WIZERUNEK POLSKI W ŚWIECIE ZAGROŻENIEM SUWERENNOŚCI I NIEPODLEGŁOŚCI Z FUNDACJĄ "OTWARTY DIALOG" W TLE
WIZERUNEK POLSKI W ŚWIECIE ZAGROŻENIEM SUWERENNOŚCI I NIEPODLEGŁOŚCI
ZAGROŻENIA WEWNĘTRZNE TOTALNA OPOZYCJA Z "OTWARTYM DIALOGIEM" W TLE
Dla każdego jest zauważalne, że "Dobra zmiana" podejmuje sporo bardzo konkretnych działań mających na celu zmianę dotychczasowej polityki historycznej. Jednakże, polityka historyczna nie jest jedynym elementem polityki narracyjnej Rzeczypospolitej - i mającej wpływ na wizerunek Polski w świecie.
Ostatnie dwa pucze - grudniowy i lipcowy - pokazały w całej rozciągłości jak ważna jest narracja i tworzenie naszego polskiego wizerunku.
Nie widzi Pan ekscesów, agresji z zewnątrz na Polskę i podjudzania do wojny domowej, a wszystko dlatego, że nasi sąsiedzi – „przyjaciele” z zachodniej Europy, przestraszeni projektem Trójmorza, nie mogą już dłużej czekać. Proszę posłuchać wypowiedzi:
S. Michalkiewicz - komentarz po wecie prezydenta D. Dudy 27.07.2017
P. Andrzejewski: dobry komentarz po wecie Prezydenta A. Dudy 24.07.2017
Mamy do czynienia ze zbiorowym działaniem przestępczym, nawołującym do obalenia siłą władzy, która wywołuje presję na prezydenta RP. - mecenas Piotr Andrzejewski, sędzia trybunału Stanu.
To że wydarzenia, które się obecnie dzieją się w Polsce i UE, i że mają one związek z Trójmorzem potwierdza też doradca Prezydenta RP:
"Silna Polska, która byłaby w stanie mieć coś do powiedzenia w sprawie reformy Unii i która zbuduje Trójmorze jako przeciwwagę monocentrycznej, hegemonicznej Unii nie jest w interesie dotychczasowych, najsilniejszych graczy starej Unii. Będą więc wykorzystywali wszelkie rzeczywiste i wyimaginowane potknięcia naszych władz, żeby zmniejszać zdolność promieniowania Polski na kraje naszego regionu.
Ci najsilniejsi gracze, to przede wszystkim Niemcy (precyzując Merkel) i Francja zwasalizowana w dużym stopniu przez Niemcy. Doprawdy, trudno tylko ograniczać te działanie do "potknięć". W rzeczywistości są to bardzo konkretne działania wymierzone nie tyle przeciwko naszemu Rządowi co przeciwko Polsce"-- prof. Andrzej Zybertowicz:
FRANS TIMMERMANS, PRZYJACIEL ADAMA MICHNIKA I BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO
Frans Timmersman, największy "przyjaciel" Polski, już coraz bardziej bezczelnie i arogancko występuje przeciwko Polsce , obłudnie kłamiąc, że z miłości do nas i rzekomo przeciwko reżimowi.
Jakie były nasze odpowiedzi: Waszczykowski po słowach Timmermansa: "Włączanie się KE w proces reformy polskiego sądownictwa jest niezasadne"; Rafał Bochenek odpowiada Timmermansowi. "Nie godzimy się na szantaże ze strony urzędników UE"; Timmermans ma "zatrważające braki" w kwestii Polski. Prof. Legutko: "Kim on jest, żeby móc dawać Polsce takie ultimatum?"
Trudno doprawdy wielu z nam zrozumieć po co Polska wystawia do dialogu z kimś takim jak Timmermans przedstawicieli w randze ministra, a zdarzało się, że Premiera i Prezydenta? Jeśli w ogóle powinien odbywać się jakiś dialog z Timmermansem, to do rozmów na tym poziomie jak on trzeba oddelegować naszych wolontariuszy.
Trudno nie zgodzić się z pytaniem prof. Legutko, kim on (Frans Timmersmans) jest? Polityczny niebyt, frustrat, odchodzący na śmietnik historii. Jednakże jest tym, który działa na szkodę Polski, niszczy wizerunek naszego Państwa.
Czy Frans Timmermans będzie pociągnięty do odpowiedzialności karnej i stanie przed polskim wymiarem sprawiedliwości?
