych wyborach przez PO w Polsce, który nadal trwa. Propaganda zakłamania w jednym i drugim przypadku zakładała że nikt nie będzie mógł odgadnąć prawdy o koszach konkretnych wyborów. Skołowani i zmęczeni propagandą ludzie chociaż nie mogli do końca przewidzieć skutków dokonywanych wyborów to jednak postanowili wybrać to co nie związane z dotychczasową władzą.
W tym miejscu uwydatniła się porażka mediów, które stały na straży układu biznesowo złodziejskiego. Taka jest prawda. W pierwszym momencie po usłyszeniu wyników w moim subiektywnym odczuciu pomyślałem że w obydwu przypadkach układ nie przypuszczał że liczący głosy do tego dopuszczą.
Na koniec chcę panu pogratulować. W naukowy sposób wykazał pan, że bez prawdy i bez chrześcijaństwa świat nie ma prawa bytu.
trzeźwy
chrzescijanie tez klamia na potege
27 Czerwca, 2016 - 10:52
Gruba przesada. Wiekszosc Swiata nigdy nie byla chrzescijanska i nigdy nie bedzie a takich oszustw i zbrodni jakie chrzescijanie i pod sztandarami chrzescijanstwa popelniono do niedawna niemialy rownych. Dopiero Stalin, Japonczycy w IIgiej wojnie i Mao zaczeli nadrabiac zaleglosci.
Co do klamstwa to ono bardzo sie oplaca i bystrzy dawno zauwazyli, ze wiekszosc ludzi akurat prawdy wogole i za zadne skarby nie chce znac, wiekszosc potrzebuje i pragnie wlasciwie podanych klamstw i na tym rozumiacy ludzkosc zdobyli ponad 95% majatku, ktorzy inni wypracowali. A co do chrzescijanstwa to chrzescijanie sa w tych 5% bardzo licznie reprezentowani.
pozdrawiam,
Vik
Viktor Swargo.
27 Czerwca, 2016 - 11:11
Poziom prawdy nigdy nie będzie równy 1. Nawet nie musi. Wystarczy żeby przestał opadać a później powoli zaczał wzrastać. Inne roszczenia są nierealistyczne. Mój model i postulat redukcji systemu złodziejskiego nie aspiruje do zbawienia świata we wszelkich aspektach, ale tylko do zmiany tego konkretnego parametru.
Co do Chrześcijaństwa i religii ogólnie. Tylko systemy religijne wysuwają roszczenia kategoryczne typu: Nie kradnij!
Doktryna liberalna redukuje to roszczenie do sfery działań systemu prawnego, ten zaś jest nieefektywny.
Pozdrawiam.
Trzeźwy
27 Czerwca, 2016 - 21:13
Witam.
Pisałem o zmianie rządu w Polsce, opisałem nawet reakcję w Gazecie Wyborczej.
Ale skala tych dwóch wydarzeń jest nieporównana.
Zapewne kilkadziesiąt lat zajmie nam rzetelne zrozumienie tego, co się stało w UK z punktu widzenia teorii systemów.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam.
odgrodzeni
27 Czerwca, 2016 - 10:51
odgrodzeni
w ogromnych rezerwatach
zmodyfikowanej genetycznie zieleni
sielskim życiem żyją bogacze
zasiekami z drutu od ludu odgrodzeni
jan patmo
Jan Patmo
27 Czerwca, 2016 - 21:16
Witam.
Bardzo pięknie i poetycko streścił Pan pewien aspekt mojego wywodu (przydługawego)
Dziękuję i pozdrawiam.
Szanowny Pan pisze....
27 Czerwca, 2016 - 15:59
...."Mam ambicję wprowadzić termin "złodziejstwo" do dyskursu naukowego i zastosować naukowe metody badawcze do jego opisu". Teraz zabiera się Pan za kłamstwo. Zostało zatem jeszcze 8 przykazań do opracowania. Naukowcom wierzącym ten dyskurs będzie się pewnie wydawał stratą czasu. Natomiast na ateistów szkoda czasu....bo i tak będą klamać i kraść. Ludzka siła nie powstrzyma tych ani tych następnych "przestępstw". Pozdrawiam
Verita
Verita.
