Niepoprawni oderwijcie się na chwilę od buraków, prezydenta -katastrofy. Larissa i Julia znów najlepsze. Agnieszka Bednarek też.

Wielki Szlem po raz pierwszy w Polsce. Samo piękno i najwyższy sportowy poziom.

Chinki napędziły stracha Brazylijkom na World Tour w siatkówce plażowej w Starych Jabłonkach.
Jednak Brazylijki poradziły sobie tie break'u i znów są najlepsze.
Larissa Franca i Juliana Felisberta Da Silva po raz drugi z rzędu wygrały zawody cyklu World Tour w siatkówce plażowej w Starych Jabłonkach.
W finale pokonały Chinki Chen Xue i Xi Zhang 2:1 (14:21, 25:23, 16:14).
" Po raz pierwszy mazurska impreza ma rangę turnieju wielkoszlemowego. Wysokie nagrody i doskonała opinia z lat ubiegłych przyciągnęły do Starych Jabłonek największe gwiazdy. W finale zmagań pań spotkały się jedne z najlepszych par tegorocznych rozgrywek,"
Wszystko niemal prawda.
Tylko od kiedy to Ostróda i przyległe Stare Jabłonki leżą na Mazurach!
Od zawsze to była Pomezania.
Więc ani historycznie, ani geograficznie to do Mazur ...daleko!
Ale to szczegół.
Brazylijki to liderki światowego rankingu i pokazały zimną krew, broniąc wcześniej cztery piłki meczowe.
Już po raz trzeci w Starych Jabłonkach wygrały Brazylijki
Trzecie miejsce też Brazylijki; Maria Antonelli i Talita Da Rocha Antunes w meczu o brąz pokonały duet austriacki Barbarę Hansel i Sarę Montagnolli 2:0 (23:21, 22:20.
Polskie pary kobiece aczkolwiek grają coraz lepiej, niestety na razie nie są w stanie dorównać najlepszym, mimo iż w kategoriach juniorskich osiągają już niezłe wyniki na renomowanych turniejach.

A Gdyni rozgrywany jest eliminacyjny turniej FIVB World Grand Prix
Wczoraj polskie siatkarki pokonały Niemki 3:1, ale mecz był ciężki, gdyz polskie siatkarki popełniały mnóstwo błędów;
żle przyjmowały zagrywkę, nie punktowały z pierwszego ataku, po prostu dość słabo, chimerycznie to robiły, dając Niemkom możliwość obrony.
"Głaskanie" piłki się zemściło w drugi, secie, zdecydowanie wygranym przez Niemki.
Rej wśród nich wodziła doskonale krająca, świetnie atakująca niemal z każdej piłki Polka z pochodzenia, Małgorzata Kożuch.
Doskonała wszechstronna atakująca.
Narobiła Polkom wiele bałaganu.
Polski jednak wygrały 3:1.
Najlepszą zawodniczką meczu został Anna Barańska, choć ja przyznałbym tę nagrodę Margarete Kozuch , czyli Małgorzacie Kożuch.
Dobrze też grały, choć nierówno Joanna Kaczor oraz wracająca do reprezentacji Katarzyna Skowrońska-Dolata.
Szwankował odbiór zagrywki i rozgrywanie piłek.
Dzisiaj Polki głądko pokonały Dominikanę 3:0 (25:23, 25:16, 25:14), która tylko w pierwszym secie ostro postawiła się naszym zawodniczkom.
Wczoraj Dominikanki nieżle zagrały z USA.
Ten mecz z Dominikaną był już dużo lepszy po stronie Polek niż wczorajsza męką z Niemkami.
Lepiej zagrały wszystkie zawodniczki.
Poprawił się odbiór zagrywki, Paulina Maj miał b. wysoki % dobrego odbioru, a to klucz do akcji ofensywnych.
Doskonały mecz dzisiaj rozegrała moja ulubienica z tajemniczym uśmiechem, Agnieszka Bednarek-Kasza świetnie zagrywała, doskonale atakowała z krótkiej oraz blokowała i to ona została najlepszą zawodniczką meczu.
Jutro Polski czeka najcięższy mecz z ekipa USA. Co prawda Amerykanki maja mocno odmłodzony skład, ale nawet tak przemeblowany zespół zawsze jest grozny.
Amerykanki zawsze to solidna firma.
pzdr