Tego domaga się Stowarzyszenie Interesu Społecznego Wieczyste. 20 lipca Stowarzyszenie złożyło do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wiceszefa Komisji Europejskiej noszącego znamiona art.224 KK - Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Co prawda pan Timmermans jest obcokrajowcem i przebywa za granicą ale zgodnie z art.110 KK może być pociągnięty do takiej odpowiedzialności (Ustawę karną polską stosuje się do cudzoziemca, który popełnił za granicą czyn zabroniony skierowany przeciwko interesom Rzeczypospolitej Polskiej, obywatela polskiego, polskiej osoby prawnej lub polskiej jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej oraz do cudzoziemca, który popełnił za granicą przestępstwo o charakterze terrorystycznym.)
LIST OTWARTY DO FRANSA TOMMERMANSA JERZEGO KORZENIA PREZESA TOWARZYSTWA PAMIĘCI NARODOWEJ IM. PIERWSZEGO MARSZŁAKA POLSKI JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO ORAZ ALEKSANDRA SZUMAŃSKIEGO DZIENNIKARZA NIEZALEŻNEGO, KOMBATANTA, KORESPONDENTA ŚWIATOWEJ PRASY POLONIJNEJ AKREDYTOWANEGO W POLSCE (USA).
https://aleszum.salon24.pl/797394,list-otwarty-do-fransa-timmermansa
Panowie - mgr Jerzy Korzeń przewodniczący Towarzystwa Pamięci Narodowej im. Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego oraz Aleksander Szumański, Kombatant - osoba Represjonowana, dziennikarz niezależny, korespondent światowej prasy polonijnej, akredytowany w Polsce (USA) w latach 2005 - 2012 wystosowali list otwarty do Fransa Timmermansa. List ten był też bardzo ładnie i oficjalnie zatytułowany: List otwarty do Fransa Timmermansa, wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego, Człowieka Roku 2017 "Gazety Wyborczej" Adama Michnika, Kawalera Orderu "Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej" 2014 r. nadany przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.
Mamy od paru lat zmasowany atak mediów polskojęzycznych i zagranicznych, w szczególności niemieckich na Polskę. Czy w tej sytuacji nie należałoby zastosować działań symetrycznych i adekwatnych do wyrządzonych szkód wizerunkowi Rzeczypospolitej? Na przykład - codzienne wysyłanie emaili w rozmiarze setek tysięcy dziennie na adres nie tylko samego Timmermasa, ale wszystkich eurokratów i ich politruków, komisji, mediów etc, etc.
Jeżeli eurokraci i Merkel tak bardzo chcą abyśmy wyszli na ulicę, to wyjdźmy przed ambasady Niemiec, Francji czy Holandii, wyjdźmy nie w kilka tysięcy, ale w kilkadziesiąt tysięcy szabel - i powiedzmy im jasno czego chcą Polacy, że chcemy wolnego i suwerennego państwa, że żądamy aby Niemcy, Francja i Bruksela - nie wtrącali się w nasze wewnętrzne, polskie sprawy.
Rzecz jest poważna, trudno nie zgodzić się z tezą, że "spór Polski z UE przesądzi o randze naszego kraju w Europie i polityce międzynarodowej" - dlatego jest konieczna mobilizacja obozu patriotycznego.
ZAGRANICZNE ŹRÓDŁA FINANSOWANIA
Temat finansowania partii politycznych, w szczególności mających związki z byłym Kongresem Liberalno-Demokratycznym, nie jest bynajmniej tematem znanym od dzisiaj. Jednakże w ostatnim czasie pojawiły się nowe szokujące informacje na ten temat.
Za sprawą dziennikarzy śledczych ujawnione zostały niemieckie źródła finansowania gdańskich liberałów z Donaldem Tuskiem na czele. Jakimi sposobami niemiecka CDU pompowała pieniądze do Kongresu Liberalno-Demokratycznego? Jaką rolę w polityce zagranicznej Niemiec odgrywają fundacje i jak silny jest ich wpływ na polskie partie polityczne? Jaki związek mają niemieckie fundacje z decyzjami rządów Platformy Obywatelskiej.
SZOKUJĄCE DONIESIENA DZIENNIKARZY ŚLEDCZYCH!
