Chciałbym się mylić
Moje emocje już nieco opadły. Niestety nie czuję się bynajmniej spokojniejszy. Powoli dociera do mnie horror całej sytuacji. Jakby opadająca mgła odsłaniała piekło. Takie zdarzenie nie miało miejsca w historii żadnego z państw. Jak napisał Korwin Mikke, jeszcze nigdy w jednej akcji nie udało się żadnym siłom zlikwidować całej generalicji. Pomijam prezydenta, i najważniejszych urzędników państwowych (wiem że nie powinienem). Zginęli ludzie najniewygodniejsi dla układu Rosja-Niemcy. Wszyscy naraz. Jak mawiał Vito Corleone: a jakby memu synowi przypadkiem cegła na głowę spadła, to nie uwierzę…. I ja nie wierzę. Pytam się zatem jakie procedury są uruchamiane w sytuacji gdy prawdopodobieństwo najgorszego z możliwych zamachów dla państwa wynosi nawet 1%. Czy gdyby zginął prezydent USA i jego najbliższa ekipa, na terenie, dajmy na to Chin, czy sekretarz stanu dałby się poklepywać po plecach OBCEMU prezydentowi. Myślę, że nie, a pentagon i Langley zostałoby rzucone do akcji na najwyższych obrotach. Jeszcze raz zatem pytam, jakie procedury są uruchamiane w Polsce na wypadek zamachu na głowę państwa i najpoważniejszych urzędników? Wszyscy, którzy choćby pobieżnie znają metody działania GRU (nawet z Suworowa) wiedzą co oni potrafią i jakich strategii używają. Cały ten dym medialny o pilotach, te akty wzruszenia trenowane długo w pewnych ośrodkach, przez pewnych specjalistów. Chciałbym się mylić, bardzo chciałbym się mylić, mam pacyfistyczne usposobienie, ale jeżeli się nie mylę…… To co? To co wtedy mości panowie?!
A może to w ogóle prowokacja do...... Sam już nie wiem.
Przepraszam jeśli uraziłem czyjeś uczucia, przerwałem żałobę. Dla mnie to też osobista tragedia.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1781 odsłon
Komentarze
Zgadzam się w 100%...
12 Kwietnia, 2010 - 14:45
Według mnie dzisiaj wszyscy, którzy mieli związek z wyjazdem, z odprawą samolotu, z organizacją, z wystawieniem listy osób i czasu wylotu, dostępem do samolotu przed samym wylotem, poza tym osoby rządowe, powsinny być internowane w odosobnieniu, jak również nie powinno wydawać się kluczowych dla państwa decyzji. Niestety w Polsce nie ma niezależnych instytucji, dzisiaj jedynie prokurator generalny jest władny podjąć stosowne działanie, ale jak jak mniemam nie ma on tej patriotycznej świadomości i będzie udawał, że nie wie o co chodzi. Nie wyobrażam sobie wspólnej komisji polsko-rosyjskiej do wyjaśnienia tej katastrofy, poklepywania po ramieniu i przytulania się i zagłaskiwania na śmierć. Do czasu wyjaśnienia sprawy wszyscy zainteresowani powinni być w kręgu podejrzeń. Musimy w końcu zdać sobie sprawę, że mamy do czynienia z przeciwnikiem, który nie posiada od dawna żadnych skrupułów. Ponieważ, zwykłe zafałszowanie steru wysokości może doprowadzić do efektów które były przyczyną tej tragedii a po wypadku są nie do udowodnienia.
remont
12 Kwietnia, 2010 - 23:52
Prosze zwrocic uwage ze samolot byl remontowany w Rosji. Przy obecnej technice dla dobrych specjalistow zalozenie zdalnie sterowanego ukladu blokujacego to pestka.
Trzeba by bylo tylko poczekac na wlasciwa okazje...
A gdzie lepiej pozbyc sie dowodow niz na wlasnym terenie ?
Oczywiscie jest to ciezkie podejrzenie, ale w przypadku doswiadczonych i bezwzglednych czekistow (por. sprawe Litwinienki), zadne podejrzenie nie jest zbyt ciezkie.
Dziwne
13 Kwietnia, 2010 - 00:55
Czy ktokolwiek usłyszał do tej pory, a własnie minęła już pora by o to zapytać: Czy ktokolwiek słyszałaby odpowiednie służby zaczęły niezależne sledztwo?
Przecież takie działanie powinno zostać podjęte z "automatu". Niezależnie od tego co ktoś w obcym i wrogimnampaństwie mówi i robi.
Poszlaka pierwsza: Jak doszło do zmiany zdania strony rosyjskiej w sprawie Katynia? Czy nasze służby mają pewność że ta zmiana została podjęta w autentycznie dobrej wierze? A jeśli tak to skąd ta pewność?
Obawiam się że w Polsce nikt nie zadaje tych pytań.
Opłakiwanie i żałoba to jedno. Dbanie o bezpieczeństwo Polski to sprawa która nie powinna dawać spokojnie spać pewnym ludziom niezależnie od rozwoju wypadków i zamieszania medialnego. Ale czy "przeźroczyste" dla GRU czy jak je tam zwą służb Rosji, nasze "wywiadownie" są w stanie coś w tej sprawie zrobić?
Ja chyba nie obrażam niczyich uczuć i nie zakłócam spokoju żałobników. Ja pytam tylko czy należycie zadbano o interes Polski w momencie trudnym.