do Pana Andrzeja Seremeta, prokuratora
do Pana Andrzeja Seremeta, prokuratora
Mirosław Dakowski, Secunda Aprilis 2011
Szanowny Panie,
Jeśli konferencja Panów na Prima Aprilis ( Najpotworniejsza WIADOMOŚĆ na Prima Aprilis) zdarzyła się naprawdę, a nie było to jakieś ponure zadrwienie z Pana i kolegów przez złośliwego żartownisia, to byłoby to równocześnie groźne i smutne. Bardziej może dla panów, niż dla ustalenia opinii Polaków na temat przyczyn „Smoleńska”.
W czasie ostatniego, strasznego roku poznałem rozumowania i argumenty bardzo wielu analityków sprawy smoleńskiej. Przekonało mnie to, że analitycy publikujący swe prace w internecie są w ogromnym procencie wysokiej klasy profesjonalistami. Dokumentują to wyniki ich analiz.
To, co dociera do nas wielu drogami z prokuratur, wskazuje na raczej słabszą kondycję tych zespołów.
Tekst Jajcarze z Prokuratury pan na pewno zna, a jeśli sekretarka nie zdołała panu wydrukować, bo miała akurat pilne rozmowy z koleżankami i źle wychodzący pasjans w komputerze, to może Pan tu kliknąć - wyjdzie. By mieć pewność, że taki kiks, jak ten na Prima Aprilis się nie zdarzy, posyłałem Panu parokrotnie na jesieni 2010 r. kopie dowodów wskazujących na zbrodnię, składanych w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.
Nie może więc Pan w przyszłości powiedzieć usprawiedliwiająco „nie wiedziałem”.
Propozycja
Jeśli prokuratorzy wiedzą, tj. mają dowody, że gdzieś pod Smoleńskiem nie doszło do zamachu, że te wątki są do wykluczenia, a ich ciągłe rozważanie i analizy robione przez nas są nieuzasadnione, że zostaliśmy zwiedzeni na skutek np. jakiejś inscenizacji w lasku pod Siewiernym, czy też zbiegu okoliczności, to prosimy o wyjaśnienie. Nie jesteśmy zacietrzewieni. Można nas przekonać.
Oto przykładowe (nieliczne z wielu) wątki:
- wątpliwości co do czasu i miejsca rozbicia Tu nr 101 i śmierci Polaków podobno znajdujących się na jego pokładzie,
- wątpliwości co do nagłej mgły, stanu radiolatarni, możliwości meaconingu
- wątpliwości co do dowodów wybuchu (od środka) jakiejś struktury, której części (są tam elementy omszałe) są widoczne na zdjęciach lasku smoleńskiego,
- wątpliwości co do zmiennego stanu i przemieszczania się złomu, np. kokpitu, już po t.zw. katastrofie..
Zupełnie skandaliczne jest nie przeprowadzenie ekshumacji i badań ciał ofiar (ściślej- zawartości trumien) z urzędu, oraz zastraszanie rodzin, które tego od wielu miesięcy żądają.
Takie i podobne argumenty i dowody przekazaliśmy Okręgowej Prokuraturze Wojskowej w Warszawie, a ja, dla pewności procesowej, przesyłałem je też równolegle na Pana ręce.
Jeśli prokuratorzy Panu podlegający i Pan osobiście po analizach uznali te dowody na zbrodnię za błędne, to nic prostszego:
Proszę nas, tych 20-30 analityków społecznych, którzy przedstawili swe rozumowania i spostrzeżenia w internecie czytającemu narodowi, a przesłali je też panom, zaprosić na parodniowe warsztaty - i te dowody będące w dyspozycji prokuratury nam przedstawić.
Konieczne będzie umożliwienie nam zadawania pytań, dyskusji, czy propozycji testów krzyżowych. Jeśli argumenty panów będą przekonywujące, a nie wątpię, że po roku ciężkiej pracy nie ośmieliliby się panowie przedstawiać jedynie swej ignorancji, niewiedzy, to chętnie te dowody zaakceptujemy. Możemy też zobowiązać się, że żadnych „szczegółów śledztwa” pod rygorem kar nie ujawnimy aż do chwili zwolnienia z tych tajemnic.
Wydamy tylko wspólne oświadczenie, że „przekonali nas faceci” (to z Gałczyńskiego, nie drwina), iż w rzeczywistości żadnej zbrodni nie było, że myliliśmy się w naszych analizach.
Jak duże znaczenie dla uspokojenia opinii społecznej w Polsce miałoby takie oświadczenie, pewnie Pan wie, a jeśli nie, mogą Panu to uświadomić wyspecjalizowane agendy propagandystów pracujące przy rządzie.