TUSK, PO I NOWOCZESNA TO NIEMIECKA AGENTURA
W POLSCE
W ocenie prof. Zybertowicza „na pewno jest to sprawa bezpieczeństwa państwa, w tym także bezpieczeństwa kulturowego”. Zwrócił również uwagę na „pewnego rodzaju powiązanie jakby tych dwóch kierunków wpływów”.
"OTWARTY DIALOG" ZAGROŻENIEM DLA POLSKI
Nadal bardzo gorącym tematem jest finansowanie Fundacji "Otwarty Dialog"(FOD). Z każdym dniem pojawiają się nowe i coraz bardziej bulwersujące informacje na temat osobliwego jej finansowania i powiązań. Stał się on bardzo szybko tematem komentarzy internautów na Twitterze. Zwraca się uwagę m.in. na stałe wsparcie ze strony Bartosza Kramka i jego żony. Internauci piszą też o finansowaniu fundacji przez warszawski ratusz a nawet Radę Europy. Na dodatek zwraca się uwagę, że darczyńcą FOD była także… Naczelna Rada Adwokacka, której członkowie nawołują później do obalenia rządu. To byłoby możliwe gdziekolwiek indziej? Pojawiają się również mocne twierdzenia, jakoby FOD był wspierany także przez „rosyjska zbrojeniówkę”.
"Z jednej strony wyłaniają się tu jakieś dziwne pieniądze ze Wschodu, a z drugiej strony pewnego podmiotu gospodarczego amerykańskiego, który jednak jest związany ze środowiskami lewackimi, lewicowymi. Tam jest taka wizja lewicowego przebudowania całego świata. Ta sprawa musi być poddana bardzo pogłębionej analizie. Czy na przykład dane osobowe naszych rodaków nie były wykorzystywane i przekazywane tej fundacji w celu bardziej precyzyjnego targetowania, czyli celowania, a przekazami do tych środowisk, które są podatne na mobilizację pod kątem pewnych haseł politycznych" – mówił Zybertowicz.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski, odnosząc się do reakcji koordynatora służb specjalnych w sprawie FOD, uznał, że jeśli są uzasadnione podejrzenia, iż „pojawiają się wpływy z zagranicy na sytuację w Polsce, to ze względu bezpieczeństwa naszego kraju, należy to zweryfikować”.
"Takie są zadania służb. One mają na celu sprawdzać sygnały i potwierdzić je lub odrzucić. A więc to jest zadanie, jakie jest nałożone konstytucyjnie na ministra koordynatora służb. A Polska jest dużym europejskim krajem, w którym ścierają się bardzo wielkie interesy, a te wielkie interesy bardzo często są wspierane przez działania służb specjalnych kraju, które te interesy mają"
Bardzo słuszne stwierdzenie, pytanie w tym miejscu zasadne, co robiły do tej pory nasze służby? Ponad tydzień temu pojawiły się w mediach informacje na temat programu zorganizowania puczu przez tę Fundację pod nazwą: 16 kroków, które mają sparaliżować Polskę i odsunąć PiS. „Wyłączmy rząd!” Ministerstwo Spraw Zagranicznych - zgodnie z przepisami uprzejmie poprosiło o przekazanie sprawozdań, a następnie Administracja Skarbowa zaczęła wyjaśniać sprawy finansowe. Patrz http://niepoprawni.pl/blog/aleszumm/proba-obalenia-rzadu-premier-beaty-szydlo-0
Czyż jednak - już w dniu 22 lipca 2017 r. służby nie powinny "prosić" o udostępnienie dokumentów, ale po prostu wejść do siedziby tej fundacji i zabezpieczyć wszystko z komputerami włącznie, a osoby bezpośrednio mające udział w przygotowaniu "wyłączenia rządu" - przesłuchane. I jak zwykle - nasi internetauci wyręczają innych i przeprowadzają własne śledztwo.
ZAGRANICZNE I POLSKOJĘZYCZNE MEDIA
W to ujadanie przeciwko Polsce włączyły się nie tylko prywatne ale też publiczne media. Niemiecka telewizja ZDF tym razem dowodzi, że niekorzystny wyrok w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie, który nakazał jej przeprosiny za sformułowanie „polskie obozy zagłady”, jest pokłosiem zmian polityczno-gospodarczych w naszym kraju.
