Donald Tusk i sierotka Małgosia (też Tusk)
Media donoszą (świetne określenie dla naszych mediów, w których "Fakty" TVN to takie telewizyjne wydanie tabloida - akurat dla MAPeta czyli Młodego Aspirującego Platformersa), że po niezwykłym wysiłku jakim była konferencja prasowa (przyznajmy, że mniej widowiskowa niż konferencja pani Anodiny) pan Premier wrócił w Dolomity.
Ponieważ nikt już nie pamięta o tym, że Premier miał latać samolotem rejsowym Donald Tusk wrócił korzystając z rządowego Embraera (tak przynajmniej rzecze rzecznik rządu, którego imienia nie wspomnę). Swoją drogą szkoda, że nie Tu-154M nr 102 (Air Force Two- jak mówi złośliwy znajomy) - chłopaki z 36 Pułku zaliczyli by jakiś lot z VIP-em, który ma wg mnie niezbyt czyste sumienie w sprawie nacisków na pilotów (ktoś pamięta? - jak nie to ja jutro przypomnę) - a tak latają na pusto.
Nie będę się wyzłośliwiał na temat kosztów takiej podróży w tą i we wtą (przecież nie zostawią Embraera na obceej ziemi - bo czym będą latać do Sopotu?), ale niezawodny rzecznik rządu (którego imienia nie wspomnę) powiedział (a właściwie napisał - SMS-a), że pan Premier:
Wrócił żeby przywieść rodzinę, którą tam zostawił
Nie wiem z jak liczną rodziną wybrał się pan Premier w Dolomity (kurczę, może zabrał ze 100 osób - wszystkich kuzynów, ciotki, krewnych z psami i kanarkami - wtedy rzeczywiście Embraer się przyda), ale zakładam, że wyrwał się z żoną, córką, synem i ewentualnie jego rodzinką. Zastanawiam się jaki to problem wrócić z europejskiego państwa samodzielnie - samolotem (lub pociągiem - nie ma to jak urlop z dreszczykiem), że aż potrzeba aby głowa rodziny (co to też nie ma konta bankowego - a przynajmniej nie miała jeszcze nie tak dawno, tylko swoją pensję za orkę w sejmie przelawała na konto żony - i nie śmieszyło to panów ze "Szkła kontaktowego" - jaka szkoda) musiał się fatygować z karocą (pardon - samolotem).
Chyba, że pan Premier z małżonką zakupił tyle pamiątek, że zapakują po brzegi całego samolota (a jak nie to przyślą transportową CASĘ - Bodzio Klich pożyczy, a co!).
Bo jak nie to będzie im trochę luźno w tym Embraerze.
No cóż - podatnik stawia.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8952558,Premier_wrocil_na_urlop_w_Dolomity___potwierdza_rzecznik.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3945 odsłon
Komentarze
Dolomity niezbyt daleko,
15 Stycznia, 2011 - 19:43
ale Tusk trzykrotnie podbił koszt przelotu i już jest drożej.
Jak Lech Kaczyński poleciał do Włoch to była afera.
Mała dygresja, Tusk to jedna cała afera.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
im wolno....
15 Stycznia, 2011 - 20:01
.... a co było śmiechów, że Pan J.Kaczyński nie ma konta? Pamiętacie? Chętnie bym zadzwoniła do "szkła ", ale szkoda mi impulsów na taką rozmowę. Chyba jestem bardziej skąpa, niż myślałam.
może raczej
15 Stycznia, 2011 - 20:00
AIR FORCE TU....albo AIR FORCE tfuuuu
czasem trzeba jak krowie na rowie
Dobosz
15 Stycznia, 2011 - 20:48
Dobosz
poleciał do Włoch aby wysłać do społeczeństwa przekaz- bądzcie spokojni, panuję nad sytuacją, PO zyskuje w sądażach , wasz ukochany prezes rady ministrów
Donek
Dobosz
nie spodziewają się tam trzęsienia ziemi?
15 Stycznia, 2011 - 20:33
w tych Dolomitach? Pomarzyć dobrze jest ... _________________________________________________________
„Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor”. Józef Beck
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
Re: nie spodziewają się tam trzęsienia ziemi?
15 Stycznia, 2011 - 21:28
Polecial po instrukcje od DRANGETY!!!!!!!!
Teraz z duzym wysilkiem wysluchalem wypowiedzi chyba najwiekszej zgnilizny moralnej z Kutzem, a duzy to wysilek mego systemu nerwowego. Kanalia pasozytujaca ciagle &
Tusk powiedział do pilota: nie gaś silnika, zaraz wracamy.
15 Stycznia, 2011 - 21:19
Ciekawe jest też to że marka Embraer jest tak eksponowana.
Czy chodzi o to żeby uspokoić społeczeństwo że ukochany wódz nie leci latającą trumną? Czy może chodzi o zobowiązania względem producenta - reklama.
Remek.
Remek
@
17 Stycznia, 2011 - 10:40
ja mam problem tego typu, że umowę na Embraery podpisał mój znajomy...
wracają w poniedziałek, bo w Lidlu pijamy Jolinesse za frico
15 Stycznia, 2011 - 22:08
pzdr
antysalon
O powrocie z/na wakacje
17 Stycznia, 2011 - 22:51
Niespodziewana konferencja z "raportem", powrót MAKdonalda, a następnie powrót na przerwane wakacje trochę wygląda tak jakby MAKdonek miał tam umówione spotkanie z kimś kogo "służby" rosyjskie "nie lubią", czemu chciały przeszkodzić lub uzyskać potwierdzenie.
Cortina? Tam jeżdżą różni bogaci, VIPy i inni tacy. Nieoficjalnie.