Historia pieśni „Boże coś Polskę” sięga 1816 roku i początkowo był to hymn Królestwa Polskiego zamówiony przez księcia Konstantego na cześć cara Rosji, Aleksandra I Romanowa, a sporny refren brzmiał wtedy:
„Przed Twe ołtarze zanosim błaganie,
Naszego Króla zachowaj nam Panie!”
Już rok później Polacy spontanicznie zaczęli śpiewać „Naszą Ojczyznę racz nam wrócić Panie”.
Refren ten już niemal dwieście lat denerwuje zaborców, okupantów i miejscowych renegatów, którym powierzano zewnętrzne znamiona władzy w Polsce, a jego słowa bywały nawet urzędowo zakazywane. Tak stało się w zaborze rosyjskim w 1862 roku przed wybuchem Powstania Styczniowego. Już w powstaniu pieśń ta powszechnie towarzyszyła walczącym rodakom, którzy nazwali ją „Marsylianką 1863”.
Fenomen tego nieoficjalnego hymnu Polski polega na tym, że nasi rodacy spontanicznie, sami wyczuwali historyczne momenty, w których należy śpiewać zamiast „pobłogosław”, „wróć na Panie”.
I tak „pobłogosław” obowiązywało w II Rzeczpospolitej, a w czasach okupacji niemieckiej i późniejszego panowania komunistów niezmiennie śpiewano:
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie
Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!
Dzisiaj w kościołach, a także w takim magicznym miejscu jak Krakowskie Przedmieście w Warszawie znowu coraz częściej rozbrzmiewa „Boże coś Polskę” w wersji zaborczej i okupacyjnej, a kolejne władze i wspierające je „mianowane elity” mają z tym poważny problem.
Co robią? Próbują przekonywać, że po raz pierwszy od dwóch wieków instynkt zawiódł Polaków i pomylili wersje pieśni.
Adam Leszczyński, Gazeta Wyborcza (11.10.2010):
„Rozum prezesowi racz wrócić, Panie!
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!". W tej wersji "Boże coś Polskę" śpiewało się zwykle w czasach niewoli. Wczoraj pod Pałacem Prezydenckim Jarosław Kaczyński razem z tłumem działaczy PiS i "obrońców" krzyża wybrał właśnie ten refren. Każdy ma prawo czcić pamięć bliskich tak, jak uważa za stosowne. Sięganie do patriotycznych gestów z czasów zaborów i okupacji przekracza jednak granice groteski. Staje się kpiną z tych, którzy tragicznie zginęli, a nie hołdem ich pamięci. Polski dziś nikt nie okupuje. Więcej - nikt jej nie zagraża. Skąd więc ten fałszywy patos?
Od wielu miesięcy tragedia smoleńska jest wykorzystywana przez PiS w celu podważenia prawa do władzy demokratycznie wybranych władz Rzeczypospolitej."
3 maja 2011, Gazeta Wyborcza -„ Właśnie dzisiaj w dniu majowego święta trzeba zaapelować: nie czyńmy z naszych narodowych symboli, z naszych pieśni i sztandarów zakładników współczesnych sporów - mówił we wtorek po południu na placu Zamkowym w Warszawie prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości z okazji 220 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Prezydent stwierdził, że dziś boli serce, gdy słyszy święte słowa dla Polaków "Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie" śpiewane przeciwko współczesnej, przecież wolnej, naszej Polsce. - Tym głośniej i radośniej powinniśmy śpiewać w dniu dzisiejszym "Ojczyznę wolną pobłogosław Panie", bo tymi słowami dziękujemy za odzyskanie wolności Panu historii, ale i wszystkim ludziom, którzy w tej walce położyli zasługi - dodał.”
Zastanawiam się czy dzisiejsze władze III RP i wspierające je „elity” oraz „zaprzyjaźnione media” zdają sobie sprawę, jak ta walka z „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie” ichdemaskuje, ośmiesza oraz kogo coraz bardziej przypominają.
