Od Stalina do Putina....Biesłan

Obrazek użytkownika Husky
Świat

Atak na szkołę w Biesłanie jest jednym z najbardziej wstrząsających aktów terroru w historii. To przykład bezwzględnego okrucieństwa ludzi, którzy z pełną premedytacją za cel wybrali dzieci
Terror w Biesłanie przekroczył wtedy kolejną granicę. Celem terrorystów stały się dzieci
W wyniku wymiany ognia i eksplozji ładunków wybuchowych zginęły 334 osoby, w tym 156 dzieci. Blisko 800 osób zostało rannych. Zabici zostali też niemal wszyscy terroryści.
 Pierwszoklasiści nie mogli się tego dnia doczekać. Wiele dziewczynek wyszło z domów z wielkimi, kolorowymi kokardami we włosach. Trudno sobie jednak wyobrazić bardziej koszmarny początek roku szkolnego.


1 września 2004 roku szkołę nr 1 w osetyjskim Biesłanie, w której właśnie odbywała się uroczystość rozpoczęcia roku szkolnego, opanowała grupa terrorystów. Wszystkich obecnych – ponad tysiąc osób – spędzono do sali gimnastycznej. Napastnicy rozstrzelali 17 mężczyzn znajdujących się w budynku szkolnym, zastraszyli zakładników, których przetrzymywali bez wody i jedzenia. Następnego dnia dzięki mediacji prezydenta Inguszetii uwolniono jedenaście kobiet z najmłodszymi dziećmi. W niewyjaśnionych do tej pory okolicznościach doszło do szturmu na szkołę, zginęło 334 osób, w tym 186 dzieci i 12 funkcjonariuszy specnazu. Nie wiadomo, ilu terrorystów brało udział w zamachu, nie wiadomo, co się z nimi stało, schwytany i postawiony przed sądem został tylko jeden z szeregowych napastników. Jego proces nie dał odpowiedzi na wiele zasadniczych pytań.
Kto podjął decyzję o szturmie?

Wiadomo. Jak się rozpoczął szturm?

Są sprzeczne wersje.

Teraz zniszczona szkoła w Biesłanie jest pomnikiem ofiar tragedii. Pośrodku sali gimnastycznej stoi krzyż prawosławny otoczony zdjęciami setek zabitych i kwiatami. Ściany nadal są podziurawione przez kule i odłamki.
 
Mija czas. To już 18 lat.
Z czasem ta tragedia wszystkim gdzieś uciekła.
To była pierwsza taka hekatomba, w której zginęły dzieci. Wtedy takie zdjęcia szokowały i dawały do myślenia. Teraz, w mnogości przekazu, w zalewie zdjęć i relacji, świat zobojętniał. Dzień jak co dzień. I to jest chyba największy dramat, że w tym zalewie informacji świat zobojętniał.

 


2 września 2004 zakładnicy terrorystów byli już drugi dzień przetrzymywani w szkole. Rosyjską Specnaz i wojsko szykowały się do szturmu, który okazał się tragiczny w skutkach.
Czy pamiętacie o dzieciach Biesłanu
Zginely 334 osoby, w tym 186 dzieci.
Proszę nie zapominajcie o tych, dla których radosny dzień stał się tragedią.
.
156 dzieci zamordowano, bo ważniejsza była likwidacja terrorystów, niż ochrona dzieci !
O dzieciach z Biesłanu nie zapomnę nigdy !
Matki i ojcowie dzieci,które zginęły,w każda rocznicę są bite,zatrzymywane i skazywane na wysokie grzywny za koszulki z imieniem winowajcy .....Putin
1 września 2004 roku czeczeńscy rebelianci, domagający się wycofania rosyjskich wojsk federalnych z Czeczenii, zajęli szkołę w Biesłanie, biorąc ponad 1100 zakładników, głównie dzieci, które uczestniczyły w uroczystym rozpoczęciu roku szkolnego. 3 września rosyjskie siły specjalne zajęły budynek szturmem.

Ofiary zamachu pochowano na miejscowym cmentarzu, który nazwano „Miastem aniołów”. „Tu zawsze są łzy. Tu nie można inaczej"

 Przez cały dzień 1 września prezydent Putin nie poświęcił  rocznicy biesłańskiej tragedii ani słowa.

 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)