Dziwna wiosna. To wina ekologów

Obrazek użytkownika Krzysztof J. Wojtas
Blog

Dziwna ta wiosna.

Najpierw długa i ciężka zima z dużą pokrywą śniegu i silnymi mrozami. Stan utrzymał się do początku marca. I zaraz później  szybkie topnienie i długi okres ciepłej, stabilnej pogody.

Przyroda szybko przeszła ze stanu uśpienia w stan wegetacji.

 

Już są widoczne zielone liście młodych drzew . (W tej „branży” też stosowane są zasady „młody, to głupi”). Starsze drzewa jeszcze czekają. Ale pąki są nabrzmiałe.

 

To wszystko wina ekologów. „Namotali” o ociepleniu klimatu i przyroda zaczyna zachowywać się nieodpowiedzialnie.

 

Wspominam czasy komunizmu, kiedy to też doszło do podobnego zachwiania pojęć. Wtedy to chyba w wyniku podważania wiary w Boga.

Chodziłem wtedy wiosną  na spacery z synem – małym, a żona zajmowała się przygotowaniem do przyjęcia następnej pociechy (a może to rok później?). Dość, że obserwowałem rozwój roślinności na warszawskim Ulrychowie. I tak około 20 kwietnia liście drzew były już duże. Nawet dąb tam rosnący miał wykształcone liście!

 

Tak się cieszyłem, że będzie wczesna wiosna.

Też byłem młody i głupi.

 

Około 25 kwietnia przyszedł mróz i zwarzył całą zieleń. Drzewa były ogołocone do czerwca. Dopiero w czerwcu nastąpiło ponowne puszczenie soków i wyrosły nowe liście, ale w mniejszej ilości. Część drzew zginęło, sporo dużych gałęzi uschło. Straty były olbrzymie.

 

Jakoś obecna wiosna wygląda na podobną tamtej. Dlatego należy liczyć się z możliwością podobnego ochłodzenia pod koniec kwietnia, albo na początku maja. Polecam to pod uwagę naszym działkowiczom i innym osobom radośnie czekającym na wiosnę, już „w krótkich majtkach”.

 

A wszystko to wina ekologów. Jakby tyle nie gadali a zaczęli zamiast poprawiać przyrodę, zajęli się np. propagowaniem ekologicznego rolnictwa – pewnie wpłynęłoby to na poprawę klimatu.

 

Niedawno napisałem notkę z zawartym w tytule retorycznym  pytaniem: „Czy Pan Bóg jest głupi?”

Wzbudziło to zastrzeżenia  o obrazę Pana Boga. Tu napiszę inaczej – Pan Bóg nie jest głupi. To my jesteśmy głupi słuchając podszeptów „macherów od losu”.

Wszystko w swoim czasie.
Brak głosów