TARGOWICA Z KRAKOWSKIEGO KLEPARZA Z PODSŁUCHAMI W TLE
TARGOWICA Z KRAKOWSKIEGO KLEPARZA, Z PODSŁUCHAMI W TLE
Przyznaję rację Stanisławowi Michalkiewiczowi, który twierdzi, iż – „ex nihilo nihil /fit/” ( z niczego może być tylko nic). Według tego autora „dureń pozostanie durniem, a szubrawiec - szubrawcem, może nawet jeszcze gorszym… bo czymże… znieczulimy uczucie bólu i wstydu na widok głębokiego upadku moralnego i politycznego naszego Narodu, który w jakimś niepojętym samobójczym porywie uznał, że najlepszymi jego reprezentantami będzie gromada szubrawców?
Mówię oczywiście o Sejmie i Senacie, gdzie może nie wszyscy są szubrawcami, jednak tym razem ekipa szubrawców nie tylko jest wyjątkowo liczna, ale w dodatku zachowuje się z wyzywającą orientacją”.
O kim mowa? Zapewne również o pospolitym łgarzu i politycznym kuglarzu, sprzedawcy wódek, człowieku jakby z buszu, przyjacielu urzędującego prezydenta, narzędzie poskramiania narodu w rękach Donalda Tuska któremu Naród wręcza w podarunku mandat poselski czyniąc jego ugrupowanie wówczas trzecią siłą w parlamencie. W polskiej polityce wydarzyło się coś takiego, co wydarzyć się nie powinno. Wystarczy zatem mieć wielkie pieniądze, przyjaciół w obozie PO, wiele hucpy i bezczelności, aby stać się upoważnionym do reprezentowania Narodu, również na arenie międzynarodowej. Ten oto pospolity penis ze świńskim ryjem, któremu bezczelna TVN umożliwiła kreację jak i jego apologeci sejmowi, przejął władzę i będzie decydował o polityce międzynarodowej, podatkach i różnych aktach prawnych kierujących życiem 40 milionowego państwa. Józef Piłsudski powiedział o takich w roku 1918:
„Wam kury szczać prowadzić a nie politykę robić".
Przypomina to Stana Tymińskiego z czarną teczką, opowiadającego tajemniczo co ona zawiera i o zamianie Polski w Kanadę pachnącą nie tylko żywicą, ale i zielenią dolarów.
Tymińskiemu mało kto uwierzył, ale stał się on na jakiś czas tematem rozmów politycznych, był przez chwilę przyjmowany na salonach i - w co aż trudno dać wiarę - uwierzył w swoją misję i sukces. Tymiński, to taki z łaski tłumów ludowy bohater kilku tygodni, coś na wzór wczorajszego Leppera i dzisiejszego sprzedawcy flaszek z Biłgoraju, z rodziny szmalcownika i deliryka.
Należy tylko podziwiać odwagę ludzi, którzy na niego głosowali i wrzucili do kartonowego pudła wyborczą kartę, jakby nieświadomi, że tacy polityczni hochsztaplerzy, to nie tylko żaden pożytek, ale coś wręcz groźnego dla polskiej demokracji.
Owa partia popierana przez serwilistyczne media i duchownego Adama Bonieckiego, redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego” nisko nakładowego pisma lewackiego współpracującego z „Nie” i „Gazetą Wyborczą”, uważającego się nie wiadomo dlaczego za pismo katolickie, posiada w swoich szeregach m.in. transwestytę ( psychicznie chorego ) chłopo – babę, lub odwrotnie, homoseksualistów. Droga polska powinna być normalną drogą, nie taką od Grabarczyka i tuskobusa, ale jak Via Appia Antica (regina viarum), czyli królowa dróg, co to przetrwała od czasów cesarzy rzymskich do dziś. Może ludzie zrozumieją,, oby nie za późno.
Każdego dziesiątego dnia miesiąca odprawiania jest na Wawelu uroczysta msza święta, kiedy modlimy się w intencji ofiar zamachu smoleńskiego z 10 kwietnia 2010 roku. A po liturgii jest zejście ze Wzgórza Wawelskiego pod Krzyż Katyński, gdzie odbywa się swoista manifestacja patriotyczna.
