"Wszyscy nieznajomi"

Obrazek użytkownika Dixi
Blog

Wszyscy nieznajomi – remake
Odnoszę się do czegoś, co napisałem 11 listopada 2005.
Proszę, oto link na mój stary blog.
Kurcze, przyznałem się wtedy, że głosowałam na Mazowieckiego. Inna sprawa, że był to wybór między dżumą a cholerą.

Moja wina, a dowody są tu:
http://dixiet.blog.onet.pl/2,ID52606927,index.html
Na szczęście, post ma inny wydźwięk, niż by się zdawało na pierwszy rzut oka i do innych wniosków zmierza.
Ostatnio zrobiło się głośno o nowej partii, która obiecuje nowe otwarcie.
Nawet Bronisław Wildstein pisze o nowej inicjatywie nazwanej Ruch Obywatelski Polska XXI Dutkiewicza, Matyi i Ujazdowskiego z życzliwym zaciekawieniem, dodając, ze rzeczywistość polityczna i prawo nie dają  dużych szans partiom rodzącym się ot tak, bez dofinansowania przez państwo i będących inicjatywą środowisk samorządowych  (  http://blog.rp.pl/wildstein/ )
No nie wiem…. 
Polska, ale jaka?
Niby pojawiają się inni gracze na scenie politycznej ( a są to gracze, bo inaczej skończy się na newsie)… Z drugiej strony warto zapytać, kogo reprezentują i, co ważniejsze, na czyje głosy liczą?
Nie mam czasu śledzić mediów, wiec nie wiem, czy pojawiło się takie samo poparcie „inżynierów dusz”,  na jakie mogło liczyć PO i, nieustająco, lewica (niezależnie od nazwy). Zakładam, że niekoniecznie, bo nowa koncepcja nie służy żadnemu z właścicieli mediów ani „publicznych”, ani „prywatnych”. To się oczywiście jeszcze okaże, szczególnie jeśli idzie o „prywaciarzy”. Ani to PiS, ani PO… Może i miesza w bagienku… Komuś może się to przydać. Pytanie – komu?
Wygląda na to, że w sytuacji, którą mamy, a trzeba zauważuć zarówno zniecierpliwienie nieudolnością i kłamliwymi obietnicami PO, jak zagubienie PiS (które właśnie jest na etapie kłótni o alimenty), nagle pojawia się „no name inicjatywa”. Tania jak to „no name”, ale też „no name” w istocie, bo nazwiska twórców nowej „siły” mówią mi niewiele, a zwykłemu, czyli nie zarażonemu potrzebą śledzenia politycznych wygibasów, z pewnością nic.
To w sumie ciekawa sytuacja, bo "wszyscy moi nieznajomi" wiedzą mniej, a Dutkiewicz nie jest Tymińskim z "czarna teczką" (raczej bez zainteresowania "teczkami")... Jest to jednak prezydent miasta wojewódzkiego, Wrocławia, a błogosławieństwem PO, podczas gdy Rokita przerżnął wybory na podobne stanowisko z czerwonym kandydatem Majchrowskim (wstyd podwójny) w "prawicowym" Krakowie.
Pozostawiając sympatie i przekonania (liberalne, aż wstyd powiedzieć :)) na boku, mogę się zdobyć na kilka refleksji.
Czy toto nowe ma w ogóle szansę?  Mniejsza (choć to ciekawe pytanie) o sposób finansowania ? Tak mi się wydaje, że jednak do urn nie idzie tylko śmietanka intelektualna (wyraźnie zakisła w komunie), ani nawet creme de creme , czyli prawdziwi intelektualiści nie ukąszeni Heglowsko…  Nawet wykształciuchy to tylko znajomi nasi i naszych znajomych. Posłów do sejmu wybierają nasi nieznajomi, których… jest więcej.
Myśle tak. Kaczyński postawił na stworzenie partii ludowo-konserwatywnej. Ma kłopoty, ale przynajmniej trzyma się konsekwentnie własnego elektoratu, nawet, gdyby były to kobiety pozbawione alimentów, lekceważąc walory Dorna. Mnie szkoda, ale jestem jeden, a reszta, to moi nieznajomi i nieznajome.
Swoją drogą Rokita ma już całkiem przesrane. Miał szansę, ale ją oddał  wyjątkowo głupio Tuskowi, któremu posłużyła za zderzak, tak samo jak Jasiu Maria… Założyciele nowej partii nie mają nawet tego handicapu, jak osoba zareklamowana pracą w sejmowej komisji śledczej…
Ciekawe w sumie, ale wygląda na efemerydę. Nie jeden zawodnik, bardziej znany, już się przejechał na przekonaniu, że coś zdziała poza istniejącym układem. Nie chcę mówić o Lepperze, ale przekonali się o tym i Jurek , i Giertych…. Nawet PSL ma cienko. SLD to niewiadoma, moim zdaniem.
Jako zwolennik  wolnego rynku, sam widzę, że ta oczywista zasada jest skompromitowana do szczętu w społecznej świadomości przez uzurpatorów-aferałów, równocześnie PO nie potrafi zaspokoić apetytów postkomunistycznych korporacji (nauczycieli, wykładowców akademickich, pracowników wymiaru sprawiedliwości…, a innym, jak wojsku, składa nadal niemożliwe do spełnienia obietnice; właściwie tylko oficerowie tajnych służb i agenci dostali nieco oddechu), zaś robotnicy, stoczniowcy, pielęgniarki, nauczyciele… zupełnie dyndają nowej władzy… dla władzy.
Alternatywę wyobraźcie sobie sami. Na czerwono.
Musiałoby się coś wstrząsającego stać, żeby istniejący układ przynajmniej dopuścił nowego gracza. Tylko co?

