Antykatolickie chamstwo na portalach obrazkowych
Po nagonce na ludzi modlących się na Krakowskim Przedmieściu (po wydarzeniach z 10.04.2010) organizowanej przez tzw. autorytety przy wsparciu lewicowych mediów, które dominują obecnie w Polsce, wrogowie Kościoła otrzymali jasny przekaz, że już można. Że można nabijać się z ludzi wiary, z Katolików, że można z nich szydzić i nazywać ich przekonania wiarą w bajki i ciemnogrodem. A wszystko to w imię szeroko pojmowanej wolności i tolerancji- wartości, których to środowiska lewicowo-liberalne tak mocno bronią. Nie rozumieją ci „obrońcy”, że tak pojmowana przez nich wolność jest zwyczajnym powrotem do barbarzyństwa i zaprzeczeniem człowieczeństwa, które przejawia się właśnie w chrześcijańskiej moralności. Jan Paweł II zadał kiedyś takie pytanie: „Czy można powiedzieć, że przepisy ruchu drogowego są ograniczaniem naszej wolności?”. Nie można. Bez nich na drogach silnie rozwiniętych i rozwijających się miast europejskich zapanowałby chaos. Tak samo jest z kodeksem moralnym, który zawiera się w chrześcijaństwie. Kodeks ułatwia przejście przez życie, jest zbiorem drogowskazów. Dziś próbuje się nam to wszystko zabrać ośmieszając i w kółko drwiąc z tego na czym powstała nasza cywilizacja.
Zło jest brakiem dobra. A uosobieniem dobra jest Bóg jako istota nieskończenie doskonała. Kto interesuje się historią i umie wyciągać z niej wnioski, wie doskonale od czego zaczynały wszelkie reżimy. Jednym z głównych wrogów systemów autorytarnych i totalitarnych był Kościół, bo jako silna wspólnota był bezpośrednim zagrożeniem dla reżimu. Bez Boga powstał komunizm i faszyzm. Dziś w imię walki o wolność jednostki, która jest rzekomo zniewolona przez bezwzględny kler, znowu walczy się z Kościołem. Ateiści inspirowani lewicowo-liberalnymi mediami, bądź wyznawcy różnych kultów wrodzy Kościołowi uważają, że walcząc z Kościołem- poprzez drwiny zamieszczane na portalach obrazkowych, negatywne komentarze i inne formy nienawiści, robią krok milowy w celu wyzwolenia jednostki. Nic bardziej mylnego. Przyjęło się w naszym kraju, że problemy Kościoła to temat tabu i że należy o nich krzyczeć głośno i piętnować to co „wyrabia zachłanny kler zepsuty nierządem i homoseksualizmem” aby to tabu przełamać. Według Newsweeka 60% księży ma rodziny a 30% to homoseksualiści. Łatwo policzyć, że według tego tygodnika tylko 10% księży to prawi ludzie. Aby o tym mówić trzeba odwagi- tak twierdzą, przeciwnicy Kościoła. Do tego nie trzeba już żadnej odwagi. Tabu jest dawno przełamane. Odwagę trzeba mieć atakując Muzułmanów. Na pewno „wyzwoleni” znajdą też „bajki” w Islamie, ale tutaj brakuje chęci do walki o „wolność”. Zatem gdzie ta odwaga ruchów antykatolickich? Co takiego grozi za atakowanie Kościoła Katolickiego?
Z obrońcami swobód wszelakich jest tak samo jak z obrońcami demokracji. Im więcej mówienia o panującej w naszym kraju demokracji, tym więcej pewności, że jest ona fasadowa. Uznani (przez media) obrońcy demokracji bronią jej wtedy gdy nie jest ona zagrożona, gdy jest prawdziwe zagrożenie, chowają głowę w piasek. Poniżej zamieszczam komentarz jednego z internautów, który został opublikowany pod zdjęciem ośmieszającym Matkę Boską na portalu ryjbuk.pl:
„Każdy ma prawo mieć własne zdanie. Skoro wy, "obrońcy tej jedynie słusznej prawdy" macie prawo się panoszyć zawsze i wszędzie i na każdym kroku demonstrujecie swoją rzekomą wyższość i pogardę wobec innowierców i niewierzących to również oni mają prawo mówić co o tym myślą .Mają więc prawo uważać za durniów tych, którzy wierzą w te "prawdy najprawdziwsze", mają prawo uważać te "prawdy" za bajki dla naiwnych, a tych którzy profesjonalnie zajmują się ich upowszechnianiem zaliczać do grona oszustów i hochsztaplerów. I wypowiadając się mają prawo korzystać ze wszystkich środków wyrazu - drwina jest jednym z nich”
http://ryjbuk.pl/problem-302538/1/najstarsze
Prawdziwy heros! Prawda?