27 Czerwca, 2016 - 21:20
Witam Panią.
Zajmuję się złodziejstwem z punktu widzenia socjologii i teorii systemów.
Kłamstwo jest niezbędnym czynnikiem istnienia systemu złodziejskiego, dlatego w zasadzie jest nierozerwalne.
Przykazań jest dziesięć, ale socjologów setki tysięcy. Nie jestem pazerny, wystarczy mi złodziejstwo.
Pozdrawiam.
Tylko systemy religijne
27 Czerwca, 2016 - 21:46
Tylko systemy religijne wysuwają roszczenia kategoryczne typu: Nie kradnij!
Panie Leszku, czy aby to hasło ukute nie jest aby pozbyć się innych drapieżników i konkurentów?
mario che
mario che...nawiedzona oślico
27 Czerwca, 2016 - 22:03
..coś ci powiem, puknij się w czajnik:)))
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
mario che
27 Czerwca, 2016 - 23:40
To powszechne we wszystkich społeczeństwach roszczenie, które pomaga stabilizować system społeczny i realizować wspólne cele. Najpierw funkcjonowało wewnątrz grup pierwotnych, potem było rpzszerzane. Praktyka społeczna pokazała po wiekach doświadczeń i obserwacji długookresowych że uczciwość jest bardziej efektywna niż złodziejstwo.
Roszczenie religijne posiada moc autorytetu, w monoteizmie autorytetu absolutnego. Oczywiście możemy dyskutować o praktyce realizacji roszczenia, ale to obszerny temat.
Pozdrawiam.
Leszek Smyrski
28 Czerwca, 2016 - 05:22
Teoretycznie ma pan racje i chce pan reperowac Swiat i tak powinno byc. Swiat nalezy ciagle reperowac bo sie ciagle psuje. Problem z klamstwem jest dwojaki, raz, ze wiekszosc przynajmniej od czasu do czasu woli klamstwo od prawdy (bardzo ladnie wytlumaczone to mjest w filmie "Barwy ochronne") a dwa to oczywiscie doskonala bron cwaniakow wykorzystujacych niemrawosc poddanych. Popyskuja ale nic nie zrobia.
Jest jeszcze trzeci, pozytywny aspekt klamstwa bo w praktyce klamstwo samo w sobie nie jest ani dobre ani zle ze wzgledu na ludzka ulomnosc. Niestety, zbyt wielu potrafi byc tak paskudnymi, ze klamstwo staje sie podstawowa obrona przed zlem. Kazdy wie, ze na gestapo, nkwd, ub, sb, kgb itp itd nalezalo klamac ile sie da byle rozsadnie. Dlatego Bozia nie wstawila zakazu klamstwa do zadnej znanej mi wiekszej religii. Nie klam w chrzescijanstwie wymyslil KRK aby w polaczeniu z narzucona spowiedzia i rozgrzeszeniem kontrolowac ludzi. .
Propagowanie prawdy ma sens pod jednym warunkiem, ze wlasnie budujemy lepszy Swiat w ktorym klamstwo przestanie miec racje bytu. Do idealu trzeba dazyc ale zbudowanie idealnego spoleczenstwa w tym Swiecie to raczej utopia. Ale dazyc trzeba i poki co tlumaczyc kiedy klamac nie wolno a kiedy trzeba.
pozdrawiam,
Vik
Victor SVargo
28 Czerwca, 2016 - 07:48
Kiedy mówimy dzień dobry komuś, kogo nie lubimy, to jest też forma kłamstwa.
Ja zajmuję się wyłącznie kłamstwami których celem jest trwanie i rozwój systemu złodziejskiego, czyli mamy konkretne kryterium - cel danego kłamstwa.
W moim modelu wartość prawdy nigdy nie osiąga pozycji 1 albo 0, bo to niemożliwe, Dąży natomiast w stronę jednego lub drugiego stanu. Mamy zatem trzy możliwe stany; upadek, stabilne trwanie bądź rozwój.Należy odróżniać dążenie do doskonałości od utopii, która jest prymitywną drogą na skróty.