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (2 głosy)

Komentarze

Dzięki, ale lepiej otwóżcie paszczę, czyli poklawiszujcie. Nie napisałem nic oczywistego, jak mniemam :):):)

Vote up!
1
Vote down!
-1

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#5836

Tytuł, to apel do wszystkich, aby nie ulegli mistyfikacji. Aby względy estetyczne nie zatryumfowały nad potrzebą i racją stanu.

Jako groźne memento przytoczę dwie grafiki z blogu "wybitnie ciemnej blondynki" - Politynki

Przypominam, że kiedyś jako ożywczą potraktowano zamianę zamianę Pawła Pic-korskiego, sprawnym i nieuwikłanym administratorem z Wrocławia, Grzegorzem Szetyną.

Wrocław ma niezbadane (dla ludzi z zewnątrz) pokłady nieuwikłanych osobników. Sporo tu ludzi sukcesu. Choć Rafał ma pozytywy na swojej (dawniejszej) drodze, to zalecałbym jak najdalej idącą ostrożność względem tego nowego odkrycia - człowieka spoza układu. Wprowadzającymi w życie publiczne "bezpartyjnego samorządowca" (u zarania kariery) byli nieco już zapomniana Barbara Labuda i Władysław Frasyniuk.

 

 

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#5842

[quote=Dixi]Musiałoby się coś wstrząsającego stać, żeby istniejący układ przynajmniej dopuścił nowego gracza. Tylko co?[/quote]
A czy to przypadkiem nie sam układ wystawia nowego gracza?

Jakoś nie jestem w stanie uwierzyć, że ktokolwiek brałby się za organizowanie "takiego czegoś" bez wyraźnej potrzeby i konkretnego planu... Może czas na próbę odebrania komuś części elektoratu, a może komuś innemu trzeba "podnieść ciśnienie w kotłach"? Nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie to może się (kiedyś) okazać, że była to po prostu próba "rozpoznania walką" politycznego terenu... Zupełnie nie jestem w stanie uwierzyć, że zbiera się ot tak kilku mniej-bardziej (ale jednak) znanych ludzi: "założymy ruch i jakoś damy sobie radę...". ;) Może w normalnym kraju tak, ale nie u nas, niestety...
Pozdrawiam.

Vote up!
1
Vote down!
0
#5843

RO znajdujemy w Dzienniku. główni ideolodzy to "Kwartet polityczny": Krasowski, Michalski, Matyja i teraz Rokita. ostatnio gwarzyli "O lenistwie władzy" na łamach zmienionej :-( Europy (czyli równia pochyła nawet tam - cztery strony zmarnowane! nowej Europy nie ma w Archiwum???).

