Sensacja czyli maskirowka maskirowki
Sensacyjny artykuł dzisiejszej „Gazety Polskiej” o „podmianie czarnych skrzynek” – oparty o akta śledztwa (dokumenty sporządzone zostały przez funkcjonariuszy rosyjskich i znalazły się w aktach rosyjskiego oraz polskiego śledztwa (tom 167, karty 34700, 34702 i 34704 oraz tom 177, karty 43428 i 43429) wybrzmiewa tonem, którym „blogerzy smoleńscy” (posądzani przez rządowych i parlamentarnych z ZP „badaczy katastrofy” – za czasów PO – ale i obecnych! od lat informują o swoich dociekaniach; że mianowicie:
Wszystko wskazuje więc na to, że Rosjanie dokonali niezwykłej w dziejach badania katastrof lotniczych i wręcz niewiarygodnej manipulacji, podmieniając oryginalny rejestrator parametrów lotu na inne urządzenie. Jeśli to prawda, to zarówno rosyjscy, jak i polscy eksperci oraz śledczy opierali się na fikcyjnym materiale dowodowym. (cytat za przedrukiem z GP zamieszczonym tu: https://niezalezna.pl/266972-rosjanie-podmienili-skrzynki-tupolewa-przypominamy-nieznane-rosyjskie-protokoly) Jak do tego doszło? Otóż:
10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku Rosjanie znaleźli nieuszkodzone rejestratory lotu polskiego tupolewa, które po zapakowaniu w worki zostały zabrane z wrakowiska i zniknęły. W ich miejscu kilka godzin później pojawiły się identycznie wyglądające skrzynki - tyle że z poważnymi uszkodzeniami. (cytat ze strony j.w.)
Co można powiedzieć o tej sensacji?
Na filmie Sławomira Wiśniewskiego („Miał dużo czasu, wyszedł więc ze swoją prywatną, małą kamerą przed hotel, by sfilmować przylot prezydenta. Była mgła, chmury, nic nie widział, tylko słyszał nad sobą silniki samolotu. W końcu zobaczył nad drogą za bardzo przechylone skrzydło, a potem usłyszał huk i dostrzegł dym. Pobiegł. Nie był pewny, że to ten samolot.”), który obiegł cały świat (jako pierwszy ukazał się w rosyjskiej, nie polskiej telewizji) zobaczyć można było owe „skrzynki” ok. 10-tej czasu polskiego. Widział ten filmik-relację-„dokument” także ówczesny czołowy prezenter TVP1, Piotr Kraśko: Na jednym z ujęć wyraźnie widać jedną z czarnych skrzynek, które tak naprawdę są pomarańczowe, właśnie po to, by łatwiej je było odnaleźć. Czarnymi nazwane zostały jedynie dlatego, że dane z nich są analizowane po wypadkach, a przecież w tych lotniczych niemal zawsze są ofiary. Parę godzin później, gdy usłyszeliśmy oficjalny komunikat, że skrzynek jeszcze nie odnaleziono, wiedzieliśmy, że zlokalizowanie przynajmniej jednej z nich trudne nie będzie. (cytat za: https://www.legimi.pl/ebook-smolensk-10-kwietnia-2010-piotr-krasko,b51605.html#bookParts).
Opis ten, jakkolwiek humorystyczny w wierze w rosyjską spolegliwość, potwierdza przytoczone w GP fakty. Pora na ich interpretację:
- media „tuskowe” sprawę zamilczą lub wyśmieją, jak zawsze
- media pisowskie będą dowodzić, że „niebite dowody katastrofy w wyniku zamachu bombowego przed lotniskiem w Smoleńsku” znalazły oto kolejne potwierdzenie
- sensacje GP potwierdzają nasze, blogerskie intuicje, że oto będziemy mieli tytułową maskirowkę maskirowki. Jak to?
Otóż „blogerzy wyklęci” (zarówno „maskirowszczycy” jak ci z Ruchu Uporu – którzy nie zatrzymali się na stwierdzeniu faktu inscenizacji katastrofy, ale szukają odpowiedzi na pytanie: „skoro nie doszło do katastrofy tupolewa, to co się z nim stało?”) dokumentują od lat fakty mówiące, iż przed lotniskiem Siewiernyj w Smoleńsku doszło nie do katastrofy, ale do jej teatralnej inscenizacji z udziałem 1.rosyjskiego ił-a pilotowanego przez majora Frołowa, który trzy razy (a nie „oficjalnie dwa) przelatywał nad lotniskiem ze zrzutem złomu lotniczego, 2.bomby paliwowo-powietrznej (której detonatorem jest trotyl), która spowodowała wysadzenie w powietrze przygotowanego wcześniej i ukrytego pod białymi plandekami udającymi śnieg (odkrycie prof. Cieszewskiego) kadłuba starego tupolewa z zakładów demontujących wysłużone samoloty (miesczących się za płotem tego lotniska), 3.fałszywych świadectw typu „film Koli” i świadków (przykłady można mnożyć).
Dlatego też odkrycie fałszywych czarnych (w rzeczywistości pomarańczowych) skrzynek „tupolewa” jest w rzeczywistości jedynie inscenizacją (maskirowką) maskirowki, gdyż ani jedne, ani drugie nie mają z polskim tu-154M 101 nic wspólnego! A nagrania z nich – rzeczywiście zostały sfabrykowane (a nie rzekomo sfałszowane) po to, by całe rzesze „badaczy katastrofy” wprowadzić w błąd.
Jeśli do tego dołożyć idiotyczne „teorie” ruskich trolli (typu „hel” lub „zamach w Warszawie”) uzyskujemy dopiero obraz dezinformacji, jakimi karmi się społeczeństwo od lat (brzoza-bomba).
Zapewniam Was, że nie takie jeszcze sensacje zrobią Wam z mózgu wodę!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6849 odsłon
Komentarze
Civi
10 Kwietnia, 2019 - 16:41
Gratuluję i podziwiam za tak wytężoną pracę.
