Sitwy Niemieckie Cz. 4. Dokonania mniejszości niemieckiej podczas inwazji 1939 r.
1 września 1939, zorganizowane konspiracyjnie w ramach Selbstschutzu mniejszości niemieckie w Polsce rozpoczęły działania dywersyjne przeciw polskim siłom zbrojnym, mające na celu wspomożenie niemieckiej inwazji, jednocześnie podjęły działania ekstermiancyjne przeciwko ludności polskiej. W zajętych już przez Whermacht miejscowościach na bazie tych folksdojczów powstawały paramilitarne formacje zbrojne. Przyjmowały one różne nazwy – np. Hilfspolizei, Heimwehr w Gdańsku (szturmująca Pocztę Polską) , Bürgerwehr (pol. „policja pomocnicza”, „straż krajowa”, „straż obywatelska”),czy Freikorpusy (na Górnym Śląsku) tworzone z inicjatywy Rudolfa Wiesnera[1], z których najbardziej znany był Freikorps Ebbinghaus[2]. Tego typu formacje zorganizowano w 24 godziny po rozpoczęciu okupacji danego miasta. Na bazie tych dywersyjnych formacji organizowano lokalne struktury Selbstschutz które były proceduralnie włączane w skład Algemeine SS [3]
Od pierwszego dnia wojny Selbstschutz uczestniczył w działaniach eksterminacyjnych wymierzonych w polską inteligencję polskich patriotów i urzędników , a brutalność i samowola jego członków nie ustępowała grupom pacyfikacyjnym Einsatzguppen SS niemieckiego naboru. Podawana liczba zamordowanych Polaków do końca i zaraz po inwacji 1939 roku z rąk folksdojczów formacji Selbstschutzu pozostaje znacząco zaniżona wskutek celowego utajnienia dokumentacji tych zbrodni przez sowieckiego nadania komunistycznych aparatczyków, także tych będących na etatach naukowych reżimu PRL i postPRLu 3-ciej RP.[4]
Jednak sam tylko przykład najbardziej udokumentowanej spośród pozostałych na kresach Zachodnich RP , skali ludobójstwa dokonanego na Polakach na obszarze Pomorza przez dotychczasową mniejszość niemiecką pomaga unaocznić i oszacować faktyczny rozmiar tych masowych zbrodni etnicznego ludobójstwa tylko w okresie wrzesień –październik 1939 roku, dokonanych przez dotychczasową mniejszość niemiecką,
Skala zbrodni totalniaków Selbstschutzu na przykładzie eksterminacji Polaków na Pomorzu IX –X 1939 r.
Od początku września 1939 roku bojówki Selbstschutzu udzielały aktywnego wsparcia formacjom SS, policji niemieckiej i Wehrmachtu; prowadzącym działania represyjne w okupowanej Polsce – zwłaszcza na ziemiach wcielanych do Rzeszy. Kluczowy był zwłaszcza ich udział w eksterminacji tzw. „polskiej warstwy przywódczej” Członkowie tej organizacji byli dla Polaków szczególnie niebezpieczni ze względu na doskonałą znajomość lokalnych stosunków i uwarunkowań społecznych. Ponadto działając w szeregach formacji Selbstschutzu mogli oni uregulować wiele zadawnionych sąsiedzkich sporów i porachunków, jak również zagarnąć mienie należące do aresztowanych i mordowanych Polaków. Z tego względu w gronie ofiar Selbstschutzu znalazło się szczególnie wielu kupców, rzemieślników i rolników. Prywatne porachunki i samowolę ułatwiał fakt, że do zatrzymania i zamordowania bez sądu „wrogo nastawionego” Polaka wystarczało zwykle świadectwo 2-3 kumpli volksdeutschów.