W apelacji ZDF pisze, że od 2015 r. w Polsce władzę sprawuje konserwatywny rząd, który „funkcjonuje pod hasłem aktywnej polityki historycznej ukierunkowanej na ochronę dobrego imienia państwa polskiego i Polaków”. W ramach tej polityki, jak pisze niemiecka stacja, prowadzone są działania nie tylko dyplomatyczne, ale też prawne. Według ZDF, polski rząd chce, by taka polityka była też realizowana przez sądy w naszym w kraju.
Stacja sugeruje tym samym, że wyrok, który zapadł w Krakowie był pokłosiem aktywnej polityki rządu, który walczy o prawdę historyczną.
Pomijając absurdalność całej argumentacji, na uwagę zasługuje nasza pasywność. Czy nie należało by w tym przypadku bardzo szeroką akcję zarówno ze strony naszych oficjalnych organów jak i wolontariuszy. Dziesiątki tysięcy emaili, podpisów petycji z bardzo jasnym przesłaniem i oskarżeniem, że Merkel i Niemcy nie przestrzegają prawa Unii Europejskiej. To samo w stosunku do Donalda Tuska, że nie podejmuje żadnych działań kiedy gwałcone jest prawo europejskie przez Niemcy.
Znamy zaangażowanie przewodniczącego Tuska, na rzecz przestrzegania przez Polskę standardów EU, znamy jego zaniepokojenie naszym staczaniem się poza główny nurt europejski i naszą narastającą izolacją, wiemy co sądzi o naszych Polskich Wrześniach.
Ale za cholerę nie wiemy, dlaczego nie łapie za telefon, żeby zadzwonić do kanclerz Merkel, nie zwołuje pilnej konferencji prasowej w sprawie nie wykonywania wyroku sądu RP, z klauzulą wykonalności sądu BRD w sprawie odmowy przeproszenia przez ZDF niemieckiego nadawcę państwowego, obywatela RP, więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.
Tu nie o telefon chodzi, ale o konkretne działania. To samo w stosunku do Donalda Tuska, emaile, petycje etc, że nie podejmuje żadnych działań kiedy gwałcone jest prawo europejskie przez Niemcy. Taka powinna być adekwatna i symetryczna odpowiedź wobec zmasowanych ataków na Polskę, a tymczasem jedynie użalamy się że znowu nas Niemcy szkalują.
W tej antypolskiej kampanii ma swój udział też "Deutsche Welle" – wpisując się zresztą w narrację innych niemieckich mediów – nie kryjąc swojego stosunku do rządu Prawa i Sprawiedliwości. Jeden z internautów zwrócił uwagę stacji, że „niemieckie media są jednoznacznie antypolskie”. Jak dodał, „Polska wymyka się Niemcom spod kontroli, stąd ten kwik i ciągłe ataki”. Co odpowiedziało DW? „Myli się Pan. Niemieckie media dobrze życzą Polsce i polskiej demokracji, dlatego krytykują politykę obecnego rządu” – brzmi zamieszczona na Twitterze odpowiedź. I wszystko jasne…
Czyż w tej niemieckiej i antypolskiej histerii mogą dziwić słowa europosła Broka:
"Wyrzucić Polski z Unii – jak przekonuje - (niestety) nie można, nie należy też bezustannie atakować rządu PiS, „w każdej sprawie”. Można natomiast odebrać Polsce prawo do głosu w Radzie Europejskiej, zgodnie z artykułem 7 TUE.
To jest prawie jak wyrzucenie Polski z UE
—mówi Brok.
W końcu „nie można tak po prostu wjechać czołgami do Polski”. Zdaniem niemieckiego europosła należałoby jednak obejść blokadę Węgier zmieniając zapis w traktatach, który wymaga jednomyślność w Radzie UE w przypadku odebrania jednemu z państw członkowskich prawa do głosu w tejże radzie.
Można by to zmienić, tak aby Orban nie mógł jednoosobowo blokować procedurę wynikającą z artykułu 7—przekonuje Brok.
Jak taka bezczelność i arogancja nie może spotkać się z symetryczną i adekwatną odpowiedzią?
POLITYKA NARRACYJNA A WIZERUNEK POLSKI W ŚWIECIE
Ważna jest nasza polityka historyczna, ale znacznie ważniejsza jest polityka narracyjna.
