PJN – strategia środkowego palca
Tytułowa strategię, co zresztą dalej wyjaśnię, należy traktować wieloaspektowo. Samo skojarzenie przyszło mi do głowy od razu, gdy natknąłem się na informacje o wywiadzie pani Kluzik- Rostkowskiej dla Reutersa, w którym wyraziła gotowość do koalicji z PO. To był właśnie ten, adresowany wyraźnie do mnie, środkowy palec PJN-u. A przy okazji, w mej ocenie rzeczywisty dowód oczywistego przeszacowania przez różnych analityków i wielbicieli talentów szefowej tego politycznego projektu. Nie napisałem o tym od razu bo twardo zamierzam trzymać się zasady, że powyżej dwóch tekstów dziennie to oczywista przesada. A byłem po drugim…
Jak się mówiło ostatnio, PJN jest jednym z beneficjentów odpływu elektoratu Platformy. Zamiast korzystać z tendencji a swe zamiary ogłosić już po wyborczej konsumpcji jej owoców pani Kluzik właśnie pokazała wszystkim zawiedzionym, co chronili się pod jej skrzydła, że i tak właściwie zagłosują na PO. Zaiste to oczywisty przejaw politycznego geniuszu. Wniosek jest bowiem taki: „Jeśli nie podoba się już wam PO, trzymajcie się z daleka od PJN i pani Kluzik- Rostkowskiej!”
Pewnie ściągnę na siebie gromy albo nawet trwała niechęć wielu czytelników ale przyznam, że z mej słabości do projektu PJN długo nie byłem się w stanie do końca wyleczyć. Może to irracjonalne a może nie. Nie wiem. Jednak pierwszy raz sterczący środkowy paluch pani Kluzik i jej koleżeństwo wyciągnęli do mnie gdy, bredząc o dziedzictwie Lecha Kaczyńskiego, do roli mentora w sprawach „nowych politycznych inicjatyw” wybrali sobie biłgorajskiego błazna. Wtedy we mnie zawyło. Ale kto nie popełnia bledów?- tłumaczyłem sobie. nawet takich kardynalnych mało komu udało się uniknąć. Ot choćby afirmacja Gierka, której długo nie zapomnę Jarosławowi Kaczyńskiemu. Choć wiem teraz, że w pięćdziesięciu a może i stu procentach to było dzieło pani Joanny i nienarodzonego jeszcze PJN
W każdym razie te moje resztki słabości, taki feblik, jak go pani Wąsowska nazywała rozgrzeszając wiarołomną Izabelę, do wczoraj powodowały, że w rachunkach przewidywanych procentów te pisowskie i te PJN-u zwykłem dodawać . dziś zamiłowanie do tego działania matematycznego mi przeszło. I to definitywnie. Tak zresztą jak resztki wyrozumiałości wobec kogoś, kto sobie pozwolił zrobić ze mnie oczywiste jaja.I przekonała, że w działaniach z jej udziałem należy brać pod uwagę jedynie dzielenie i odejmowanie.
Skoro pani Kluzik zdecydowała się przyjąć taka taktykę, która obraża zarówno moje poczucie estetyki jak też moja inteligencję to ja, ciągle „elektoraty niezagospodarowany” odpowiem jej tym samym. Pokazując jej dokładnie to samo co ona pokazała mi. Wyprostowany środkowy palec. Dostosowując się twórczo do jej politycznej strategii.
I życząc, by na nowej drodze politycznego życia doznała tego, na co ze wszech miar zasłużyła. Żeby ją Donald Tusk potraktował, jak zwykłe traktować swoich wszystkich przejściowych sojuszników. By ją przy pierwszej okazji „kopał przez cztery godziny”. Należy się jej. Przede wszystkim za polityczna głupotę.
* http://www.tvn24.pl/12690,1692850,0,1,pjn-gotowa-do-koalicji-z-po,wiadomosc.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4012 odsłon
Komentarze
PJN-na śniadanie
16 Lutego, 2011 - 09:04
Kompletnie nie rozumiem strategii tej partyjki.Podejrzewam,że jej liderzy też się pogubili.I jeszcze Joanna PJN paradująca w garsonkach co to jej PiS na okoliczność wyborów prezydenckich kupił :)
Pozdrawiam.
markiza
A co tu rozumieć??
16 Lutego, 2011 - 09:17
Ich zadaniem jest odciągnięcie uwagi i dodatkowe przeciwdziałanie do PiSu (dokładnie to samo, co robił Palikot, tylko ten był zbyt kontrowersyjny, dlatego zastosowano wersję SOFT). Cel jest prosty: pogrążyć, ośmieszyć, skłócić.
Sama nazwa już wiele mówi, dlaczego akurat taka? Tu niestety osiągnięto skutek odwrotny do oczekiwanego, bo nikt nie uwierzył tym państwu, że "kradnąc" nazwę będą mieli na uwadze dobro Polski, że Ta będzie najważniejsza. Na nic, ciągnięcie za uszy sondażami.
@ rosemann - w kwesti "wyleczenia"...
16 Lutego, 2011 - 09:07
Panu Migalskiem zadałem kiedyś dwa pytania - nie doczekałem się odpowiedzi - może te pytania lub raczej próba odpowiedzi spowodują, że "wyleczenie" będzie pełne.
Poniżej są wspomniane pytania do pana Marka Migalskiego.
Proszę mi wytłumaczyć dwa b. interesujące zjawiska:
1. Wybory prezydenckie odbywały się Z POWODU "katastrofy" smoleńskiej.
DLACZEGO sztab wyborczy PiS, w skład którego wchodzili członkowie obecnego PJN w czasie kampanii nie podnosił tematu "katastrofy", by zaraz po oddzieleniu się od PiS budować swoją tożsamość właśnie odwołując się do "katastrofy"?
2. Kto jest sponsorem finansowym PJN, skoro PJN wraz z PO głosowało za ograniczeniem finansowania partii z budżetu państwa? - przecież początki budowania organizacji są trudne i kosztowne.
A może jest tak, że ktoś, kto przygotowywał wizytę Prezydenta, zadbał by i w czasie wyborów, i po nich mieć kontrolę nad sytuacją za waszym pośrednictwem przygotowując pełny scenariusz?
PJN
16 Lutego, 2011 - 12:12
Moim zdaniem ta strategia polega na przyssaniu się do bardziej liberalnej części wyborców PO zawiedzionych brakiem obiecanych reform.
Deklaracji Kluzik-Rostkowskiej nie traktowałbym inaczej niż politycznego rozgrywania elektoratu, który może zrezygnować ze zużytego PO na rzecz nowego, świeżego, cool&trendy PJoNka. Pamiętajmy, że im wystarczy 10 % do zadowolenia ambicji.
To że strategia partii nie jest łatwa do odczytania przez przeciętnego Kowalskiego przemawia na korzyść tej strategii.
Uwaga! zbierają się
16 Lutego, 2011 - 15:23
10 za przyznanie się do błędu
16 Lutego, 2011 - 15:35
Nigdy nie byłem w najmniejszym stopniu kibicem tego przedsięwzięcia. Nie sądziłem, że w tym gronie znajdzie pani Kluzik fanów, ale cieszę się że ich traci. Pozdrawiam.