Chętni kaci Hitlera - w ponad 10.000 obozach niemieckich
Chętni kaci Hitlera - w ponad 10.000 obozach niemieckich
David Engels, autor książki The Holocaust: The Third Reich and the Jews (Holokaust: Trzecia Rzesza i Żydzi), usiłował w tej książce odpowiedzieć na “uniwersalne” pytanie: “Jak ‘przeciętni ludzie’” mogą nagle zmienić się w ‘chętnych katów’ (willing executioners)”.
Jest w tym zawarte odwołanie się do wydanej w 1996 roku w USA książki Daniela Jonaha Goldhagena Hitler's Willing Executioners: Ordinary Germans and the Holocaust (Chętni kaci Hitlera: Zwyczajni Niemcy a holokaust). Uzyskała ona bardzo duży rozgłos w mediach, zwłaszacza w USA i w Niemczech, gdzie odbywały się też najzacieklejsze dyskusje.
Goldhagen przedstawił w tej książce tezy o wywodzącym jeszcze ze średniowiecznej Europy, która też ponoć nienawidziła Żydów, jakościowo różnym (qualitatively unique) od innych krajów w Europie — eksterminacyjnym (exterminationist) antysemityzmie Niemców, którzy wiedzieli i aprobowali masowe zbrodnie. Starał się udowodnić, że całe społeczeństwo Niemiec — bez żadnych wyjątków — było odpowiedzialne za zbrodnie holokaustu.
Ponad 10.000 obozów niemieckich — 1.600 obozów pracy oraz gett przeznaczonych dla Żydów
Goldhagen podkreśla przy tym, że znanych jest ponad “1600 obozów pracy oraz gett przeznaczonych dla Żydów”. Dodatkowo były “52 główne obozy koncentracyjne posiadające 1202 dwa obozy satelickie (Aussenlager).” I chociaż nie znana jest dokładna liczba Niemców nadzorujących te obozy i getta, to tylko w samym Auschwitz z jego 50 obozami satelickimi było w różnych okresach ponad 7000 strażników.
Powołując się na szacunki, że na każdych 500 więźniów potrzebnych było 50 strażników Goldhagen stwierdza, że jeżeli te cyfry porównać do ogólnej liczby ponad 10.000 obozów niemieckich z milionami więżniów — to liczba Niemców obsługująch ten system zagłady była olbrzymia.
Akcje hitlerowskich oddziałów egzekucyjnych a cywile
Dlatego Goldhagen nie widział potrzeby odróżniania pomiędzy akcjami hitlerowskich oddziałów egzekucyjnych i zwykłych cywili — ponieważ, jako społeczeństwo wszyscy byli okrutni wobec Żydów i, mając odpowiednią okazję, wszyscy byliby bezpośrednimi wykonawcami.
Zwolennicy książki upewniali czytelników, że Goldhagen ma rację stwierdzając, że tylko w Niemczech taki obsesyjny (hallucinatory) masowy antysemityzm w dostatecznym stopniu był zakorzeniony w społeczeństwie. Dowodem na to miała m.in. być prowadząca do zagłady lista antysemickich praw i rozporządzeń entuzjastycznie przyjmowania przez społeczeństwo. Widać w tego typu „argumentacji“ podobnieństwa do oskarżania wszystkich Polaków o „antysemityzm wyssany z mlekiem matki“.
Zdarzyło się nawet, że w jednej ze szkół w USA nauczyciel po uzyskaniu od uczennicy 8 klasy prawidłowej odpowiedzi na zadane pytanie, powiedział do niej: “Boy, you Polish Nazi are smart”! (Och, ci polscy naziści są cwani). Dochodzi do tego dlatego, że wobec powszechnego stosowania terminu “Nazi” oraz oskarżeń wobec Polaków, określenie “Nazi” nie kojarzy się tutaj z Niemcami, lecz raczej z Polakami jako tymi, którzy w lewackich mass mediach są oskarżani o mordowanie Żydów w czasie holokaustu.
