Tu(sk) 154

Jeśli kiedyś porównywało się polską politykę do piaskownicy, to na określenie stanu obecnego brakuje już i słów i metafor.

Okazuje się,  że całe te tłumaczenia dotyczące przerwanego lotu prezydenta do Gruzji, były racjonalizacją idiotycznych i dziecinnych kombinacji rządu.  Pilot dostał medal za zmianę kursu.
Teraz pilot dostanie pewnie medal za niewystartowanie (co zresztą przewidywałem), ale Tuskoidy nie pofatygowały się nawet, żeby wymyśleć pretekst. Prezydent Rzeczypospolitej nie dostał samolotu, bo premier ma go za nic, albo wręcz za szkodnika.
Nie pytam, czy ma też za nic konstytucję, bo formacja „intelektualna” z której Tusk się wywodzi zawsze uważała, że prawo i konstytucja dobre są do podtykania pod nos innym. Sami podcierali sobie demokracją gębę i dalej to robią.
Nie dziwi mnie tez brak wstydu przed tak zwanym światem. Świat też jest przydatny, żeby podtykać go pod nos „przypadkowemu społeczeństwu”. Światowi też zawsze można podsunąć wywiadziki i artykuliki a kaczystach-faszystach i ksenofobach-fundamentalistach. Świat kupi to, jeśli będzie mu się akurat opłacało…
Kiedy obaj, z moim młodszym o dwa lata bratem byliśmy mali, też dochodziło między nami do spięć i rywalizacji. Czasy były takie, ze rodziców stać było tylko na jeden rower dla pociech (kolażówka „Start”). Braciszek miał zwyczaj zdobywać ją albo metodą skarżenia się do ojca („ustąp młodszemu, bądź mądrzejszy!”), albo, w braku takiego poparcia, wzywania na pomoc przypadkowych przechodniów („Proszę pana, on mi kradnie rower!!!”). Jako starszy, mądrzejszy, ale przede wszystkim podatny na zawstydzenie i obciach, zawsze ustępowałem.
Pytanie, czy prezydent powinien ustępować przed bezczelnym szantażem?
Tu nie chodzi o kolażówkę, a czy się ustąpi, czy nie, autorytet głowy państwa i opinia międzynarodowa o Polsce, i tak ucierpią…
Na razie Tusk odbiera Kaczyńskiemu zabawki, a „liderzy” po lżą go bezkarnie (jak ten osławiony menel i złodziej, pupil mediów Hubert H.). Za chwilę ktoś Kaczyńskiemu schowa buty, żeby nie mógł wychodzić z domu.
Dla dobra Polski, oczywiście.