Skrzynki musiały zniknąć z polanki, bo były podłożone tak jak i wrak. Kto by fałszywe przewoził do Moskwy? Przecież tam też jakieś są. Rosjanie śmieją się w tarzając po ziemi, czytając rewelacje i odkrycia śledczych z GP.
o 10 IV inaczej
Civi
10 Kwietnia, 2019 - 16:42
Gratuluję i podziwiam za tak wytężoną pracę.
Skrzynki musiały zniknąć z polanki, bo były podłożone tak jak i wrak. Kto by fałszywe przewoził do Moskwy? Przecież tam też jakieś są. Rosjanie śmieją się w tarzając po ziemi, czytając rewelacje i odkrycia śledczych z GP.
o 10 IV inaczej
Czy tak jak piszesz mogło być?
10 Kwietnia, 2019 - 19:00
Zadam na wstępie pytanie: kiedy i czym Rosjanie podłożyli ten złom i to tak, by nikt tego nie zauważył a było to przecież miejsce przy ruchliwej drodze i w pobliżu działek, garaży i bloków mieszkalnych?
Kiedyś prof. Broda (fizyk jądrowy) na takie zadane przeze mnie pytanie odpowiedział, że w Rosji nikt by się nie odważył(nawet anonimowo) czegoś takiego ujawnić, taki tam jest zamordyzm!!!!
A co by było, gdyby to zobaczył jakiś "иностранец" , przejeżdżający akurat ruchliwą ulicą Kutuzowa, prowadzącą ze Smoleńska do Moskwy? Czy nie opuścił by żywy Rosji?
Ludzie mają wpojone, że pewne rzeczy, które "nie mieszczą się w pale", to tzw. "teorie spiskowe" a reakcją na nie, tak jak na "dysonans poznawczy" trzeba najłagodniej reagować zamilczeniem(tę metodę stosuje mainstream polityczny i medialny) albo kpiną.
W głowie(małej) nie mieści im się to, że struktury rządowe i ich służby(szczególnie państw-mocarstw) dysponują takimi możliwościami technicznymi, technologicznymi, informatycznymi i logistycznymi, jakich nam trudno sobie wyobrazić.
To dlatego możliwe były i są organizowane tzw. operacje fałszywej flagi, które służą do przeprowadzania np. zamachów upozorowanych na wypadki albo zamachów przeprowadzanych przez ich służby aby zrzucić winę na przeciwnika(dzisiejsze możliwości na tle tych niemieckich z "prowokacji gliwickiej" z 1939 roku" mają się tak jak
bombka choinkowa do bomby atomowej).
Dlaczego tak trudno im sobie wyobrazić inscenizację "na żywo" na polance Siewiernego?
Ustawiony przetarg na remont obu Tupolewów z 36SPLT(po raz pierwszy u kumpla Putina, mafioza Olega Władimirowicza Deripaski), z którym wiążą się: śmierć szyfranta chorążego Zielonki(przygotowanie przetargu i umowy na remont) oraz G.Michniewicza z KP D.Tuska(dzień przylotu TU154M nr 101 z remontu w Samarze), to były pociągnięcia przygotowawcze do przeprowadzenia operacji false flag(oczywiście mogło do tej operacji nie dojść, gdyby np. L.Kaczyński zrezygnował z kandydowania, jak proponował mu D.Tusk w październiku 2009 roku).
Wykorzystanie dwóch takich samych samolotów(Tupolewów) to przecież klasyka operacji false flag.
Operacja Northwoods, to przykład klasycznej operacji tego typu przeprowadzanych przez USA.
Oto fragment tekstu na temat tej operacji zamieszczonego na łamach Gazety Warszawskiej:
https://warszawskagazeta.pl/teoria-spisku/item/5347-operacja-northwoods-z-dziejow-falszywej-flagi-w-usa
(...)
Od czasu rewolucji kubańskiej oraz umacniania się komunizmu pod przywództwem Fidela Castro rząd Stanów Zjednoczonych był zdecydowany powstrzymać rewolucję socjalistyczną poprzez zainstalowanie na Kubie rządu współpracującego z USA. Po nieudanej inwazji w Zatoce Świń zdecydowano się na podjęcie innego typu działań. Została utworzona specjalna komisja w celu poszukiwania sposobów obalenia Castro. Grupa stała się częścią polityki Johna F. Kennedy’ego, mającą utrzymać komunizm w bezpiecznej odległości od granic USA.
Departament Obrony wspólnie z Kolegium Połączonych Szefów Sztabów pracował nad założeniami operacji, mającej na celu dostarczyć odpowiednie uzasadnienie dla amerykańskiej interwencji wojskowej na Kubie. Zwrócono się do sekretarza obrony, aby pełną odpowiedzialność za projekt przejęło Kolegium wraz z Departamentem Obrony. Efektywną kontrolę nad całością projektu miał prokurator generalny Robert Kennedy.
Program był kierowany przez Edwarda Lansdale’a z Departamentu Obrony i Williama Kinga Harveya z CIA. Lansdale został wybrany ze względu na odniesione sukcesy w zwalczaniu powstania lewicowych partyzantów Hukbalahap na Filipinach oraz doświadczenie w utrzymaniu reżimu Ngô Đình Diệm w Wietnamie. Samuel Halpern był organizatorem oraz koordynatorem działań CIA, armii amerykańskiej, Departamentu Handlu, Skarbu oraz wielu innych instytucji rządowych.
(....)
(...)
Na stronie internetowej The National Security Archive znajdziemy dokument z 13 marca 1962 r., w którym przedstawiono propozycje działań mających na celu sprowokowanie władz Kuby do reakcji mogących stać się podstawą dla rządu USA do interwencji zbrojnej przeciwko temu państwu.
Jak wynika z uwag wstępnych, przedstawiony materiał nie zawiera precyzyjnego i szczegółowego planu działania, na podstawie którego można będzie wprowadzić w życie cały wachlarz prowokacji prowadzących prostą drogą do celu – ataku na Kubę.