Jeżeli na terenie danego powiatu struktury Selbstschutzu miały charakter scentralizowany oraz pozostawały pod nadzorem przybyłych z Rzeszy funkcjonariuszy niemieckich służb bezpieczeństwa SD , to masowych morderstw dokonywano w sposób „planowy” – zwykle wg berlińskiej Imiennej Księgi Śmierci (Sonderfahndungsbuch Polen ) w jednym lub dwóch specjalnie wyznaczonych w tym celu miejscach. W przypadku rozproszenia organizacyjnego i względnej samodzielności lokalnych bojówek, miejsc egzekucji było zazwyczaj kilkanaście lub kilkadziesiąt. To wówczas na szeroką skalę dochodziło do załatwiania przez volksdeutschów osobistych porachunków z Polakami. W efekcie podobno sami Niemcy określali niektóre spośród przeprowadzanych przez Selbstschutz egzekucji mianem „nielegalnych rozstrzeliwań”. Największymi zbrodniami dokonanymi przez Selbstschutz samodzielnie lub przy współpracy z formacjami SD i policji niemieckiej –w 1939 roku na samym Pomorzu były:
- masowe egzekucje w Piaśnicy k. Wejherowa (12 000 – 14 000 ofiar);
- masowe egzekucje w Mniszku-Grupie k. Świecia (według niektórych źródeł do 10 000 ofiar);
- masowe egzekucje w LesieSzpęgawskim k. Starogardu Gdańskiego (5000 – 7000 ofiar) ;
- udział w masowych represjach wobec ludności Bydgoszczy, a w szczególności w zbiorowych egzekucjach przeprowadzanych w Tryszczynie i „Dolinie Śmierci” pod Fordonem (łącznie nawet do 5000 ofiar);
- egzekucje w lesie Rybieniec pod wsią Klamry w powiecie chełmińskim (ok. 2000 ofiar);
- egzekucje w Łopatkach koło Wąbrzeźna (od 1000 do 2000 ofiar);
- egzekucje na terenie „Domu Kaźni” w Rypinie oraz w pobliskich lasach skrwileńskich i rusinowskich (nawet do 2000 ofiar);
- egzekucje w lesie Barbarka pod Toruniem (od 600 do 1200 ofiar);
- egzekucje w kopalni piasku pod wsią Małe Czyste w powiecie chełmińskim (od 400 do 800 ofiar);
- masowe egzekucje w lasach pod Skarszewami oraz innych miejscowościach powiatu kościerskiego (ok. 600 ofiar);
- egzekucje w „Dolinie Śmierci” pod Chojnicami (ok. 500 ofiar);
- egzekucje w lesie Birkenek pod Brodnicą (ok. 400–500 ofiar);
- zbrodnia w Rudzkim Moście pod Tucholą (335 ofiar);
- udział w masowych represjach wobec ludności Grudziądza (co najmniej 300 ofiar);
- egzekucje w Paterku k. Nakła (ok. 200 ofiar);
- egzekucje w Białochowie w powiecie grudziądzkim (ok. 200 ofiar);
- egzekucje w parowie pod wsią Płutowo w powiecie chełmińskim (ok. 200 ofiar).[5]
To łącznie co najmniej 45 tyś osób zamordowanych i wyłacznie przez sam Selbstschutz (tj. tylko odnalezionych w rowach śmierci ofiar podczas ekshumacji po wojnie- jaki faktyczny procent miejsc zbrodni „niemieckich tubylców” zidentyfikowano –nikt tego dotąd badał i nie wie ), tylko na Pomorzu we wrześniu 1939 .Poza rozstrzeliwaniami, okrutnie zbrodnie miały miejsce w organizowanych przez Selbstschutz aresztach i prowizorycznych obozach koncentracyjnych. Na okupowanym Pomorzu istniało ich 19. Znajdowały się one w następujących miejscowościach: Bydgoszcz, Brodnica, Chełmno, Dorposz Szlachecki, Kamień Krajeński, Karolewo, Lipno, Łobżenica, Nakło nad Notecią, Nowy Wiec k. Skarszew, Nowe nad Wisłą, Piastoszyn, Płutowo, Sępólno Krajeńskie, Solec Kujawski, Tuchola, Wąbrzeźno, Wolental k. Skórcza, Wyrzysk.
