Igrzyska olimpijskie 2022...marzenie ściętej głowy za 6 milionów...

Hiobowe wieści ...igrzysk łolimpijskich w 2022 roku nie bedzie...nad Grodem Kraka unosi się atmosfera wielkiej smuty...smuta tym potężniejsza, że specjaliści od kręcenia lodów na tzw. olimpiadach i igrzyskach już widzieli miód, mleko i konfitury, jakie spłyną na krewnych i znajomych królika w związku z inwestycjami okołoolimpijskimi...już witali się z gąską i czuli potężne mrowienia w okolicach intymnych...złośliwi górale twierdzą, że partia rządzaca potrafi wycisnąć z kamienia sok, nalać z pustego (nie to co Salomon)...a nawet wybrać osom z gniazda miód...więc i igrzyska w Krakowie i okolicach, to bułka z masłem...
Z "miszyn impasiboł" w sprawie igrzysk, które miałyby się odbyć w roku pańskim 2022 wybrała się do Płemieła Wszechczasów niejaka Dżagna, kobieta wulkan...gatunek celebritus sportus...miała 30 minut, aby przekonać Płemieła Wszechczasów, że zimowa łolimpiada musi być i basta...miszyn była tym trudniejsza, że Dżagna i Płemieł są z tej samej partii "żondzoncej"...pono Płemieł przyklasnął, a jak zeznała sama Dżagna, miał iskierki w oczach...złośliwi górale powiedzieliby, że w tych oczach, to zaiskrzyły takie typowe, geszeftowe kurwiki.

]]>http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/719939,jagna-marczulajtis-zalatwi-nam-igrzyska,id,t.html?cookie=1]]>

No i zawiązał się komitet olimpijski, na którego czele stanęła jedyna, słuszna kandydatka, czyli kobieta wulkan...gatunek celebritus sportus...Dżagna.
Fajnie żarło, ale zdechło...mężuś Dżagny, nie mylić z Boryną... się wyrychlił i pono zaoferował dziennikarzom z portalu lovekraków 15 tys. złotych za przychylne pisanie o przygotowaniach do Igrzysk.

]]>http://polska.newsweek.pl/igrzyska-olimpijskie-w-krakowie-skandal-z-mezem-jagny-marczulajtis,artykuly,283875,1.html]]>

Po takim lobbowaniu zaciągły się ciemne chmury nad projektem...a igrzyska zawisły na włosku...zdawało by się, że komitet olimijski na 6 tygodni przed referendum w sprawie głosowania czy robić igrzyska, czy nie, ustawił sobie zegar na samodestrukcję...pono na słowo "igrzyska" gryzipiórom w magistracie Grodu Kraka jeżył się włos na głowie a także w innych okolicach...

Bo na Zielonej Wyspie to się robi tak...wpierw się składa wniosek na zrobienie olimiady, a potem robi się referendum, czy robić, czy nie...olimpiadę ...rzecz jasna.
No i dupa...krakusy nie chcą olimpiady...teraz trzeba wypić piwo, które sobie włodarze naważyli, tego piwa będzie za parę milionów...bo to jest tak, cytuję za interią:
Władze miasta podpisały nieprecyzyjną umowę ze szwajcarską firmą Event Knowledge Services (EKS), która przygotowała wniosek Krakowa o organizację zimowych igrzysk w 2022 roku. Nie uwzględniono w niej możliwości wcześniejszego zakończenia starań o imprezę z powodu np. referendum.
Zawarto jedynie zapis, wedle którego Kraków może przerwać współpracę, jeśli dojdzie do "istotnej zmiany okoliczności powodującej, że wykonanie umowy nie leży w interesie publicznym, czego nie można było przewidzieć w chwili zawarcia umowy".

ale !!!...jak uważa prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości...

"Referendum nie można zaliczyć do niespodziewanych okoliczności, które usprawiedliwiają zerwanie umowy. Taką okolicznością może być np. trzęsienie ziemi, w wyniku którego ucierpiałaby infrastruktura sportowa"
...a może czekano na powódź ??? (przyp. mój)
"Jeszcze nie wiem, czy będziemy starać się o odszkodowanie. W przyszłym tygodniu zaczniemy rozmawiać na ten temat z władzami Krakowa" - powiedział Craig McLatchey, właściciel szwajcarskiej firmy EKS, która przygotowała wniosek i już zainkasowała za niego 3,6 mln zł.
Na walkę o organizację zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku Kraków wydał już co najmniej 2 miliony złotych. Jak informowała przewodnicząca Komitetu Konursowego ZIO Kraków 2022 Magdalena Sroka, w tym roku miasto miało jeszcze wydać 3,5 mln złotych. Część z tych pieniędzy pochłoną kary za zerwanie umów. Trzeba też będzie zapłacić zwolnionym pracownikom biura konkursowego. Sam proces likwidacji stowarzyszenia walczącego o igrzyska zajmie 3 miesiące.

]]>http://fakty.interia.pl/malopolskie/news-dziennik-polski-krakow-zaplaci-miliony-po-rezygnacji-z-igrzy,nId,1433186]]>

Z informacji ministra sportu wynika, że z budżetu centralnego na igrzyska zimowe w Krakowie przeznaczono około 6 mln złotych.
Normalnie Smok Wawelski się w grobie przewraca...ale Krakusy mądre i co kadencję wybierają tego samego, sprawdzonego, mocno "niezależnego" prezydęta...złośliwi górale mówią, że jeszcze jedna kadencja i krakusy będą chodzić w samych gaciach...a kto wie, przy dobrej passie, to i może nawet bez gaci ...
A miało być tak pięknie, już oczami wyobraźni widziałem te szybkie, polskie Pędolino z Pafawag-u, rocznik 72...pomykające miedzy Grodem Kraka, a Stolicą Sportów Zimowych, czyli Zakopanem...i przewożące rozradowanych fanów igrzysk olimpijskich...sześć godzin w jedną stronę...ale to nic...Polak potrafi sobie zagospodarować czas w pięknych żółto-niebieskich Pędolinach pod banderą Inter City...można sobie zabrać ze sobą przednie trunki...polecałbym Kwiat Jabłoni, tudzież Czar Teściowej...wtedy czas mija szybciej...a przejazd wtedy naprawdę wydaje się błyskawiczny...Alternatywą byłby Hajłej to Zakopane, czyli słynna "zakopianka"...niestety na czas igrzysk nie udałoby się jej poszerzyć, o następny pas w jedną stronę...wszak wiadomo, że zapadła już decyzja, że "zakopianki" nikt, nigdy nie poszerzy...nawet o szerokość "końskiego pazdura"...czas przejazdu 6 godzin...naprawdę, dla każdego coś dobrego, jadąc Hajłejem to Zakopane można sobie zagryźć ze zgryzoty oscypka u Jaśka na Rdzawce...

Ech marzenia...igrzysk nie będzie... 6 "baniek" też nima, wszystko zeżarła Amba Fatima...