Otóż 4 września 1945 r. minister informacji i propagandy zainstalowanego przez Stalina w Polsce marionetkowego rządu złożonego z zaprzańców i zdrajców, wydał okólnik nakazujący „podjęcie "odpowiednich środków", by Polacy śpiewali w kościołach "Boże, coś Polskę", używając słów: "Ojczyznę wolną, pobłogosław, Panie", a nie "Ojczyznę wolną, racz nam wrócić, Panie"
Ubeków oddelegowywano do kościołów by głośno intonowali „pobłogosław”, zamiast „wróć nam”.
Wyczulam czytelników Warszawskiej Gazety by rozglądali się podczas niedzielnych nabożeństw, bo jest wielce prawdopodobne, że w tłumie wiernych rozpoznacie ucharakteryzowanych na różnych brodaczy i wąsaczy dziennikarzy z ulicy Czerskiej i Wiertniczej oraz polityków PO, SLD, PSL i RP oraz pracowników kancelarii prezydenta, którzy będą próbowali was porwać refrenem ze słowem „pobłogosław Panie”.
Ja osobiście nie wierzę, że Naród po raz pierwszy się pomylił, a więc chyba jedynym wyjściem dla rządzących będzie wydanie zakazu, jak carat w 1862 roku, albo okólnika podobnego do tego z 1945 roku wydanego przez zdrajców-komuchów.
Źródła:
Artykuł opublikowany w ogólnopolskim tygodniku Warszawska Gazeta
Polecam moją nową książkę, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami Arkadiusza "Gaspara" Gacparskiego, jak i poprzednią.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Komentarze
Ja rozumiem dlaczego prezydęt bez wąsów oponuje za wersją
28 Stycznia, 2013 - 17:15
"pobłogosław Panie" bo chciałby żeby Instancja Najwyższa pobłogosławiła jego gwałt na urzędzie prezydenckim, którego się dopuścił 10 kwietnia 2010 r. i by pozwoliła mu bez bulu rządzić w nadzieji na jeszcze jedną kadencję.
Prezydęt bez wąsów zapomniał jednak, że... vox populi vox dei.
Kto mieni się prezydętem wszystkich Polaków, ten powinien to wiedzieć ale widać, że golenie wąsów rozumu nie przysparza.
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@Kokos26 & Contessa
28 Stycznia, 2013 - 18:50
Dyszka za dobry tekst i za celny uszczypliwy komentarz.
Ta pieśń dostarczyła mi wielu ciekawych przeżyć w mojej pracy...
Począwszy od czekających pod chórem smutnych panów:-)
Teraz refrenu nie śpiewam wcale i także jest to zauważone i komentowane...
Niestety parafianie większości śpiewają pobłogosław, a mojemu szefowi bliżej do Łagiewnik..
Pozdrawiam
Pasiu
Pasiu
@Kokos26 & Contessa
28 Stycznia, 2013 - 18:50
Dyszka za dobry tekst i za celny uszczypliwy komentarz.
Ta pieśń dostarczyła mi wielu ciekawych przeżyć w mojej pracy...
Począwszy od czekających pod chórem smutnych panów:-)
Teraz refrenu nie śpiewam wcale i także jest to zauważone i komentowane...
Niestety parafianie większości śpiewają pobłogosław, a mojemu szefowi bliżej do Łagiewnik..
Pozdrawiam
Pasiu
Pasiu
NASZEJ WALCE O OJCZYZNĘ WOLNĄ POBŁOGOSŁAW PANIE
29 Stycznia, 2013 - 13:37
,,Niestety parafianie większości śpiewają pobłogosław, a mojemu szefowi bliżej do Łagiewnik,,.
Wiara łagiewnicka to już nie chrześcijaństwo - to Wiara nieodpowiedzialności, Wiara bylejakości, Wiara tych, co chcą przespać życie, Wiara zniewolenia, Wiara zdrajców Boga, Honoru i Ojczyzny, Wiara niewiary w siebie, Wiara poprawnopolityczna.