Niestety, krytyczne opinie o wielu innych narodach, jakie uznawane są za zrozumiałe, kontrowersyjne lub nieprawdziwe, to jednak w przypadku krytyki postępowania Żydów są uznawane za wrogie oraz godne najwyższego potępienia.
W wywiadzie rzece Grzegorza Górnego i Rafała Cichego o problematyce pojednania polsko-żydowskiego - przeprowadzonym z jednym z najznamienitszych żyjących na świecie biblistów, ks. prof. Waldemarem Chrostowskim "Kościół, Żydzi, Polska" — ks. prof. Chrostowski pragnie zwrócić uwagę przede wszystkim na to, że niechęć niektórych Polaków do Żydów nie bierze się z ich antysemityzmu ponoć wyssanego z mlekiem matki, jednak wynika z pewnych określonych zdarzeń i sytuacji.
Żeby oddać właściwą skalę pomocy Żydom w czasie II wojny światowej, Polacy powinni mieć minimum 200 tys. drzewek Sprawiedliwych wśród Narodów Świata — powiedział Wojciech Muszyński, pracownik naukowy IPN i redaktore naczelny kwartalnika historycznego „Glaukopis“.1
“Podejrzanie uproszczona” odpowiedź — niemiecki antysemityzm
Krytycy tej książki zarzucali, że jej autor na pytanie o przyczyny holokaustu stara się dać “podejrzanie uproszczoną” pojedyńczą odpowiedź w postaci niemieckiego antysemityzmu — oraz że zakłada on iż holokaust wymaga “wyjątkowego” (unique) wyjaśnienia, które odróżniałoby go od innych znanych w historii przypadków ludobójstwa. Jednym z krytyków był prof. Norman G. Finkelstein, autor książki The Holocaust Industry.
Finkelstein podkreślał ekscentryczność tez Goldhagena, a także m.in. i to, że nie ma w tej książce nawet cienia dowodu, którym Goldhagen mógłby podeprzeć zawarte w książce tezy. Są w niej za to np. sprzeczne stwierdzenia, że z jednej strony powodem budowy pieców krematoryjnych było załamanie się Einsatzgruppen, których członkowie załamywali się pod wpływem dokonywanych masowych zabójstw, a z drugiej — że przeciętni Niemcy “łatwo zaadaptowali się” do mordów dokonywanych na Żydach.
Finkelstein argumentował, że choć w różnych okresach, we wszystkich grupach społecznych istniał mający zmienne natężenie antysemityzm — to jednak w XIX i na początku XX wieku sytuacja Żydów w Niemczech znacznie się poprawiła. I że gdyby w nowożytnych Niemczech zaistniał jakiś znaczny poziom popularnych, spontanicznych gwałtownych antysemickich wystąpień, to byłyby to jakieś przyczyny do dyskusji nad tezami Goldhagena.
Książkę Goldhagena krytykował m.in. także autor kilkudziesięciu książek religijnych i filozoficznych, rabin Jacob Neusner, wybitny profesor prowadzący prace badawcze na wydziale Studiów Religijnych na Uniwersytecie Południowej Florydy. W złośliwej recenzji stwierdził on bowiem, że Goldhagen napisał “histeryczną książkę, pełną pseudo-naukowych lub złych argumentów, które stawiają znak zapytania nad naukową odpowiedzialnością tego doktoranta Harwardu”.
Jak zwykle w takich przypadkach, krytyków chętnie atakowano jako antysemitów, zazdrosnych o cudzy dorobek historyków lub jako młodych ludzi nie znających problemów holokaustu.
* * * * *
Daniel Jonah Goldhagen jest także autorem książki Worse Than War: Genocide, Eliminationism, and the Ongoing Assault on Humanity (Gorsze niż wojna: Ludobójstwo, eliminacjonizm oraz ciągły atak na wartości ludzkości 2). Pisze w niej o masowych mordach milionów niewinnych ludzi — mordach jakich niestety, ciągle jesteśmy świadkami na Ziemi.
