06. Sitwy niemieckie w tzw. „Polsce Ludowej” – powojenna amnestia dla niemieckich oprawców.
W sowieckim zamiarze ubezwłasnowolnienia Narodu Polskiego przez wymordowanie polskiej inteligencji , społeczników , patriotów i sprowadzeniu całej reszty Polaków do roli niewolników nowy okupant stworzył system który miał objąć ścisłym nadzorem wszelkie dziedziny życia społecznego oraz eliminować wszelkich niepokornych . Jednym z trzech głównych filarów eksterminacji w bużańsko-odrzańskim obszarze Polski, obok Armii Czerwonej i NKWD miał stać się aparat legalizaowania ludobójstwa i masowych represji swoiście określany od 1944 roku ,,wymiarem sprawiedliwości’’. Przy pomocy niemal wyłacznie obsadzających go komunistów- aszkenazistów ten sądowo-prokuratorski kombajn "legalizował" powszechne bezprawie i terror. Stał się na całe lata obok NKWD i polskojęzycznej bezpieki głównym narzędziem ubezwłasnowolnienia całego Polskiego Narodu na kolejne dziesięciolecia.
Osadzony przez Sowietów ich aszkenazyjski rząd marionetkowy PKWN przybywając w Lublinie wydał ukaz z dnia 31 sierpnia 1944 r. „O wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego”.Podstawowy przepis tego ukazu (art. 1 pkt 1) -głosił , że: „Kto, idąc na rękę władzy państwa niemieckiego lub z nim sprzymierzonego brał udział dokonywaniu zabójstw osób spośród ludności cywilnej albo osób wojskowych lub jeńców wojennych, podlega karze śmierci”. Ten tzw. Dekret pozwalał ścigać wszystkie zbrodnie wojenne i zbrodnie ludobójstwa popełnione od 1.01.1939 do 9.09.1945, ale jak się szybko okazało, w rzeczywistości w żaden sposób nie posłużył deklarowanym ,ale przeciwnym do jego treści celom.
Ów ukaz de facto stanowił wytyczne dla planowanej i realizowanej z premedytacją zbrodni sądowego ludobójstwa, której pierwszym głównym celem stać się nie miało bynajmniej ukaranie prawdziwych niemieckich zbrodniarzy ale… unicestwienie największych bohaterów polskiej wojskowej kadry dowódczej prowadzącej i organizującej walkę od września 1939 roku . Zarówno tę jej część, która prowadziła i organizowała bezprzykładną wobec innych okupowanych krajów walkę na miejscu z niemieckim i sowieckim okupantem: o czym świadczą morderstwa sądowe na gen. Fieldorfie , płk Krzyżanowskim, ppłk. Olechnowiczu –Pohoreckim , rtm. Pileckim ,czyli na najbardziej zasłużonych, którzy w faktycznie w wolnej Polsce stanowiliby najlepszą kadrę oficerską odrodzonego Wojska Polskiego ,a za swą działalność patriotyczną w prawdziwej Polsce zostali by uhonorowani najwyższymi odznaczeniami i godnościami[2]. Jednak przez pseudo-wojskowe talmudyczne trybunały kapturowe skazywani byli na karę śmierci i co znamienne pozbawiani byli praw obywatelskich przez sowieckie przybłędy na etatach polskich sędziów, którzy nie posiadali nawet legalnie nabytego polskiego obywatelstwa . Z jednej więc strony pod pozorem karania zbrodniarzy realizuje się pozbawienie Polskiego Narodu najbardziej doświadczonych bojowników o jego niepodległość , zaś z drugiej eliminacja z pamięci kolejnych pokoleń tych, którzy stanowili by najlepsze wzorce i autorytety moralne. Bo to właśnie dla onych samozwańczych kacapskich sądów stanowiło podstawowe kryterium ,,winy’’ . Za to właśnie najbardziej zasłużeni w walce za Polskę zostawali skazywani przez one talmudyczne antymoralne trybunały obsadzane chazarskimi przybłędami z Rosji, jako ,,bandyci’’, ,,faszyści” , ,,kolaboranci hitlerowskiego okupanta” - na karę śmierci, lub co najmniej wieloletniego więzienia!
W tym celu upokorzenia polskich bohaterów ubierani oni zwykle byli na tzw. procesy pokazowe w mundury niemieckie ,co dodatkowo miało wg owych talmudycznych krzywoprzysiężnych trybunałów uwiarygodnić społeczeństwu wydane jeszcze przed rozprawą wyroki . Stawiło to też tak charakterystyczne dla PRL, a następnie tak powszechne w tzw. ,,III RP’’ sprowadzenie polskiej symboliki narodowej do absurdu: sowieccy oprawcy bezprawnie noszący polskie polskie mundury i dystynkcje ( za co wg konwencji wojennego prawa międzynarodowego powinni być rozstrzelani bez sądu!) skazywali najbardziej z walecznych żołnierzy Polski Niepodległej odzianych w mundury niemieckich okupantów[3]!