(...)
Jednak aby rozpocząć operację wojskową na dużą skalę, należy chwycić się metody, określonej wspomnianym hasłem Pamiętajcie o Maine. Jest to właściwie cały zestaw prowokacji o jeszcze cięższym, niż wspomniane wyżej, gatunku. Mówi się tu o możliwości „wysadzenia w powietrze amerykańskiego okrętu znajdującego się w Zatoce Guantanamo i obwinienie o to Kuby”. Z tekstu wynika, że w grę wchodziłoby zniszczenie okrętu bez załogi. „Moglibyśmy spowodować zajście takiego wydarzenia w okolicach Hawany bądź Santiago de Cuba, przedstawiając je jako spektakularny przejaw ataku Kubańczyków z morza lub powietrza, albo z obu tych obszarów. Obecność w pobliżu naszego statku okrętu bądź samolotu kubańskiego, chcącego jedynie sprawdzić, jakie są intencje nadpływającej jednostki, można by przedstawić jako dowód na to, że nasz okręt został zaatakowany”. Dalej dokument mówi, że bliskie sąsiedztwo Hawany bądź Santiago mogłoby dodać wiarygodności amerykańskiej interpretacji. „USA mogłoby podjąć akcję powietrzno-desantową w celu ratowania pozostałych przy życiu członków nieistniejącej załogi. Listy ofiar publikowane w prasie amerykańskiej mogłyby spowodować falę społecznego oburzenia, zapewniając tym samym poparcie opinii publicznej dla działań wojskowych”.
(...)
Przeprowadzenie operacji false flag 10.04.2010 roku z wykorzystaniem obu Tupolewów było bardzo logicznym zabiegiem.
Oto w ręku realizatorów tej operacji są wszystkie elementy potrzebne do jej przeprowadzania, zarówno techniczne, technologiczne, logistyczne i propagandowo medialne a także polityczne(wszyscy uczestnicy operacji czyli USA, Rosja, Niemcy, Francja, Izrael oraz rząd D.Tuska działali wspólnie i porozumieniu, przeciw garstce opozycyjnego PIS-u i Prezydenta, który był inwigilowanego przez ABW, pozbawionego ochrony BOR-u obiektów użytkowanych przez KP na podstawie decyzji ówczesnego szefa MSW G.Schetyny, która zmuszała KP do zatrudnienia do ich ochrony firmy ochroniarskie prowadzone przez byłych SB-ków i "oślepionego" przez MSZ R.Sikorskiego, który wydał zarządzenie o zakazie przekazywania Prezydentowi clarisów dyplomatycznych, co pozwalało trzymać prezydenta bez wiedzy o działaniach pomiędzy rządami - uczestnikami spisku na życie Prezydenta).
Coś jednak udało się Prezydentowi dowiedzieć, gdyż w sierpniu 2008 roku urządził R.Sikorskiemu awanturę o potajemne spotykanie się z doradcą B.H.Obamy Ronem Asmusem(już nie żyje), kandydującego na urząd prezydenta(zarzucając mu torpedowanie umowy o tarczy antyrakietowej w Polsce(miał rację, bo sprawa tarczy była jednym z kluczowych problemów w negocjacjach resetowych Obamy w 2009 roku).
Po tym wstępie dość długim przejdę do sedna czyli sprawy technicznego przeprowadzenia operacji false flag 10.04.2010 roku.
Samolot z Delegacją został odesłany na zapasowe lotnisko(G.Cyganowski zeznał w PO W-wa Praga, że na płycie lotniska była mowa o Briańsku jako zapasowym lotnisku a miał on kontakt z Kozłowem z FSB, który z kolei miał kontakt z Krasnokutskim znajdującym się w wieży kontroli.
O Briańsku jako korzystnym lotnisku zapasowym była mowa w COP.
W Raportach nie upubliczniono "Planu lotu" , który wysłano po tym "z błędem" AKSIL zamiast ASKIL, prezentowanym przez śp. D.Szpinetę a to co było na CVR mogło być sfałszowane(Dr hab. Anna Gruszczyńska-Ziółkowska, Prof. UW, Uniwersytet. Warszawski, Instytut Muzykologii , w swym referacie na IV KS w 2015 roku dowodziła, że od czasu przekroczenia ASKIL do końca zapisu, w CVR było mnóstwo manipulacji, z wstawianymi frazami sztucznie generowanymi włącznie).
W piśmie E.Klicha z 15.04.2010 roku skierowanym do D.Tuska zawarł on informację o jakimś samolocie, który pojawił się nad Siewiernym po odlocie IŁ-76, którego kontrola lotów odesłała(pismo to zamieścił w swojej książce pt. "Moja czarna skrzynka")
Przeprowadzenie zamachu prawdziwego w tym miejscu i przy ruchliwej drodze i przy oczekujących na płycie lotniska oficjeli i dziennikarzy świadczyłoby i patałachach a nie fachowcach od "mokrej roboty" jakimi dysponuje Rosja, USA i najskuteczniejsza w tej robocie służba Mossad.
Dlatego należy przyjąć, ze na Siewiernym odbyła się inscenizacja "na żywo" z samolotem dublerem(którego zapis lotu na ścieżce podejścia posłużył do kompilacji zapisów CVR z zapisami tego odesłanego na zapasowe + odpowiednie manipulacje i wstawki.
Dlatego zabawa ze skrzynkami była taka dziwna.
@stan
10 Kwietnia, 2019 - 19:54
1) Ił76 nie byłby w stanie wszystkiego rozrzucić. I to tak precyzyjnie.