___________________________________________________________________________
1 "Nasz Dziennik", 8-9 stycznia 2011, Nr 5 (3936)
2 Słowo “eliminationism” (eliminacjonizm) stworzył amerykański naukowiec Daniel Jonah Goldhagen w swojej książce Chętni kaci Hitlera. Eliminacjonizm oznacza wiarę, że czyjś polityczny opponent jest “rakiem na ciele politycznym i musi być wycięty — za pomocą odseparowania od polityki poprzez cenzurę lub wręcz przez eksterminację.
W wydanej w 2009 roku książce “Gorsze niż wojna” Goldhagen argumentuje, że eliminacjonizm jest podstawową przyczyną wszystkich masowych morderstw dokonanych w XX oraz w XXI wieku. Listę tych zbrodnii uznanych przez Goldhagena za “masowe” można znaleźć na: http://en.wikipedia.org/wiki/Eliminationism
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2171 odsłon
Komentarze
Wspólne polsko-żydowskie spojrzenie na II wojnę światową?
31 Stycznia, 2018 - 22:22
Jan Tomasz Gross nie stawia Polakom żadnych pytań. On histerycznie żąda przyznania się do winy - mówi w rozmowie z KAI historyk Marek Jan Chodakiewicz.
(...)
FM: Czy dostatecznie dużo wiemy o skali ratowania Żydów przez Polaków w czasie wojny? Jaka jest ta wiedza w skali międzynarodowej?
- W skali międzynarodowej wiedza ta prawie nie funkcjonuje, także w środowiskach naukowych. Ale nawet w Polsce wiemy niewiele, bowiem komuniści uniemożliwiali takie badania przez 50 lat. A poza Polakami niewielu osobom zależało na tym, aby takie badania prowadzić poza Polską. Mogli tylko Żydzi mieszkający w Izraelu oraz diasporze. Ale nie robili tego, bo skoncentrowani byli na straszliwym złu, jakie im wyrządzono, a nie na przejawach dobra, których dotyczy pańskie pytanie. Nota bene, jest ono nieprecyzyjne: nie chodzi bowiem o „Żydów ratowanych przez Polaków,” a o Polaków, którzy ratowali osoby uznane za Żydów przez niemieckich narodowych socjalistów.
FM: Ostatnio Liga Przeciw Zniesławieniu (ADL) i Muzeum Żydowskiej Spuścizny wystąpiły przeciwko używaniu w mediach amerykańskich terminu „polskie obozy koncentracyjne”. Jakie motywy kierują tymi instytucjami?
- Lepiej późno niż wcale. Wydaje się, że ADL i inne żydowskie instytucje może nareszcie zrozumiały, że mówienie o „polskich obozach koncentracyjnych” bije także w Żydów. Bo to rewizjonizm historyczny czy wręcz negacjonizm, a więc fałszowanie historii i wybielanie prawdziwych sprawców zbrodni. Nie jest to w interesie żydowskim, aby rewizjonizm brutalny (a la David Irving czy jemu podobni) lub rewizjonizm wysublimowany (a la Gross) zatriumfowały na dłuższą metę. Wtedy bowiem podważy to prawdę o Holokauście i wyeliminuje chyba ostatni symbol logocentryzmu ze zbiorowej mentalności Zachodu. W końcu Holokaust to prawda, a postmoderniści nie lubią prawdy. Uważają, że pojęcie takie jak prawda nie istnieje. Na razie bezpośrednio nie atakują Holokaustu. Chociaż takie szarże jak wystąpienia Grossa naturalnie podminowują ostatni symbol prawdy dopuszczalnej na Zachodzie. Inne symbole już unicestwiono.
FM: Czy możliwe jest zatem wspólne polsko-żydowskie spojrzenie na II wojnę światową?
- Oczywiście, że tak. Już od dawna obie strony patrzą wspólnie na to samo zjawisko. Ale widzą inne rzeczy. Dam jeden przykład. Proszę spróbować przeforsować wśród Żydów pogląd, że ludzkość miała dwóch wrogów: Hitlera i Stalina. Jak wiadomo wrogiem był tylko Hitler. A to zupełnie nie ma nic wspólnego z doświadczeniami polskimi.