Na tej samej zasadzie, jednakowe skutkiem , choć nieco inne w formie orzeczenia wyroku jako„agenci amerykańskiego ponosili żołnierze Polskich Sił Zbrojnych. Dokładnie ci z żołnierzy tych formacji , którzy oszukani przez szerzoną za granicą talmudo-komunistyczną propagandę zdecydowali się na powrót do kraju. Przykładem , który jednoznacznie świadczył o bezgranicznie zbrodniczym charakterze „wymiaru sprawiedliwości|” PRL wobec żołnierzy tego (w przeciwieństwie do kierowanego przez Sowietów LWP) ,prawdziwego Wojska Polskiego, była sprawa mjr Stanisława Skalskiego [4]. Skazanie na karę śmierci największego w historii asa polskiego lotnictwa, było jednoznaczną wykładnią tego co spotka każdego ,,skażonego’’ patriotyzmem Polaka przed każdym z jako tzw. WSRów[5], talmudycznych trybunałów ,,Polski Ludowej”:
Im większe zasługi –tym większy wyrok! Im większy zbrodniarz –tym mniejsza lub żadna kara.Antymorlana, typowa dla zasad Talmudu stanistyczna hierarchia antywartości- wyniesiona przez oprawców z ICH aszkenazistowskiej wielopokoleniowej tradycji czci dla Antychrysta .
Jak faktycznie w przeciwieństwie do polskich patriotów skazywanych za zmyśloną współpracę z hitlerowskim okupantem odnosiły się talmudyczne trybunały kapturowe wczesnego PRL do prawdziwych niemieckich zbrodniarzy przedstawia wzorcowa dla ukazania ich filo-hitlerowskiej doktryny, niedoszła sprawa kata Warszawy, gen. SS Ericha von dem Bach–Zelewski. Ów zbrodniarz winny likwidacji 35 tyś żydów w Rydze ,główny poza Himlerem odpowiedzialny za masowe mordy ludności stolicy polski w okresie powstania w Warszawie ,mimo iż trafił w 1947 roku przekazany przez aliantów jako świadek w procesie byłego gubernatora dystryktu warszawskiego, Ludwika Fiszera, to ani prokuratura ani sądy „Polski Ludowej” nie wniosły przeciw niemu sprawy o owe zbrodnie ludobójstwa, ani nawet o szerzenie antysemityzmu ,co już wtedy było zawodową wręcz specjalnością owych już wtedy talmudycznie personalizowanych instytucji !
Prawdziwy hitlerowski ober- zbrodniarz po złożeniu zeznań opuścił bezkarnie Polskę Ludową , która jako system antypolskiej władzy była mu wdzięczna za wymordowanie i rozpylenie rdzennej ludności Warszawy ! Dlaczego wdzięczna ? Bo gdyby nie ów osobnik i jego formacje SS ,tego samego co one wykonały, musiałyby to w Stolicy Polski wykonać formacje NKWD/MBP wspólnie z oddziałami Armii Czerwonej aby przejąć w sowieckie władanie stolicę Polski ! Formacje Von Dem Bacha zrobiły w Warszawie jedynie mokrą robotę za sowieckiego okupanta, za co zresztą ten drugi zaniechał swej ofensywy na blisko pół roku i udzielił nieformalnego politycznego wsparcia siłom niemieckim pacyfikującym wtedy powstańczą Warszawę.
Co jeszcze ciekawsze w ramach owych filo-hitlerowskich inklinacji trybunałów komunistycznych, to łącznie w ramach faktycznego (nie-)stosowania wspomnianego dekretu z dnia 31 sierpnia 1944 r. O wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy, odbyło się w wszystkiego raptem siedem procesów niemieckich oprawców w latach 1946-1948 [6], w których personanie oparty na sowieckiego pochodzenia chazarach komunistyczny aparat sądowniczy „Polski Ludowej” skazał wszystkiego jedynie 61 lub 62 niemieckich zbrodniarzy czasu wojny! Zaś z ogólnej liczby 200 tysięcy selbschutzów/gestapowców, którzy jako byli obywatele polscy służyli w tych zbrodniczych formacjach i powinni odpowiedzieć głową za samo dokonanie zdrady głównej- żaden były sebstschutz czy gestapowiec nie został nawet postawiony przed onymi trybunałami! Pomimo tego iż większość z nich przebywała, także po wojnie, na obszarze administracyjnym „Polski Ludowej” [7]. Jak się więc okazało, na podstawie tego dekretu, przez trybunały „Polski Ludowej” skazano na śmierć wszystkiego łącznie 62 niemieckich zbrodniarzy czasów hitlerowskich, za to skazano ponad 100 tyś żołnierzy Wojska Polskiego formacji Armii Krajowej , Narodowych Sił Zbrojnych i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie! To własnie Niemcy, a nie Polacy cieszyli się odtąd szczególną estymą wśród chazarskich poP-ów powojennego warszawskiego reżimu i jego trybunałów. Takie też właśnie bandyckie korzenie ma krzywoprzysiężne, talmudyczne sądownictwo w powojennej Polsce a także te będące ich ścisłą personalną kontynuacją sądownictwo warszawkowa w postPRLu 3-ciej RP!