A przecież do obszaru tych masowych zbrodni ludobójstwa dokonywanymi rękami „polskich” folksdojczy poza obszarem Pomorza dochodzą pozostałe obszary wcielone do Rzeszy jak tzw. Kraj Warty, czyli województwa: Wielkopolskie, częściowo Warszawskie oraz Łódzkie, jak Górny Śląsk, obszar wolnego miasta Gdańska i wreszcie pozostałe obszary Polski, które znalazły na zachód od linii Ribentrop-Mołotow, jako Generalna Gubernia. Stąd pomnożenie wyników zbrodni ludobójstwa na Pomorzu przez pięciokrotnie większy obszar ogółu terenów wcielonych do Niemiec, gdzie stosowano te same paktyki czyli x 5 daje szacunkową liczbę ponad 200 000 przedstawicieli polskich elit i ich rodzin wymordowanych tylko we wrześniu i październiku 1939 r. wyłącznie przez przedwojenną mniejszość niemiecką na zajętym przez Whermacht obszarze Polski ! Co też istotne podana szacunkowa liczba eksterminowanej ludności Polskiej nie obejmuje zbrodni dokonaych przez Whermacht i Einsatzgrupen SS.
Wszędzie tam, gdzie przez dany teren przeszły już oddziały Whermachtu doraźne mordy, grabież i ludobójstwo dokonywane wobec ludności etnicznie polskiej przez tychże renegatów pochodzących z mniejszości niemieckiej o polskim obywatelstwie, miały masowo organizowany charakter tak, jak było na Pomorzu od 1 września i przez cały październik, praktycznie bez jakichkolwiek formalnych ograniczeń. Już wtedy te pierwsze pokolenie „polskich” Niemców, gdy w ramach doktryny „Drang nach Osten” czyszcząc przedpole dla Festung Europa, zasłużyło sobie trwale na miano antypolskiej „totalnej opozycji”!
Eugeniusz W.W. Kościesza Ps. Cykl złożony jest z fragmentów nie opublikowanego dotąd opracowania z 2021 roku: „W niewoli sitw etnicznych” .Ze względu na współcześnie idące na Polaków największe zagrożenie, tematykę cyklu publikowanego na niepoprawni.pl ograniczono do działalności sitw wywodzących się z kręgów formalnie rzekomo nie istniejącej po wojnie mniejszości niemieckiej.[1] Rudolf Wiesner, Senator RP (1935–1939), główny organizator V Kolumny w Polsce Po wojnie żyjąc w RFN , pozostał nie niepokojony przez organy scigania PRL. do śmierci w 1974 r. Szef /fuhrer Partii Młodoniemieckiej w Polsce (niem. Jungdeutsche Partei in Polen, JDP) – założona w 1931 r. w Bielsku narodowosocjalistyczna partia mniejszości niemieckiej działająca w granicach II Rzeczypospolitej. Działała w latach 1931-1939. W połowie lat 30. JDP stała się główną ogólnokrajową prohitlerowską partią polityczną mniejszości niemieckiej w Polsce opartą na ideologii narodowego socjalizmu. Stanowiła „polską odmianę NSDAP” zarówno pod względem programowym, jak i metod działania.W połowie lat 30. XX wieku liczyła w Polsce dzisiątki tysiący członków i posiadała RP szereg oddziałów regionalnych :Pomorze ,w Bielsku i Białej( – komisarz obwodowy Rudolf Wiesner), Obwód w Lesznie,we Włoszakowicach, w Pabianicach.
[2] Na bazie personalnej Freikorpsu Ebbinghaus powstali "Brandenburger" (pol. Brandenburczycy) – słynna niemiecka jednostka dywersyjna, która działała do samego końca wojny.
[3] Algemeine SS- struktury policyjne podległe wyłącznie Himlerowi ,odpowiedzialne ,za eksploatację i eksterminację ludności cywilnej krajów okupowanych , inwigilację, likwidacje organizacji opozycyjnych, niepodległościowych, kontrwywiad , za nadzór i wydajne działanie obozów koncentracyjnych.
[4] Według celowo "niedoszacowanych" powojennych szacunków tzw. historyków z Warszafki, poza bezpośrednimi działaniami wojennymi w czasie niemieckiej kampanii 1939 r wszystkiego zamordowanych zostało około 40 000 do 50 000 Polaków i Żydów – obywateli polskich. Za: https://przystanekhistoria.pl/pa2/tematy/zbrodnie-niemieckie/75503,Zbrodnie-niemieckich-grup-operacyjnych-jesienia-1939-roku.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 512 odsłon