Co więcej, neguje oczywisty fakt, że Żydzi padli ofiarą również Związku Sowieckiego. Kto rozstrzelał naczelnego rabina Wojska Polskiego, mjr. Barucha Steinberga? Przecież nie SS. To jedna z ofiar Katynia. Mało kto o tym wie.
Rozmawiał Filip Meches
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Musimy zadbać o to by przebiła się prawda.
1 Lutego, 2018 - 04:19
Dziedziczak: Obarczanie Polaków za Holokaust jest, moim zdaniem, świadome
Gościem Adriana Stankowskiego w programie "Wolne Głosy Wieczorem" emitowanym przez TV Republika był wiceminister spraw zagranicznych, Jan Dziedziczak. (...)
– Jesteśmy krajem, który powinien kojarzyć się bardzo pozytywnie. Jeśli będziemy łączeni ze zbrodniarzami, przełoży się to na pozycję naszego kraju. Musimy zadbać o to by przebiła się prawda. Niektórzy się cieszą, że naziści są przypisywani Polakom. To jest skala zaniedbań, którą, jako państwo polskie, musimy przełamać - mówił.
61 deputowanych w 120-osobowym Knesecie poparło projekt ustawy w ramach której Polska zostałaby ukarana za negowanie Holokaustu, jeśli przyjęłaby nowelizację ustawy o IPN
– To skutek wieloletnich zaniedbań. To również wskazówka, że konieczne jest uchwalenie ustawy, którą proponujemy. Lider tamtejszej opozycji twierdzi, że „polskie obozy śmierci” były i koniec. To problem, który narasta od lat. My, jako Polska, nie możemy ustąpić. MSZ pilnuje i natychmiast reaguje na każdy atak w naszą stronę. W wielu przypadkach udało się uzyskać sprostowanie. Są jednak redakcje, które odmawiają publikowania sprostowań. W 2017 roku mieliśmy takich przypadków 258. Codziennie, gdzieś na świecie, padają stwierdzenia szkalujące Polskę. W wielu przypadkach chodzi o Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię oraz Niemcy. Nie wierzę, że oni nie wiedzą ,kto jest odpowiedzialny za utworzenie obozów zagłady. Dziwie się, że ktoś tam może się mylić. To nie są tylko „polskie obozy koncentracyjne”. Przykładowe zwroty to: „polski obóz śmierci”, „polskie komory zagłady”, „polskie ludobójstwo”, „polski Holokaust”, „nazistowska Polska”, „polskie Gestapo”. Takie stwierdzenia padają na całym świecie. Musimy mieć narzędzia by temu skutecznie przeciwdziałać – mówił wiceszef resortu.
"Jeśli będziemy łączeni ze zbrodniarzami, przełoży się to na pozycję naszego kraju"
– Trudno obecnie oszacować skutki. Na pewno nie będzie to nic dobrego w kwestii wizerunkowej. Obarczanie Polaków za Holokaust jest, moim zdaniem, świadome. To nie tylko uderzenie w naszą pamięć, historię. Polska była jedną z największych ofiar II wojny światowej. Polska straciła 6 mln obywateli, z czego 3 mln to polscy Żydzi. Jesteśmy krajem, który poniósł ogromne straty - na pewno nie jestesmy sprawcą. Polacy byli jednoznacznie przeciw zagładzie Żydów. Nazywanie nas sprawcami jest czymś haniebnym. Musimy walczyć o godność naszych przodków. Nie chodzi tylko o samopoczucie. Jak będziemy się kojarzyć? Jako pierwsi zdecydowanie sprzeciwiliśmy się III Rzeszy.
