Kaczyński skończy jako Premier. A jak skończy Donald Tusk?
Organ urbanowski, czyli tygodnik „NIE” opublikował sondę, w której biorą udział same tuzy salonu, zaczynając od Palikota, przez Kutza, Żakowskiego czy Najsztuba a kończąc na pośle Arłukowiczu.
Cóż, obecność tego ostatniego w tym gronie nieco mnie dziwi i zniesmacza, bo choć politycznie go odrzucam, to jednak jako człowiek, potrafił budzić moją sympatię. A pytanie w sondzie brzmiało: Jak skończy Jarosław Kaczyński? Pytanie, będące młynem na wodę wielu osób, których przy życiu, także tym politycznym, trzyma chyba jedynie nienawiść do oponentów, głównie wszystkiego co związane z Kaczyńskim.
Dlatego w sondzie mieliśmy tak górnolotne odpowiedzi jak: „Popełni samobójstwo” lub „Skończy jak jego brat”. Cóż za poczucie humoru. W tym towarzystwie odpowiedź, że Kaczyński „skończy w szpitalu dla obłąkanych” jest nad wyraz wysublimowana i możliwie najdelikatniejsza. Cóż, wśród ślepców i jednooki jest królem.
Odpowiedzi godne ludzi pokroju Żakowskiego czy Najsztuba, udzielone na pytania godne urbanowskiego organu. Moje gratulacje, panowie. Sięgnęliście bruku, sięgając brukowca.
Naprawdę chcecie wiedzieć jak skończy Jarosław Kaczyński?
Skończy jako Premier RP.
A Donald Tusk, o którego Urban zapomniał zapytać?
A Donald Tusk kończy się jako Premier.
I to jest ta różnica między nimi, zresztą nie jedyna.
Ale tego w „NIE” nie przeczytamy.
Piotr Cybulski
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1410 odsłon
Komentarze
Jest to chamstwo n anajwyzszym szczeblu!
26 Stycznia, 2011 - 12:46
Przerazajace jest to jak nisko moralnosc polityczna w Polsce sie stoczyla.
Toz to zamordyzm Putina byc moze wiecej medialnej "kultury politycznej" ma w sobie niz to co sie dzieje u nas w kraju.
Za takie wypowiedzi powinna byc publiczna chlosta, obcinanie jezykow, a redaktorzy naczelni powinni miec dlonie amputowane a co niektorzy uszy. Koran jest nam potrzebny i to szybko!
>>>>>>>>>> Jeżeli Plan A nie powiódł się to i tak nam pozostaje kolejne 31 liter w alfabecie... <<<<<<<<<<
Panie Piotrze
26 Stycznia, 2011 - 21:34
z całego serca popieram Jarosława Kaczyńskiego, nam - niepoprawnym - nie muszę uzasadniać, dlaczego. Ale tym moim skołatanym sercem targają na przemian dwa uczucia - jedno - to pragnienie, żeby stanął on na czele rządu i przywrócił Polsce to, co w niej roztrwoniono moralnie i finansowo. Drugie uczucie, to poważna obawa, że peowskie tałatajstwo mu na to nie pozwoli, zgodnie z hasłem - "po nas choćby potop", i że nawet odsunięte od bezpośredniej władzy , dzieki swoim mafijnym powiazaniom, będzie na każdym kroku smrodziło jak się da i gdzie się da, a nawet dopuszczało się rzeczy okrutniejszych. Co pan o tych moich rozterkach sądzi??