2) Przypomnę Ci też analizy Chrisa Cieszewskiego i fotografie plandek przed 10.04
3) Teren "katastrofy" był kontrolowany przez wojsko
Piszesz dużo, ale nie zawsze się to trzyma kupy.
o 10 IV inaczej
Części samolotu przykryto wcześniej plandekami
10 Kwietnia, 2019 - 21:41
Najważniejsze w tym temacie są jak piszesz Romku analizy Chrisa Cieszewskiego. Na zdjęciach satelitarnych, robionych 5 dni przed katastrofą, widać wyraźnie "pozostałości śniegu", lub raczej białe folie, płachty, udające śnieg, lub może nawet obłożone śniegiem, przykrywające prawdopodobnie większe fragmenty podłożonego wcześniej kadłuba samolotu. Ten śnieg 10.04 stopił się, tworząc na zewnątrz niewielkie kałuże, a pod plandekami pozostała such ziemia.
"1) Ił76 nie byłby w stanie
11 Kwietnia, 2019 - 09:56
"1) Ił76 nie byłby w stanie wszystkiego rozrzucić. I to tak precyzyjnie. "
Od lat piszę o inscenizacji "na żywo" a Ty mi imputujesz poglądy o "rozrzucaniu" złomu przez IŁ-a.
@ Romek M
10 Kwietnia, 2019 - 19:18
Tupolewa można sfabrykować, ale ciała i DNA ofiar. już nie. Skrzynki pewno zmajstrowali, ale ofiar nie da się zmanipulować i zmutować. Przynajmniej kilka satelitów obserwowało lot, a mamy chyba zmowę naszych sojuszników z NATO. Antoniego odsunęli, bo był niesterowalny. Mam nadzieję, że przy tej obecnej technice medialnej, prawda wyjdzie na wierzch dużo wcześniej niż mord Katyński.
ronin
@ronin
10 Kwietnia, 2019 - 19:48
Ze wszystkim, poza słowami o Macierewiczu, się z Tobą zgadzam :) i mam podobne nadzieje
o 10 IV inaczej
" Tupolewa można sfabrykować
11 Kwietnia, 2019 - 10:18
" Tupolewa można sfabrykować, ale ciała i DNA ofiar. już nie. "
Czy istnieje dokumentacja geodezyjno fotograficzna z rozkładem ciał i szczatków ciał na smoleńskim pobojowisku?
Nie, ale za to MAK dostarczył spreparowaną mapkę z rzekomym ich rozmieszczeniem.
Gdybyś nałożył na tą mapkę MAK-u, trasę jaką przebył Wisniewski po pobojowisku, to musiałby on chodzić w niektórych miejscach po tych ciałach lub ich częściach
.Tak to by mniej więcej wyglądało:
Rudego bandyte należy aresztować a najlepiej jeszcze kilku -
10 Kwietnia, 2019 - 20:13
- agentów z jego otoczenia którzy rządzili z nim w Polsce i błyskawicznie wydać Amerykanom w ramach wzajemnej pomocy NATO do bazy w Guantanamo (my im też pomagaliśmy w Klewkach). Amerykanom nikt nie podskoczy.
Tak jak zamachowcy trzymają Tupolewa tak z rudego bandyty zrobić zastaw a przy okazji poddać go najwymyślniejszym torturom - ta ruda q...a wyśpiewa wszystko (na koniec i tak popełni samobójstwo).
Z mordercami trzeba grać ich kartami tylko lepiej. Bruksela nic nie będzie miała do nas bo ten zbój będzie po za granicami Polski.
Trzeba to zrobić zanim Putin go zabije bo dni rudej kanalii są policzone.
Mylił by się ten co myśli że n.p. Janukowicz dostał cokolwiek z ukradzionego majątku Ukrainie.
Tak ruskie traktują frajerów - jak ich wykorzystają do swoich celów to potem sobie nimi d*pe wycierają.
Pamietajcie o tym wszyscy agenci i zdrajcy w Polsce. Żyjecie tylko dlatego bo moskwa was jeszcze potrzebuje a potem dostaniecie kule w łeb od nich - wy frajerzy abyście nic nie wygadali i hak wam w te zdradzieckie mordy.
Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".
civil propatr(?)
10 Kwietnia, 2019 - 20:13
Dlatego też odkrycie fałszywych czarnych (w rzeczywistości pomarańczowych) skrzynek „tupolewa” jest w rzeczywistości jedynie inscenizacją (maskirowką) maskirowki,
Mówią, że im więcej urządzeń powiązanych systemowo, tym łatwiej je sfałszować (podmienić).
Czy dlatego "nie znaleziono" rejestratora K3-63, który zapisuje mechanicznie dane pobierając je bezpośrednio z urządzeń pomiarowych? Pewnie nic by się nie zgadzało.
Pełnych danych z rejestratora z Jaka-40 też, o dziwo nie opublikowali, mimo, że ten w ogóle nie był w ruskich rękach.
Różne komisje, podkomisje pracują już ok.8 lat ale chyba są już mocno zmęczeni "pracą" nad tymi maskirowkami, bo milczą.
Wybuchy, mikrowybuchy itp w TU154M, które co jakiś czas "udowadniają"są wygodne dla wszystkich stron. Kiedyś, wkurzona napisałam, że koniec końców winny będzie pies z Okęcia, który nie wywęszył bomb. Pewnie do dziś nie dożył...
pzdr
CISZA
fałszywa katastrofa
10 Kwietnia, 2019 - 20:33
Dobrze, przyjmijmy, że katastrofy nie było a w Smoleńsku przygotowano wcześniej "fałszywkę". Tylko po co? Bo idąc tokiem logicznego rozumowania:
Nie ciągnąc dalej tego rozumowania, widać, że najsłabszym ogniwem teorii "fałszywej katastrofy" są ludzie a konkretnie ich ilość konieczna do realizacji inscenizacji i w konsekwencji niemożność zachowania tajemnicy. Benjamin Franklin stwierdził kiedyś - "Trzy osoby mogą dochować tajemnicy, jeśli dwie z nich nie żyją". W przypadku katastrofy smoleńskiej mieliśmy serię niewytłumaczalnych zgonów, potwierdzających spostrzeżenie Franklina, ale nie było to na skalę uprawniającą do postawienia hipotezy o sfingowanej katastrofie i "porwaniu" samolotu.
pozdr...
/benjamin
Dlatego dobry człowieku,....
11 Kwietnia, 2019 - 08:48
....aby te Twoje zastrzeżenia i wątpliwości nie mogły zaistnieć w rzeczywistości, to scenarzyści postąpili tak jak radził ksiądz Brown z opowiadania G.K. Chestertona.
"Gdzie mądry człowiek ukryje liść? - pytał retorycznie ksiądz Brown w opowiadaniu Chestertona «Złamana szabla» - i odpowiadał: w lesie. - A jeśli nie ma lasu? - To mądry człowiek zasadzi las, żeby ukryć w nim liść.”
Parafrazując księdza Browna zapytajmy więc: "Co zrobi mądry scenarzysta zamachu, by wyglądał on na katastrofę" i odpowiedzmy - "zorganizuje inscenizację katastrofy, nad przebiegiem której będzie miał pewną kontrolę, bo wcześniej wszystko sobie zaplanował i zorganizował".
Byłby głupim ten człowiek, gdyby przygotowując zamach, na tak wysokim szczeblu geopolitycznym(samolot NATO, prezydent i całe dowództwo państwa NATO) zawierzył, że nie zdarzy się coś niezamierzonego, np. piloci zorientują się, ze coś nie tak i odlecą, albo samolot nie trafi w polankę przy Siewiernym i uderzy w sąsiednią fabrykę czy w samoloty na stojance(tor lotu na przedłużeniu był nad miejscem gdzie stał Jak-40 z załogą), albo duża część pasażerów przeżyje itd., itp.
Oprócz wielu innych poszlak, za inscenizacją "na żywo" przemawia wiele relacji naocznych świadków a zwłaszcza pracownika salonu KIA i kierowcy autobusu N.Szewczenki, którzy opisali dość szczegółowo i zgodnie ostatnie sekundy lotu(kołami podwozia w dole, nos samolotu skierowany w dół).
Przerażające jest to,że
10 Kwietnia, 2019 - 20:37
Przerażające jest to,że Rosjanie i Niemcy żeby dopaść jednego człowieka potrafią zamordować 100 czy 1000 osób.
A jeszcze bardziej PRZERAŻAJĄCE jest to,że w Polsce byli i są ludzie którzy pomagali im w tych zbrodniach...
Te zbrodnicze i ludobójcze q..y jeszcze więcej potrafią.
10 Kwietnia, 2019 - 20:58
- sami też zdechną jak wiemy ale ile ludzi umęczą przed swoją śmiercią to sam ich szef Lucyfer raczy wiedzieć.
Amerykański Generał powiedział: "rosja w zasadzie to wypowiedziała wojnę NATO" i kto wie czy się nie odbędzie.
Polska powinna zacząć potajemną budowę kilku bomb termojądrowych i to jak najszybciej.
Z tych dwóch zbrodniczych pajaców ze wschodu nawet koledzy się śmieją. Będą tańczyć jak im Amerykanie zagrają.
Jak patrzę się na tego sowieckiego klowna to rumieńców na twarzy ze wstydu dostaje jak takie pokraki rządzą takim państwem.
Rewolucja w Rosji potrzebna natychmiast.
https://www.youtube.com/watch?v=jM6iff79-o8
Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".
Disney włada umysłami!
10 Kwietnia, 2019 - 21:43
Od smartfona do smartfona
Idzie wersja taka swojska.
Prawda o Smoleńsku kona.
Jaka prawda taka Polska.
~ Autor ccassium7
*
Znany od 2016 r. elaborat emerytowanego pilota o katastrofie smoleńskiej: „politycy karmią nas kłamstwami, a pomaga kler i episkopat” odgrzano jak kotlet, który pałaszują lemingi i nie tylko! Od smartfona do smartfona idzie wersja J. G., emerytowanego kapitana linii lotniczych (…)”
https://marucha.wordpress.com/2016/09/14/emerytowany-pilot-o-katastrofie-smolenskiej-politycy-karmia-nas-klamstwami-a-pomaga-kler-i-episkopat/
Przyznam, że powyższe dywagacje czytam po raz pierwszy. Nie umniejszam autorowi ani wiedzy, ani tym bardziej doświadczenia. Uwzględniając intuicję blondynki, siedem lat walki o prawdę smoleńską na blogu redaktora Marcina Ogdowskiego zAfganistanu.pl plus ostanie trzy lata na NP oraz… także niebagatelne doświadczenia własne – nie kupuję tego tekstu! Po analizie oceniam: zlepek oczywistej prawdy z półprawdą i prawdą z kapelusza!
Nie zamierzam punktować całego tekstu odniosę się tylko do:
1. Doczekałam się pięknej, wolnej POLSKI. Nie chcę jej stracić, o Katastrofie smoleńskiej mam TEŻ! prawo mówić.
2. J.G. jako oficer rezerwy Wojsk Lotniczych z premedytacją „ćwiczy pilotów” pod publiczkę (lemingów) nie napisawszy całej prawdy! I robi to celowo! Przed katastrofą w Smoleńsku załoga Tu-154M nr 101 wykonała w takim samym składzie skomplikowaną misję z pomocą humanitarną dla Haiti, podczas której przeprowadziła po sześć startów i lądowań, w tym w trudnej sytuacji na lotnisku w Port-au-Prince, stolicy Hait. 4 lutego 2010 roku Arkadiusz Protasiuk, Robert Grzywna, Artur Ziętek i Andrzej Michalak zostali za to wyróżnieni przez dowódcę Sił Powietrznych RP, gen. Andrzeja Błasika, który złożył osobiste podziękowanie personelowi latającemu uczestniczącemu w misji humanitarnej.. W latach 2008–2010 piloci Arkadiusz Protasiuk i Robert Grzywna odbyli odpowiednio 27 i 13 lotów do krajów wschodnich spoza Sojuszu Północnoatlantyckiego (Rosja i Ukraina). Arkadiusz Protasiuk, Robert Grzywna i Andrzej Michalak odbyli wspólnie 21 wylotów; Arkadiusz Protasiuk i Robert Grzywna – 27 wylotów; Arkadiusz Protasiuk i Andrzej Michalak – 81 wylotów. Arkadiusz Protasiuk i Robert Grzywna znali się od czasu nauki w Liceum Lotniczym im. F. Żwirki i S. Wigury w Dęblinie i studiów w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie, gdzie byli studentami tego samego roku. W 2010 roku przeszli szkolenie symulatorowe w Szwajcarii, dotyczące samolotów Embraer. Członkowie załogi byli wyszkoleni zgodnie z procedurami obowiązującymi w lotnictwie wojskowym. Dodatkowo oprócz lotów na Tu-154M wielokrotnie odbywali loty w składzie załogi samolotu Jak-40. Według danych MON wykonywali swoje obowiązki w sposób wzorowy. Arkadiusz Protasiuk dowódca (pierwszy pilot) wg Dowództwa Sił Powietrznych RP (19 V 2010) posiadał sumaryczny nalot w godzinach = 3531 godzin lotu w tym na TU 154 = 2907 a na TU 154M ponad 445 godzin lotu! O awarii autopilota w drodze do Haiti i wielogodzinnym pilotowaniu "ręcznym" Tutki przez Arka J. G. nawet się nie zająknął! O umiejętnościach kpt. A. Protasiuka świadczy fakt naprawy i powrotu Tupolewem do Polski na sprawnym autopilocie!!!.
3. Lotnisko w Smoleńsku 10.04.2010 r. nie było wyposażone w Instrumental Landing System. Wiemy jak było i manipulowanie panem Antonim Macierewiczem stawia autora tekstu na marginesie wiarygodności! Dodatkowo polecam: https://www.youtube.com/watch?v=cdQO6Tlr9XY
4. J.G. to rzekomo oficer rezerwy Wojsk Lotniczych. A skoro tak to łże jak pies bo doskonale zna różnice w standardach kokpitowych przewoźników cywilnych i maszynach wojskowych! W takich wołach transportowych jakimi bywały AN 24, Tupolewy, etc. w kokpicie było zainstalowane dodatkowe miejsce do siedzenia. I J. G. doskonale wie, że w Wojskach Lotniczych był niepisany zwyczaj zapraszania VIPa do kokpitu np. podczas startu! Porównywanie katastrofy Tu 154 z katastrofą CASA to tylko powiedzenie „A” bez podania wniosków jakie taaki as na pewno posiada! Cała ścieżka podejścia Tutki wzmiankowana wyrwanymi z kontekstu uwagami jest ze strony J. G. manipulacją! Zgodzę się tylko ze stwierdzeniem J. G.: „Jaki skończony dureń wsadził do jednego samolotu tyle ważnych osobistości, zamiast rozlokować w trzech środkach transportu. I nie ubezpieczył ich.”
5. Dla lemingów J. G. przygotował majstersztyk cytuję: „Tam był po prostu bałagan. Nie wiadomo było, kto dowodził, kapitan nie był w stanie pozbyć się gości (intruzów) z kokpitu, samolot pędził do ziemi, nic nie było widać poniżej nieprzekraczalnych 100 m. Generał, Dowódca Wojsk Lotniczych zamiast wrzasnąć w tym momencie „do góry!” nawet nie wyrzucił i nie uciszył intruzów – horror.” Idąc tokiem dywagacji J. G. w kokpicie siedzieli samobójcy, pijany generał grał na werblach a śp. Pan Prezydent poganiał bykowcem! Hańba panie J. G.
6. O tendencyjności przyjętej koncepcji „politycy karmią nas kłamstwami (…)” jednoznacznie obnaża passus: cyt. „Głosowałem z wielką nadzieją na mojego idola pana Lecha Kaczyńskiego – spokojnego, średniej klasy urzędnika. Zimny prysznic otrzymałem wieczorem jak prezydent elekt zameldował swojemu pierwszemu sekretarzowi wykonanie zadania. Wiedziałem, że będziemy mieli dwóch prezydentów: de jurę i de facto . I tak pozostało.” Oceniam, że dla J. G. idolem to byłby raczej jakiś kacyk z PZPR, ale Lech Kaczyński? Kłamie sq*wiel i TYLE w temacie!
PS
Składam podziękowania dla: Romek M - XL4.PL, Stahs, 35stan, civilebellum, Muni, michael-abakus i Husky za przypomnienie oraz słowa (nawet tej gorzkiej) prawdy o tragicznym wydarzeniu w Smoleńsku. Likwidacja elity polskiej z panem Prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele doprowadziła Polskę i Polaków do niebezpiecznego zakrętu historii. Nie ktoś i nie coś bo dla mnie sprawa jest oczywista - w rocznicę 10 kwietna puszczono w smartfonowy eter wyjątkowo wredną ściemę. oPOzycja wie o co idzie w tej czarnej propagandzie. A gajowy M. jak to gajowy kręci lody na patyku nie od wczoraj! Czy nasz ukochany PiS (z roku 2015!) całkowicie zatracił poczucie rzeczywistości?
Dokąd idziesz Polsko?
Pozdrawiam
casium
Warto się zapoznać z tymi przełomowymi tekstami.
11 Kwietnia, 2019 - 09:21
Odnośnie Smoleńska bardzo, bardzo polecam Orędzia Chrystusa Pana do p. Cypriana Polaka na ten temat:
https://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2019/03/4-iii-2019-rozmowa-o-filmie-zwaszcza.html
Chrystus Królem Polski!
Dlaczego jest tak, jak jest?