Jesteśmy krajem, który powinien kojarzyć się bardzo pozytywnie. Jeśli będziemy łączeni ze zbrodniarzami, przełoży się to na pozycję naszego kraju. Musimy zadbać o to by przebiła się prawda. Niektórzy się cieszą, że naziści są przypisywani Polakom. To jest skala zaniedbań, którą, jako państwo polskie, musimy przełamać. Nie tylko interwencja ambasad, ale też wsparcie prawne. To realizuje Izrael, zrobimy to również my – podsumował wiceminister spraw zagranicznych, Jan Dziedziczak
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
J. Kaczyński – To Niemcy byli sprawcami Holokaustu. Nie Polacy!
3 Lutego, 2018 - 09:39
„To atak na Polskę, nie krytyka”. Prezes PiS o burzy wokół ustawy o IPN. 10 WAŻNYCH CYTATÓW
Na całym świecie komentowana jest sprawa nowelizacji ustawy o IPN i ścigania za kłamstwo historyczne o „polskich obozach śmierci”. Do burzy wokół tej sprawy odniósł się dzisiaj rano, na antenie Polskiego Radia, Jarosław Kaczyński. – To Niemcy byli sprawcami Holokaustu. Nie Polacy! – mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Publikowaliśmy już dzisiaj fragmenty wywiadu z J. Kaczyńskim. Wybraliśmy również 10 kluczowych cytatów z rozmowy z prezesem Prawa i Sprawiedliwości..
1. My nie mamy żadnej przyszłości, jeżeli będziemy narodem oskarżanym o Holokaust.
2. Niestety dzisiaj jest tak, że o Polakach mówi się bardzo często w Izraelu w kontekście Holokaustu, natomiast w ogóle nie wymienia się nazwy Niemcy. Trzeba się po prostu bronić – to Niemcy, a nie Polacy.
3. Nastąpiła zamiana ról i to w sytuacji, kiedy Polacy – obywatele polscy, a więc także obywatele narodowości żydowskiej – byli przecież pierwszą ofiarą najazdu. Byli pierwszą ofiarą nie dlatego, że musieli być tylko, dlatego że pierwsi postanowili się przeciwstawić zbrojnie niemieckiemu hitleryzmowi.
4. Mamy tutaj do czynienia z sytuacją, w której można by tu użyć takiego porównania: bandyci napadli na dom, w którym są dwie rodziny, jedną wymordowali prawie w całości, a drugą tylko w części, resztę pobili, obrabowali i upokorzyli, a później się okazuje, że to ta druga rodzina, ta nie do końca wymordowana była winna, a nie bandyci.
5. To, co widać już w tej chwili tak z całą pewnością, to te dwadzieścia parę lat polityki wstydu, pedagogiki wstydu, z którą łączył się zupełny brak tworzenia mechanizmów obronnych, jeśli chodzi o naszą godność, o to wszystko, co w świecie mówi się o Polakach, przynosi dzisiaj fatalne efekty.
6. Przepis nowelizacji ustawy o IPN jest całkowicie błędnie interpretowany. Ci, którzy nas w tej chwili atakują, po prostu fałszują historię w sposób niebywale wręcz drastyczny.
7. To dotyczy tylko i wyłącznie sprawy oskarżenia Polaków jako narodu, jako całości, a nie oznacza, że my zamierzamy ścigać kogoś, kto powie, że w jakiejś tam w wsi, w jakimś miejscu wymordowano rodzinę żydowską, czy jednego Żyda. Mówię z bólem, z przykrością, z poczuciem wstydu, ale takie rzeczy się zdarzały. Nigdy żeśmy im nie przeczyli.
8. Ci, którzy nas w tej chwili atakują, bo trudno tu już mówić o krytyce, to jest atak, jakby tego nie chcą przyjąć do wiadomości i po prostu fałszują historię w sposób niebywale wręcz drastyczny.
9. Mordowali ludzie, którzy byli po prostu zwykłymi Niemcami, o tym trzeba wiedzieć, o tym trzeba mówić.
10. Jestem głęboko przekonany, że prezydent Andrzej Duda powinien iść tą drogą, którą zapowiadał, czyli podpisać nowelizację ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej.
Cytowanen za: http://niezalezna.pl/216048-to-atak-na-polske-nie-krytyka-prezes-pis-o-burzy-wokol-ustawy-o-ipn-10-waznych-cytatow
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.