Miał tam swój wykład profesor Andrzej Nowak, najlepszy polski historyk od stosunków polsko - sowieckich i najnowszej historii Polski; był inny historyk Ryszard Terlecki, nie dawno przemówiła pani Zuzanna Kurtyka, wdowa po Januszu Kurtyce, prezesie IPN, ofierze smoleńskiej katastrofy. Pani Zuzanna Kurtyka, lekarz pediatra, bardzo mocno zaangażowała się w aktualną politykę, po stronie Prawa i Sprawiedliwości; niestety przegrała swoją kandydaturę do Senatu, choć jej, jak mało komu, należy się głos w sprawie Polski i zasad, jakie ten kraj powinien dzisiaj spełniać.
Niestety Polacy zagłosowali inaczej, uważając, iż obecna władza spełniła wszystkie nasze oczekiwania i swoje zobowiązania przyjęte przed siedmioma laty. Rządzący zachowali się odwrotnie, sprzeniewierzyli polskie stocznie, pozbawiając praktycznie Polskę dostępu do morza, skopali gospodarkę morską, sprzedali polski przemysł, oddali sowietom gros koncesji na gaz łupkowy, zdemobilizowali wojsko, odsłonięto granice. Władza zwasalizowała Polskę wobec wschodniego sąsiada, oddała pole Niemcom w Świnoujściu, zniszczyła na całe lata polskie drogi i polskie tory kolejowe, kupiła za miliardy Pendolino na używanych częściach, rozwijający jak dotąd 0 km/godz przy projektowanych oszustwem 200 km/godz.
Według oświadczeń przedstawicieli branżowych związków zawodowych polskie koleje będą sprawne za 10 – 15 lat, jak dobrze pójdzie z remontami torów. Polskie drogi i autostrady krajowe w całej Polsce rozkopane, przez długie lata będą w takim nieprzejezdnym stanie.
Złotówka traci systematycznie na wartości, gaz , prąd i benzyna drożeją łącznie z podatkami, ceny powszechnie rosną. Urban powrócił z nienawistnym Polsce przekazem „rząd się wyżywi”. Władza pomimo ekspertyz niezależnych naukowców wskazujących na fałsz komisji MAK i Jerzego Milera w dalszym ciągu wspólnie i w porozumieniu z Rosją oszukuje naród w kwestii katastrofy w Smoleńsku, równocześnie pod sztandarami Bandery mordercy 200 tysięcy Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej wrzeszczy na kijowskim Majdanie „chwała Ukrainie”, rządzonej obecnie przez banderowców, faszystów i antysemitów. Oblano błotem opozycję przodującą w sondażach czyniąc z Jarosława Kaczyńskiego osobę podlegającą badaniom psychiatrycznym, najbardziej groźnego dla Polski człowieka, Prawo i Sprawiedliwość przedstawiając jako partię antypolską, faszystowską, niezdolną do przejęcia rządów.
Platforma ustanowiła sądownictwo, które jest publicznym pośmiewiskiem i ze sprawiedliwością ma tyle wspólnego, co targ przekupek na krakowskim Kleparzu, sprzedających śmierdzące jajca.
Dokonano bandyckiej wzorowanej na NKWD i Gestapo napaści na redakcję tygodnika „Wprost”, wyłamując przez uzbrojonych bandytów ręce naczelnemu redaktorowi tygodnika „Wprost” ściskającego rozmowy bandziorów w swoim laptopie i pendrive, który ośmielił się powiedzieć prawdę na swoich łamach o rządzących Polską bandytach z ch..k.. i dupą w tle. Potomek polskiego literackiego noblisty, pospolity bandzior, wstyd mi wymieniać nazwisko poza wulgaryzmami stwierdził, że Polska nie istnieje, tylko rządzący są w posiadaniu kasy należącej do oszukanego Narodu Polskiego. Antysemicka Belka da miliardy pod warunkiem spławienia Rotfelda Rostowskiego, a potem paradoksalnie Bieńkowska i ferajna Tuskowa przekaże jedeopolonii Sejm III RP dla wyłudzenie przez amerykańskie lobby żydowskie 65 miliardów dolarów amerykańskich na rzekomą restytucję mienia pożydowskiego zrabowanego przez III Rzeszę Adolfa Hitlera, dotując przedsiębiorstwo Holocaust.