Prawda nie jest jedynym medium według Luhmanna. Są jeszcze miłość, pieniądz i władza. Jedynie milość może usprawiedliwić stosowanie kłamstwa, czyli językiem teorii systemów braku komunikacji przez medium prawdy. Ale to coraz bardziej skomplikowane i powoli do tego dojdziemy w kolejnych wykładach
Pozdrawiam.
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika Belizariusz został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
28 Czerwca, 2016 - 14:30
Nie wierzę w Boga, skoro nie wierzę w krasnoludki
Belizariusz
28 Czerwca, 2016 - 17:06
Witam Pana.
Interesujące są Pańskie koncepcje, co więcej, barwnie i obrazowo przedstawione.
Nie jest tak, że system złodziejski nie dosięga ludzi zaangażowanych w życie religijne. Moje obserwacje wręcz to potwierdzają, bywa że ktoś zaangażowany w działania systemu złodziejskiego posluguje się retoryką religijną.
Pan jednak stawia tezy dosyć już dobrze zweryfikowane i nie do końca prawdziwe.
Używa Pan pojęć Bóg, kapłan, rozum, zdrowie i choroba psychiczna, wiara itp. Ale nie jestem do końca pewien czy nasze definicje się pokrywają. Wygląda jednak na to że nawet w Pańskim wywodzie nie są do końca rozdzielne. Nie widzę na przykład rozróznienia między pojęciem Bóg i pojęciem rozum, zakładam jednak z istoty Pańskiej wypowiedzi że czyni je Pan przeciwstawnymi.
Ja osobiście w moim dzisiejszym stanie wiedzy definiuję pojęcie Bóg jako najwyższy pozaczasowy i pozaprzestrzenny system tożsamy punkt w punkt ze środowiskiem. ( potocznie - Bóg jest rzeczywistością ).
Jeśli otrzymam inną, lepszą definicję, natychmiast ją zamienię.
Pozdrawiam.
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika Belizariusz został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
28 Czerwca, 2016 - 19:49
Nie wierzę w Boga, skoro nie wierzę w krasnoludki
ty to chyba z urojonej ciąży
28 Czerwca, 2016 - 19:56
ty to chyba z urojonej ciąży pochodzisz
Belizariusz.
28 Czerwca, 2016 - 20:17
Podoba mi się Pański styl.
Ciekawią mnie Pana dowody na nieistnienie Boga.
Pisze Pan o niemożliwości zdefiniowania pojęcia, ale w takim razie cała dyskusja byłaby bezsensowna.
Pozwolę sobie zatem wrócić do kwestii, która mnie interesuje. Chodzi mi o złodziejstwo.
Jak Pan ocenia roszczenie zawarte w przykazaniu: Nie Kradnij?
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika Belizariusz został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
28 Czerwca, 2016 - 22:07
Nie wierzę w Boga, skoro nie wierzę w krasnoludki
Do Pana Belizariusza.
28 Czerwca, 2016 - 22:25
Geneza normy jest dla nas w sferze domysłów. Mnie interesuje jej funkcjonowanie i skuteczność.
Normy prawdopodobnie były wytworzone przez systemy religijne. Te systemy nadawały im autorytet, dzięki któremu mogły funkcjonować. Czy zna Pan jakieś inne źródło normatywne o dużym autorytecie, wystarczające do zapewnienia stabilności systemu społecznego?
nie sposób się nie zgodzić
29 Czerwca, 2016 - 01:25
Jednak brexit nie jest tak wielkim szokiem dla wszystkich. Kurs funta spadał stale od ponad roku. Jest to rodzaj komunikatu prawdziwego .Tendencje w sondażach, dynamika rosnąca zwolenników brexitu też była prawdziwym komunikatem. To dość istotne komunikaty,jakby wymowniejsze niż inne choć sprawiające trudność w interpretacji treści. Wydaje mi się ,że jest pan nieco zbyt radykalny pomijając to co jest urokiem prawdy. Jest ciekawsza , bardziej intrygująca i pociagająca. Tak jak światło i ciemność. Refleksy, odbicie, przebłyski itp. Ciemność jest nudna ,estetycznie też monotonna,intelektualnie nieciekawa. Może jestem zbyt wielkim optymista ale wydaje mi się że siła oddziaływania prawdy jest wyraźnie większa nawet gdy ilość tego rodzaju komunikatów jest mała,gdy są fragmentaryczne lub zakłócane.