A oto grafik, którego broni ów ciemiężony przez Kościół ateista:
Poniżej inny grafik, z portalu kwejk.pl:
Niechęć do duchownego z salezjańskiego gimnazjum można zrozumieć, ale atakowanie Boga to zwykłe bluźnierstwo.
Tu również bluźnierstwo:
nnych grafików nie będę przedstawiał, bo to nie ma żadnego sensu. Pokazałem je po to aby zwrócić uwagę na problem rozlewającego się chamstwa w Internecie i braku tolerancji do Chrześcijan, które powstało w wyniku walki o… tolerancję. Oczywiście o problemach Kościoła należy dyskutować, ale w oparciu o wiarygodne dane. Gdy dziś kłamie się nam, że Kościół to instytucja, która bierze bajońskie kwoty od państwa na swoje bezsensowne trwanie, to trudno o normalną dyskusję. Aby naprawić Kościół trzeba uznać jego autorytet i istnienie Boga. Niestety najwięcej „naprawiaczy” można znaleźć wśród ludzi, którzyz Kościołem nie mają nic wspólnego a wręcz są jego wrogami.
zdjęcie wprowadzające z portalu onet.pl
www.obiektywnie.com.pl/artykuly/antykatolickie-chamstwo-na-portalach-obrazkowych.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2303 odsłony
Komentarze
Czasami ludziom się siedzenie myli z głową
10 Października, 2012 - 21:23
Stad nie dziwne że są najgłupszą krową
Bóg wszystko widzi i tacy znajdą wolność
Piekielną ,gdzie będzie duszy palenia duża powolność
Wiele wskazuje ,że żyjemy w czasach ostatecznych
Jak widać dla takich idiotów bardzo użytecznych
Pozostaje nam modlitwa jeśli ktoś ma wolę
Mnie brakuje wrażliwości na tych głupców niedolę
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
adriano
11 Października, 2012 - 05:30
To z czym mamy do czynienia, to nie tylko brak tolerancji do Chrześcijaństwa, ale to jest ewidentny powrót do barbarzyństwa. My chrześcijanie nie potrafimy się przed tym chamstwem i takimi ludźmi bronić,ignorowanie podobnych faktów i milczenie,że nic się przecież nie stało-bo to głupota młodych,którzy z tego wyrosną kiedyś...Nie jest żadną obroną. Powinniśmy brać przykład z muzułmanów, którzy potrafią bronić swojej religii i wartości,bo inaczej nas zakrzyczą i zdominuje nas wszystkich barbarzyństwo. Pozdrawiam.Faber
Zach Faber
O barbarzyństwie również jest w tekście
11 Października, 2012 - 17:35
Pozdrawiam!
Pomiędzy tyranią głupoty a prawem szariatu
11 Października, 2012 - 06:24
Czy chcą tego czy nie chcą, podstawą każdego prawa jest moralność. Ta zaś ma swoje źródło we wierze. A w naszym kręgu kulturowym w chrześcijaństwie.
Demokracja oznacza często tyranię głupoty. Demokratycznie skazano przecież na śmierć Jezusa Chrystusa, zaś Sokratesa na wypicie trucizny. A u nas? - czyż nie demokratycznie wybrano rząd postkomunistów, których dziesięć lat wcześniej – i także demokratycznie –obalono? Dlatego tak często dźwięczy mi w uszach ta schillerowska przestroga, że „głosów się nie liczy – głosy się waży!”
Przy tych wszystkich potknięciach demokracji, nic lepszego – jak się zdaje – na tym świecie jak dotychczas nie wymyślono. Rzecz polega raczej na przestrzeganiu demokracji. I dlatego tęczowe orientacje, w przypadku Polski – feministki i homoseksualiści jak również wojujący ateiści oraz aborcjoniści, nie mogą, bez kolizji z istotą demokracji, żądać od społeczeństwa nowego prawodawstwa i materialnych nakładów.
To wszystko dopóty, dopóki w wyludniającej się z Europejczyków Europie nie zapanuje muzułmańskie prawo szariatu ...
P.S. Tak jak brakiem białego nie jest czarne, tak i „zło” nie „jest brakiem dobra”. Niebo jest często błękitne.
„10” za temat.
kassandra