Budować, by zlikwidować

Ech, łza się w oku kręci na samo wspomnienie. Pamiętamy zdjęcie "odmłodzonego" premiera spoglądającego na nas z plakatów na mieście. Z jednej strony hasło- "Nie róbmy polityki", z drugiej "budujmy szkoły". Hasło PO z wyborów 2010 roku. Wybory wygrane, to do roboty. Nie róbmy polityki, likwidujmy szkoły! 1019 - tyle dokładnie szkół chcą zamknąć samorządy od września tego roku. To ponadtrzykrotnie więcej niż w zeszłym roku. Przy okazji pracę straci co najmniej trzy tysiące nauczycieli. Ani kuratoria, ani minister edukacji nie przeszkodzą w tym samorządom. Był na to cień szansy jeszcze w piątek, ale Sejm głosami PO i PSL odrzucił projekt ustawy autorstwa PiS zakładający przywrócenie nadzoru kuratora nad procesem likwidacji szkół. - Zamiast inwestować w edukację, rząd wiesza kłódki na szkolnych drzwiach! A minister edukacji nie robi nic w tej sprawie! Zaczynam się zastanawiać, czym się zajmuje pani Krystyna Szumilas - grzmi prezes ZNP Sławomir Broniarz Więcej ]]>http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/1019-szko-do-likwidacji-od-wrzesnia-201...]]> W tym roku może przestać działać rekordowa liczba szkół, w zeszłym roku zlikwidowano ich 300 - stwierdza "Rzeczpospolita". Co więcej, tym razem nie chodzi już tylko o małe wiejskie szkoły, ale takie działania planują też duże miasta. Jak podkreśla gazeta, gminy są przyparte do muru trudną sytuacją finansową, brakiem pomocy ze strony rządu i niżem demograficznym. I podejmują trudne decyzje o zamykaniu placówek oświatowych. - Nie stać nas już na dokładanie do oświaty - wylicza prezydent Poznania Ryszard Grobelny. - Budżetowa subwencja jest za niska i nie uwzględnia podwyżek dla nauczycieli, rząd nie deklaruje też zmian w Karcie nauczyciela. TUSKU i po co było tyle budować?