"Po pierwsze trzeba uświadomić sobie, że w dzisiejszym świecie bezpieczeństwo narracyjne - o ile nie dochodzi do tradycyjnego konfliktu militarnego - jest ważniejsze od wszystkich innych rodzajów bezpieczeństwa. Co znaczy bezpieczeństwo narracyjne odnośnie takiego kraju, jak nasz? To znaczy, że gdyby państwa NATO stanęły w obliczu dylematu, czy zastosować artykuł 5 traktatu waszyngtońskiego, żeby bronić Polskę, nie będą miały wątpliwości, że jesteśmy częścią wolnego, zachodniego świata, która zasługuje na solidarne wsparcie. Jeśli nie będziemy potrafili stworzyć rozbudowanej maszynerii, która przydusza wszystkie podmioty kłamiące na temat Polski w przestrzeni publicznej środkami prawnymi, poprzez wolontariuszy w Internecie, kampanie medialne, czy konferencje, to w warunkach krytycznego konfliktu może stać się tak, że nasze bezpieczeństwo narracyjne będzie tak nadwątlone, iż wsparcie dla Polski przyjdzie z opóźnieniem. Dlaczego? Bo uda się tak zmanipulować zachodnią opinię publiczną, że wywrze wpływ na elity dowódcze NATO." - jak słusznie twierdzi prof. Zybertowicz..
Czy jest to możliwe, abyśmy mogli oprzeć się niszczeniu wizerunku Polski? Tak, jako wzór niech posłuży Izrael, znacznie mniejsze państwo, które skutecznie tworzy bardzo dobrą politykę narracyjną.
To jest dla nas. dla Polski sprawa priorytetowa. Tak, jak wydajemy poważne środki na modernizację polskiej armii, tak samo musimy wydać poważne środki na modernizację ochrony naszego wizerunku za granicą.
Dlaczego nie pozbawić środków, które były pozyskane przez partie, różne fundacje i organizacje, think tanki - z fundacji zagranicznych, niejednokrotnie kontrolowanych przez obce rządy i które to środki zostały skierowane przeciwko interesom Rzeczypospolitej Polskiej. Artykuły i paragrafy są, nie trzeba tworzyć nowych, wystarczy ich skuteczne egzekwowanie. Dlaczego takie media jak ZDF nie mają jeszcze wstrzymanej lub cofniętej koncesji? Czy jedna akcja German Death Camps może rozwiązać problem agresji niemieckiej wymierzonej przeciwko Polsce?
PROGRAM STWORZENIA POLITYKI NARRACYJNEJ
To co dzisiaj dzieje się w Brukseli i w Polsce na ulicach, to nic innego jak nakręcany i sponsorowany z zagranicy (Berlin-Moskwa z sesjami wyjazdowymi w parlamencie europejskim plus "filantrop" Soros) pucz zmierzający do obalenia rządu, aby było tak jak było. Szczególną rolę miało wygłoszenie orędzia przez prezydenta Trumpa przed pomnikiem Powstania Warszawskiego i jego życzliwym wsparciu polskich snów o wolnej, suwerennej i zasobnej Polsce. Trump powiedział nam, że nie musimy pozostawać w roli niemieckiej kolonii, że mamy prawo i obowiązek zadbać o własne Państwo. To orędzie było skierowane również przeciwko bezpłodnej Europie, pozbawionej swej historii, tożsamości oraz wartości.
Międzymorze, którego liderem jest Polska, jednoczący państwa w środkowej Europie, przy życzliwym wsparciu USA jest bardzo poważnym zagrożeniem dla dalszych “postępowych” planów eurokratów i Sorosa. Jest zagrożeniem również dlatego, że stanowi ograniczenie hegemonii Niemiec w Unii Europejskiej. Stąd też największe ujadanie na Polskę mamy ze strony Berlina.
Do pewnych zdarzeń należy podchodzić z dystansem, ale z drugiej strony w tle są widoczne poważne zaniedbania obecnego obozu w zakresie tworzenia maszyny instytucjonalnej chroniącej nasz wizerunek. Nie zbudowaliśmy maszyny narracyjnej, która błyskawicznie i z siłą wszystkich dostępnych instrumentów reaguje na kłamstwa na temat Polski.
Nie można zgodzić się z podsumowaniem Krzysztofa Pasierbiewicza: "Sprawne rządzenie przy współpracy z prezydentem to działka pani premier Szydło, która moim zdaniem słuchając strategicznych porad Jarosława Kaczyńskiego sobie z tym poradzi. Natomiast pogodzenie zwaśnionych Polaków i zakończenie wojny polsko polskiej to już rola pana Prezydenta, który jest w stanie tego dokonać, jeśli PIS mu w tym nie będzie przeszkadzał i wykazując dobrą wolę polityczną pójdzie na ustępstwa, które zaproponuje Prezydent."
