Raj zamieniony w pieklo

Obrazek użytkownika Tymczasowy
Świat

Kongo jest bardzo malowniczym krajem. Jest tam cieplo, sa gory, wulkany, a takze jeziora. Bogactw naturalnych w brod: zloto, diamenty, ropa naftowa, miedz, cyna, kobalt i wolfram.

Moglby to byc kraj mlekiem i miodem plynacy. Niestety wszystko popsuli ludzie. Od 1998 r. zostalo tam zabitych lub zmarlo z powodu niedozywienia i chorob okolo 5.4 mln. ludzi.  Do tego nalezy dodac 1.3 mln. ludzi uchodzcow. Jest to najwieksza tragedia od czasow II wojny swiatowej.

Od sierpnia we wschodniej czesci kraju  nasila sie  wojna. Uwiklane w nia sa 23 rozne grupy rebeliantow. Wszystkie z nich wydobywaja mineraly na zdobytym przez siebie terenie i sprzedaja je handlarzom. Transport szmuglowanej cyny kosztuje $350, podczas gdy ta sama wielkosc wyeksportowana legalnie kosztuje $17 000. Po oplaty wyciaga rece 14 roznych instancji rzadowych, wlacznie z tajna policja.  Armia rzadowa tez sie z tego utrzymuje, gdyz od lat nie dostaje zoldu. Nikt nie jest zainteresowany, by problem rozwiazac. Takze obecny tam kontyngent wojsk ONZ-u w sile 17 000 ludzi. Ci ludzie traktuja swoj pobyt w Kongo jako sposob zarobkowania, a nie spelnianie misji. Nie spelniaja nawet funkcji bufora pomiedzy silami rzadowymi a rebeliantami. Koszt ich utrzymania wynosi 1 miliard dolarow rocznie.

Najgorzej maja kobiety. Regularnie dokonuje sie na nich zbiorowych gwaltow. Doswiadczylo tego  kilkaset tysiecy kobiet. Dziewczeta i kobiety przychodza do ginekologow w oplakanym stanie. A ginekologow jest niewielu. We wschodniej czesci kraju jeden ginekolog obsluguje ludnosc zamieszkujaca teren wielkosci kilku polskich wojewodztw. Ofiary gwaltow przychodza pokrwawione z porozrywanymi pochwami., z ktorych wycieka mocz i ekskrementy. "Zreperowane" po jakims czasie wracaja w jeszcze gorszym stanie. Czesc umiera. 

Na pytanie dlaczego tak okrutnie traktuje sie kobiety, miejscowi odpowiadaja: "Gwalt jest czescia naszej kultury".

Brak głosów