Misiak da pracę, Misiak doradzi, Misiak nigdy cię nie zdradzi
Zadania państwa w zakresie promocji zatrudnienia, łagodzenia skutków bezrobocia oraz aktywizacji zawodowej są realizowane przez powołane przez Państwo Polskie biura pracy, których setki znajdują się na terenie całego kraju i utrzymywane są oczywiście z kieszeni nas podatników.
Powstaje, więc pytanie, dlaczego zadania będące ustawowym obowiązkiem tych biur powierza się bez przetargu firmie „chłopaka z Wrocławia”, senatora Misiaka? Dlaczego mamy wszyscy zrzucać się na zlecenie dla firmy Work Service skoro już utrzymujemy za grube miliony państwową instytucję, która powinna pomagać zwalnianym stoczniowcom?
….
Work Service to firma znana bezrobotnym jak zły szeląg. Ma podpisane umowy z największymi zagranicznymi koncernami w Polsce, między innymi z amerykańskim producentem poduszek powietrznych, pasów, napinaczy itp, TRW.
.…
TRW. Trwa nocna zmiana. Przy jednej taśmie stoi pracownik z identyfikatorem, z którego możemy się dowiedzieć, że jest pracownikiem TRW. Obok przy drugiej taśmie, identyczne czynności wykonuje pracownik z wiszącą na piersi plakietką z napisem Work Service.
Mimo, że obaj wykonują tą samą pracę to pierwszy z nich zarabia dwa tysiące złotych zaś drugi najniższą płacę krajową.
Pracownik Work Service ma obiecane, że jeżeli się sprawdzi w ciągu sześciu miesięcy lub roku (zależnie od umowy) to stanie się etatowym pracownikiem TRW i zacznie zarabiać w końcu tyle na ile tą samą pracę wycenia właściciel firmy.
Kiedy mija te sześć miesięcy czy pół roku dymania za grosze z głową pełną marzeń o stałym zatrudnieniu, pracownik Misiaka dowiaduje się, że „przykro nam, niestety, współczujemy Panu Panie Kowalski”.
Jego miejsce na kolejny rok czy sześć miesięcy zajmuje następny jeleń marzyciel.
I w ten oto sposób kręci się interes senatora Misiaka dostarczającego najtańszą siłę roboczą dla ponad 1200 firm.
Proponuję zainteresowanym dziennikarzom zejść na ziemię i popytać ludzi, którzy mieli nieszczęście skorzystać z usług Work Service, co sądzą o tych sprzedawcach marzeń.
Ja mam szczęście znać kilka osób z sąsiedztwa, które uwierzyły w te „czary-mary” Misiaka i spółki.
Etyka Misiaka jest tożsama z etyką jego dzieła życia, firmy Work Service.
P.S. Na zdjęciu obok senatora Misiaka, Beata Sawicka i Stefan Niesiołowski. Jednym słowem parada szkodników.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 672 odsłony