Ostatni rok „zbliżył” mnie do służby zdrowia. Wpadłam w jej objęcia, a może raczej w tryby. Nie należę do krezusów, więc musze korzystać z publicznych placówek.
Nie wiem, czy odwołanie minister Kopacz, o które zabiega PiS, coś by w tej zepsutej maszynerii zmieniło, ale jestem pewna, ze już dużo gorzej być nie może.
Obecny kryzys w polskiej służbie zdrowia trwa od wielu lat, ale jeszcze nigdy nie...