Juliusz Słowacki - 200 lat minęło
W tym roku mija dwusetna rocznica urodzin Juliusza Słowackiego.
Otrzymaliśmy z Jolą zaproszenie na całkiem prywatną uroszystość. Robimy takie w gronie przyjaciół i znajomych. Będziemy tę rocznicę świętować - jak zwykle - w sposób kameralny i intymny. Ostatnie takie spotkanie odbyło się jakiś czas temu nad grobem innego wielkiego poety Stanisława Grochowiaka w 30 rocznicę jego śmierci. Później podczas domowego biesiadowania każdy z nas czytał ulubione wiersze i mówił o tym, co otrzymał w darze od Artysty. Tym razem będzie podobnie.
Przytaczam fragment tego listu, ku pamięci:
"W tym roku mija dwusetna rocznica urodzin Juliusza Słowackiego. Nie sposób przecenić Jego roli i zasług dla kultury polskiej, języka polskiego, poezji polskiej, świadomości polskiej. Stanisław Grochowiak twierdził, że wyobraźnię młodych, którzy walczyli w Powstaniu Warszawskim budował Norwid i Słowacki właśnie. Wielka rocznica, a Polska o niej nie pamięta. Ledwie jeden ważny spektakl teatralny (Król Duch Łukasza Kosa w Nowym Teatrze w Łodzi), cisza w II programie Polskiego Radia. Żałosne.
Uczcijmy Wieszcza wbrew światu i światkowi, tak jak 3 lata temu uczciliśmy Stanisława Grochowiaka".
Przyłączcie się - każdy na swój sposób - do tej uroczystości.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3107 odsłon
Komentarze
Re: Juliusz Słowacki - 200 lat minęło
28 Sierpnia, 2009 - 01:30
Norwid i Slowacki..Nasi Wielcy Poeci...
Pozdrawiam
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
Juliusz Słowacki
28 Sierpnia, 2009 - 09:02
Tadeusz Sikora
Z chęcią przyłączę się do tej uroczystości. Proszę tylko o informację; - kiedy i gdzie. Mój telefon - 502 729 359.
Pozdrawiam.
Tadeusz Sikora
Jak nie zachwyca gdy wciąż zachwyca
28 Sierpnia, 2009 - 09:59
Mój kochany "Beniowski" i fantastyczne: "Ojciec zadżumionych", "Mazepa"... A jak się czyta "Balladynę".
Natomiast Gombrowicz zachwycać przestał już dawno. W "Ferdydurke" liczy się tylko walka Syfona z Miętusem, Jedynie zbiorek Bakakaj sie jakoś broni. To troszkę mało Panie Witku krytyczny (jeśli o mnie chodzi).
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
Piotrze
28 Sierpnia, 2009 - 11:34
Krzysztof J. Wojtas
Takimi spotkaniami buduje się Polskę.
Pozdrawiam
Krzysztof J. Wojtas