zarejestruj rejestrującego - propozycja na 10 kwietnia

Za kilka dni w Warszawie będziemy mieli obchody rocznicy 10 kwietnia 2010. Będzie tam pewnie sporo ludzi, ale będą też obecne liczne ekipy telewizyjne relacjonujące
(„relacjonujące”) wydarzenie. Taka ekipa ustawia się w pozycji uprzywilejowanej – uzurpuje sobie rolę „oka” za pośrednictwem którego reszta świata zobaczy to, co się dzieje. „My” (piszę tak, choć mnie tam nie będzie) jesteśmy dla nich obiektem do rejestracji, czy nawet – nie bójmy się tego słowa – do manipulacji. I – niestety – ludzie zwykle przyjmują ten podział ról... A gdyby tak to zmienić? Mnóstwo osób będzie tam miało takie czy inne maszynki do nagrywania rzeczywistości (kamery, telefony komórkowe...). A skoro tak, to zarejestrujmy rejestujących! Nagrywajcie ich pracę, albo nawet więcej – potraktujcie „ich” tak, jak „oni” traktują „nas”. Dlaczegóżby ktoś (powiedzmy jakiś bloger) nie miał poprosić o wywiad któregoś z reporterów TVN24? (pooglądamy to sobie później w internecie). Marzy mi się taki heppening: naprzeciw ekipy którejś z postkomunistycznych stacji rozkłada się ekipa któregoś z blogerskich portali i dalejże robić „materiał”... Tym razem się to raczej nie uda, ale kiedyś.