11 Kwietnia, 2019 - 09:24
Po pierwsze od dekad karmi się Polaków kłamstwami na temat naszej najnowszej historii i tylko część Polaków jest uodporniona na nią(została zaszczepiona przeciw kłamstwu, poprzez wychowanie rodzinne w tradycji niepodległościowej, samokształcenie i do tego ma IQ na dostatecznie wysokim poziomie).
Położenie geopolityczne Polski było atutem w epoce jagiellońskiej, ale poprzez warcholstwo magnaterii i szlachty, I-sza Rzeczypospolita upadła(gdy sąsiednie mocarstwa budowały twardą ręką silne państwa, w Rzeczpospolitej królowała wolna elekcja, liberum veto i bezhołowie).
Od tamtego czasu(za wyjątkiem XX-lecia międzywojennego) jesteśmy w jako Państwo i Naród poddawani walcowi historii możnych tego świata.
Ostatnie kłamstwa o naszej sytuacji, to narracja wtłaczana do polskich głów, jakoby w 1989(a już na pewno po wyborach w 1991 roku) Polska stała się państwem suwerennym(jeszcze wczoraj podczas uroczystości zapewniano o tym, dodając przezornie, że "z pewnymi ułomnościami"), gdy tymczasem średnio rozgarnięty człowiek widzi podobieństwa tej "suwerenności" do tej z drugiej połowy XVIII wieku, gdy w Rzeczpospolitej grasowały obce wojska a rządy słuchały się różnych ambasadorów mocarstw ościennych, przyszłych uczestników zaborów.
Dziś obserwujemy, jak traktują nas Niemcy w UE i jak szarogęszą się rożne Żorżety czy Azari.
Czy PIS i J.Kaczyński, w takiej sytuacji, mogliby odsłonić prawdę o 10.04.2010 roku?
Mogliby ale władzy (a może i życia) by nie zachowali, co pokazały nam wydarzenia z 10.04.2010 roku.
blogerzy śledczy a komentatorzy
11 Kwietnia, 2019 - 10:49
tytułowe rozróżnienie wzięło się stąd, że b.śledczy gromadzi (lepiej byłoby napisać: zdobywa), z niemałym trudem, fakty i stara się je ułożyć w logiczne ciągi - a komentator przedstawia pod jego tekstem swoje impresje (o ile nie ma innych celów), często nie na temat, co w efekcie nie posuwa śledztwa naprzód. Wyjątki od tej reguły są rzadkie (bloger śledczy z konieczności staje się samotnikiem), ale się zdarzają i są nadzwyczaj cenne. Oto kol. Cisza pisze:
Czy dlatego "nie znaleziono" rejestratora K3-63, który zapisuje mechanicznie dane pobierając je bezpośrednio z urządzeń pomiarowych? Pewnie nic by się nie zgadzało.
Kilka słów na ten temat. Rejestrator katastroficzny K3-63 jest dlatego nazwany katastroficznym, że posiada pancerną obudowę, odporną na wszelkie możliwe skutki katastrofy samolotu. Wszelkie możliwe skutki. "Nieznalezienie" go stanowi najlepszy dowód na inscenizację na Siewiernym, gdy nawet Antoni Macierewicz przyznaje (patrz: http://niepoprawni.pl/blog/civilebellum/rozdzieranie-szat-smoleńskich), że dane potwierdzone przez Amerykanów (w Redmond) mogły zostać do tego potwierdzenia spreparowane przez Rosjan - co dopiero mówić o pozostałych rejestratorach (w tym polskim, którego historia jest analogiczna do FSM/TAWS),
Wpis Kol. Ciszy podsunął mi pomysł zgromadzenia w jednym miejscu wszystkich takich "usuniętych ze śledztwa" dowodów rzeczowych. Gdyby np. Kol. Stan, którego wiedza szczegółowa jest imponująca, a niestety skierowana w fantasmagorie, zechciał się tym zestawieniem zająć - przyczyniłby się (z pewnością członkowie Ruchu Uporu się dołożą do tych prac) do realnego dorobku blogerów śledczych. Tak czy inaczej - takie zestawienie mówiłoby więcej o Zbrodni Smoleńskiej, niż bicie piany na jej temat.
Prawie wszyscy, jak jeden mąż.....
11 Kwietnia, 2019 - 17:34
Piszecie o zbrodni rosyjskiej!. To nie była tylko zbrodnia rosyjska!. To był spisek, kierowany przez amerykańskie żydostwo z najwyższego, lecz małego świecznika. Ten świecznik, to trzy, cztery rodziny, decydentów o losach świata. Rząd światowy!. Dla nich pieniądz jest jedynym Bogiem!. Prezydent Kaczyński, palił jako pierwszy, świece chanukowe w pałacu prezydenckim!. Ale ten człowiek, odrzucał stanowczo wszelkie roszczenia żydowskie!. Mówił jasno, że nigdy nie dostaną od Polski spalonej w czasie wojny do fundamentów, nawet jednego grosza. Mówił też jako pierwszy, o naszych roszczeniach wobec Niemiec!. Unia, znała go jako nieprzejednanego katolika i patriotę. Wroga tęczowych wynaturzeń!. Wiedziano, że nigdy Polska nie stanie się ani Polin, ani gubernią Niemiec. Że droga gender i ośmieszania naszej wiary, tu nic nie da!. Stał na drodze nie tylko zakusom imperialnej Rosji, ale odradzającej się Rzeszy Niemieckiej i planom żydowskim. Reset Obamy, to była nie tylko umowa wojskowa. Polska została wypchnięta z członka wspólnoty, na margines interesu globalnego USA!. Obama powiedział jasno, żadnej tarczy, ani wojsk amerykańskich w Polsce!. Wracacie polaczki, w orbitę Berlin- Moskwa!. Nie mam żadnego pomysłu, jak przebiegł zamach i gdzie zabito naszych braci!. Czy w hangarze na Okęciu, czy na lotnisku zapasowym w Rosji. Jestem natomiast pewien, że zwłoki naszych rodaków zostały sprofanowane i rozjeżdżane pojazdami gąsienicowymi, już po pierwszej inscenizacji. Ciało Lecha Kaczyńskiego okazane Jarosławowi, wieczorem 10 kwietnia, było w stanie doskonałym. Wyglądał jak śpiąc!. To co zrobili z nim później, jeży włos na głowie!. Zmiażdżone i poszarpane z oderwanymi kończynami!. Uważam, że to był spisek przywódców krajów unijnych, pod patronatem Izraela i USA!. Wykonany rękami mściwych sowietów, przy wydajnej pomocy naszych zdrajców. Komorowskiego, Tuska, Sikorskiego i reszty, parającego się polityką, polskojęzycznego żydostwa!. Ich nieobecność podczas pogrzebu, jest podpisem sprawcy!....