O ile w "sporze sadowniczym" mogą być różnice na poziomie taktycznym, to nie mogą się one przenosić na poziom strategiczny i naruszać wizerunku Polski. Przekaz na tym poziomie musi być jednolity i spójny.
Nie ma wojny polsko - polskiej jak pisze pan Krzysztof Pasierbiewicz. To już nie sprawa sądów, to już nie jest wojenka polsko-polska, mamy do czynienia z działaniami wymierzonymi przeciwko Rządowi RP i naszemu Państwu, przeciwko naszemu Narodowi. Już nie tylko Timmermans, już nie tylko politycy niemieccy z Merkel na czele. Zapewne stoi za tym również Moskwa czy Soros, ale też nie tylko on. Są pompowane realne i brudne pieniądze przeznaczone na pucz, na dokonanie niedemokratycznego przewrotu.
Konieczna jest natychmiastowa i mocna konsolidacja obozu patriotycznego. Dziś już nie ma szarości. Jest brutalna wojna informacyjna wymierzona przeciwko Polsce. Dotychczasowe działania z naszej strony nie są adekwatne do tej sytuacji. To musi się zmienić... Już dziś mamy próby potyczek hybrydowych, za kilka miesięcy może dojść do testu wojny hybrydowej.
Ukraina przegrała Krym ponieważ nie odpowiedziała natychmiast i w odpowiedni sposób na "sympatycznych zielonych ludzików" - na samym początku była ich mała grupa, i tacy właśnie sympatyczni oni wówczas byli... Te "ludziki" nie muszą przybyć nam od razu z bratnia pomocą i nie muszą mieć zielonego koloru. Dzisiejsze "ludziki" w Polsce mają kolor niebieski. Tych "niebieskich ludzików" mamy u siebie pod dostatkiem, na początek to im wystarczy. Użycie "siły" nie musi oznaczać przewrotu zbrojnego.
"Stara, dobra rosyjska szkoła" na Ukrainie pokazała, że do najważniejszych elementów wojny hybrydowej należy wojna informacyjna i dezinformacja. Ta szkoła brutalnej wojny informacyjnej i dezinfomacji jest prowadzona obecnie również przez Berlin.
PREZYDENT TRUMP WYSTĘPUJE PRZED NARODEM POLSKIM
MY CHCEMY BOGA.
Nie można oczywiście porównywać sytuacji związanej z Ukrainą z tym co się dzieje w naszym kraju - w Polsce największym zagrożeniem jest powrót do tego aby było tak jak było.
Dalsze działania defensywne, w szczególności na polu informacyjnym, to oddanie pola walki wszystkim tym, którzy dążą do destabilizacji Polski i siłowej zmiany Rządu... Jednym z elementów jest neutralizacja polskojęzycznych mediów, a ponadto symetryczne i adekwatne działania w stosunku do tego co robią eurokraci UE, Soros etc. Musimy przystąpić do działań ofensywnych, ponieważ dalsza defensywa może doprowadzić nas do porażki.
Korespondent niemieckiej telewizji Deutsche Welle, Bernd Riegert zadał takie oto pytanie: "Pytanie, na które nikt w Brukseli tak naprawdę nie może znaleźć odpowiedzi, brzmi: dlaczego Polacy to robią i czego tak naprawdę chcą od Unii Europejskiej?(...) Jeśli Unia Europejska rzeczywiście jest tak straszna, jak przedstawia ją polski rząd, to może powinien on pomyśleć o strategii wystąpienia z Unii." I na to pytanie należałoby bardzo mocno odpowiedzieć !
Czego naprawdę Polacy chcą? Jeśli tego nie wiedzą eurokraci to niech tego posłuchają, niech słuchają codziennie orędzia Prezydenta USA Donalda Trumpa wygłoszonego w Warszawie. Aż nauczą się w końcu tych słów na pamięć.
Polacy chcą wolności, suwerenności i poszanowania naszej tożsamości narodowej, poszanowania wartości chrześcijańskich. My szanujemy wybór Niemiec, Francji, Szwecji czy też innych pomniejszych krajów, choć nad tym bardzo ubolewamy - ale wy MUSICIE szanować nasz Naród i nasze prawa.
