Cygan ma taki przywilej, że mu wolno ukraść czasami

Obrazek użytkownika Faber

Tydzień temu miałem wizytę nieproszonych i niemiłych gości. Ja nigdzie w gości nie chodzę i do mojego domu rzadko, ktoś przychodzi. Jedynie listonosz, inkasent pobierający opłatę za wodę i sołtys raz w roku. Przyjaciół już nie ma, bo odeszli na tamten świat. Sąsiady mają swoje sprawy i każdy ma prawo żyć po swojemu na swoim, ja też do nich nie chodzę, czasami wymienimy pozdrowienia: Dzień dobry i tyle...Paliłem ogień w piecu i nie patrzyłem w okno, bo akurat dokładałem węgla na ogień. A tu nagle otwierają się drzwi i widzę babę, czarnowłosą, jak zagląda mi do pokoju i nawija swoją gadkę. Nie słyszałem: Dzień Dobry. Zły znak, wiedziałem z doświadczenie, że Cyganki lubią mamonę, lubią poza oczami gospodarza szperać po szafach i szufladach. Wyjrzałem do kuchni i patrzę, jest i druga Cyganka. Obserwuję obydwie i słucham, co jedna z nich mówi, druga milczy. I myślę sobie, że jest niedobrze, wręcz zła sytuacja...Mówię do nich...-trzeba zamknąć drzwi i idę zamknąć. Ale zmierzam w kierunku drzwi wyjściowych a Cyganka za mną i zablokowała mi wyjście, trzymając swoją rękę na klamce. Prawą ręką wziąwszy ją za szyję, stanowczo odsunąłem Cygankę i wyszedłem na podwórze. Spojrzałem i zobaczyłem przed domem na ulicy taksówkę a w niej Cygana. Sąsiadów nie było. Mimo to wrzasnąłem głośno: Ratunku ! Dwa razy zawołałem. Wiedziałem, że krzyk spłoszy Cyganki. I tak było, szybko wskoczyły do taksówki i odjechały w siną dal. Cały incydent z Cygankami odbył się w ciszy, ja byłem zaskoczony, one także, szybkim obrotem zajścia i całej sprawy. Z korzyścią dla mnie, bo jakoś się obroniłem przed okradzeniem. Po wszystkim zobaczyłem, że jedna z nich poprzewracała mi poduszki na łóżku i zajrzała do szuflady, do szafy już nie zdąrzyła...Obawiałem się, że jak się obydwie za mnie wezmą, to będę przegrany i z łatwością by mnie okradły. Obydwie nie zastosowały wobec mnie przymusu bezpośredniego. Widać, iż preferują jeszcze tradycyjną technikę mamienia i szperanie, jak gospodarz nie widzi, co się dzieje i o co chodzi. Co mi pomogło się wybronić z opresji przed Cygankami.

W życiu bym się nie spodziewał, że mnie spotka taka przygoda we własnym domu. Jestem emerytem i spokojnym obywatelem, chodzę do Kościoła i do spowiedzi, i do komunii świętej. I w życiu swoim nigdy nie myślałem, aby bliźniemu cokolwiek wziąć z kieszeni, albo z jego domu z rzeczy, które do niego należą. Ale wiem, jaki jest ten świat i ludzie, z niejednego pieca chleb jadłem i zwiedziłem kawałek świata. Na Ukrainie też byłem i wiem, jak tam żyją ludzie. I jaki mają stosunek do Polaków. Patrzą na nas wrogo z nienawiścią. Ale Ukraińcy też są ludźmi i rozmajcie mają w swoich głowach i też się boją Lachów. Spotykałem i Cyganów, ładnie grają i śpiewają a Cyganki tańczą pięknie, jak te kolorowe motyle w swoich pięknych strojach. Mają swoją Matkę Bożą cygańską i wierzą po swojemu, ale ich chrześcijaństwo jest dla nas niepojęte. Mają taką legendę. Że podczas krzyżowania Jezusa na Golgocie, jeden Cygan ukradł jednego gwoździa katom, którzy przybijali Jezusa do krzyża i w ten sposób ujął Jego męki i boleści krzyżowej. Od tego czasu Cyganie ponoć wierzą, iż im wolno ukraść od czasu do czasu, cokolwiek im się podoba. I dlatego złodziejstwa nie mają za rzecz naganną. Mają taki przywilej od niepamiętnych czasów. Napisałem tego bloga dla Was moi drodzy ku przestrodze a dla siebie na pamiątkę. Nie uważam Cyganów za złodziejski naród. Polacy też to potrafią. Mamy socjalizm po komunie a wiadomo, że Marks i Lenin to socjaliści, złodzieje i bandyci z przekonania ich własnej ideologii. Wiemy też, że po okresie transformacji ustrojowej w Polsce miało być jak w kapitalistycznym raju a każdy widzi, że jest gorzej niż za komuny. Za komuny każdy Obywatel miał przynajmniej pracę i każdy mógł sobie zarobić na chleb i czasami na butelkę żytniej starczało. A dzisiaj na chleb brakuje i dzieci są głodne, idą głodne spać a wiadomo, że jak są głodne, to wtedy śnią się im Cygany. Pamiętajcie o tym. Pozdrawiam wszystkich moich czytelników.

Faber

Brak głosów