Tak było!
11 Kwietnia, 2019 - 19:14
Ale ta prawda jest tak przerażająca, że przeciętnemu człowiekowi nie mieści się w głowie, że "sojusznicy" mogli tak postąpić.
Niestety Polacy mają nikła wiedzę o cywilizacji Talmudu, która dominuje na tzw. Zachodzie, na którym cywilizacja łacińska, która była fundamentem potęgi Zachodu, jest w odwrocie.
Polacy powinni studiować dzieła prof. F.Konecznego a zwłaszcza to dzieło pt. "Cywilizacja żydowska".
Wiedzieliby z czego wynikało i wynika takie postępowanie przedstawicieli cywilizacji żydowskiej.
Ta cywilizacja wyrosła na Talmudzie i jego wielowiekowych interpretacjach i jest to cywilizacją plemienna i rasistowska.
wlodeusz
11 Kwietnia, 2019 - 20:13
1 000 000 : 1 000 000
Twoja enuncjacja, wlodeuszu, jest zgodna z moim przeświadczeniem.
PS
"Tak jak kłamstwo katyńskie było fundamentem PRL-u, tak prawda o Katyniu jest fundamentem wolnej Rzeczypospolitej."
~ Prezydent Lech Kaczyński
casium
Witaj Prop
11 Kwietnia, 2019 - 19:37
Niezłe jaja. Czyli jeszcze przed Wiśniewskim byli ruskie i podmienili rejestratory? A może te rejestratory co filmował Wiśniewski były te "dobre" a potem pojawiły się te złe?
Byłoby to wszystko śmieszne gdyby nie dotyczyło tragedii. Czy Sakiewicz i spółka są durni czy udają duraków?
Witaj.
11 Kwietnia, 2019 - 20:29
Co do tych rejestratorów u Wiśniewskiego, to to były atrapy. Querty na S24 udowodnił (pokazując liczne fotki), że W ŻADNEJ ZE ZNANYCH KATASTROF LOTNICZYCH tego typu rejestratory nie zachowały się BEZ kawałków umocowań do grodzi ogonowej - z której zostały wyrwane impaktem. W żadnej! - a tu proszę: ślicznie okrąglutkie, położone na błocko: Iwan w trzy miga odkręcił kluczem francuskim? A te drugie (wieczorne) nie mogły być poharatane katastrofą, bo w ogonie siedziały - całkiem ładnie zachowanym, jak pamiętasz. Więc obie pary na pokaz - jedne do filmu, drugie na prokwojach miały wrażenie robić, a taśmy już były założone na magneto, jak przylecieli z tymi kartonowymi pudłami. Ruskie przecież napisali w raporcie, że psychologia jest ważna.
Sakiewicze udają duraków - jutro wkleję, w jaki sposób.
Pozdro
Dawno temu
11 Kwietnia, 2019 - 21:14
jak żeśmy wałkowali sprawę rejestratorów podzieliłem się takim spostrzeżeniem. W laboratorium leżą sobie rejestratory jeden z nich otwarty i uwaga - obudowy usmarowane błotem. Są zdjęcia (jeżeli nie wyleciały) u fyma.
To nie mieli na wyposażeniu laboratorium szmaty co by zanim otworzą obetrzeć syf z wierzchu?
Nie wiem co jest bardziej porażające - bezczelność tych typów czy brak reakcji "naszych" śledczych.
Wniosek - jedni i drudzy wiedzieli że to ściema.
Oczywiście, że....
11 Kwietnia, 2019 - 21:51
"Wniosek - jedni i drudzy wiedzieli że to ściema."
Najtragiczniejsze jest to, że ludzie, którym Polacy w swej naiwnej wierze(a może i głupocie) zaufali, oszukują ich w imię ówczesnej "racji stanu", jak to powiedział rodzinom ofiar rudy zbrodniarz( którą on definiuje),10 listopada 2010 roku podczas spotkania z nimi w swojej Kancelarii.
Obecni "dobrozmianowcy" też oszukują w imię teraźniejszej "racji stanu" a obie te "racje stanu" to interes naszych "strategicznych sojuszników" a Polska jest dla nich przedmiotem który zużyty(wykorzystany) wyrzuca się , jak to wielokrotnie z Polską robili.
Naiwnych Polaków utwierdza się, ze tylko Rosja nam szkodziła i szkodzi("Długie ramię Moskwy") i moze ociupinkę Niemcy a pozostali "sojusznicy" nieba nam przychylali i przychylają a majątek Polski rozkradli komuniści, w czym "sojusznicy" nie uczestniczyli.
Witaj Romku
11 Kwietnia, 2019 - 19:38
Zamieściłem komentarz na Twoim blogspocie.
Dlaczego na blogspocie?
11 Kwietnia, 2019 - 19:44
Tam go niewiele osób przeczyta, a komentarz bardzo na czasie.
Pzdr.
Dlatego komentarz na blogspocie
11 Kwietnia, 2019 - 19:51
bo dotyczył tekstu na blogspocie.
https://10iv2010.blogspot.com/2019/04/tylko-duren-powiedziaby-prawde-o.html
OK. Nie zauważyłem
11 Kwietnia, 2019 - 20:22
że ten tekst też jest na tym portalu.