Recepta na wszystko, czyli "po ryju!"
Lubię historię, nawet tę nieprawdziwą, a już najbardziej lubię gapić się na filmy parahistoryczne, czyli takie, które niewiele mają wspólnego z historią, oprócz strojów i mordobicia.
Na Viasacie obejrzałem sobie dwa odcinki „Muszkieterów”, które z dumasowskim pierwowzorem mają tyle wspólnego, co „Klan”, czyli nic, ale com się ubawił, to moje.
Najciekawsza była sekwencja, w której obrażony na króla Francji książę Sabaudii uzależnił podpisanie jakiegoś traktatu akcesyjnego (no proszę, już wtedy były traktaty akcesyjne) od wyniku pojedynku z wybranym przez siebie muszkieterem.
Wygra muszkieter – akcesja klepnięta, wygra książę – z akcesji nici.
Wspomniany książę Sabaudii to myślał, że jest cwany, a ciężkim frajerem się okazał, bo tym wybranym za przeciwnika muszkieterem był Atos, co zwalnia mnie z opisania finału tego całego eksperymentu szermierczo-dyplomatycznego.
Ale sam sposób rozwiązywania sporu politycznego poprzez nawalankę nie tylko mi się spodobał, ale zaowocował niespodziewaną inspiracją:
otóż od roku mamy do czynienia z nierozwiązywalnym sporem pomiędzy PiSem a Trybunałem Konstytucyjnym, który to spór mnie (jak i większość Obywateli) wprawdzie g…. za przeproszeniem obchodzi, ale za to drażni, bo ile można zamiast jakiegoś fajnego serialu oglądać te same – pardon – gęby, które zajmują okienko telewizora i blokują miejsce sportowi czy rozrywce?
Personifikacją tego sporu są dwa stare komuchy: Rzepliński i Piotrowicz.
Każdy z nich z wieloletnim stażem w komunistycznej partii, każdy funk i każdy ideowy! (no bo przecież nie karierowicze – to byłaby w stosunku do obu tych towarzyszy obelga!)
Każdy z nich służył komunizmowi wiernie i za sowitą opłatą, i każdy z nich w normalnym państwie nie miałby prawa być cieciem, ale że 3RP poczęta w Magdalence na okrągłym stole nie jest normalna, to oba te stare komuchy (użyjmy terminologii przyprawowej) wpieprzają się nadal w życie moje i mnie podobnych.
A ponieważ z wyksztacenia jestem inżynierem, a zatem człowiekiem praktycznym, mam proste i praktycznie bezkosztowe rozwiązanie tego chorego i gnijącego problemu:
niech wzorem księcia Sabaudii i Atosa, te dwa stare komuchy, Rzepliński i Piotrowicz wyjdą na udeptaną ziemię i naparzają się aż do skutku, czyli do momentu, aż któryś nie będzie w stanie się dalej naparzać.
Owszem, rozwiązaniem idealnym byłoby, gdyby to obaj nie byliby już w stanie dalej się tłuc, ale że nie żyjemy w świecie idealnym, przystańmy na rozwiązanie kompromisowe:
na noszach wynoszą jednego.
Wiek 21, toteż żadnych szpad, tylko „wolna amerykanka”, czyli pierwowzór tych wszystkich MMA i KSW.
Wyobraźcie sobie tylko Państwo, jaki to byłby show!
W porze największej oglądalności, zamiast jakiegoś Pudziana czy innego, pardon – Popka i nie przez 80 sekund, a przez całe posiedzenie Trybunału nawalanka Rzepliński–Piotrowicz!
Najpierw trochę zamieszania, bo obaj chcą walczyć w czerwonych spodenkach, ale w końcu Piotrowicz się godzi na gatki o barwach partyjnych, ale jego nowej partii.
Rzepliński wprawdzie większy, ale za to tłusty, a Piotrowicz choć konus, to żylasty.
Rzepliński wali z lewej – Piotrowicz z prawej!
Rzepliński forhendem – Piotrowicz bekhendem!
Rzepliński palec w oko – Piotrowicz szarpie za ucho!
Rzeplinski z łokcia – to Piotrowicz z kolana!
Rzepliński z kopa – Piotrowicz z byka!
Rzepliński drapie – Piotrowicz gryzie!
Rzepliński za nos – Piotrowicz za (użyjmy konwencji drobiarskiej) jaja...
Rzepliński pluje – Piotrowicz smarcze…
i tak aż do ostatecznego rozstrzygnięcia.
Puenta: zamiast dawać się podpuszczać pyskówkami dwóch starych komuchów, zajmijmy należne nam miejsca widzów i miejmy choć trochę frajdy z oglądania prawdziwej, a nie pozorowanej, czyli politycznej walki o koryto na zęby i pazury.
Po 45 latach komunizmu i 27 latach postkomunizmu, to nam a nie im reality show się należy!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2415 odsłon
Komentarze
Bardzo dobry tekst....
5 Grudnia, 2016 - 22:24
nadający się do kabaretu w czerwonych spodenkach. Pozdrawiam
Verita
@verita
6 Grudnia, 2016 - 07:22
No najwyraźniej nie, bo komuchom-platfusom i komuchom-pisowcom się nie podoba :-D Pałują, nawet przed chwilą :-D
Ewaryst Fedorowicz