Covid nie covd prognozować warto . „Chiny Dogonimy” . . .
Covid nie covd prognozować warto .
„Chiny Dogonimy” . . .
Bez aktywnej przedsiębiorczości nie ma rozwoju , bez rozwoju nie nastąpi społeczny dobrobyt , a to wszystko nie jest możliwe bez osób kochanych i niebywale energicznych . . . czyli dzici!
Tak więc ostatecznie , niezależnie od wszelakich , nawet mega wulgarnych ( do kwadratu ! ) manifestacji – zatruwających jadem przestrzeń publiczną , rację będą mieć ci, którzy mają lub będą mieć dużo dzieci , do tego dobrze wychowanych i kształconych adekwatnie do potrzeb społecznych i zgodnie z własnymi ich talentami .Tacy przejdą jak walec przez świat w najbliższej przyszłości , reszta się doszczętnie wyabortuje , a nawet -cóż począć , nie pocznie .
Doświadczenie uczy , iż rodziny wielodzietne wychowują dzieci o wiele bardziej sprawne społecznie i o wiele częściej skłonne w dorosłym już życiu do posiadania własnych dzieci. Przykładów wiele… Moja teza o posiadaniu racji przez ludzi dzietnych w niedalekiej przyszłości prawdopodobnie będzie weryfikowana przez konieczność odzyskania potencjału społecznego ; prysną mity jakoby wielodzietność była balastem , jest odwrotnie - rodziny wielodzietne są w znakomitej większości o wiele , wiele bardziej samodzielne niźli te z jednym potomkiem , zwłaszcza na wsi .
Symulacja dla Polski:
jeśli w 2021 roku będzie 20tys rodzin wielodzietnych z przeciętną czwórki dzieci to tylko z tego tytułu w Polsce przybędzie 80tys dzieci , jeśli z tej osiemdziesięciotysięcznej społeczności za 20lat 60tys stanie się rodzicami czworga dzieci , to przybędzie 120tys, osób w roku 2041 .W 2061 roku przy zachowaniu kultury wielodzietności tej specyficznej i płodnej grupy rodziców przybędzie 400tys osób , a w 2081roku 1200000 , w 2101 roku 3000000 ,w 2121 roku 10mln. W 2141r.36mln. w 2161roku 120mln. , ale już w 2181roku może to być . . . PÓŁ MILIARDA Socjofilów !!! Takie społeczeństwo to potęga.
Nie będę dalej snuł tej żartobliwie poważnej symulacji , to wystarczy . . . dodam , iż jeśli w 2021 roku takich wielodzietnych będzie 40tys. to ho ho ! ! !
Z inspiracji
„Chiny Dogonimy” autorskie wykonanie przez zespół - Łydka Grubasa
Pozdrawiam
Karykaturzysta Warszawski 2021 03 15
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 396 odsłon
Komentarze
Święta prawda kolego.
9 Września, 2021 - 23:03
Święta prawda kolego.
Mam tylko dwójkę. Lecz już na długo przed 500+ zrozumiałem, że to życiowy błąd. Stanowczo za mało.
I to jest dobry i nośny program społeczny - prokreacja z wszelkimi przywilejami. Już po dwóch, trzech latach zobaczymy ile pozostanie LGBT. Oczywiście na Lempart nie liczę. Zresztą, kto chciałby taką matkę.
Jest tylko mały problem - czy te mimozy w rurkach i wytatułowane Julki potrafią jeszcze normalnie i efektywnie się pukać?
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@Jazgdyni
10 Września, 2021 - 10:22
Witaj! Janusz, ja mam czwórkę i ośmioro wnuków. i temat dalej rozwojowy. Dwójka daleko, ale dwa razy w roku nas odwiedzają. Kiedyś niedawno na Wigilii zebrało się w naszym domu 19 osób plus młodzież. Dla mnie, to ogromna bezcenna wartość, a zarazem radość. Pozdrawiam!
ronin
Moim zdaniem jest trochę
10 Września, 2021 - 12:40
Moim zdaniem jest trochę inaczej. Drugie pokolenie ma mniej dzieci, dopiero trzecie jest bardziej dzietne. To wniosek na przykładzie mojej rodziny. Jest nas pięcioro rodzeństwa, z tego średnio na jedną rodzine przypada dwoje dzieci. Każde z nas pamiętało konieczność dużych wyrzeczeń. Nasze dzieci mają według swoich mozliwości: 7, 4, 3, 2, 1 dziecko.
Zgoda co do dzietnosci, ale...
10 Września, 2021 - 16:05
Zgadzam sie z teza, ze wieksza dzietnosc jest jednym z glownych czynnikow rozwoju spoleczenstwa (od kultury po ekonomie i sile militarna). Ale prognozy takie jak w artykule nie maja sensu. Wiele moze sie zmienic w ciagu nawet 5 lat. COVID pokazal, ze wiele moze sie zmienic nawet w ciagu paru tygodni.
Co do wiekszej dzietnosci, to rodziny z 3-5 albo 5-10 itd dzieci maja faktycznie inne podejscie do zycia z samego fakty, ze nie maja czasu na bzdury. Oczywiscie jest jeszcze inny podstawowy czynnik, od ktorego zalezy "sukces" wiekszej dzietnosci rodzin. A jest nim podstawa chrzescjanska takich rodzin. Jesli wielodzietny rodziny maja podstawy chrzescjanskie to bedzie “sukces”, a jesli nie maja to moze byc tragedia, na przyklad kolejna rewolucja komunistyczna albo innego rodzaju wojna i zniewololenie, totalitaryzm. Przyklad Chiny.
Pamietajmy o jednym, bez chrzescjanstwa nie ma mowy o niczym dobrym.