Skandal w warszawskim sądzie - sędzia Iwona Konopka

Obrazek użytkownika Mirosław Dakowski
Kraj

mso-list:l0 level1 lfo1;tab-stops:list 36.0pt">Jacek T. nie trafił do aresztu. Będzie zażalenie na decyzję sądu

  • Seria podpaleń w stolicy - 23-latek pod dozorem
  • Zarzut niszczenia mienia dla Jacka T.
  • Podejrzany o podpalenia synem znanego adwokata
  • Podejrzany o podpalenia samochodów zatrzymany Świadek nie dostał ochrony

    Zgodnie z prawem, adwokat i podejrzany mogą zapoznać się z materiałem dowodowym, ale zawartym we wniosku. Wygląda więc na to, że sąd wyszedł przed szereg, bo we wniosku o areszt prokurator nazwiska świadka nie zamieścił.

    RMF24: Jacek T. mógł podpalić nawet kilkadziesiąt aut

    Sędzia Iwona Konopka podając więc nazwisko osoby, która wskazała Jacka T. jako podpalacza, mogła narazić ją na nieprzyjemności ze strony podejrzanego.

    Co więcej, na policji przeprowadzono okazanie za tzw. lustrem weneckim, czyli zadbano, by podpalacz nie poznał osoby, która go rozpoznała. Sędzia jednak udaremniła te starania.

    Świadek nie dostał ochrony. W prokuraturze reporter RMF FM usłyszał, że nie ma takiej potrzeby, bo osoba ta nie była przedmiotem gróźb ze strony podejrzanego. Czy jednak sam fakt, że ujawniono jej nazwisko wbrew woli prokuratury nie jest wystarczającym powodem do przyznania jej ochrony?

    To syn znanego adwokata [Michała Tomczaka]

    Co ciekawe, jak ustalił reporter RMF FM, Jacek T. to syn znanego adwokata*) i byłego rzecznika dyscypliny PZPN, który został zatrzymany razem z Gromosławem Czempińskim w sprawie korupcji przy prywatyzacji Stoenu i wyszedł na wolność za poręczeniem majątkowym, a obecnie jest członkiem rady nadzorczej Legii Warszawa.

    *) Google: Michała Tomczaka

    Spłonęło siedem samochodów

    Do podpaleń doszło w sobotni wieczór w śródmieściu Warszawy. Zniszczonych zostało w sumie siedem aut. Policja, po analizie m.in. zapisów z kamer z ulicznego monitoringu i przesłuchań świadków, zatrzymała Jacka T. 23-latek nie przyznaje się do winy.

    Mężczyzna był w przeszłości notowany za podobne przestępstwa. W 2011 roku został zatrzymany po serii podpaleń kilku aut na terenie Warszawy. - W zeszłym roku w Śródmieściu i Ursusie po dużej imprezie sportowej podpalił łącznie dziewięć pojazdów. Wtedy usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany - powiedział rzecznik KSP Maciej Karczyński.

    Usłyszał zarzuty, wyszedł na wolność

    We wtorek prokuratura postawiła Jackowi T. zarzut spowodowania pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz spowodował znaczne straty. Prokurator wystąpił też do sądu z wnioskiem o areszt, ten jednak uznał, że wystarczającym środkiem zapobiegawczym będzie dozór policyjny.

    - Prokuratura zdecydowała, że złoży zażalenie na tę decyzję sądu. W naszej opinii istnieje bowiem ryzyko, że podejrzany będzie próbować wpływać na świadków, którzy złożyli zeznania w tej sprawie i mataczyć w śledztwie. Areszt uzasadniony jest też karą, która grozi za zarzucony Jackowi T. czyn - do 10 lat pozbawienia wolności - powiedział Dariusz Ślepokura z warszawskiej prokuratury.

    Brak głosów

    Komentarze

    WOJ-CIECH Ł
    Sędzia Konopka
    na sali szopka !!!

    Vote up!
    1
    Vote down!
    0

    WOJ-CIECH Ł

    #229359

    Jednym słowem: sitwa!

    Pozdrawiam.Ursa Minor

    Vote up!
    0
    Vote down!
    0

    Ursa Minor

    #229478

    Przez kilka dni oglądaliśmy show o Katarzynie W. Dostała areszt, chociaż żadne racjonale argumenty za tym nie przemawiały. Wczoraj oglądałem TVN24 i jakoś cieniutko, a to przecież świetny news, syn prominentnego działacza podpala...i to kolejny raz. To jest włąśnie neizależnośc mediów i ...sądów. Równi i równiejsi

     

    ps. ale i coś optymistycznego, SN orzekł jak należało, cieszy: http://77400.pl/index.php/aktualnoscimenu/2093-qcezarq-zatwierdzony

    Vote up!
    1
    Vote down!
    0

    zlotowianin

    #229586