Wojewoda podlaski przychylił się do postulatu LOS

Obrazek użytkownika LOS_Polski
Kraj

20 marca działacze Ligi Obrony Suwerenności z Okręgu Podlaskiego ponownie pikietowali przed Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku ws. zmiany patrona ulicy i Szkoły Podstawowej w Narewce. Protest wywołał odpowiednią reakcję wojewody podlaskiego, który skierował stosowne pismo do Rady Gminy Narewka.

 

Narewka to wieś w województwie Podlaskim, położona kilkanaście kilometrów od granicy z Białorusią. Z okolic tej miejscowości pochodziła słynna sanitariuszka V Wileńskiej Brygady AK mjr „Łupaszki”, Danuta Siedzikówna ps. „Inka”. Jednak silna w tym rejonie mniejszość białoruska obstaje za utrzymaniem dotychczasowego patrona ulicy i Szkoły Podstawowej Aleksandra Wołkowyckiego, lokalnego aktywisty komunistycznego i utrwalacza władzy „ludowej” w powojennej Polsce. Jak argumentuje pełnomocnik LOS na Okręg Podlaski Andrzej Grabowski:
 

Raporty V. Brygady Wileńskiej AK, działającej w tamtymczasie na Podlasiu i dowodzonej przez mjr Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”, określają Wołkowyckiego jako „organizatora komunistycznego”. To właśnie żołnierze tej Brygady wykonali wyrok śmierci na Wołkowyckim i, co stwierdza dokumentacja IPN-u, w jego przypadku nie może być mowy o pomyłce, gdyż za sporządzenie wyroku śmierci odpowiedzialny był Komendant Obwodu Bielsk Podlaski AKO por. Jan Trusiak „Korycki”, biegły prawnik wydający takie wyroki jedynie w sprawach udowodnionych, takich jak szkodliwa działalność agenturalna, zdrada Państwa Polskiego czy bandytyzm. (fragment Listu Protestacyjnego LOS z dn. 17 marca 2014r.)
 

Dlatego też podlascy działacze Ligi Obrony Suwerenności od kilku miesięcy prowadzą konsekwentną walkę o zmianę niechlubnego patrona szkoły podstawowej i ulicy w Narewce. 10 października ubiegłego roku miała miejsce pierwsza pikieta przed Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku, która zakończyła się przekazaniem Listu Protestacyjnego do rąk wojewody podlaskiego. Pismo trafiło do Rady Gminy Narewka, która 7 listopada przekazała do wiadomości Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego list, w którym Przewodniczący Rady Mieczysław Gryc zapewniał, że wniosek został przedstawiony na posiedzeniach komisji Rady Gminy Narewka w dniach 25 i 28 października 2013 r. oraz na sesji Rady Gminy w dniu 5 listopada 2013 r. Radni odrzucili postulat LOS, podając jako powód, że żyjące jeszcze osoby z terenu Gminy znały Pana Aleksandra Wołkowyckiego, jako człowieka prawego, niezwykle skromnego, pomagającego ludziom.
 

Wobec takiego stanu rzeczy Liga Obrony Suwerenności podjęła dalsze działania, przeprowadzając w Narewce szeroko zakrojoną akcję informacyjną i zbierając wśród mieszkańców gminy podpisy pod petycją o zmianę patrona. 20 marca bieżącego roku odbył się ponowny protest przed Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku. Tym razem wojewoda podlaski przychylił się do postulatu LOS, przekazując do Rady Gminy Narewka pismo, w którym jest napisane, że
 

Z listu protestacyjnego wynika, że według opinii Instytutu Pamięci Narodowej działalność Aleksandra Wołkowyckiego jako komunisty zaangażowanego w budowę zbrodniczego i totalitarnego systemu w Polsce stoi w sprzeczności z działalnością Danuty Siedzikówny „Inki” patriotki polskiej urodzonej niedaleko Narewki, która oddała swe młode życie za wolną i niepodległą Ojczyznę. W związku z powyższym zwracam się do Państwa z uprzejmą prośbą o ponowne, dokładne przeanalizowanie przedmiotowej sprawy i podjęcie ewentualnych działań umożliwiających przychylenie się do prośby Ligi Obrony Suwerenności w Białymstoku.
 

Więcej informacji na ]]>www.lospolski.pl]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (10 głosów)

Komentarze

Bo dla nich zbrodniarz to właściwy schemat
Czas zacząć czynić w Polsce wymiatanie
Zła co się czai, czyniąc podglądanie
Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
-1

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#421545

 Zacna inicjatywa, tyle, że w złym czasie. Kiedy protestowano przez ostatnie lata, władze były głuche na prośby i żądania.

Podejrzanie wygląda mi ta nagła zmiana stanowiska.

 Już widzę reakcję Białorusinów. Będzie krzyk, który usłyszą w Moskwie, a może w Kijowie? I podpowiedzą Łukaszence, co ma robić.

Boję się, że to prowokacja. Niedawno czytałam o Hajnówce i o panoszeniu się miejscowej  "mniejszościowej większości".

Obawiam się prowokacji. Znowu podniesie się "sprawę furmanów", by docelowo dokuczyć Polakom. Neobanderowcom byłoby na rękę nagłośnienie tej sprawy. Chociaż przy Wołyniu wypada blado, to przy odpowiednim nagłośnieniu może przynieśc oczekiwany efekt.

 Przed nami kolejne kubły pomyj wylewane na naszych Bohaterów. Na Łupaszkę, Inkę, a przede wszystkim na Burego i Rekina.

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0
#421554