Dla porównania i wykazania antypolskiego charakteru i obsady tych trybunałów a tym samym całej tej tzw. „Polski Ludowej”, warto przywołać skuteczność polskich sądów reprezentujących Polskie Państwo Podziemne w latach 1939-1945. Otóż wymiar sądowniczy Armii Krajowej wydał w czasie wojny na niemieckich zbrodniarzy i szpicli około czterech tysięcy wyroków śmierci , z których wykonano 2,5 tysiąca. Należy podkreślić, że mimo trudnych okupacyjnych warunków, w przeciwieństwie do powojennych rozpraw, proces sądowy mimo niemieckiej okupacji przebiegał uczciwie i w sposób bardzo dokładny. Zespół sądzący składał się z trzech sędziów, z których co najmniej jeden musiał być zawodowym sędzią, adwokatem lub przynajmniej posiadać wykształcenie prawnicze. Orzeczenie następowało na podstawie zeznań świadków, dokumentów, fotografii oraz opinii biegłych. Obecny był również obrońca oskarżonego. Od wyroku sądu nie było odwołania.
Wyroki były trojakiego rodzaju:
- uniewinnienie (40% przypadków)
- przekazanie sprawy do rozpatrzenia właściwym sądom po wojnie (35% przypadków)
- kara śmierci (25% przypadków)
Przy czym Każdy wyrok musiał zostać zatwierdzony przez okręgowego delegata rządu w Londynie. Kiedy to nastąpiło wówczas sprawa trafiała do jednostek Armii Krajowej, których dowódcy wyznaczali ekipy wykonujące wyrok.[8]
Czyli, 2 500 zlikwidowanych niemieckich zbrodniarzy i szpicli w okresie 1940- 1945 w warunkach konspiracji przez Polskie Państwo Podziemne wobec 62 skazanych niemieckich oprawców przed sądami PRL, które miały pełnię władzy i blisko 200 tys już rozbrojonych byłych oprawców, na nadzorowanym przez siebie obszarze! Te porównanie ilości wyroków wobec niemieckich zwyrodnialców mówi samo za siebie, ale także, o kontynuacji polityki Hitlera wobec etnicznych Polaków ale już przez tzw. „Polską Ludową”!
Jak się miało też wkrótce okazać, całkowita nieformalna lecz doktrynalna amnestia wprowadzona przez sowieckich komunistów dla niemieckich zbrodniarzy czasu wojny , w tzw. „Polsce Ludowej”, był to tylko pierwszy polityczny krok do wzajemnego sojuszu obu nacji na obszarze bużańsko-odrzańskim: sowieckich poP-ów i b. hitlerowskich funkcjonariuszy przeciw ogółowi etnicznych Polaków. [9]
Eugeniusz W.W. Kościesza
Ps. Cykl złożony jest z fragmentów nie opublikowanego dotąd opracowania : „W niewoli sitw etnicznych” .Ze względu na współcześnie idące na Polaków największe zagrożenie, tematykę cyklu publikowanego na niepoprawni.pl ograniczono do działalności sitw wywodzących się z kręgów formalnie rzekomo nie istniejącej po wojnie mniejszości niemieckiej.
[2] Przykładami koronnymi mogą być osoby mjr. Zygmunta Szendzielarza ps.,,Łupaszko’’,czy cichociemnego, mjr. Hieronim Dekutowski ps. ,,Zapora’’ . którym legalny Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na wychodźstwie przyznał pośmiertnie Srebrny Krzyż Virtuti Militari.,zaś trybunały sowieckie działające w polskich mundurach skazały ich na karę śmierci!
[3] Za sam fakt posługiwania się nielegalnie mundurem polskim w zbrodniczym celu do jakiego sprowadzała się i działalność członków owych trybunałów wg konwecji haskiej i genewskiej ,którą podpisała niepodległa Rzeczpospolita Polska należy się owym osobnikom i zstępnym na ich posadach bezwzględnie kara śmierci !
