UWAGA ! Faszyzm nad Sekwaną !
Socjalista Francois Hollande, faworyt niedzielnej drugiej tury wyborów prezydenckich we Francji, powiedział w Tuluzie, że wierzy, iż pokona prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego i pokonał.
Został nowym Prezydentem Francji.
- Nie jesteśmy jakimś tam narodem! Jesteśmy Francją!- powiedział a właściwie wykrzyknął po wygranych wyborach Hollande, nowy prezydent Francji.
Oto nowy ksenofob i nartodowiec w nowoczesnej jewropie.
Co na to michnikoid, wielki, a może i największy po Drogim Bronisławie piewca demokracji Adam Michnik, oficer Legii Honorowej.
Czy zwróci medal?
Przecież nie będzie popierał francuskich ksenofobów i narodowców.
Co na to chłop z macicą, czy wezwie niemieckie bojówki antyfaszystowskie, by rozprawiły się z faszystami nad Sekwaną?
Co na to profesorka Środzina i jej kumpelka Kazia Szczuka?
Co na to Henia od Krzywonosa?
Co na to jewropejczycy spod znaku sierpa i młota?
Co na to wszyscy jaśni jewropejczycy znad Wisły?
Wreszcie co na to ojcowie dyrektorowie szkiełka dla jasnych jewropejczyków nad Wisłą?
- " Boję się, że obudzą się teraz demony polskiego patriotyzmu " - Grzegorz Miecugow w TVN po tym jak zobaczył ludzi z polskimi flagami na Krakowskim Przedmieściu, w dniach żałoby po 10.04.2010.
I walczy chłopina z tym strasznym duchem wespół z ześwinionym koleżkami.
To u Miecugowa w genach.
Jego ojciec tez walczył.
Bruno Miecugow wraz z kolegami i koleżankami w Rezolucji Związku Literatów Polskich w Krakowie w sprawie procesu krakowskiego, odnośnie księży oczekujących na wykonanie kary śmierci po sfingowanym procesie:
"W ostatnich dniach toczył się w Krakowie proces grupy szpiegów amerykańskich powiązanych z krakowską Kurią Metropolitalną. My zebrani w dniu 8 lutego 1953 r. członkowie krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich wyrażamy bezwzględne potępienie dla zdrajców Ojczyzny, którzy wykorzystując swe duchowe stanowiska i wpływ na część młodzieży skupionej w KSM działali wrogo wobec narodu i państwa ludowego, uprawiali - za amerykańskie pieniądze - szpiegostwo i dywersję.
Potępiamy tych dostojników z wyższej hierarchii kościelnej, którzy sprzyjali knowaniom antypolskim i okazywali zdrajcom pomoc, oraz niszczyli cenne zabytki kulturalne.
Wobec tych faktów zobowiązujemy się w twórczości swojej jeszcze bardziej bojowo i wnikliwiej niż dotychczas podejmować aktualne problemy walki o socjalizm i ostrzej piętnować wrogów narodu - dla dobra Polski silnej i sprawiedliwej".
Wzywam was wszelkiej maści pajace, błazny i komedianci!
Szable w dłoń!
Na koń!
Przegonić faszystę znad Sekwany!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1426 odsłon
Komentarze
Poznaj nowego prezydenta Francji, kolejną marionetke
9 Maja, 2012 - 22:07
Poznaj nowego prezydenta Francji, kolejną marionetke Grupy Bilderberg.
Paul Joseph Watson,
Media głównego nurtu przedstawiają tezę, że wybór socjalistycznego prezydenta Francji Francoisa Hollande reprezentuje jakąś całkowitą przemianę i bezpośrednie wyzwanie dla Unii Europejskiej mimo, że przeszłość Hollande i ludzie którzy go otaczają potwierdzają fakt, że jest on jedynie kolejnym oddanym globalistą i entuzjastycznym zwolennikiem podważania suwerenności przez dyktatorską Unię Europejską.
Hollande jest po prostu kolejnym tworem establishmentu i globalistycznym, proeuropejskim entuzjastom. W 1992 r. poparł traktat z Maastricht, dokument, który przygotował wprowadzenie euro waluty, której wprowadzenie było oparte na planach Grupy Bilderberg z 1955 roku. Hollande poparł również konstytucję europejską w referendum 2005 roku mimo, iż większość jego socjalistycznych sojuszników głosowała przeciwko.
Hollande jest byłym rzecznikiem prasowym byłego prezydenta Francji Lionela Jospina, który był oddanym globalistą uczestniczącym w spotkaniu grupy Bilderberg w 1996 roku.
Jest także byłym doradcą ostatniego, socjalistycznego prezydenta Francji, Francoisa Mitteranda, masona 33 stopnia, który zlecił zbudowanie piramidy w Luwrze, która miała być wykonana z 666 szklanych paneli – kolejnego twardo stąpającego po ziemi „człowieka ludu”. Wraz z kanclerzem Niemiec Helmutem Kohlem, uczestnikiem spotkania Bohemian Grove, Mitterand był wspótwórcą Traktatu z Maastricht. Według śledzącego Grupę Bilderberg Daniela Estulina, Bilderberg byli w dużej mierze odpowiedzialni za prezydenckie zwycięstwo Mitteranda w 1981 roku.[...]
więcej
http://www.wis.org.pl/forum/viewtopic.php?f=138&t=105&start=390
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Spór w rodzinie
9 Maja, 2012 - 22:17
Ano.
