Do czytelnika- idioty, list otwarty

Żydzi to jest temat tabu, którego się nie rusza, bo inaczej smród unosi się na pół globu.

Swoją drogą ciekawy temat poruszyłeś. Nikt się nie zastanawia obecnie w zasadzie, skąd się brały pogromy Żydów. Usiłuje się to tłumaczyć jakąś dziwną żądzą krwi "ciemnych" chrześcijan. Tylko nikt na tym świecie nikogo nie morduje bez powodu. Owszem, czynią to psychopaci, bo tak im się zachciało, ale to jest mniejszość. Żydzi, dlatego byli paleni żywcem jak to w XII w. w Kolonii, przepędzani z jednego końca na drugi, ponieważ zdradzali na prawo i lewo, współpracowali z okupantami. Nikt ich zatem tolerować i głaskać po główce nie mógł. Inna sprawa, gdyby nie zdradzali, nie szpiegowali itd., to podzieliliby losy innych ludów starożytnych. Gdzie my mamy obecnie Fenicjan, Hetytów, Asyryjczyków, Hurytów, Ligurów... nie ma ich, za to są Żydzi. Pozostaje się zastanowić, dlaczego oni tak długo w diasporze zdołali przetrwać, nie rozpływając się pośród dziesiątek nacji, obok których współistnieli i które przeżyli. Dlaczego na ten temat się żadne opracowanie nie ukazało? Czy tu działa cenzura politycznej poprawności?

Jeszcze jedno. Żydzi często sami wywoływali pogromy, traktując to jako formę negatywnej eugeniki. Tak jak pisał Richard Nikolaus graf von Coudehouve-Kalergi (swoją drogą praojciec Mumii Jewropejskiej), że poprzez prześladowania Żydów mieszkańcy Starego Kontynentu wyhodowali "duchowy naród panów".

Piszesz, że Żydzi traktują siebie jak nadludzi. W tym jest dużo prawdy. Polecam ten tekst:

http://kirker-zoologicznieprawicowy.blogspot.com/2008/09/specyfika-autoantysemityzmu.html

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista