W Poznaniu sypie się stadion. Ot, ktoś zaoszczędził. Jeśli komuś zdawało się, że przynajmniej stadiony ta władza po sobie zostawi, to raczej się rozczaruje. Do końca kadencji wcale nie muszą doczekać.
Inwestor czegoś tam nie zabezpieczył, całkiem zresztą dowcipnie – nad trybuną vip-ów. Informacja została, jakże by inaczej, utajniona, ale w końcu wydostała się na powierzchnię. Kolejny raz okazuje...