Zielony Francuz, spedalony Francuz, konserwatywny Francuz; wszyscy oni kochają swój kraj i rozumieją to jako służbę Ojczyźnie.
Na marszu w obronie wolnych mediów skandowano pod URM-em: Zdrajca.
To w pewnym sensie dowód rozluźnienia totalitarnego zamordyzmu, z drugiej strony Tusk jest pierwszym cedembałem który dostąpił wątpliwego zaszczytu nazwania po imieniu.
Te priwisliańskie Bolki, Olki, Doncie i Broncie to są chłoptasie od podawania piłki.
I tylko nocą słychać głuche wycie bezsilnej w swej niemocy moralnej hołoty.
Gdybyż oni byli w stanie poczuć potrzebę wycia
9 Maja, 2012 - 22:55
Oni są moralnie i intelektualnie niezdolni. Wygrywają, rządzą.
To kiego ch..ja skamlą o glejt człowieczeństwa?
Po co tym ścierwojadom pierwszego rzędu ta rękojmia.
Zaczęli bać się Boga?
Graś potwierdzi Tuskowi,Pełniący obowiązki Katolika(POK) Gówin zapoda Śledzińskiej Katarasińskiej, potwierdzi Kidawa, wyrzyga przed Mnieciugównem czerwone łajno Olszewski lub Neuman.
W tej totalnej demolce nazywania rzeczywistości oni chyba sami się pogubili i walą we własną bramę.
I o to chodzi.
Oczywiście będzie dbał o interes Francji - jakkolwiek rozumiany
10 Maja, 2012 - 00:27
pewnie w duzym stopniu tak jak to ujęła ciociababcia - oraz jest w tym stwierdzeniu jakaś duma, ale - moim skromnym zdaniem - nie sprzeniewierzył się politycznej poprawności.
Nawet tłumaczenie na polski wskazuje, że powiedział: jesteśmy Francją, a nie Francuzami (nie wiadomo zresztą z całą pewnością, czy mógłby tak bezwarunkowo o sobie to stwierdzić:)))
Oryginalne stwierdzenie* które znalazłem, mówi raczej o dumie państwowej, nie narodowej. Po pierwsze jest ta France, po drugie "pays" to kraj, a "nation" tłumaczy się jako 1. naród, ale też jako 2. państwo.
Ad*...nous ne sommes pas n’importe quel pays de la planète, n’importe quelle nation du monde, nous sommes la France
Ad. M. może by coś zwracał, gdyby wygrała Pani LePen. Tam we Francji też by się obrażono, gdyby dopuszczono do takiego wyboru. BnaiBrith we Francji uzyskał obietnice partii francuskich w 1986 r, że nie wejdą nigdy w koalicję z Frontem Narodowym. Nie wykluczam, ze obietnica dotyczy także "liczenia głosów".
Z jakiej racji się oburzać, na tych wymienionych w drugiej części notatki? Chyba żadne z nich - moim skromnym zdaniem - nie jest etnicznym Polakiem (może tylko ta od tramwai - ale są rzeczy które nie pasują do takiego przypuszczenia), więc mają chyba ważniejsze obowiązki wobec swoich n'est pas? Wszak bliższa ciału koszula:)
Mozna zacząć to zauważać i zadawać sobie pytanie, na ile ta etniczność wpływa na ich poglądy - choć tak jest be i b. niepoprawnie politycznie, nawet wg standardów niepoprawnych.pl
Można też tego nie zauważać - tak jest bardzo cacy i poprawne polityczne - i po raz kolejny zastanawiać dlaczego tak postępują i dlaczego bliższy im jest sierp i młot (nigdy nie wolno spytac: gwiazda sześcioramienna, tak jest be::)). Tylko czy to czegoś prowadzi?
Dlaczego ośmielam się wspominac o tym? Mogę się podeprzeć Łysiakiem:)) Ten potępiający "neoendeków" (jak ich sam nazywa) z Czasu Najwyższego pisarz (chyba głównie za stosunek do Piłsudskiego i powstań narodowych, więc dawne sprawy), w mało oszołomskim "Uważam Rze" napisał a propos 3 maja, m. in. o podstawach założycielskich III RP. Określił to w zacytowany dalej sposób, bardzo oględnie, nieagresywnie, ale czytelnie i może warto to sobie przemyśleć. Może i facet jest w pewien sposób zadufany w sobie (no ale ma spore prawo :) mając takie osiagnięcia pisarskie), ale miewa słuszne spostrzeżenia:
"Państwo zbudowane mocą kontraktu czterech grup (po dwie z każdej strony): bezpieki wojskowej plus cywilnej oraz nomenklatury partyjnej (dwie koterie strony rządowej łaknące uwłaszczenia), tudzież grupy robotników oraz jaczejki żydowskich inteligentów o skłonnościach bardziej kosmopolitycznych niż ojczyźnianych (dwie grupy strony formalnie antyrządowej)— gniło od początku."