Łagiewniccy w większości śpiewają ,,pobłogosław Ojczyźnie wolnej,, , ale myślą: ,,pobłogosław naszej bezmyślności, pobłogosław naszej naiwności - naiwnej Wierze, naiwnej Nadziei, naiwnej Miłości..., naszemu odmóżdżeniu, naszemu odczłowieczeniu, naszemu konformizmowi,,.
,,NASZEJ WALCE O OJCZYZNĘ WOLNĄ POBŁOGOSŁAW PANIE,, to zupełnie ,,nie po łagiewnicku,, - a takie jest naprawdę znaczenie modlitwy: ,,Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie,,.
Boże błogosławieństwo jest specjalnym wyposażeniem NA DROGĘ, a nie ,,na spanie,, !
Obudź się Polsko !!!
- "Pańska sprawa, a chłopu.. nic do tego"..
28 Stycznia, 2013 - 19:15
(...).."Sięganie do patriotycznych gestów z czasów zaborów i okupacji przekracza jednak granice groteski. Staje się kpiną z tych, którzy tragicznie zginęli, a nie hołdem ich pamięci. Polski dziś nikt nie okupuje. Więcej - nikt jej nie zagraża. Skąd więc ten fałszywy patos?"
=============================================
To nie żadne "sięganie".. - To jest NASZE - nas.. Polaków..
I nie potrzebujemy po nic "sięgać". - "To" jest "w nas" i samoistnie z nas wychodzi - bez żadnego "patosu", a głównie z naszych odczuć i potrzeby chwili.
I nie może dziwić, iż jest to niemożliwe do pojęcia i zrozumienia dla lewaka, którego "ojczyzną" jest Facebook lub Jewropa.
I niech NAM zostawi ocenę co jest "hołdem".. a co "kpiną".. - Jak mawia stare, polskie porzekadło: - "Pańska sprawa, a chłopu.. nic do tego"!!
- Co do "Polski dziś nikt nie okupuje", to jest to typowo lewacki, łajdacki i demagogiczny chwyt . Nawet doszczętnie ogłupiony lemming wie iż w dzisiejszych, wykoślawionych przez lewactwo czasach, wcale nie potrzeba obcej armii do zniewolenia kraju a więc i "zagrożenia" są zupełnie inne.
- Słusznie też zauważył W.Młynarski(kiedy jeszcze mu nic na "mozgi" nie padło):
- "Bo kochani! - kto na codzień żyje w cyrku,
Temu cyrkiem zdaje się NORMALNE życie"
Podobnie stało się i z towarzyszem Adamem Leszczyńskim, który żyjąc w permanentnym CYRKU, NORMALNE reakcje traktuje jako aberracje, dewiacje i wynaturzenie.
cornik
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Lewactwo próbuje zniewolić także duszę narodu, nasze serca.
28 Stycznia, 2013 - 18:56
Mamy być wewnętrznie przekonani, że jesteśmy wolni, a nawet szczęśliwi.
"Polacy, nic się nie stało, jest FAJNIE. Nawet jeśli klatka jest trochę ciasna, to przecież nie jesteście skuci, możecie swobodnie po niej spacerować, a nawet podskakiwać".
Znów zacytuję ostatni akapit z Roku 1984 Orwella:
Mam nadzieję, że TO się nie uda.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Witaj Kokos i Wy tu komentujący
28 Stycznia, 2013 - 21:48
Chciałem skomentować, ale (chronologicznie) Contessa, Pasiu, Cornik i Anna zrobili to wystarczająco dobrze, więc nie będę się powtarzał. Ciekawi mnie tylko, kiedy waaadza wyda zakaz śpiewania refrenu tej pieśni w wersji "okupacyjnej".
A "redachtor" Adam Leszczyński jest tylko "użytecznym durniem", więc ufam, że przyjdzie taki czas, kiedy żadna gazeta go nie zatrudni.
Pozdrawiam Was, a dla Autora 10,
Satyr
________________________
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta".
(ks.J.Popiełuszko)