Usunięto z mediów niezależnych dziennikarzy, nie dopuszczając do głosu ludzi, którzy reprezentują opcje niezależną i uczciwą. Panoszą się natomiast w mediach te wszystkie Lisy, Żakowskie, Kraśki, Wołki, Paradowskie, Olejnikowe, Gugały i takie tam dziennikarskie popłuczyny. Padł konserwatywny tradycyjny krakowski „Dziennik Polski”, „Rzeczpospolita”. Pozostała z mediów jedna wielka „Trybuna Ludu” pod sztandarem „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się”. Za nic ma rządzące nami polactwo i politykierzy polską tradycję wolnościową, Krzyż Chrystusowy, polskie godło, hymn narodowy, biało – czerwoną, którą poniewierają w telewizji TVN różni Wojewódzcy wycierając nią psie odchody. Nie darmo powiedział kiedyś Tusk, że patriotyzm, to garb, który uwiera, a polskość to nienormalność.
Powtórny upadek Polski – to Konfederacji Targowickiej ciąg dalszy.
„Wam kury szczać prowadzić a nie politykę robić".
Aleksander Szumański „Głos Polski” Toronto
Dokumenty, źródła, cytaty:
„Nasz Dziennik” Stanisław Michalkiewicz „Zaduszkówka”
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2118 odsłon
Komentarze
cud
20 Czerwca, 2014 - 12:46
cud
gdzie to stajenni
roznoszą swój smród
tam się nie zdarzy
najmniejszy choć cud
Stajnia Augiasza to przy tym perfumeria!
jan patmo
Prokurator to PAN
20 Czerwca, 2014 - 17:31
"Prokurator nie ma obowiązku informować sądu o planowanych działaniach" , "Prokurator, stojąc na straży praworządności, udał się do redakcji "Wprost" w celu uzyskania dowodów przestępstwa, wyegzekwowania prawa - powiedział rzecznik Prokuratury Generalnej " TERAZ WIEM GDZIE ZYJE, Polska Tuska to biaorusko-sowiecka prowincja z zasadami zywcem wzietymi z Putina czy Lukaszenki. Dajcie czlowieka a paragraf i wyrok sie znajdzie, tak mawiali komunistyczni prokuratorzy a jak widac po 25 latach rzekomej demokracji nadal ci sami prokuratorzy trzesa polskim wymiarem NIE-sprawiedliwosci. Na miejscu Sadu zjadlbym zywcem wszystkich prokuratorow ktorzy taie brednie wygaduja i sa tak butni ze im sady w ogole nie sa potrzebne. Wiedza najlepiej co jest przestepstwem z co nie. Popil zas "sokiem" z pustych lbow urzedasow zakochanych slepo w PO i jej wodzu do tego stopnia ze pomylily im sie epoki i zapomnieli ze w 1989 roku cos sie w tym kraju zmienilo
@Józio z Londynu
20 Czerwca, 2014 - 18:17
Ja jednak nie pieję z zachwytu nad sensacją.
Próbuję ją ocenić chłodnym okiem.
Proszę, popatrz, że jednak redakcja tygodnika chyba dokonała manipulacji.
Pierwszy odcinek sensacji stawiał w bardzo złym świetle zarówno M. Belkę, jak i B. Sienkiewicza.
Oburzenie społeczne było ogromne, bo to wyglądało na spiskowanie przeciwko Polsce.
Kiedy opublikowali całą rozmowę (ponad 2 godzinną!) - okazało się, że to był dialog PAŃSTWOWCÓW, którzy martwią się o los Polski.
Dlaczego NIKT tych panów nie przeprosił i nie nagłaśnia tej skandalicznej POmyłki?
Czy na tym polega "obróbka"?
Pozdrawiam.
@Józio z Londynu
20 Czerwca, 2014 - 18:20
Dopisek.
Pewnie, jako przestępstwo potraktowano pociętą wypowiedź rozmówvców i pokazanie ich w krzywym zwierciadle.
Społeczeństwo było w tym przekonaniu trzymane do wczorajszego późnego popołudnia, kiedy to opublikowano ponad 2 godzinny link z pełną rozmową.
Bez wycinków i udoskonaleń.
Racja belki i sienkiewicza
20 Czerwca, 2014 - 18:46
Niestety muszę Panom Belce i Sienkiewiczowi przyznać rację. Państwo Polskie nie istnieje!!! Jest zlepek grup interesów, które wyrywają dla siebie co lepsze kąski.
Aby tak nie było na jedno kopyto, tylko słodzenie itd
20 Czerwca, 2014 - 22:42
1) Stan moze i hochsztapler, ale dziś ciekawie czasem mowi. Wtedy mówiło się że ta jego paria x to esbecka, dziś chyba lepiej widzimy, że panowie ze służb postawili nie na egzotyczną partię, lecz na "uznanych" "opozycjonistów", a teksty o Stanie przypominały seanse nienawiści urządzane w latach 2005-2007, i nie tylko w tych latach.
2) Cokolwiek sadzimy o najściu, te robienie najścia na oczach kamer, cały spektakl oraz strona po której ustawia się Wpro, nasuwa mi refleksję, że to raczej nie dzielni obrońcy słowa, lecz uczesticy spektaklu i to - moim zdaniem - po stronie banksrterskiej (pkt3)
3) Jakkolwiek nie raz nasi kochani rządzący pokazali jak bardzo cenią sobie przyjaźń róznych obcych, banksterów też, tym razem - jak się wydaje - niechcący i chcąc załatwić swój interes - "podsłuchani" stanęli jakby po polskiej racji stanu. Ja wiem, że dodruk jest zły, dodruk bez kontroli jak najbardziej, ale czy szlachetnym i wartościowym jest dodruk by dac zarobić obcym rządom i banksterom? Mnie np. przekonuje poniższy wpis:
"W każdym normalnym państwie rozmowa Sienkiewicza i Belki powinna odbyć się. Powinna być ściśle tajna. Tematem rozmowy nie był pozbawiany stołka Rostowski, a bezpieczeństwo finansowe państwa w obliczu załamania gospodarczego. Dziennikarzy tygodnika Wprost użyto w walce przeciwko odzyskaniu przez Polskę pełnej suwerenności monetarnej. Stali się narzędziem obrony zysków osiąganych na emisji złotego przez zagranicznych bankierów kosztem Polaków. Rostowski nie był ofiarą. Był przeszkodą w realizacji planu uniezależnienia NBP od zagranicznej finansjery.
Narodowy Bank Polski emituje złotego. W uproszczeniu emisja złotego polega na udostępnianiu go w zamian za zagraniczne obligacje. W tym celu nasz bank centralny skupuje od rządu obcą walutę, wydając złotego na rachunek bankowy rządu. Obecnie rząd otrzymuje walutę z Unii Europejskiej (środki pomocowe) i ze sprzedaży za granicą polskich obligacji. Wcześniej waluta wpływała głównie z prywatyzacji dla podmiotów zagranicznych. Skupiona waluta jest inwestowana przez NBP w zagraniczne papiery wartościowe (głównie obligacje amerykańskie i niemieckie). Te zakupy tworzą oficjalne rezerwy walutowe Polski. Na koniec maja 2014 r. sięgnęły one 103 mld dolarów. Rezerwy wielokrotnie przekraczają poziom zapewniający płynność rozliczeń polskiego handlu zagranicznego.
Miliardy dolarów wypływają z Polski za granicę. Finansują obce rządy. Na pośrednictwie w tym procederze zarabiają zagraniczni bankierzy. Nie zawsze tak było. Do 1997 r. NBP emitował złotego kupując od rządu polskie obligacje skarbowe. Transakcje przeprowadzano w Polsce, bez udziału zagranicznych bankierów, bez zapewniania im zysku. Konstytucja Kwaśniewskiego z 1997 r. zakazała finansowania przez bank centralny deficytu budżetu państwa. Odtąd zagraniczni bankierzy mają swoje dolce vita...."
http://www.urbas.mpolska24.pl/6469/patriotyczna-gra-belki
Już dawno "rudy" powiedział,
21 Czerwca, 2014 - 10:34
Już dawno "rudy" powiedział, że polskość to nienormalność,ech.....scyzoryk się w kieszeni otwiera.
To ya.