Szczyt taktu
Dotychczas szczytem taktu było ponoć takie (z pewnością fikcyjne) wydarzenie, że facet poszedł na obiad do rodziców narzeczonej, gdzie oczywiście pragnął zrobić znakomite wrażenie, ale niestety
mu się pierdło, więc z bólem serca musiał narzeczoną i jej rodziców zamordować. Od paru dni mamy jednak coś o niebo lepszego w tej, niełatwej przecież, konkurencji.
Teraz to jest tak: Szczyt taktu? Zamordować kogoś, żeby wreszcie móc o nim dobrze mówić.
(I w dodatku to już nawet nie jest fikcyjne.)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2306 odsłon
Komentarze
Jenom, tak nazywał się gość w Szwejku od bąka
13 Kwietnia, 2010 - 21:25
a uwierz, już opadły emocje i już nawet się specjalnie nie wstydzą, że jest im to na rękę, że Prezydent Kaczyński zginął.
I to też nie jest fikcja, to bardziej bóli niż te histeryczne łzy wylewane przez obłudników.
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Fałsz i obłuda swołoczy,
13 Kwietnia, 2010 - 23:14
ja tak ich nazywam swołoczą, a szczytem hipokryzji jest wellman i prokop,oraz miecugow którzy na każdym kroku w swoich programach ddtvn i szkiełka starali się dokopać i ośmieszyć Pana Prezydenta, prowadzą programyw dniach żałoby z udawaną miną srającego kota na puszczy, ot takich mamy dziennikarzynów.
Marika