Gmyz dostał dyscyplinarkę

Obrazek użytkownika Jadwiga Chmielowska
Kraj

To świetny przykład wolności słowa w III RP. Informacje trafiające do społeczeństwa mają być filtrowane. Przecież nie tylko Rzeczpospolita pisała o materiałach wybuchowych. Każda gazeta chce podać pierwsza newsa. Zwolnienie z pracy i w trybie "dyscyplinarki" to moim zdaniem skandal. No cóż Cezary i tak będzie jednym z najbardziej znanych i szanowanych dziennikarzy. To doda mu sławy. W tym zawodzie nie ma się łatwo, jeśli chce się postępować godnie i rzetelnie. Jakoś nikt nie wyleciał z pracy za 4 podejścia do lądowania, pianego i awanturującego się gen. Błasika itp bzdury, które były pisane na zamówienie. Współczuję nie Cezaremu ale tym, którzy go z pracy wyrzucili. No cóż do historii można przejść w różny sposób.....

Więcej:
http://wpolityce.pl/artykuly/39976-cezarego-gmyza-zwolniono-z-rzeczypospolitej-by-poglebic-wrazenie-ze-w-sprawie-trotylu-na-wraku-nie-ma-nic-ale-to-nic-na-rzeczy

http://wpolityce.pl/wydarzenia/39983-oprocz-cezarego-gmyza-prace-stracili-naczelny-rzeczpospolitej-jeden-jego-zastepca-i-szef-dzialu-krajowego

Brak głosów

Komentarze

Jakąż to karkołomną konstrukcję psychologiczną i logiczną przeprowadził niejaki Bogdan Wróblewski, który 05.09.2011 do tekstu:

"O 6:17:47 kpt. Protasiuk mówi do szefowej pokładu: "Jest nieciekawie. Wyszła mgła i nie wiadomo, czy wylądujemy". Drugi pilot pyta: "A jak nie wylądujemy to co?" "To odejdziemy" - odpowiada Protasiuk. ... Ale w dalszej rozmowie w kokpicie - podkreśla komisja - "dowódca statku powietrznego wyraził swoje obawy ewentualnych skutków i konsekwencji wynikających z realizacji takiej decyzji": "Ja się tylko martwię tym, (co mi?) ..." oraz "Tym, (to się naprawdę martwię?)".

że dorobił własną wrzutę - mataczenie:

"Być może - w protokole tego wprost nie znajdziemy - obu pilotom przypomniał się tzw. incydent gruziński z 2008 r. Pilot 36 pułku odmówił wówczas prezydentowi Kaczyńskiemu lądowania na objętym konfliktem zbrojnym lotnisku w Tbilisi. Skończyło się to dla niego m.in. postępowaniem karnym". Miller zamazuje pisakiem to co odczytano wprost, a ten podaje w GW wrzutę, której w protokole wprost nie odnajdziemy!? 

Albo inna wrzuta, która jest ewidentnym mataczeniem: 

Joanna Komolka TVN24, 14 lipca 2010:

TVN24 dotarła do kolejnego fragmentu odczytanego stenogramu z ostatnich minut lotu prezydenckiego TU-154. To nieoficjalne informacje. "Jak nie wyląduję/wylądujemy, to mnie zabiją/zabije" - tak mają brzmieć słowa wypowiedziane przez kapitana Arkadiusza Protasiuka. 

Przez kilka minut ten kłamliwy zwrot widnieje na ekranie, oddziałując na widza! Od 3 min 15 sek pojawia się kłamliwy zapis stenogramu, jakoby głos w tle należał do gen. Błasika. 

Chrust

Vote up!
0
Vote down!
0

Chrust

#304035

Może dziwić i wywoływać jakąś nieprzewidywalną frustrację
Nie to jest wpisane w system bandytów
Nam trzeba zwierać szyki, by uniknąć zgrzytów
Modlitwa to powinien być nasz codzienny chleb
Wtedy z Bogiem zrobimy takich dziwolągów sklep
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#304046