Zbinie
29 Czerwca, 2016 - 07:27
Oczywiście ze prawda jest ciekawsza niż kłamstwo. Ale prawdą są też komunikaty o tym jak, kiedy i przez kogo są nadawane komunikaty fałszywe.Możemy zbudować rzetelny obraz jeśli mamy większość komunikatów prawdziwych i gdy komunikacja nie jest zaklócona tajemnicami. Jeśli jednak mamy dużo obszarów tajnych i większość komunikatów fałszywych to obraz będzie nierzetelny.
Filozoficzne dociekania na temat prawdy są ważne, ale w moim modelu niewystarczające. Refleksy, odbicia i przeblyski stanowią o pięknie filozofii i mogą wzbudzać zachwyt na myśl o transcendencji. Ale jeśli mamy ocenić czy pan X okradł pana Y potrzebijemy instrumentu badawczego. System prawny jest współcześnie niewystarczający.
Dziękuję za ciekawe uwagi.
Pozdrawiam.
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika Belizariusz został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
29 Czerwca, 2016 - 10:43
Nie wierzę w Boga, skoro nie wierzę w krasnoludki
Do Pana Belizariusza.
29 Czerwca, 2016 - 11:32
Szanowny Panie.
Bardzo mi się podoba Pański styl odpowiadania na pytanie, tak aby nie udzielić odpowiedzi. Sam również czasami to stosuję, gdy nie znam odpowiedzi na pytanie zadane, ale znam odpowiedź na pytanie podobne. Ale Pan jest lepszy i wiele mogę się nauczyć.
Kradzież w przejmowaniu idei jest tylko wtedy kradzieżą, gdy przypisujemy sobie jej autorstwo i możemy z tego tytułu czerpać korzysci. Biblia jest tworem kultury stworzoną przez anonimowych a w każdym razie dawno zmarłych, licznych autorów. Skoro przetrwała do naszych czasów i jest wyznacznikiem norm, to znaczy ze odniosła sukces. W jaki sposób Bóg przekazał nam ten zbiór komunikatów to kwestia nie dla mnie, nie mam kompetencji do wypowiadania się na ten temat. Dla mnie jest jedynie to ważne, czy może być skutecznie użyta do redukcji systemu złodziejskiego?
Tego dotyczyło moje pytanie. Czy zna Pan inne sposoby na osiągnięcie tego celu?
Pozdrawiam.
Do Wielebnego Leszka S.
Komentarz ukryty i zaszyfrowany
Komentarz użytkownika Belizariusz został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
29 Czerwca, 2016 - 21:38
Nie wierzę w Boga, skoro nie wierzę w krasnoludki
Do Pana Belizariusza.
29 Czerwca, 2016 - 23:07
Szanowny Panie.
Absolutnie nie jestem odpowiedzialny za zaden z tych minusów, które Pan przedstawił. Ani jeden nie pochodzi odemnie.
Bardzo sobie cenię naszą pogawędkę, czerpię z niej sporo inspiracji. Pan jest bardzo inteligentny i żarliwie wierzy Pan w swoją rację. Ponadto dosyć ciekawie używa Pan argumentów niedokładnie sfalsyfikowanych, ale atrakcyjnych i przemawiających do wyobraźni. Byłby Pan nieocenioną pomocą w walce, którą podjąłem, gdyby tylko udało się pokazać Panu, że warto przejść na drugą stronę.
Jeśli mi wolno, pozwolę sobie zarekomendować: Niklas Luhmann, Funkcja religii.
Z poważaniem.