A miało być tak pięknie.
Raj na ziemi,  raj nad Wisłą z  cudotwórcą "Mojżeszem" prężącym muskuły  w niezatapialnej arce.
Z raju ostał tylko raj utracony,  zielona wyspa wypłowiała,  a i sam "Mojżesz" niewidoczny.  Prawdopodobnie wychodzi ze schronu tylko wieczorową porą,  kiedy mrok wyleniałą wyspę spowija.
Polska dosłownie tonie w długach.
Ekonomiści łapią się za głowę. Zadłużenie Polski tylko...