Vote up!
1
Vote down!
0
#5847

PiS-owi nie może on zagrozić, bo partia Kaczek (ze stałym dwudziestokilkaprocentowym elektoratem) nie jest stworzona dla wykształciuchów i nie hoduje ona śmietanki. Na razie też nikt inny nie próbował zrobić porządku z komunistycznymi aparatczykami, oligarchami, oficerami tajnych słuzb i kapusiami, a partii o szumnej nazwie Polska XXI o takie plany nie podejrzewam. Albo jest ona próbą odciągnięcia części elektoratu ( w tym młodzieży) od Platformy - wtedy daj Boże zdrowie, albo zwyklą dostawką do niej. Trudno na razie ocenić.
Dutkiewicza nie znam, a to, że kręci się już koło niego bezrobotny i wykolegowany, superprzemądrzały Jasiu-nieudacznik, źle wróży przedsięwzięciu.

Vote up!
1
Vote down!
-1

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#5854

to raczej próba odciagnięcia tzw. umiarkowanych konserwatystów od PiS-u.  W dzisiejszym Dzienniku pałują JK jak rzadko kiedy. natarcie ruszyło.

Vote up!
1
Vote down!
0
#5866

Za jeden z najwiekszych sukcesow polskiej demokracji ostatnich lat uznaje uksztaltowanie sie dwoch wielkich partii i to takich bez rodowodu stricte PRlowskiego. Wszelkie kanapy traktuje wiec jako wroga smiertelnego, knujacego na zepsucie tego osiagniecia.

Zdecydowana wiekszosc aktywizujacych sie do omawianej kanapy to politycy, od 20 lat w polityce obecni i ja ksztaltujacy.Przez te 20 lat wypadaloby, aby sie czegos nauczyli, ale- gdzie tam! Wracaja do punktu wyjscia, czyli rozdrobiania polskiej ceny politycznej. Bo nie podoba im sie to, albo nie podoba tamto. "Zaorac - i zaczynamy do nowa!". Tak w zyciu n i e m a, choc jakze wielu chcialoby, aby bylo! W realnym zyciu skutkuje glownie praca podstawowa, organiczna - nieatrakcyjna, malo medialna, ale ukierunkowana na wbijanie i umocniane solidnych filarow. Te filary wreszcie udalo sie w Polsce zbudowac, ale grupa intelektualistow, jedyne co umiala, to sie na nie obrazic i szukac nowje piaskownicy.

Szkodza.

Szkoda nie tylko demonstrowana nieumiejetnoscia praktykowania realnej polityki. Szkodza takze ozywiajac nadzieje, na jakas nowa opcje, ktora "bedzi e inna niz dotychczasowe" czytaj: po prostu : swietna!

Rozbudzanie takiej nadziei, to prawdziwy prezent dla czerwonego, ktory tez kombinuje jak kobyla pod gorke, aby sie wybic na silnego gracza, a - w przeciwienstwie do naszych milosnikow dlugachnych esejow, smakowania dobrych win oraz michnikowszczyzny w "lepszym, poprawionym wydaniu"- czerwony posiada potezne zaplecze, nie tylko ekonomiczne, ale towarzyskie, gdzie interesy businessowe oraz poczucie wspolnego zagrozenia splotly sie w uscisku nie do rozdarcia. Towarzystwo to spokojnie mozna porownac do destruktywnej kliki amerykanskich bankierow. Polska XXI w praktyce p o m a g a im, rozbudzajac wsrod wyborcow zludne nadzieje na jakas szczegolna "nowosc".

Wspierajacy ich publicysci malpuja GW w probach budowy kolejnego Frontu Jednosci Narodowej, kolejnej "jedynie slusznej interpretacji" , oczywiscie, artykulowanej jezykiem "nie dla kmiotkow".

Ci politycy, ze stazem co najmniej 20 letnim ( wielu zaczynalo przeciez juz w PRL) najzwyczajniej sie NIE SPRAWDZILI. Ale nabruzdzic jeszcze moga (jak, nie przymierzajac pewien Drogi Bronislaw).

Kaska

Vote up!
2
Vote down!
0
#5868

To, że faceci mają po 20 lat w polityce, to ostatecznie nic złego, moze tylko to, że oblecieli już wszystkie możliwe pokoje hotelowe :) Gorsze jest udawanie, że tym razem będzie jak z dziewicą. Taki mit, że niby polityka nie musi być brudna, ani brutalna, a politycy mogą dawać (a nie brać) z miłości.

Vote up!
1
Vote down!
-1

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#5875

a cerowane dziewictwo, hm...nie ta droga.

Smutne jest tylko to, że niektóry politycy jeszcze raz by chcieli błysnąc na arenie polityki i tyle.

Pozdro.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
1
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#5876