Nie kłamcie, nie bądźcie zakłamani i obłudni - to nie nasz Rząd przedstawia "rzeczywistość", my to widzimy w wolnych mediach i jesteśmy na tyle wolni aby to sami ocenić.
Nie kłamcie, nie bądźcie zakłamani i obłudni - to nie nasz Rząd przedstawia "rzeczywistość" tak jak to się dzieje na przykład w mediach niemieckich, które są kontrolowane polityczną poprawnością. Nasze społeczeństwo nie zostało jeszcze wykastrowane z samodzielnego myślenia.
To my, wolny i dumny Naród Polski podjęliśmy decyzję o przyłączeniu się do UE i to my podejmiemy ewentualne decyzję z wystąpieniem. Na dzień dzisiejszy - nie chcemy Polexitu, podobnie jak tego nie chce nasz Rząd. Dlatego też wystąpieniem z UE nas nie szantażujcie.
Program stworzenia polityki narracyjnej jest jednym z najbardziej istotnych dla Polski. Trzeba tu zaznaczyć, że instytucje i organy bezpośrednio podległe Rządowi czy Prezydentowi mają ograniczone możliwości. Tu należy chyba stosować - wzorując się na naszych sąsiadach - politykę "Freundschaft i drużba", politykę uśmiechów i miłych słów. Resztę powinny wykonać inne instytucje, ośrodki czy niezależne media. Oddolny i spontaniczny wolontariat jest bardziej niż niezbędny w obliczu tego co w rzeczywistości jest wykorzystywane przeciwko nam.
Konieczne jest pozyskanie środków, stworzenie centrów koordynacji jak i konsolidacja obozu patriotycznego, mobilizacja wolontariuszy chętnych do uczestniczenia w tym dziele.
Dokumenty, źródła, cytaty:
http://www.telewizjapolska24.pl/PL-H23/3/2225/chca-osadzic-w-polsce-timmermansa.html
https://aleszum.salon24.pl/797394,list-otwarty-do-fransa-timmermansa
https://nick.salon24.pl/797485,kompromitujaca-analiza-z-atlantic-council-i-fundacja-otwarty-dialog
http://niezalezna.pl/103194-kto-stoi-za-fundacja-otwarty-dialog-wychodza-na-jaw-kolejne-fakty
http://bukojer.salon24.pl/796802,zdf-atakuje-polska-polityke-historyczne-i-sady
https://dodologia.salon24.pl/798089,czy-tusk-bedzie-interweniowal-u-kanclerz-merkel
https://wieslawg.salon24.pl/798157,wizerunek-polski-w-swiecie
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2295 odsłon
Komentarze
Wizerunek Polski raczej nam pomaga niż szkodzi.
2 Sierpnia, 2017 - 12:06
Myślę, ze obecny wizerunek Polski w świecie jest śmiertelnym zagrożeniem dla świata elit. Komunizm musiał się nieustannie rozszerzać, gdyż zetknięcie ze światem zewnętrznym w inny sposób niż na linia frontu było dla niego zabójcze. Podobnie jest z euro faszyzmem. W obecnych czasach nie daje się tak łatwo ludzi tumanić i przestraszać. Elity europejskie żyją w nieustannym strachu, nie udała się wymiana pospólstwa na arabskie. Światu grozi powszechne bankructwo, a właściwie już jest zbankrutowany. Do wojny światowej nie bardzo daje się doprowadzić, Dla wszystkich stało się oczywiste, że wygrywających w takiej wojnie nie będzie. Strona przegrywająca doprowadzi do kosmicznej katastrofy.
Już teraz możemy obserwować sterowanie zachowaniem ludzi. N.P. światowe elity zostały zmanipulowane i utraciły resztki rozumu. Następny stopień to wyginięcie, na razie przestały się rozmnażać.
Oby tak dalej na razie idzie nam dobrze. Świat to my!!!
Serdecznie pozdrawiam i życzę więcej optymizmu.
Zagrożenie dla Polski
2 Sierpnia, 2017 - 17:27
Istotny zagrożenie dla Polski jest tzw. lobby żydowskie w USA, żądające od Polski 65 miliardów dolarów amerykańskich tytułem restytucji mienia pożydowskiego. Ich pełnomocnikiem w Polsce Jest Hana Grundbaum czyli HGW która powinna jeszcze dzisiaj być odwołana.
Widziała ją wczoraj siedzącą obok prezydenta RP na uroczystościach Powstania Warszawskiego. Skandal
Carlota Bologna