F-35 i wojna ...psychologiczna

Obrazek użytkownika Husky
Kraj

To będzie jeden z najlepszych zakupów w historii naszej odrodzonej Rzeczpospolitej po 1989r.

 

Amerykanie ciągle szukają na starym kontynencie takiego sojusznika, który będzie przeciwwagą dla Niemiec.Ale i też zaporą nie do przebicia która  oddzieli Rosję od "reszty świata". Po Anglikach to Polska jest najlepszym wyborem. Jesteśmy dużym, od zawsze  historycznie prozachodnim i proamerykańskim krajem, o bardzo wysokim potencjałem gospodarczym i ambicjami do rywalizacji z Niemcami czy Rosjanami. Gdy do tego dodamy fakt że jesteśmy jednym z najbardziej antyrosyjskich narodów w Europie i jesteśmy w tym  bardzo stabilni, to nie ma żadnego ryzyka że nagle zmienimy stronę.Tak z dnia na dzień.Nigdy.Od lat w amerykańskiej polityce zagranicznej zdarzały się mniejsze czy większe błędy, ale tu przypadku nie ma.Więc kogo to może zdziwić że Amerykanie właśnie nam chcą sprzedać taką supernowoczesną  technologie. Czy to przypadek czy tylko część większego  planu?  Sprzedają go za takie same pieniadze  Belgom (34szt), chcieli go także  Turcy, a za kilkanaście lat połowa krajów NATO będzie je mieć, a jak nie wypali (a nie wypali) wspólny europejski projekt samolotu 5 generacji to praktycznie wszystkie.
Dlaczego nie mieliby nam go sprzedać?
Na tym polega sojusz, że się współpracuje. My dajemy kasę na samoloty i pilotów, Amerykanie zaś dają nam informację. Właśnie taka współpraca leży w interesie obu państw.Tak to powinno zawsze wyglądać
Oczywiście prosowieccy klakierzy powiedzą, że stajemy się zależni od USA, ale jaki mamy inny  wybór? Samodzielni nie będziemy, bo nas na to nie stać, a nawet gdyby było nas, stać to dogonienie technologiczne zajęłoby nam lata. Musimy więc na kimś polegać, a wyboru zasadniczo dużego nie mamy - NATO lub Rosja. Z Rosją już "internacjonalistycznie"  współpracowaliśmy i nie było zbyt "wesoło".

Jak było każdy to wie.

Poniżej prezentuje tylko fragment ciekawego tekstu o F-35 , gdzie wreszcie ktoś precyzyjnie opisał, o co dokładnie chodzi z F-35. Wcześniej w chaosie informacji składającym się z danych wziętych z sufitu (cena za 1 szt), z uprzedzeń do USA ,przesądów,i pobożnych życzeń ludzi (z obu stron) czyli nie wiadomo było nic.

F-35 i wojna elektroniczna

Jeśli ktoś myśli, że uchodzące za samoloty piątej generacji chiński J-20 i rosyjski Su-57 w jakiś sposób dorównują F-35 (1) i stanowią dla niego równorzędną alternatywę, to jest w głębokim błędzie. Poniżej wyjaśniamy dokładnie dlaczego, przy okazji opisując sam samolot, który wg zapowiedzi ma trafić również na wyposażenie polskiego lotnictwa.

Zacznijmy od kilku uwag na temat podobno porównywalnych systemów chińskich i rosyjskich. Mimo że zarówno chiński J-20, jak i rosyjski Su-57 (2) zostały oficjalnie uznane za zdolne do operowania w powietrzu, eksperci są dość zgodni, że to raczej PR niż rzeczywistość.

Przykładowo, J-20 nie ma jeszcze odpowiednich silników. Fachowcy, z którymi rozmawiał kilka miesięcy temu serwis „Business Insider”, ocenili, że demonstrowane przez Chiny maszyny - np. na pokazach Zhuhai Airshow - to wersje przedprodukcyjne, niegotowe do walki.

Rosja z kolei nazywa swój Su-57 „sprawdzonym w boju” po tym, jak zrzucił nieco bomb na pozbawionych wsparcia przeciwników prezydenta Baszara Assada w Syrii. Prawda jest jednak taka, że te misje mogłyby być przeprowadzone przez dowolny samolot, a rosyjska maszyna w żaden sposób nie dowiodła swojej niewykrywalności i innych cech piątej generacji samolotów bojowych. Powstało dotąd maksymalnie dwanaście egzemplarzy Su-57, które podobnie jak J-20 nie mają jeszcze docelowego silnika. Krótko mówiąc, wątpliwe, czy ktoś poza Amerykanami produkuje regularnie samoloty 5G.

Lockheed Martin sprzedał już ok. czterysta egzemplarzy F-35, a ich partnerzy międzynarodowi dodatkowych kilkadziesiąt. W sumie Stany Zjednoczone zamówiły ponad 2 tys. samolotów tego modelu w trzech odmianach. Latają już w misjach, także bojowych (Izrael) i pojawia się sporo ich recenzji i ocen.

Cały tekst tu:
Polecam

]]>https://mlodytechnik.pl/technika/29807-mysliwiec-to-o-wiele-za-malo-powi...]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (5 głosów)

Komentarze

- najlepiej termojądrową o największej w historii ludzkości sile rażenia - tak ponad 100 mega ton trotylu, czyli kula ognia będzie miała z 70 km średnicy. Ma być większa niż ta którą ruscy zdetonowali na Nowej Ziemii.
Moskwa i jej okolice zostaną unicestwione na zawsze w razie uderzenia odwetowego a może wyprzedzającego.

Oni też robią takie symulacje więc musimy sie przygotować na adekwatną odpowiedź bez pomocy innych bo z tym różnie bywa.

Moskal zupełnie inaczej się zachowuje jak ma przystawiony do skroni naładowany pistolet albo żelazną pięść M.Tysona koło nosa. Jest wtedy grzeczny i potulny jak "baranek" i nawet pierwszy mówi "dzień dobry"

Jak Erdogan przywalił putinowi "kopa w ryj" strącając mu samolot, to putin na drugi dzień zaczął mu się nisko kłaniać i zaproponował Turcji w taniej ofercie handlowej swój zestaw S-300 do ochrony nieba aby sowieckie służby mogły mu ten system w każdej chwili zneutralizować i wyłączyć jednym przyciskiem ;)

Vote up!
6
Vote down!
-1

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1604424

Każdy (w przeciwieństwie do F-16 ) z nowo zakupionych F-35 będzie już "z automatu" przystosowany do przenoszenia głowic jądrowych.

A w koszt zakupu wliczone jest też już pełne uzbrojenie

 

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1604436