Jeśli natomiast Pan, z prok. K. Parulskim (co to dostał generała w czasie tego ślimaczącego się śledztwa) naszą propozycję zignorujecie, to oczywistym się stanie dla wszystkich, że wasze komunikaty nie mówią o Smoleńsku, a jedynie o stanie Waszych dusz.
To nie sprawa polityczna. To sprawa uczciwości i honoru.
Zdajemy sobie sprawę, że przed tak dramatycznymi wyborami polski wymiar sprawiedliwości nie stał nigdy w historii.
Prawda przecież istnieje obiektywnie. Jest nieśmiertelna. Nie da się jej zaczarować, czy uśpić na zawsze.
Panie Seremet, pan ma duszę. Ale, wbrew nadziejom wielu głupców, ona nie kończy się z życiem biologicznym. Zapewniam pana, że ona jest wieczna. Czy warto jej los narażać dla jakichś powodów bieżących, nacisków czy uwarunkowań politycznych?
Panie Andrzeju, nie myślmy tylko o opinii Polaków za lat sto czy dwieście o Zbrodni Smoleńskiej i ekipach ją badających.
Mówi do Pana stary człowiek. Niech Pan pomyśli o swej duszy nieśmiertelnej i zadba o nią... Pana podwładni i koledzy - też
Z wyrazami szacunku
Z Panem Bogiem
Mirosław Dakowski, fizyk
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2025 odsłon
Komentarze
Panie profesorze,
3 Kwietnia, 2011 - 17:50
gdyby pańskie słowa trafiły do serc adresatów ... i chociaż cuda zdarzają się, to myślę, że strach jest większy.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Panie Profesorze,Gdyby Pańskie słowa trafiły do serc adresatów
3 Kwietnia, 2011 - 18:52
gość z drogi
gdyby Ciociobabciu,ale KTO wie........?
10
gość z drogi
Re: Panie profesorze,
3 Kwietnia, 2011 - 20:58
toć właśnie im uświadamiam, bidakom, czego bać się powinni. Strach przed "donkiem" i jego szefami, czy przed Panem Bogiem? Dla postępowych dodałem : "i przed historią"..
Świetnie sformułowana,
3 Kwietnia, 2011 - 18:19
Świetnie sformułowana, prosta czytelna propozycja, bez żadnego podtekstu, albo ... albo. Aż dziw, ze tylko 3 osoby poparly formalnie, przez dodanie punktów, tak doskonałą propozycję. Szczerze gratuluję
Mirosław Dakowski
3 Kwietnia, 2011 - 20:50
"Mówi do Pana stary człowiek. Niech Pan pomyśli o swej duszy nieśmiertelnej i zadba o nią..."
Z perspektywy wieczności panowie prokuratorzy i tak kiedyś będą musieli stanąć w prawdzie. Co im szkodziłoby zrobić to przed śmiercią? Raczej dobrze by na tym wyszli - z perspektywy wieczności
Pozdrawiam serdecznie
Sigma
Re: do Pana Andrzeja Seremeta, prokuratora
3 Kwietnia, 2011 - 21:32
Wnioskuję, że tzw prokuratura wydająca oświadczenia w tej sprawie (nie mylić ze śledztwem), jest częścią tego układu lub czuje zagrożenie swojego życia i ze strachu o nie kłamie.
Pozdrawiam.
edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.
edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.
Moja sentencja
3 Kwietnia, 2011 - 21:43
Mógłbym się zeszmacić. Mógłbym zdeptać Duszę.
Lecz tego nie zrobię i zrobić nie muszę.
Mógłbym sprzedać Honor i też nie zrobiłem.
Spojrzeć Polsce w oczy - tego się wstydziłem.
Mógłbym zamknąć pamięć, na krzywdę Rodaków.
Nie schowałem Orła, nie zdeptałem znaków.
Przed oblicze Boga, nie pójdę zygzakiem,
Lecz z poczuciem Dumy, że jestem Polakiem.
http://jankosmar.blogspot.com/
Pozdrowienia
komar
Panie Profesorze.
4 Kwietnia, 2011 - 01:03
Myślę, że mają nadzieję, że jeszcze zdążą, przed śmiercią się zastanowić i nawrócić, ale chyba nie teraz, jeszcze nie teraz. Nie staną w prawdzie teraz, nie mają polskiej duszy, raczej duszę niewolnika. I będzie, jak napisał Jankosmar:
Przed oblicze Boga pójdą zygzakiem, bez dumy. Bo licząc na to, że jeszcze się zdąży, przeliczyć się można. Pozdrawiam serdecznie i życzę siły i wytrwania.
A w lesie przy moim domu kwitną przylaszczki. :))
Niueste
panie profesorze
4 Kwietnia, 2011 - 06:10
dodałbym pod tym i mój skromny podpis.
Dziękujemy za inicjatywę. Kropla po kropli i coś się wydrąży.