[4] Najbardziej transparęntym przykładem katyńskiego podejścia owych trybunałów do żołnierzy wszystkich prawdziwie polskich formacji jest skazanie na karę śmierci mjr. Stanisława Skalskiego . Najskuteczniejszy polski pilot myśliwski (22 zestrzelenia ) walczący nie przerwanie od września 1939 r został uznany winnym działalności szpiegowskiej na rzecz Anglii i St. Zjednoczonych przez trybunał pod przewodnictwem niby-pułkownika Mieczysława Widaja. Co prawda Skalski - w przeciwieństwie do wielu innych więźniów stalinowskich - miał szczęście: został "ułaskawiony" przez Bieruta, gdyż wykonany wyrok śmierci na jednym z największych alianckich asów ( odznaczony Srebrnym (1940 r.) i Złotym (1944 r.) Krzyżem Orderu Virtuti Militari, czterokrotnie Krzyżem Walecznych, brytyjskimi Distinguished Service Order (1945 r.) i trzykrotnie Distinguished Flying Cross, ale nikt nie raczył go o tym poinformować i sześć lat czekał na wykonanie wyroku śmierci ,wyszedł w kwietniu 1956 r. i został całkowicie ,,zrehabilitowany’’ przez te same bandyckie instytucje ,,wymiaru sprawiedliwości ‘’ PRL ,które poprzednio go skazały!.
[5] WSR –Wojskowy Sąd Rejonowy
[6] Mające miejsce w „Polsce Ludowej” wszystkie procesy wobec niemieckich zbrodniarzy
1.Proces Artura Greiser’a, , gauleitera tzw. kraju Warty;.
2.Proces Amona Leopolda Göth’a.
3.Proces Ludwiga Fischer’a, b. szefa tzw. dystryktu warszawskiego; Josefa Meisinger’a, b. komendanta policji bezpieczeństwa (K d S) w Warszawie; Maxa Daume’go, płk. policji, b. szefa wydziału w komendzie policji porządkowej (Orpo) w Warszawie i Ludwiga Leist’a, b. starosty miejskiego w Warszawie. L. Fischer, J. Meisingcr i M. Daume
4.Proces Rudolfa Höss’a, b. komendanta obozu koncentracyjnego Auschwitz;
5.Proces Alberta Forster’a, b. gauleitera tzw. Okręgu Rzeszy Gdańsk – Prusy Zachodnie.,
6.Proces Josefa Bühler’a;
skazani zostali na karę śmierci.
Ponadto przed tymi trybunłami odbył się roces 40 członków b. załogi obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau z b. komendantem Arturem Liebehenschel’em na czele. 23 oskarżonych skazanych zostało na karę śmierci, 6 – na karę dożywotniego wiezienia, 7 – na karę 15 lat więzienia, 3 na karę od 3 do 10 lat pozbawienia wolności. Jeden z oskarżonych został uniewinniony. Wymienine to wszystkie procesy wobec niemieckich zbrodniarzy jakie przeprowadzono w Polsce od czasu zakończenia II wojny światowej!
[7] Co bardzo ciekawe ws obecnej kontynuacji PRL, także śledztwa w sprawie owych nieprzedawnionych zbrodni ludobójstwa prowadzone w 3-ciej RP przez oddziałowe prokuratury IPN-KŚZpNP- wszystkie nie wnosząc żadnych skutecznych oskarżeń, zostały umorzone ! A przecież nadal mimo upływu lat większość z nadal żyjących selbschutzów i gestapowców Generalnej Guberni nadal zamieszkiwała w bużańsko- odrzańskim obszarze Polski!
[8] „Paskudny los kolaboranta" https://polimaty.pl/2015/07/los-kolaboranta/
[9] W przeciwieństwie do nieformalnie, ale doktrynalnie wdrożonej amnesttii wobec niemieckich zbrodniarzy tubylczych , obie tzw. amnestie ogłoszone przez warszawkowy sowiecki reżim amnestie wobec żołnierzy Polski Podziemnej w 1945 i w 1947 roku – okazały się być talmudycznym kłamstwem chazarskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. MBP, które przeprowadzając je w całości, po ujawnieniu się przeszło 100 tyś polskich żołnierzy i oficerów, już po upływach ich terminów, dokonało uwięzienia wszystkich , fizycznej eksterminacji , wieloletniego wiezienia lub rzadziej werbunku na swoich agentów, często pod groźbą wymordowania całej ich rodziny.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 766 odsłon
Komentarze
To niestety - tragiczna prawda!
27 Grudnia, 2021 - 20:38
Naszych bohaterów mordowali Niemcy, Sowieci, Chazarzy i rodzimi zdrajcy - vide np. Cyrankiewicz.
Mam tylko jedną uwagę, w kwestii formalnej. Otóż opisywany obszar terytorialny Polski powinien być określany jako bużańsko-odrzański, gdyż nazwa rzeki granicznej to Bug.
Serdecznie pozdrawiam,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
SS w PZPR
29 Grudnia, 2021 - 07:58
Dlatego zamordowano Jaroszewiczów, bo mieli teczki SS-manów, których zalegendowano do elity PZPR i bezpieki.
ronin