Avanti Nicolas!
Mon Cher Nicolas!
Piszę do Ciebie z Polski, kraju położonego między Niemcami a Rosją, pardon, Białorusią. Mamy tutaj wielu Twoich zwolenników. Prasa i salon warszawski (Warszawa-to nasza stolica) chwalą Twoje wysiłki dyplomatyczne na Kremlu. Jednocześnie krytykują naszego Prezydenta Kaczyńskiego za to, że wziął stronę agresora gruzińskiego i na wiecu w Tbilisi wygrażał Rosji. Ja tez chciałem się dołączyć do polskich lewicowo-liberalnych elit i pogratulować Ci wynegocjowania rozejmu między Rosją a Gruzją.
Nie mam do Ciebie pretensji, Nicolas, że ten rozejm daje prawo wojskom rosyjskim stacjonowania na terytorium gruzińskim. Wiem przecież, Francuziku, że w starciu z wytrawnym kagiebistą Putinem nie miałeś żadnych szans. Gdyby na Twoim miejscu był kanclerz Schroeder, warunkiem rozejmu byłaby aneksja całego rejonu przez Moskwę. A tak przynajmniej, Gruzini mogą sobie pomarzyć jeszcze o niepodległości.
Jest jedna rzecz, która tak naprawdę mnie niepokoi. Twoja Carla wygląda na samotną. Wiesz jak to jest, mąż w delegacji, a młoda, apetyczna żonka sama w domu. Kobietom przyzwyczajonym do konsumpcyjnego trybu życia przychodzą wtedy różne głupoty do głowy. Włoski temperament i francuskie „wartości" - to może być mieszanka wybuchowa. Musisz Nicolas się bardziej starać i więcej sukcesów przywozić do domu z zagranicznych wycieczek. Takie sprawy działają na panie jak afrodyzjak
Widzisz Nicolas, gdyby nie ci podli Amerykanie zapewne spełniłby się sen Putina i rosyjskich generałów. Wtedy zobaczyłbyś czołgi i wielu przybyszów ze wschodu na Polach Elizejskich, a Twoja Carla zamiast na Cote d'Azur, spędzałaby lato piorąc onuce wyposzczonym ruskim żołdakom. A tak możesz sobie popić szampanika, pogaworzyć i pobrylować na salonach europejskich. Masz w końcu sporo klakierów, nawet w tej zapyziałej Polsce.
Wiemy Nicolas, że Twój kraj ma Polskę głęboko w nosie. Dla Was bardziej liczą się plantacje pomarańczy w Algerii, niż jakaś Gruzja, Ukraina czy Polska. Wiemy, ze Twoim idolem jest pajac Ge Gaulle, którego idee fixe było francuskie mocarstwo, a głównym przeciwnikiem Stany Zjednoczone. Dlatego my zadbamy o bliską współpracę z tym państwem. Ostatnie wydarzenia utwierdziły nas w przekonaniu, ze tylko jankesi mogą nas obronić. To jeden z dużych pozytywów Twojej żałosnej wizyty na Kremlu.
Życzymy Ci jednak wszystkiego najlepszego. Wracaj do siebie, Carla czeka. Może jesteś lepszym kochankiem niż politykiem.
A Bientot!.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 842 odsłony
Komentarze
super tekst - aż szkoda że...
15 Sierpnia, 2008 - 14:11
... maksy daję tylko w całkiem wyjątkowych przypadkach.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów